No i po Collinsach...

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maturin
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-25, 11:43

No i po Collinsach...

Post autor: Maturin »

Australia szuka następców typu Collins http://www.ssbn.pl/1484/australia-poszu ... odwodnych/

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
ps-man
Posty: 218
Rejestracja: 2006-03-17, 22:06

Re: No i po Collinsach...

Post autor: ps-man »

Perspektywa 2025 r. i taka ilość okrętów sprawiają, że Collinsy mogą być po prostu zastąpione na końcu, przez ostatnie okręty z nowej serii. Zresztą, kiedyś koniec Collinsów też musiałby nadejść, a program wdrażania nowego typu jest na pewno planowany przynajmniej na dekadę, a pewniej i dłużej. A więc równie dobrze ostatnie Collinsy mogą zakończyć służbę np. w 2035 r., a więc już w słusznym dla op wieku.
Awatar użytkownika
Bartłomiej Batkowski
Posty: 112
Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: No i po Collinsach...

Post autor: Bartłomiej Batkowski »

Czyli jest szansa na "nowe" okręty dla PMW..
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!

Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Awatar użytkownika
ps-man
Posty: 218
Rejestracja: 2006-03-17, 22:06

Re: No i po Collinsach...

Post autor: ps-man »

Takie bydlę jak Collins? O nieeee! ;) Swoją drogą, zastanawiam się dlaczego Kockums nie podołało wymaganiom Australijczyków, bo zapewne tak jest. O doświadczenie i wiedzę w projektowaniu op można być spokojnym, ale australijskie zamówienie było zupełnie inne niż dotychczasowe. Wielkie to i przeznaczone na inne akweny niż Bałtyk. Może w tym jest pies pogrzebany?
poszukiwacz
Posty: 285
Rejestracja: 2004-10-03, 17:16
Lokalizacja: Siedlce

Re: No i po Collinsach...

Post autor: poszukiwacz »

Jednak zanim je wycofają troche to potrwa, a na razie: http://www.altair.com.pl/start-7224 szukają na nie fachowców.
Ciekawe czy faktycznie Anglicy zdecydują sie na takie kontrakty?
bmc3i
Posty: 3
Rejestracja: 2012-02-14, 23:05

Rozważają dzierżawę amerykańskich okrętow jądrowych

Post autor: bmc3i »

W tej chwili w grę wchodzą rożne opcje, ale obok powrotu do koncepcji ponownej prośby do Amerykanow o opracowanie nowego konwencjonalnego typu, na tapecie jest także pomysl dzierżawy używanego okrętu z napędem jądrowym.

Moim zdaniem i jeden i drugi pomysł nie ma najmniejszych szans na realizację. Amerykanie ponownie nie bedą chcieli nawet rozmawiać o budowie u niech konwencjonalnych okretow podwodnych, a do zlozenia propozycji dzierżawy AOP nawet nie dojdzie.
"...Kto ma państwo morskie, a nie używa go albo je sobie da wydzierać, wszytkie pożytki od siebie oddala, a wszytkie szkody na się przywodzi, z wolnego niewolnikiem się stawa, z bogatego ubogim, z swego cudzem"

[Rozmowa kruszwicka, 1573]
Awatar użytkownika
ps-man
Posty: 218
Rejestracja: 2006-03-17, 22:06

Re: Rozważają dzierżawę amerykańskich okrętow jądrowych

Post autor: ps-man »

Trochę wykopuję:
bmc3i pisze:W tej chwili w grę wchodzą rożne opcje, ale obok powrotu do koncepcji ponownej prośby do Amerykanow o opracowanie nowego konwencjonalnego typu, na tapecie jest także pomysl dzierżawy używanego okrętu z napędem jądrowym.

Moim zdaniem i jeden i drugi pomysł nie ma najmniejszych szans na realizację. Amerykanie ponownie nie bedą chcieli nawet rozmawiać o budowie u niech konwencjonalnych okretow podwodnych, a do zlozenia propozycji dzierżawy AOP nawet nie dojdzie.
Przecież Amerykanie maczają palce w projekt S-80. ;)

Wracając do Collinsów:

