Polskie konstrukcje

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Polskie konstrukcje

Post autor: Dr. »

Czy spod "polskiego" ołówka (czy deski kreślarskiej) wyszły czysto polskie konstrukcje?. Mam na myśli okręty od torpedowca, OP, czy niszczyciela wzwyż. Jak wiemy planowano przecież wiele. Do pancerników włącznie. Zakładam, że te ostatnie planowano (w liczbach) jedynie ..w wyobrażni.
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Ze tak dodam.. nie chodzi mi o jakieś wielkie plany i przekroje, bo takich raczej nie było (?). Tylko o ewentualne szkice, zarysy.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Po pierwsze - nie ma konstrukcji (przynajmniej w okrętownictie), która powstałaby całkowicie "z głowy". Każdy okręt projektuje się na podstawie tzw. statków/okrętów podobnych. Blisko się przyglądając okazuje się zawyczaj, że jeden z nich jest zazwyczaj bardziej podobny ...
Nawet nwatorskie konstrukcje, pozornie niepodobne do innych, są też oparte o jakieś jednostki podobne.

Po drugie:
Przed wojną największym okrętem, jakim zajmowali się polscy konstruktorzy były niszczyciele typu GROM modernizowane do polskich warunków. Na więcej po prostu nie starczyło czasu.
Być może powstały jakies szkice koncepcyjne, jakies miazmaty wyobraźni - ale to jeszcze nie są projekty! Aby mówić o projekcie należy - w moim pojęciu - mówić o zestawie zawierającym podstawowe dokumenty: plan ogólny, opis techniczny, linie teoretyczne, żład poprzeczny, plan siłowni i dokumentację złożeniową urządzeń specjalnych.

Można jeszcze zastanowić się nad koncepcjami, które były rozważane w KMW - może faktycznie powstawały tam jaieś szkice wstępne? Byłoby ciekawe takie znaleźć.

Po wojnie: coś projektowano - choćby KASZUBA i inne dozorowce. Ale z pewnościa wykorzystywano dokumentację radziecką. Czy projekt stworzony na podstawie studiów nad taką dokumntacją uznasz za polski?
Natomiast co do tego, co naprawdę projektowano najlepiej wypowiedziałby sie Jarek C.
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Znalazłem tylko takie zdanie: "Już na początku 1938 przystąpiono do opracowywania projektu polskiej wersji niszczyciela typu Grom" o wyp. 2214 t."
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Marek T pisze: 1) nie ma konstrukcji (przynajmniej w okrętownictie), która powstałaby całkowicie "z głowy". ...Nawet nowatorskie konstrukcje, pozornie niepodobne do innych, są też oparte o jakieś jednostki podobne. Przed wojną największym okrętem, jakim zajmowali się polscy konstruktorzy były niszczyciele typu GROM modernizowane do polskich warunków. Na więcej po prostu nie starczyło czasu. Być może powstały jakies szkice koncepcyjne, jakies miazmaty wyobraźni - ale to jeszcze nie są projekty! ...Można jeszcze zastanowić się nad koncepcjami, które były rozważane w KMW - może faktycznie powstawały tam jaieś szkice wstępne? Byłoby ciekawe takie znaleźć.

2) Po wojnie: coś projektowano - choćby KASZUBA i inne dozorowce. Ale z pewnościa wykorzystywano dokumentację radziecką. Czy projekt stworzony na podstawie studiów nad taką dokumntacją uznasz za polski? Natomiast co do tego, co naprawdę projektowano najlepiej wypowiedziałby sie Jarek C.
1 - Dlatego dopisalem ze chodzi mi raczej o jakies szkice, czy zarysy. Przez myśl przeszło mi jedynie, czy polscy konstruktorzy stwarzali coś (niekoniecznie oficjalnie i nie jako konkretny projekt) czemu możnaby sie ewentualnie bliżej przyjrzeć. Właśnie takie (jak to określiłeś) .."miazmaty wyobraźni". Szkoda, że tylko wyobraźni. Miło byłoby choć na to popatrzeć i dorzucic odrobine pochwał czy krytyki.

