Kutry torpedowe po drugiej Wojnie Światowej.

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Może sie myle (ale się nie mylę :lol: ), ale "General Belgrano" eks "Phoenix" typu "Brooklyn" został zatopiony przez HMS Conqueror (S48) a nie przez "Couregaous".
Ponadto dyskusje czy jedna czy dwie czy trzy torpedy wystarcza do zatopienia jakiegoś okrętu jest ciekawa ale nie doprowadzi do celu.
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

witte pisze:Może sie myle (ale się nie mylę :lol: ), ale "General Belgrano" eks "Phoenix" typu "Brooklyn" został zatopiony przez HMS Conqueror (S48) a nie przez "Couregaous".
Ponadto dyskusje czy jedna czy dwie czy trzy torpedy wystarcza do zatopienia jakiegoś okrętu jest ciekawa ale nie doprowadzi do celu.
Wydaje mi się, że nie ma do czego prowadzić, bo sprawa jest bardziej niż oczywista... :P
Fuck the system! \m/ \m/
nek
Posty: 395
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

witte pisze:Może sie myle (ale się nie mylę :lol: ), ale "General Belgrano" eks "Phoenix" typu "Brooklyn" został zatopiony przez HMS Conqueror (S48) a nie przez "Couregaous".
Ponadto dyskusje czy jedna czy dwie czy trzy torpedy wystarcza do zatopienia jakiegoś okrętu jest ciekawa ale nie doprowadzi do celu.
Sorki , moja wina oczywiście że S-48 ,a nie S-50 :oops: ,
no i Brooklyny to są krążowniki lekkie ,a nie ciężkie jakby ktoś chciał.

1. Juneau nie mógł być koło Tajwanu gdy stał koło burty Toledo w Yokosuce między 24 a 29 października 1950 - wtedy tam tylko był ten CA ( pewnie za SL to fotomontaż , zdjęcie z 6.07 to pomyłka)
2.Nieeksplodujaca głowica torpeda 533 mm (razem z zresztą torpedy oczywiście) wywali troszkę większą dziurę niż 0,5m - struktura blachy np.oraz tylko to , że zniszczenia wewnątrz kadłuba wtedy będą większe.
3.Dżwig pływający w Sasebo bardziej nadaje się do pionowego
utrzymywania blachy do zaspawania dziury w kadłubie niż do podwójnego ( na niego i z niego ładowania amunicji - wyjątek w Sasebo ( pozostałe były tam ładowane przez dźwigi lądowe) które było w czasie wojny koreańskiej najbliższym punktem zaopatrzenia łajb USNavy) - i przypadkowo pewnie znalazła się tam Jamaica akurat 6 lipca ,która jak inne okręty Royal Navy poza tym przypadkiem korzystały z Hongkongu.
4.Głowica torpedy w G-5 miała tylko do 317kg ładunku wybuchowego.
5.Juneau miałby tylko około minuty by zatopić aż trzy kutry torpedowe zanimby w jego stronę nie poszło osiem torped.
6.Moim zdaniem cała służba Juneau'a między 6.07 a 29.10 jest totalnie sfingowana żeby ukryć przed własną opinią publiczną fakt jego storpedowania przez "czerwono-żółte makaki" dla wielbicieli jankesów lub broniącej swej niepodległości przed bandą imperialistów przez prawie całą ówczesną marynarkę wojenną KRLD - dla pozostałych - sorki za drugą połowę tego podpunktu. :x
7.KRLD obecnie produkuje pewien złom czy do siebie też czy tylko na eksport to nie wiem ,ale toto ustrojstwo mógłby sklasyfikować tylko Marmik - to cholerstwo uzbrojone w chowane hydraulicznie w kadłub 2x533 mm (cały kadłub "stealth" o jakim jankesi mogą najwyżej pomyśleć , a SL błagać żeby Iran ich miał jak najmniej - bo po starciu w razie konfliktu z nim i nimi szybciutko CVNy mógłyby zostać tylko wspomnieniem - nawet szybciej niż po Kilach - a wystarczyło że pięć 20metrowych jednostek pływających niedawno "otoczyło" Ticonderorogę i dwa Burki { nijakim sposobem nie wiem jak razem 100 m może je otoczyć a jankesi ze strachu nazwali to prowokacją :o } może zasuwać po wodzie z 40w ,a .... pod wodą do 12w
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

