Dunkerque

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Dunkerque

Post autor: Peperon »

esem pisze:Ale dyskusję tą chyba trzeba wydzielić bo ma się ona nijak do sympatycznej Dunkerque. Ciekawe jakby poradziła sobie z Scharnhorstem?
A'propos Scharnhorsta.
Wczoraj właśnie minęła okrągła 70-ta rocznica jego zatopienia.
Nie jestem miłośnikiem germańskich pancerników, ale był on ostatnim europejskim pancernikiem Osi, który wyszedł w morze, żeby walczyć. Co prawda miał to być konwój, ale nie zmienia to stanu rzeczy, że większy Tirpitz już do akcji nie poszedł. :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 879
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Re: Dunkerque

Post autor: Kpt.G »

Nadal się zastanawiam czy gdyby do tamtej akcji wyszedł Scharnhorst i Tirpitz to jakby wyglądał pojedynek?
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Dunkerque

Post autor: Peperon »

Pewnie byłaby nawalanka dwa na dwa. :diabel:
Wątpię żeby Anglicy posłali tylko Duke'a, gdyby Tirpitz był sprawny.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
clavdivs
Posty: 110
Rejestracja: 2011-07-19, 22:50

Re: Dunkerque

Post autor: clavdivs »

Niemcy byli bardzo ostrożni w swoim działaniu. Zakończyło by się zapewne małym poszturchiwaniem i ucieczką pancerników hitlerowskich. Maksymalnie rozwiązaniem konwoju.
P.S.
Wojna niestety nie ma nic wspólnego z rrywalizacją sportową. Historia Scharnhorsta to dramat dla jego załogi. Nie ma nic dumnego w byciu zarznietym. Z tej perspektywy opcja Tirpitza wydaje mi się lepsza niż beznadziejne "banzai" Yamato.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Dunkerque

Post autor: Peperon »

Ostrożność Niemców jest - jak dla mnie - bardziej wynikiem fobii wodza, niż przekonaniem admirałów. Dlatego wszystko - podczas spotkania pary Tirpitz i Scharnhorst z Dżordżami - zależałoby od aktualnej sytuacji taktycznej. Gdyby Niemcy musieli się przebijać, to by się przebijali.
Natomiast szarży Yamato nie oceniałbym odgórnie jako beznadziejnej. Japończycy mieli inne podejście do sprawy niż europejczycy i tyle. Doszli do wniosku, że niepotrzebny im superpancernik jeśli wali się kraj. Wysłali go więc w rejs, bo był cień szansy zaszkodzić wrogom. A że nazywał się tak, jak się nazywał...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Iron Duke
Posty: 250
Rejestracja: 2005-06-14, 13:51
Lokalizacja: PNT,WielkaPolska

Re: Dunkerque

Post autor: Iron Duke »

Ktoś wie do czego służyły i jaki miały kaliber te armatki po bokach wież 330 mm?
I druga sprawa.
Jaki kolor miały koła ratunkowe w Marine Nationale?

Jakby się ktoś pytał to na pochylni w/w w skali 400 z Hellera....

8)
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Re: Dunkerque

Post autor: CIA »

Co do tych armatek to Dumas pisze tak:
"The Sub-calibre 90mm guns mounted on the sides of the turrets" i... chyba tylko tyle :D
Myślę, ze to ćwiczebne do głównej artylerii - coś w ten deseń: http://en.wikipedia.org/wiki/Sub-caliber_training
BTW - na Richelieu były takie same...