2 - Jedynie dokumentacja polska. "czysta" lub "przerobiona". Zaczekamy zatem na Jarka C.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Dr. pisze:... Miło byłoby choć na to popatrzeć i dorzucic odrobine pochwał czy krytyki ...
Zgadza się. Ale boję zię, że - jeśli chodzi o okres przedwojenny - nic się nie zachowało.
Jarek C.
Posty: 868
Rejestracja: 2004-01-04, 14:13
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Jarek C. »

Wbrew pozorom zachowało się całkiem sporo polskich niezrealizowanych projektów. Niestety nie mam ich w wersji elektronicznej tylko papierowej (np. duże światłokopie formatu A-0).
Po latach poszukiwań doszedłem do wniosku iż byłe archiwum CBKO-2 zostało zniszczone. Ostały się pojedyncze dokumenty w różnych miejscach i u róznych ludzi, które od lat staram się pozbierać.
W PRL zaprojektowano bardzo duzo róznych okrętów. Ale trzeba uczciwie przyznac iż etap wykonanai tych projektów był bardzo różny. Zrobiono bardzo duzo wstepnych projektów PA (projekt akwizycyjny) i PK (projekt kontraktowy) i PW (projekt wstepny). Zdecydowanie mniej PT (projekt techniczny) i PR (projekt roboczy). PR zrobiono własciwie dla tych okrętów które później budowano. Wyjatkiem jest kuter rakietowy typu 665 którego budowę wstrzymano w St. Północnej. Z większych ciekawostek jest PT niszczyciela min typu 256 (Lodówka) - rozpoczeto PR ale prace wstrzymano, PT okretu desantowego dla Bułgarii (numeru nie pamiętam, musiałbym poszukać, a mam jego obszerna dokumentację) - PR miał byc robiony w Polsce + Bułgarii, a budowa w Bułgarii. Jest cały szereg projektów ZOP, z których w poważne stadia projektowe doszły fregaty (korwety) 618, 619, 620 (zbudowany Kaszub) i 621.
Z całym przekonaniem musze powiedzieć iz polskie projety okrętów (oczywiście nie piszę o licencjach ZSRR) nie były opracowywane na bazie projektów ZSRR były naszą, polską myslą techniczną. Chodzi mi zarówno o okręty budowane dla mW PRL jaki i ZSRR !!!
Nasze konsultacje w ZSRR dotyczyły uzbrojenia i części wyposażenia. Bylismy na nie skazani ze wzgledów politycznych. Współpracowaliśmy z Jugosławią i póxniej NRD - ale była to współpraca.
Gdy podliczyć ilość polskich projektów zrealizowanych i nie od lat 50. do końca UW wychodzi naprawdę spora ilość. Materiału jest na sporą książkę.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Jarku - bardzo się cieszę, że udało Ci się zachować tę dokumentację.
Tym bardziej się cieszę, że określasz je jako polskie konstrukcje. CBKO-2 istniało ładnych parę lat, więc konstruktorzy mogli korzystać z własnego doświadczenia, a nie z cudzych wzorów.

I teraz kamyk do ogródka naszych władz.
Dorobek (kadry, kwalifikacje) ponad 30 lat jednym pociągnięciem pióra wyrzuca się na śmieci dla chwilowych oszczędności, a po paru latach radośnie kupujemy licencję na GAWRONA.
Być może detale i kulisy (gdyby je dokładnie znać) są mniej oburzające, ale z ulicy tak to wygląda ...

Niemcy po IWŚ mieli CAŁKOWITY zakaz zajmowania sie okrętami podwodnymi - i potrafili z tego wyjść, a gdyby się przyjrzeć bliżej obecne sukcesy eksportowe w dziedzinie o.p. można uznać za dziedzictwo IvS.
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Swago czasu miałem okazję podziwiać na deskach kreślarskich w SMW projekt okrętu desantowego dla Indii.
Gość

Post autor: Gość »

Witaj Jarek. Nie zakladalem tylu polskich projektow. Czy masz jakies "wieści" o polskich, że tak powiem "wyobrażeniach" międzywojennych?.

Marek, Niemcy mieli co prawda zakaz odnoszący sie do OP, jednak przewagę w tej dziedzinie mieli nadal. Właśnie dzięki fasadowej firmie "IVS" działajacej z ...Holandii ("Hitlera wojna U-Bootów"). Zakaz minął... i "następnego" dnia pierwszy U-Boot był już gotowy.
Dr.
Posty: 171
Rejestracja: 2004-01-22, 13:32

Post autor: Dr. »

Gosc = Dr
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Odnosnie IvS:
Właśnie - nie rozgonili zespołu, tylko zaczęli się zastanawiać, jak go zachować.
Odwrotnie, niż u nas.
radr1

Post autor: radr1 »

Zafascynowany lekturą "zeszytów" 24,25,28 EOW miałbym kilka pytan a nie znalazłem ich na forum.