oraz tylko to , że zniszczenia wewnątrz kadłuba wtedy będą większe.
??? Przy nie eksplodującej torpedzie w porównaniu z tym ja te kilkaset kg TNT sobie eksploduje? Możesz to rozwinąć?
Ja rozumiem, że w sprzyjających okolicznościach torpeda może przebić poszycie jednostki - zwłaszcza mniejszej, bo takie pancerniki to zwykle są zbyt gruboskórne - i przy idealnym kącie trafienia, to faktycznie mała dziura może się zrobić. Ale sorry - prędkość torpedy jest naprawdę niewielka a i wytrzymałość na uderzenia też, więc głęboko to nie wjedzie.
Taki zbiornik ze sprężonym powietrzem, jakby go rozpędzić to może by i gdzieś dotarł, ale właśnie tej prędkości brak, no i nie jest on na początku torpedy.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
nek
Posty: 395
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

Maciej3 pisze: ??? Przy nie eksplodującej torpedzie w porównaniu z tym ja te kilkaset kg TNT sobie eksploduje? Możesz to rozwinąć?
Ja rozumiem, że w sprzyjających okolicznościach torpeda może przebić poszycie jednostki - zwłaszcza mniejszej, bo takie pancerniki to zwykle są zbyt gruboskórne - i przy idealnym kącie trafienia, to faktycznie mała dziura może się zrobić. Ale sorry - prędkość torpedy jest naprawdę niewielka a i wytrzymałość na uderzenia też, więc głęboko to nie wjedzie.
Taki zbiornik ze sprężonym powietrzem, jakby go rozpędzić to może by i gdzieś dotarł, ale właśnie tej prędkości brak, no i nie jest on na początku torpedy.
Zgadzam się że poszycie kadłuba lekkiego krążownika to nie pancernik , tylko moim zdaniem efekt przejścia torpedy bez eksplodującej na blasze kadłuba jej głowicy byłby podobny jak przy otwieraniu puszki na konserwy przez nóż , a do środka weszłaby całą swoją masą torpeda ,a nie tylko to co zostało z niej po eksplozji jej głowicy na burcie - czyli zadziałałaby prawie jak głowica kumulacyjna tylko że swoją masą.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Oj raczej wątpię w taki scenariusz. Torpeda nie byłą projektowana w tym celu i przy uderzeniu w coś solidnego po prostu rozpada się na kawałki i tyle.
Projektuje się ją w celu dowiezienia na miejsce silnego ładunku wybuchowego a nie przebijania energią kinetyczną - na to za mała szybkość.
Owszem zrobiono działo Davisa ( w okresie bodaj międzywojennym ) które miało działać mniej więcej tak jak opisałeś ( w uproszczeniu w środku torpedy przenoszono krótkolufowe działo bodaj 8 calowe ), ale wycofano się. Za łatwa była przed tym obrona.
Podsumowując - torpeda ma zwartość samochodu osobowego.
Rozpędzona do koło 80 km/h daleko nie wjedzie mając przed sobą solidny kawał blachy. Choć szkód trochę narobić może, zwłaszcza jakby wjechała w rejon obracających się śrub. Ale w tym przypadku to nie miało miejsca.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Maciej, odpuść sobie.
Szkoda twojego cennego czasu.
Świat to imperialistyczna teoria spisku rodem z USA, torpedy wywalają groźne dla okrętu dziury w półcalowej grubości poszyciu STS, dźwigi zaopatrzeniowe montują blachy poszycia na redach (pod wodą!), krążownik USS "Baltimore" został zatopiony przez kuter KRLD (mimo iż nigdy tam nie był), 317-kg głowice torpedowe robią wielokrotnie mniejsze szkody niż 400-kg, a Ziemia jest płaska. :x
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Nieeksplodujaca głowica torpeda 533 mm (razem z zresztą torpedy oczywiście) wywali troszkę większą dziurę niż 0,5m - struktura blachy np.oraz tylko to , że zniszczenia wewnątrz kadłuba wtedy będą większe.

