Pearl Harbor - "friendly fire"
: 2020-07-27, 13:23
Ostatnio natknąłem się na takie video na YouTube.
https://youtu.be/nkZ45TQIoi0
Autor Simon Webb, dziennikarz i autor kilku książek opowiada historię, mało znana szerszej publiczności.
Według niego w wyniku tak zwanego " friendly fire" podczas japońskiego ataku na Pearl Harbor, amaerykańskie siły zbrojne zabiły 68 cywilnych obywateli USA.
Z jego relacji wynika że dokładnie tydzień przed atakiem odbyły się długie bo siedmiodniowe ćwiczenia obrony przeciwlotniczej, które zakończyły się taki sukcesem, że w nagrodę
7 grudnia w niedzielę obsada dział przeciwlotniczych otrzymała dodatkowy dzień wolny, a w tym czasie amunicja p-lot była zamknięta w magazynach.
Główny ciężar obrony p-lot spoczął więc na załogach okrętów. Zostały użyte okrętowe działa 5 calowe tzw "dual purpose".
Ponieważ atakujące samoloty leciały bardzo nisko, prawie tuz nad masztami okrętów, nie było możliwe nastawić zapalników z opóźnieniem czsowym.
Użyto więc zwykłej amunicji, eksplodującej w wyniku uderzenia.
Trafień prawie nie odnotowano, ale pociski wystrzelone pod ostrym kątem, wylądowały w leżącym ok 4-5 mil Honolulu, eksplodując i powodując spore zniszczenia i śmierć 69 cywili.
Po wojnie rząd amerykański wypłacił odszkodowania ofiarom tego incydentu.
Tego samego dnia ponoć wydarzył się jeszcze inny incydent.
Już po japońskim ataku, 6 amerykańskich samolotów które wystartowały z lotniskowców miało zamiar wylądować na lotnisku w Pearl Harbor.
Otrzymały na to zgodę.
Ale obsługa dział, która zdołała wrócić na stanowiska bojowe, zdołala zaliczyć duży "sukces" trącając 5 z 6 probujących wylądować naszyn.
Jako że wojna na Pacyfiku nie jest moim "main objectve", prosze kolegów którzy specjalizują sie w tym teatrze wojennym o weryfikacje tych rewelacji.
https://youtu.be/nkZ45TQIoi0
Autor Simon Webb, dziennikarz i autor kilku książek opowiada historię, mało znana szerszej publiczności.
Według niego w wyniku tak zwanego " friendly fire" podczas japońskiego ataku na Pearl Harbor, amaerykańskie siły zbrojne zabiły 68 cywilnych obywateli USA.
Z jego relacji wynika że dokładnie tydzień przed atakiem odbyły się długie bo siedmiodniowe ćwiczenia obrony przeciwlotniczej, które zakończyły się taki sukcesem, że w nagrodę
7 grudnia w niedzielę obsada dział przeciwlotniczych otrzymała dodatkowy dzień wolny, a w tym czasie amunicja p-lot była zamknięta w magazynach.
Główny ciężar obrony p-lot spoczął więc na załogach okrętów. Zostały użyte okrętowe działa 5 calowe tzw "dual purpose".
Ponieważ atakujące samoloty leciały bardzo nisko, prawie tuz nad masztami okrętów, nie było możliwe nastawić zapalników z opóźnieniem czsowym.
Użyto więc zwykłej amunicji, eksplodującej w wyniku uderzenia.
Trafień prawie nie odnotowano, ale pociski wystrzelone pod ostrym kątem, wylądowały w leżącym ok 4-5 mil Honolulu, eksplodując i powodując spore zniszczenia i śmierć 69 cywili.
Po wojnie rząd amerykański wypłacił odszkodowania ofiarom tego incydentu.
Tego samego dnia ponoć wydarzył się jeszcze inny incydent.
Już po japońskim ataku, 6 amerykańskich samolotów które wystartowały z lotniskowców miało zamiar wylądować na lotnisku w Pearl Harbor.
Otrzymały na to zgodę.
Ale obsługa dział, która zdołała wrócić na stanowiska bojowe, zdołala zaliczyć duży "sukces" trącając 5 z 6 probujących wylądować naszyn.
Jako że wojna na Pacyfiku nie jest moim "main objectve", prosze kolegów którzy specjalizują sie w tym teatrze wojennym o weryfikacje tych rewelacji.