CZy można wyjaśnić proces powstawania ostatecznego projektu.

1. Przetarg 1 1934 Dzlaczego nie zasugerowano Szwedom zgrupowania kotłowni w dwóch kominach (2+2, w prop. 1+2+1). Gdy patrzę na charakterystyczną sylwetkę "Szweda" widzę okręt nie tak nowoczesny, ale najeżony uzbrojeniem, a 6 armat 25-40 mm Boforsa dawało niewyobrażalną obronę plot. Tym bardziej zaskakuje zmiana w poźn. prop. na Hotkissy. W jednostce o wyporności Wichra uzyskano siłe ognia,wt, poxniejszego Groma, przy dużo mocniejszej art. plot.
Na pewno był to projekt o najmn. sylwetce.

2. Panie Marku. Przy całym szacunku, ogromie i oczywistym " oczopląsie" dla Pańskiej pracy brakuje wyjasnienia jak, dlaczego GROM uzyskał ostatecznie taką sylwetkę i uzbrojenie. Nie wiem dlaczego tylko 1 "wieża" dziobowa i dlaczego na podwyższeniu. Nie wiem kiedy dodano dod. działo i dlaczego nie odwrocono pozycji (2 na dole, 1 na górze) . Czy można szerzej opisac proces dochodzenia do osatecznego wyglądu i konfiguracji okrętu. W książce brakuje prop. stoczni Cowes i z projektu Thyncroftu nagle ukazuje sie piękny GROM

3. W tekscie krytycznie ocenia się okręty W i B jako przestarzałe konstrukcję. Patrząc na konstrukcje brytyjskie (choćby N klasy I budujące się obok G i B) i charakterystyki techn/takt. były porównywalne z polskim projektem z lat 20. Pojawienie się okrętów klasy J i N jest zmianą jakościową w bryt. budownictwie ale art. plot tych projektów nie była nadal oszałamiająca. Pom-pomy były duzo gorsze od Boforsów choć Vickersy jako starsze musiały być beznadziejne.

4. Czy zna Pan powody stosowania dział plot kal. 76-102 w miejsce wt na alianckich N ?. Ich skuteczność w porównaniu z pom-pomem była dużo gorsza a zastosowanie takiego dod. zestawu umożliwiało postawienie bliższej ale skutecznej zapory

5. Z tabeli kosztów budowy róznych projektów za nic nie mogę wywnioskowac czy GROM był drogi w stosunku do np. Tribala, Szweda,
Mozna wniskowac, ze największe niem. i franc. N są najtańsze
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

Polecam dodatkowo zapoznać się z artykułami w MSiO, jeden Marka o przetargu na Gromy i drugi bazujący na wspomnieniach Rymszewicza chyba (nie pamiętam numerów teraz, mogę sprawdzić jakby co).

Dano Szwedom do zrozumienia, że 3 kominy to lekka przesada. Zwrócono uwagę na inne niedostatki, Szwedzi projekt poprawili, ale 3 kominy chyba zostały.
Osobiście zaś nie uważam, aby 2x40 i 4x25 Bofors było lepsze niż 4x40 i 8x13,2, zwłaszcza jak się popatrzy na ustawienie Boforsów na szwedzie.
Jego wyporność też był większa niż Wichrów.

O ustawieniu artylerii pisze Rymszewicz. Chodziło o łatwiejsze prowadzenie ognia, zwłaszcza w nocy, dlatego 2x120 nad 1x120. Uwzględniono też fakt zalewania dziobu, co też utrudniało strzelanie. Statecznościowo było to niekorzystne, ale artyleryjsko tak.
Początkowo myślano chyba też nad 8x120, ale wciśnięto "tylko" 7.

Co do wyglądu to też jest to dla mnie zagadką na ile wpływ mieli tu Polacy. Moim zdaniem duży, zwłaszcza jak się spojrzy na Gryfa. Ma on bardzo podobną nadbudówkę do Groma, a powstał wcześniej i ze znacznym udziałem naszej myśli konstruktorskiej :D . Podobne nadbudówki mają już ptaszki...