- ...a krowy latają... ;)

Dżwig pływający w Sasebo bardziej nadaje się do pionowego
utrzymywania blachy do zaspawania dziury w kadłubie niż do podwójnego ( na niego i z niego ładowania amunicji

- Jakieś dowody tej teorii?
Choćby na przeznaczenie tego dźwigu. :D
Spawanie podwodne?
Stali specjalnej STS???

4.Głowica torpedy w G-5 miała tylko do 317kg ładunku wybuchowego.

- Efekt byłby dokładnie taki sam, jak po 400-kg. Zakładając oczywiście, że Rosjanie nie wiedzą, jakie produkują torpedy...

5.Juneau miałby tylko około minuty by zatopić aż trzy kutry torpedowe zanimby w jego stronę nie poszło osiem torped.

- ...i bardzo wiele czasu na ich wymanewrowanie. Tak się składa, że w latach 50-tych dodatkową atrakcją były pasywne stacje hydroakustyczne, pozwalające namierzyć torpedę po głosie śruby.
Tym niemniej w II wś., bywało, że okręty wymanewrowywały wielokrotnie więcej torped, wystrzelonych z o wiele mniejszej odległości, choćby "South Dakota", czy "Washington"...

6.Moim zdaniem cała służba Juneau'a między 6.07 a 29.10 jest totalnie sfingowana żeby ukryć przed własną opinią publiczną fakt jego storpedowania przez "czerwono-żółte makaki" dla wielbicieli jankesów lub broniącej swej niepodległości przed bandą imperialistów przez prawie całą ówczesną marynarkę wojenną KRLD - dla pozostałych - sorki za drugą połowę tego podpunktu. :x

- Niezła teoria spisku, prawie się uśmiałem. Ziemia jest płaska, a Kopernik też była kobietą.

7.KRLD obecnie produkuje pewien złom czy do siebie też czy tylko na eksport to nie wiem ,ale toto ustrojstwo mógłby sklasyfikować tylko Marmik - to cholerstwo uzbrojone w chowane hydraulicznie w kadłub 2x533 mm (cały kadłub "stealth" o jakim jankesi mogą najwyżej pomyśleć , a SL błagać żeby Iran ich miał jak najmniej - bo po starciu w razie konfliktu z nim i nimi szybciutko CVNy mógłyby zostać tylko wspomnieniem - nawet szybciej niż po Kilach - a wystarczyło że pięć 20metrowych jednostek pływających niedawno "otoczyło" Ticonderorogę i dwa Burki { nijakim sposobem nie wiem jak razem 100 m może je otoczyć a jankesi ze strachu nazwali to prowokacją :o } może zasuwać po wodzie z 40w ,a .... pod wodą do 12w

- Dawno się takich bajek nie naczytałem.
Fuck the system! \m/ \m/
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Ziemia jest płaska, a Kopernik też była kobietą.
To, że Kopernik była kobietą to wiadomo od dawna, a Ziemia wcale nie jest płaska tylko wklęsła. Jakby była płaska, to by się zelówki w butach ścierały od tyłu, a ścierają się od zewnątrz. Wniosek oczywisty :)

A tak na poważnie, to czasem mam ochotę tłumaczyć oczywistości.
Jeśli uznamy, że nie eksplodująca torpeda ma większe szanse na dotarcie do wnętrza kadłuba ( czytaj do witaliów ) to ciekawe czemu poświęcano kilkaset kg na tachanie jakiś ładunków wybuchowych? Nie lepiej było tam wozić jakiegoś pręta czy innego dźgulca, coby łatwiej jeszcze tą puszkę od konserw otwierał?
No i czego ci głupi amerykańscy ( oraz w swoim czasie niemieccy i trochę krócej brytyjscy ) marynarze tak jojczyli na niedziałające zapalniki. Przecież taka niewybuchająca torpeda powinna była być jeszcze bardziej skuteczna :-D