Co do kół ratunkowych - to nie były czerwono-białe?
Obrazek
kolo.jpg
kolo.jpg (35.9 KiB) Przejrzano 9086 razy
Awatar użytkownika
Iron Duke
Posty: 250
Rejestracja: 2005-06-14, 13:51
Lokalizacja: PNT,WielkaPolska

Re: Dunkerque

Post autor: Iron Duke »

Dzięki.
Co do tych armatek to jeszcze mam podejrzenie, że mogły służyć do strzelania pocisków oświetlających.
No ale co się stałoby z ich obsługą po salwie 330-stek? :dokitu:

8)
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 707
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Dunkerque

Post autor: wpk »

Przeglądam sobie PDFy OW dostępne do ściągnięcia, i właśnie dopiero co wyczytałem, że:

"Pierwotnie w skład uzbrojenia artyleryjskiego okrętów liniowych typu Dunkerque wchodziły jeszcze 4 treningowe działa plot. kal. 90 mm Modele 1935, zamontowane na barbetach wież artyleryjskich głównego kalibru oraz 6 dział kal. 47 mm Hotchkiss Modele 1885, z których 4 ustawione parami po bokach dziobowej nadbudówki, pełniły funkcje działek salutacyjnych, zaś pozostałe 2 miały stanowić ewentualne uzbrojenie pokładowych środków pływających [23].
________
23. wg Suliga S., „Djunkerk” i „Strasburg”, Moskwa 1995."

- Nr 90 (4/2008) • OKRĘTY WOJENNE, Maciej S. Sobański - Okręty liniowe typu „Dunkerque”, s. 64.
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Re: Dunkerque

Post autor: CIA »

To musi być pomyłka, albo nie o te chodzi.
Po pierwsze to te armatki Dunkierki miały do samego końca, a nie pierwotnie.
Po drugie to one nie miały chyba nawet możliwości obrotu (no chyba, że z całą wieżą).
Po trzecie to one nie były na barbetach tylko z boków wieży. :D
Po czwarte - nie widzę na zdjęciach, aby jakieś pukawki były przymocowane do barbet - nawet pierwotnie.

Podobnie jest w polskiej monografii Richelieu - " na pokładzie Richelieu w rejonie barbet zamontowano 4 ćwiczebne działa plot. kal. 90mm Model 1935" - ale uwagi nasuwją mi się jak wyżej.
Awatar użytkownika
Teller
Posty: 405
Rejestracja: 2004-07-31, 17:25
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Dunkerque

Post autor: Teller »

Nnoo... tu trzeba studiować budowę i zasady funkcjonowania okrętu jako maszyny. Bo okręt wojenny to tylko i aż maszyna bojowa. Wszystko, co posiada, do czegoś służy.

To były ćwiczebne armaty, służące do strzelania pociskami 'podkalibrowymi', żeby zaoszczędzić na pociskach i lufach artylerii głównej. Polegało to na tym, że w ramach ćwiczeń załoga nakierowywała armaty wieży na cel, po czym oddawało się wystrzał z armaty podkalkibrowej. Na większości okrętów te podkalibrówki wkładało się do lufy armaty dużego kalibru (przykładowo w Royal Navy były to - o ile pamiętam - armaty Hotchkiss 6pdr), ale potem i tak trzeba było czyścić lufę dużej armaty z nagaru. Dlatego praktyczni Francuzi zamontowali lawety armat ćwiczebnych poza pomieszczeniem działowym wieży, na platformach na stropach barbet. Z oczywistych (jak mniemam, będąc zawodowym konstruktorem :D ) powodów laweta musiała być sprzężona z kołyskami armat 330 mm, oczywista tylko w czasie strzelań ćwiczebnych, bo poza tym była w położeniu spoczynkowym.

Wszelkie dywagacje o jakich "strzelaniach oświetlających" to czysty nonsens. Sub-caliber training? Yes, that's true. :wink:
Ostatnio zmieniony 2014-03-06, 15:46 przez Teller, łącznie zmieniany 1 raz.
Fear the Lord and Dreadnought
Awatar użytkownika
Teller
Posty: 405
Rejestracja: 2004-07-31, 17:25
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Dunkerque

Post autor: Teller »

Tak całkiem na marginesie dziejów....

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja:U ... _typu_Iowa

Proszę zjechać na sam dół strony i przeczytać ten radosny dwugłos o mocowaniu wież armatnich....

