Rosja - rewolucja czy tradycyjne lanie wody?

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Re: Rosja - rewolucja czy tradycyjne lanie wody?

Post autor: domek »

A jakosc niemiecka Typ XXI 6 miesiecy a typ XXIII .

Pozatym trzeba okreslic klase jednostki bo inaczej zaczniemy liczyc bibery i temu podobne kolosy :shock: jak w wojsku na sztuke :mrgreen:

pozdrawiam :)
Kossakowski
Posty: 149
Rejestracja: 2009-10-29, 16:42

Re: Rosja - rewolucja czy tradycyjne lanie wody?

Post autor: Kossakowski »

Ten K-324 służył do 1997 roku i nie zabłysnął żadnymi katastrofalnymi awariami prócz dwóch kolizji z okrętami NATO. Można więc stwierdzić, że była to solidna jednostka.

Poza tym robili już te Victory III seryjnie i stocznia miała duże doświadczenie.
Leśnik
Posty: 24
Rejestracja: 2007-02-20, 08:39
Lokalizacja: Leśne rejony Konina

Re: Rosja - rewolucja czy tradycyjne lanie wody?

Post autor: Leśnik »

nek pisze:Drogi Kolego Sowieci zbudowali podczas UW (1955-1990) ponad sześćset OP - wychodzi troszeczkę więcej niż pięć rocznie, a wszystkie sześć stoczni budujących OP znajdują sie obecnie w Rosji, dla porównania Amerykanie w tym samym czasie byli w stanie tylko zbudować aż 170 OP
To ja poproszę o jeszcze uszczegółowienie ile z pośród tych amerykańskich 170 OP to było okręty o napędzie atomowym i analogicznie dla ZSRR ile z pośród tych 600 OP to były jednostki o napędzie atomowym.
Co do rosyjskich zapowiedzi to fajnie napisał o nich Michał Buslik*
..Ps. Nie wiem po co, ale tylko idiota może uwierzyć w owe plany modernizacyjne - np. 40 (!) NOWYCH okrętów podwodnych do 2020. No litości.. ..Ostatnie dni to istna orgia skrajnie nierealnych planów dla każdego z rodzajów sił zbrojnych FR (prym w kreśleniu bajkowych wizji wiedzie chyba WMF), ale i jakieś otrzeźwienie też się zdołało przebić jak widać... ..Wszystko pięknie, tyle, że sami rosyjscy eksperci wskazują, że planowane zamówienia na ciężkie maszyny transportowe są zupełnie oderwane od możliwości produkcyjnych przemysłu. Co z tego, że poszczególne ministerstwa zamówią i 100 Ił-476 (z czego MO FR dobre 72 maszyny jak nie lepiej), jak realizacja takiego zamówienia będzie trwać ze 30 lat (!) w obecnych warunkach. Niestety, w FR wszystko jest obecnie postawione na głowie. Doprowadzono do zupełnej degradacji przemysłu, a gdy się pojawiły zamówienia, to nie ma jak ich wykonać. Realnie to między 2014-15 (o ile do tego czasu uda się rozpocząć produkcję Ił-a-476 bo to choć dość prawdopodobne, to wcale nie jest takie pewne - maszyna nie odbyła jeszcze pierwszego lotu, a proces certyfikacyjny potrwa dość długo) a 2020 jak MO FR będzie otrzymywać po 2-3 maszyny rocznie to będzie duży sukces. Tyle, że to nam daje 10-15 maszyn do 2020. O Rusłanie nawet nie wspominam bo to zupełne mrzonki na chwilę obecną - o wznowieniu produkcji słychać już od blisko dekady, zamówienia od przewoźników cywilnych są teoretycznie na stole i w zasadzie nic się nie dzieje. Do odtworzenia linii produkcyjnej długa droga, a tu jeszcze trzeba zbudować prototypy nowej wersji, oblatać je i certyfikować...
* Dość znany prorosyjski publicysta i hobbysta wojskowości ze szczególnym uwzględnieniem sprzętu lądowego zwłaszcza rosyjskiego. Aktywny na forach militarnych pod nickami szmul i ajzik.. Pozwolę się podeprzeć jego opiniami..
Pozdrawiam z należytym szacunkiem.

Obrazek

Obrazek
nek
Posty: 395
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Re: Rosja - rewolucja czy tradycyjne lanie wody?

Post autor: nek »

Leśnik pisze:
nek pisze:Drogi Kolego Sowieci zbudowali podczas UW (1955-1990) ponad sześćset OP - wychodzi troszeczkę więcej niż pięć rocznie, a wszystkie sześć stoczni budujących OP znajdują sie obecnie w Rosji, dla porównania Amerykanie w tym samym czasie byli w stanie tylko zbudować aż 170 OP
To ja poproszę o jeszcze uszczegółowienie ile z pośród tych amerykańskich 170 OP to było okręty o napędzie atomowym i analogicznie dla ZSRR ile z pośród tych 600 OP to były jednostki o napędzie atomowym.
Oki, nawet budowa przez ZSRR i USA OP o napędzie atomowym między 1955 a 1990 rozdzielone na klasy: SSBN - 90 (ZSRR) i 52 (USA), SSGN - 61 i 1, SSN - 87 i 111, w sumie ZSRR 238, USA 164 - wystarczy czy za mało na możliwości zbudowania obecnie conajmniej dziesięciu OP rocznie dla floty Rosji , apropo Amerykanie jeszcze zbudowali 1 SSRN
Leśnik
Posty: 24
Rejestracja: 2007-02-20, 08:39
Lokalizacja: Leśne rejony Konina

Re: Rosja - rewolucja czy tradycyjne lanie wody?

Post autor: Leśnik »

A ja będę sceptyczny co możliwości produkcyjnych obecnej FR. Smuta Jelcynowska jednak dość istotnie wpłynęła destrukcyjnie na ich możliwości a lata przestoju i czas zrobiły swoje. Po prostu cały ich przemysł zbrojeniowy ma problem z kadrami. Zrobiła się duża dziura pokoleniowa. Według mnie możliwości produkcyjne ZSRR a obecne FR to dwa różne światy ze względów właśnie zasobów ludzkich..
Jak zbudują to odszczekam. Na razie to mają spore opóźnienia i problemy z 22350..
Pozdrawiam z należytym szacunkiem.

Obrazek

Obrazek
nek
Posty: 395
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Re: Rosja - rewolucja czy tradycyjne lanie wody?

Post autor: nek »

Samym Chinom tylko w jednym roku 2005 zbudowali pięć 636-ek w trzech stoczniach, zgadzam się z Tobą że jedynym problemem mogą być fachowcy od budowy OP lub finanse, ale nigdy możliwości techniczne samych stoczni, co do Gorszkowów to inna sprawa - nawet przy dużo wyższej automatyce rosyjskich okrętów niż amerykańskich (wystarczy porównać ilość załóg na podobnych okrętach) to trudno moim skromnym zdaniem na średniej obecnie wielkości fregatę władować to co chcieliby na niego Rosjanie.

Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