A co do fingowania losów okrętów czy innych takich to można akurat zacytować pewnego filmowego doktora
"Wszyscy kłamią"
:)
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

Mnie to bardziej rozwaliły te cud-okręciki w technologii Stealth, załatwiające rakietowo-laserowo-artyleryjską z systemem AEGIS grupę bojową lotniskowca ze 100 maszynami bojowymi na pokładzie (oraz 2-3 myśliwskimi okrętami podwodnymi klasy SSN w asyście).
Po prostu mamy tu chyba jakiegoś sowieckiego propagandzistę z lat 70-tych. :D
Aczkolwiek nawet emerytowany admirał Siergiej Gorszkow w książce "Potęga morska współczesnego państwa" nawet nie wpadł na to, jaką potęgą dysponuje KRLD. W przeciwnym razie pewno by się nie obawiał amerykańskich BB, CVN, CG i SSBN... :D

Swoją drogą masz rację z tym "wszyscy kłamią".
Amerykanie jednak przyzwyczaili mnie do tego, że kłamią w drugą stronę - ukrywają lub zaniżają dane własnych okrętów. Nawet dziś jeszcze można spotkać na ich stronach oficjalne (sic!) dane iż np. "Iowa" wypiera... 45 000 ts. :D
Fuck the system! \m/ \m/
witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Co do tych cudownych łodzi to pozwole sobie zacytować fragment mojej pracy o miniaturowych OOP (MOP):

"Osobną grupą projektów są jednostki zanurzalne, które reprezentuje północnokoreańska łódź zatopiona 1998 roku przez południowokoreański okręt bojowy.
Jednostka ta posiada następujące parametry:
- wymiary: 12.8m x 2.9m x 0.62m;
- wyporność: 10 ton;
- głębokość zanurzenia: 2.5m;
- prędkość : 40-50 węzłów nawodna, 45 węzłów podwodna;
- załoga 6-8 ludzi .
Jednostka ta nie jest jednak prawdziwym przedstawicielem MOP z racji braku podstawowej cechy OP - a mianowicie skrytości działania (szumy generowane w zanurzeniu zapewne ogłuszają hydroakustyków). Należy rozpatrywać ją i podobne jednostki opracowywane w USA jako przedstawiciela grupy lekkich środków szturmowych takich jak szybkie łodzie motorowe mogących zanurzać się pod powierzchnię wody

Ps. Jak się dowiem jak wstawic rysunek tego czegos to uzupełnię post.
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

witte pisze:Co do tych cudownych łodzi to pozwole sobie zacytować fragment mojej pracy o miniaturowych OOP (MOP):

"Osobną grupą projektów są jednostki zanurzalne, które reprezentuje północnokoreańska łódź zatopiona 1998 roku przez południowokoreański okręt bojowy.
Jednostka ta posiada następujące parametry:
- wymiary: 12.8m x 2.9m x 0.62m;
- wyporność: 10 ton;
- głębokość zanurzenia: 2.5m;
- prędkość : 40-50 węzłów nawodna, 45 węzłów podwodna;
- załoga 6-8 ludzi .
Jednostka ta nie jest jednak prawdziwym przedstawicielem MOP z racji braku podstawowej cechy OP - a mianowicie skrytości działania (szumy generowane w zanurzeniu zapewne ogłuszają hydroakustyków). Należy rozpatrywać ją i podobne jednostki opracowywane w USA jako przedstawiciela grupy lekkich środków szturmowych takich jak szybkie łodzie motorowe mogących zanurzać się pod powierzchnię wody