W porównaniu do Groma Wicher to był złom, a to, że odpowiadał brytyjskim projektom o niczym nie świadczy. Może to Brytole budowali sobie złomy? (tzn. może KMW też by źle oceniło typ I gdybyśmy nim pływali po Bałtyku).

Armaty 76-102mm stawiano bo nastała potrzeba nagłego wzmocnienia obrony plot. Lepszych dział nie było to się brało to co było....
Gość

Post autor: Gość »

Dano Szwedom do zrozumienia, że 3 kominy to lekka przesada. Zwrócono uwagę na inne niedostatki, Szwedzi projekt poprawili, ale 3 kominy chyba zostały.
Osobiście zaś nie uważam, aby 2x40 i 4x25 Bofors było lepsze niż 4x40 i 8x13,2, zwłaszcza jak się popatrzy na ustawienie Boforsów na szwedzie.
Jego wyporność też był większa niż Wichrów.
Ale przecież Szwedzi projektowali N nie posiadając 2x40 wz 36 do dyspozycji, więc nie porównujmy tego projektu z Gromem. Nie o to mi chodziło. Nie wiem nic o charakt. 4x25mm ale był o niebo skuteczniejszy od podwójnego nkmu
O ustawieniu artylerii pisze Rymszewicz. Chodziło o łatwiejsze prowadzenie ognia, zwłaszcza w nocy, dlatego 2x120 nad 1x120. Uwzględniono też fakt zalewania dziobu, co też utrudniało strzelanie. Statecznościowo było to niekorzystne, ale artyleryjsko tak.
Początkowo myślano chyba też nad 8x120, ale wciśnięto "tylko" 7.
Dlaczego jedna wieza na dziobie i na podwyższeniu. Wymóg powtarzający się we wszystkich propozycach.
W porównaniu do Groma Wicher to był złom, a to, że odpowiadał brytyjskim projektom o niczym nie świadczy. Może to Brytole budowali sobie złomy? (tzn. może KMW też by źle oceniło typ I gdybyśmy nim pływali po Bałtyku).
Oczekiwałem więcej. Bo porównać Groma z Wichrem to nie problem. Znajdz w 1935 projekt lepszy od Wichra o wyp. do 1600 t. ?!.
Armaty 76-102mm stawiano bo nastała potrzeba nagłego wzmocnienia obrony plot. Lepszych dział nie było to się brało to co było....
Przecież nie o to pytałem. Dlaczego nie stosowano pom-pomów zamiast pojedynczych 3,4calówek ?
radar1

Post autor: radar1 »

Zafascynowany lekturą "zeszytów" 24,25,28 EOW miałbym kilka pytan przede wszystkim do pana Marka T a nie znalazłem odpowiedzi na forum.


2. Panie Marku. Przy całym szacunku, ogromie i oczywistym " oczopląsie" dla Pańskiej pracy brakuje wyjasnienia jak, dlaczego GROM uzyskał ostatecznie taką sylwetkę i uzbrojenie. Nie wiem dlaczego tylko 1 "wieża" dziobowa i dlaczego na podwyższeniu. Nie wiem kiedy dodano dod. działo i dlaczego nie odwrocono pozycji (2 na dole, 1 na górze) . Czy można szerzej opisac proces dochodzenia do osatecznego wyglądu i konfiguracji okrętu. W książce brakuje prop. stoczni Cowes i z projektu Thyncroftu nagle ukazuje sie piękny GROM

3. W tekscie krytycznie ocenia się okręty W i B jako przestarzałe konstrukcję. Patrząc na konstrukcje brytyjskie (choćby N klasy I budujące się obok G i B) i charakterystyki techn/takt. były porównywalne z polskim projektem z lat 20. Pojawienie się okrętów klasy J i N jest zmianą jakościową w bryt. budownictwie ale art. plot tych projektów nie była nadal oszałamiająca. Pom-pomy były duzo gorsze od Boforsów choć Vickersy jako starsze musiały być beznadziejne.

4. Czy zna Pan powody stosowania dział plot kal. 76-102 w miejsce wt na alianckich N ?. Ich skuteczność w porównaniu z pom-pomem była dużo gorsza a zastosowanie takiego dod. zestawu umożliwiało postawienie bliższej ale skutecznej zapory

5. Z tabeli kosztów budowy róznych projektów za nic nie mogę wywnioskowac czy GROM był drogi w stosunku do np. Tribala, Szweda,
Mozna wniskowac, ze największe niem. i franc. N są najtańsze
ODPOWIEDZ