Strona 2 z 2

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-16, 11:41
autor: Maciej3
jak on chciał zerwać anteny?
Pewnie taranem :roll: :dupa:
Swoją drogą aż takie rzeczy przechodzą w ponoć poważnej, bądź co bądź, książce?

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-16, 12:49
autor: dakoblue
Maciej3 pisze:
jak on chciał zerwać anteny?
Pewnie taranem :roll: :dupa:
Swoją drogą aż takie rzeczy przechodzą w ponoć poważnej, bądź co bądź, książce?
pilot dostał opieprz póżniej ,ale czy to jest prawdopodobne? chcial mu skosić antenę?

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-16, 13:36
autor: pd
dakoblue pisze: jak on chciał zerwać anteny?
Przelatując w poprzek kursu statku nad czubkami masztów z rozwiniętą własną anteną.

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-16, 13:39
autor: dakoblue
dakoblue pisze:
Maciej3 pisze:
jak on chciał zerwać anteny?
Pewnie taranem :roll: :dupa:
Swoją drogą aż takie rzeczy przechodzą w ponoć poważnej, bądź co bądź, książce?
pilot dostał opieprz póżniej ,ale czy to jest prawdopodobne? chcial mu skosić antenę?
ludzie małej wiary :)
Obrazek

https://issuu.com/flagshipmagazine/docs/fl19_all_issuu

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-20, 20:52
autor: jogi balboa
Czemu by nie? Znam przypadki zdjęcia linii energetycznej przez samolot typu Cessna 172. Arrado 196 był bardziej masywny, więc tym bardziej nie powinien mieć problemu :)

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-21, 15:45
autor: dakoblue
jogi balboa pisze:Czemu by nie? Znam przypadki zdjęcia linii energetycznej przez samolot typu Cessna 172. Arrado 196 był bardziej masywny, więc tym bardziej nie powinien mieć problemu :)
no przecież w poprzedniej notce pisze ,ze urwał antenę ,załoga statku zeznała , musiał być zdeterminowany bo mógł samolot uszkodzić

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-21, 16:40
autor: jogi balboa
Nie "mógł uszkodzić", tylko go uszkodził jeżeli trafił faktycznie w tą antenę. Jeżeli Niemcy mieli na pokładzie nitownicę, kawałek blachy i kij od szczotki, to powinni to nawet dość łatwo i szybko naprawić.
Mógł natomiast się rozwalić o maszt, albo kadłub :wink:

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-21, 17:37
autor: dakoblue
jogi balboa pisze:Nie "mógł uszkodzić", tylko go uszkodził jeżeli trafił faktycznie w tą antenę. Jeżeli Niemcy mieli na pokładzie nitownicę, kawałek blachy i kij od szczotki, to powinni to nawet dość łatwo i szybko naprawić.
Mógł natomiast się rozwalić o maszt, albo kadłub :wink:
pewnie nic powaznego ,bo podniesli go na pokład a pilota opieprzyli ,nie było napisane ,jakie uszkodzenia

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-22, 18:34
autor: pd
W czasie operacji "Performance" samolot identyfikowany jako Ju88 zerwał antenę M/S Storsten w sposób opisany przeze mnie powyżej.

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-22, 21:09
autor: jogi balboa
pd pisze:z rozwiniętą własną anteną.
Intryguje mnie to zdanie. Jak wyglądała taka "rozwijana antena"?
dakoblue pisze:pewnie nic powaznego
Zależy co uważasz za "poważne uszkodzenie". Jakiś czas temu składałem Cessenkę po "poważnym uszkodzeniu": Odbudowany na nowo cały ogon, ściana ogniowa wraz z całą konstrukcją i poszyciem do przedniego słupka drzwiowego, odbudowana konstrukcja skrzydeł włącznie z dźwigarami, odbudowane w całości usterzenie kierunku i częściowo wysokości, remont silnika i nowe śmigło. Lata? Lata :)
Wymianę fragmentu krawędzi natarcia faktycznie nie nazwałbym niczym zbyt "poważnym", aczkolwiek jest to "parę" nikomu niepotrzebnych roboczogodzin pracy.

Re: Bismarck 380/88

: 2019-11-22, 22:37
autor: pd
jogi balboa pisze: Intryguje mnie to zdanie. Jak wyglądała taka "rozwijana antena"?
Szpula kabla z ciężarkiem na końcu. Żeby majtający ciężarek nie zrobił szkody, kabel mógł być wyprowadzony pod kadłub przez krótką rurkę. Taka antena mogła byś parokrotnie dłuższa niż rozpięta na kadłubie.