Wielkie nieba :o Czy jest na sali... tzn. w Wikipedii, KTOKOLWIEK z minimalną, szczątkową choćby wiedzą techniczną? :shock:

BTW, autora samego hasła, biorąc pod uwagę charakterystyczny sposób pisania oznaczeń armat (najpierw model, potem kaliber :wink:) nie trzeba chyba odgadywać. :D :D :D
Fear the Lord and Dreadnought
Awatar użytkownika
G. Kappen
Posty: 21
Rejestracja: 2010-06-26, 11:13

Re: Dunkerque

Post autor: G. Kappen »

Teller pisze:Nnoo... tu trzeba studiować budowę i zasady funkcjonowania okrętu jako maszyny. Bo okręt wojenny to tylko i aż maszyna bojowa. Wszystko, co posiada, do czegoś służy.
Śmiałbym dyskutować.
To były ćwiczebne armaty, służące do strzelania pociskami 'podkalibrowymi', żeby zaoszczędzić na pociskach i lufach artylerii głównej. Polegało to na tym, że w ramach ćwiczeń załoga nakierowywała armaty wieży na cel, po czym oddawało się wystrzał z armaty podkalkibrowej.
Takie urządzenie w języku polskim od pierwszej polowy ubiegłego wieku nazywa się lufa nakładkowa.
Na większości okrętów te podkalibrówki wkładało się do lufy armaty dużego kalibru
Takie urządzenie w języku polskim nazywa się lufa wkładkowa.
Natomiast podkalibrowość to pojecie z zupełnie innego tematu, nie mające tutaj zastosowania. Jeśli chcemy dbać o język techniczny, to nie należy go w tym kontekście używać.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Dunkerque

Post autor: Peperon »

G. Kappen pisze:...Takie urządzenie w języku polskim od pierwszej polowy ubiegłego wieku nazywa się lufa nakładkowa...Natomiast podkalibrowość to pojecie z zupełnie innego tematu, nie mające tutaj zastosowania.
A takie coś, to nie było montowane na japońskich pancernikach ? Oni montowali na lufach artylerii głównej takie ustrojstwa. :lol: Francuzi mieli armatki obok wież, ale obracające się razem z nimi.
A co do podkalibrowości.
Ciekawe jest jakie zasięgi osiągałyby pociski podkalibrowe - powiedzmy ośmiocalowe z odrzucanym sabotem - wystrzeliwane z armat takiego Ryśka albo innego Littoria. Podwoiłyby zasięg ?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
G. Kappen
Posty: 21
Rejestracja: 2010-06-26, 11:13

Re: Dunkerque

Post autor: G. Kappen »

Peperon pisze:Francuzi mieli armatki obok wież, ale obracające się razem z nimi.
Lufa umieszczona na wspólnej platformie z wieżą, obracająca się z nią i sprzężona osiowo z armata zasadnicza podciąga się IMHO pod określenie "lufa nakładkowa".
Ciekawe jest jakie zasięgi osiągałyby pociski podkalibrowe - powiedzmy ośmiocalowe z odrzucanym sabotem - wystrzeliwane z armat takiego Ryśka albo innego Littoria. Podwoiłyby zasięg ?
Strefa bezpieczeństwa przy ostrym strzelaniu APFSDS ze 120 mm L/44 od Leoparda 2 wynosi wg dostępnych niemieckich danych 80 km.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 879
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Re: Dunkerque

Post autor: Kpt.G »

120stka Leoparda, a Armata Morska 380mm (czy też ten wynalazek) to raczej 2 różne rzeczy moim zdaniem..
Różne nie tylko kalibrem, przeznaczeniem oraz jakością wykonania na koniec te działa różnią się "wiekiem" projektu (kiedy zbudowano jedno a kiedy drugie?).
I mam wątpliwości do tych 80km (30-35km jeszcze bym uwierzył)
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
ODPOWIEDZ