Ps. Jak się dowiem jak wstawic rysunek tego czegos to uzupełnię post.
Nikt nie neguje istnienia takich jednostek.
Sęk w tym, że to zupełnie inna liga, a do tego stworzona wyłącznie do działań przybrzeżnych, na akwenach trudno dostępnych.
Fuck the system! \m/ \m/
witte
Posty: 100
Rejestracja: 2009-12-17, 22:40
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: witte »

Ależ ja się zgadzam z twierdzeniem że daleko im do superbroni i nie są realnym zagrożeniem dla pełnomorskiej floty. To takie zabawki do działań przybrzeżnych na wodach do 20-30 m głebokosci. Gdyby były tak skuteczne to US Navy nie kontrolowałaby zapalnych rejonów takich jak zatoka Perska i wody koreańskie.
...nie dostaje pieniędzy za bycie zdenerwowanym...
Awatar użytkownika
Sławomir Lipiecki
Posty: 381
Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
Kontakt:

Post autor: Sławomir Lipiecki »

witte pisze:Ależ ja się zgadzam z twierdzeniem że daleko im do superbroni i nie są realnym zagrożeniem dla pełnomorskiej floty. To takie zabawki do działań przybrzeżnych na wodach do 20-30 m głebokosci. Gdyby były tak skuteczne to US Navy nie kontrolowałaby zapalnych rejonów takich jak zatoka Perska i wody koreańskie.
Swoją drogą podobną doktrynę stosuje Szwecja, tylko jakby to powiedzieć... delikatnie... na o wiele, wiele, wiele większą i NOWOCZEŚNIEJSZĄ skalę. :)
Fuck the system! \m/ \m/
Speedy
Posty: 549
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Speedy »

Hej
Ja tylko w kwestii formalnej (dla rozważanej tu kwestii nie ma to większego znaczenia, skutki wybuchu 300, 400 czy 500 kg TNT byłyby trudne do odróżnienia bez specjalistycznych badań):
nek pisze:4.Głowica torpedy w G-5 miała tylko do 317kg ładunku wybuchowego
A czy możesz powiedzieć, na czym opierasz swój wniosek? Czy spotkałeś jakieś koreańskie źródła na temat, jakich torped tam używali na G-5? Albo rosyjskie, z wykazem, jakie torpedy Korei dostarczono? Bez złośliwości absolutnie pytam, bo to nie jest teoretycznie niemożliwe, to co piszesz, te 317 kg, ale jednak wydaje się dosyć mało prawdopodobne.
Pozdro
Speedy
nek
Posty: 395
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

Speedy pisze: A czy możesz powiedzieć, na czym opierasz swój wniosek? Czy spotkałeś jakieś koreańskie źródła na temat, jakich torped tam używali na G-5? Albo rosyjskie, z wykazem, jakie torpedy Korei dostarczono? Bez złośliwości absolutnie pytam, bo to nie jest teoretycznie niemożliwe, to co piszesz, te 317 kg, ale jednak wydaje się dosyć mało prawdopodobne.
Proszę bardzo :
http://flot.sevastopol.info/arms/torped/5339.htm

Chodzi Witte o PT semi-submersible irańskich typów Kayami i Gahjea (koreańskie Taedong - B i C)
http://farm1.static.flickr.com/46/14002 ... 14e5_o.jpg ,
a nie o jednostkę straconą u wybrzeży Republiki Korei
http://forum.keypublishing.com/showthread.php?t=71120 - inne
uzbrojenie.

Macieju3 możliwe , że efekt będzie taki jak napisałeś , chociaż moim zdaniem niezupełnie - taki byłby na pewno jakby uderzyła w burtę bokiem ale czy czołowo też to wątpie - raczej blacha nie wytrzymałaby punktowego uderzenia 1,5 tony z prawie 80km/h.

Pozdro : nek

Juneau nie mógł być Baltimore dla kogoś z 8 km - fajnie można je stamtąd odróżnić - na dodatek przu kilkudziesięciu wezłach -, no ale nie omyłkowi Amerykanie których Archerfish zatopił wg siebie lotniskowiec typu Taiho - a nie przerobiony typ Yamato - różnica niewielka
ODPOWIEDZ