Opinia dowódcy o okrętach typu Collins

Zawodne diesle, brak części ( :o ), "fundamentalne błędy konstrukcyjne, a także kiepskiej jakości prace stoczniowe". :brawo: Może Kockums nie poradziło sobie z tak dużym op, który na dodatek miał służyć w innych niż bałtyckie warunkach (tylko jak w takim razie radzą sobie singapurskie op?), ale co w tym czasie robili sami Australijczycy? Kto planował i monitorował zakup, kto je odbierał? Dlaczego wiele decyzji dot. sprzętu i same zamówienia dla australijskiej armii są obarczone licznymi problemami? Można długo wymieniać, wspominać zakupy śmigłowcowe - zakupy BHw latach 80., wycofanie Chinooków, wdrożenie BH i następnie rychłe "przeproszenie się" z wycofanymi Chinookami; kolejne zakupy z Tigerami i NH90 i wynikłe problemy - ale można je jeszcze zrozumieć - konstrukcje te są nowe; w końcu najbardziej kompromitujące (pytanie kogo bardziej - producenta czy zamawiającego?) anulowane zamówienie na Super Seasprite'y. Różnie się też ocenia modernizacje fregat Adelaide. Od początku były też problemy z Collinsami. Tylko dlaczego tak jest i dlaczego wszyscy są winni, za wyjątkiem zamawiającego?
Awatar użytkownika
Maturin
Posty: 27
Rejestracja: 2011-02-25, 11:43

Re: No i po Collinsach...

Post autor: Maturin »

Trzy dni po zatopieniu okrętu celu. Czysta złośliwość. http://www.ssbn.pl/3912/ostre-strzelani ... mb-ssg-74/ Trudno się dziwić że Collinsy mają mało fanów w Australii. Poprzednia awaria SSG 74 miała miejsce dokładnie 11 miesięcy wcześniej.

A tu ciekawostka dotycząca ewentualnego następcy http://www.ssbn.pl/3707/australia-przyg ... ypu-soryu/

Pozdrawiam
Obrazek
matrek
Posty: 207
Rejestracja: 2012-08-11, 22:49

Re: No i po Collinsach...

Post autor: matrek »

Maturin pisze:Trzy dni po zatopieniu okrętu celu. Czysta złośliwość. http://www.ssbn.pl/3912/ostre-strzelani ... mb-ssg-74/ Trudno się dziwić że Collinsy mają mało fanów w Australii. Poprzednia awaria SSG 74 miała miejsce dokładnie 11 miesięcy wcześniej.

A tu ciekawostka dotycząca ewentualnego następcy http://www.ssbn.pl/3707/australia-przyg ... ypu-soryu/

Pozdrawiam
Opcja ciekawa, ale nie sądze aby doszła do skutki, z uwagi na slaba renomę Japończyków w zakresie konstrukcji podwodnych. Mam na mysli renome eksportowa oczywiscie.
Pozdrawiam
matrek
Posty: 207
Rejestracja: 2012-08-11, 22:49

Re: Rozważają dzierżawę amerykańskich okrętow jądrowych

Post autor: matrek »

ps-man pisze: Zawodne diesle, brak części ( :o ), "fundamentalne błędy konstrukcyjne, a także kiepskiej jakości prace stoczniowe". :brawo: Może Kockums nie poradziło sobie z tak dużym op, który na dodatek miał służyć w innych niż bałtyckie warunkach (tylko jak w takim razie radzą sobie singapurskie op?), ale co w tym czasie robili sami Australijczycy? Kto planował i monitorował zakup, kto je odbierał? Dlaczego wiele decyzji dot. sprzętu i same zamówienia dla australijskiej armii są obarczone licznymi problemami? Można długo wymieniać, wspominać zakupy śmigłowcowe - zakupy BHw latach 80., wycofanie Chinooków, wdrożenie BH i następnie rychłe "przeproszenie się" z wycofanymi Chinookami; kolejne zakupy z Tigerami i NH90 i wynikłe problemy - ale można je jeszcze zrozumieć - konstrukcje te są nowe; w końcu najbardziej kompromitujące (pytanie kogo bardziej - producenta czy zamawiającego?) anulowane zamówienie na Super Seasprite'y. Różnie się też ocenia modernizacje fregat Adelaide. Od początku były też problemy z Collinsami. Tylko dlaczego tak jest i dlaczego wszyscy są winni, za wyjątkiem zamawiającego?

Bo klient jest zawsze najmniej winny :)

Jesłi okret ma awarie łożysk silnika w drodze na międzynarodowe ćwiczenia, gdy płynie na chrapach, tuż po tym gdy wychodzi ze stoczni z remontu silnika własnie, i podobnie dzieje sie nie w jednym egzemplarzu, elcz we wszystkich, to moim zdaniem świadczy to o wadach konstrukcyjnych.
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