Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: marek8 »

Witam,
Mam takie pytanie dotyczace tytułowych okretów i mam nadzieję, ze Koledzy pomoga mi w rozwiązaniu tego problemu. Chodzi o uzbrojenie rakietowa monitorów i dużych kutrów składające się z dwóch posadowionych obok siebie wyrzutni rakiet 122 mm - jak to - zgodnie z założeniami miało być używane i dlaczego te wyrzutnie sa tak umiejscowione. Na zdjęciach czy filmach widać, ze używana jest zazwyczaj jedna wyrzutnia, która i tak chyba dysponuje automatycznym systemem ładowania więc jaki jest cel posadownia - obok siebie dwóch? Okrety obydwu typów są dosyć długie więc czy nie było optymalniejszym rozwiązaniem inne ich ustawienie?
A tak swoją droga ciekawe czy gdyby nie doszło do zmiany granic ala 1945 czy takze byśmy się doczekali takich rzecznych okręcików - było nie było oryginalnych...
Z góry dziękuję za wszelkie wyjaśnienia.
Pozdrawiam
Speedy
Posty: 552
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: Speedy »

Hej

Co do systemu automatycznego ładowania rakiet mam pewne wątpliwości. Z jednej strony zwykle w notkach informacyjnych na temat tych okrętów jest on wspominany. Z drugiej tu np. http://tinyurl.com/o9so366 obszerny fotoreportaż na jakimś rumuńskim forum, są tam sceny ręcznego ładowania rakiet przez marynarzy.

Co do rozmieszczenia wyrzutni i sposobu prowadzenia ognia: w przypadku tego rodzaju jednostki najwygodniej byłoby strzelać na burtę pod kątem prostym do osi kadłuba. W ten sposób minimalizuje się oddziaływanie gazów wylotowych z silnika na konstrukcję okrętu. Tak zresztą zwykle jest przecież w przypadku jednostki rzecznej, płynie ona wzdłuż rzeki a cel jest na brzegu. Myślę więc, że goście robią to tak, że wysuwają jedną wyrzutnię, strzelają, chowają, wysuwają drugą wyrzutnię, strzelają (a w tym czasie pewnie ta schowana się ładuje, o ile faktycznie jest tam ten automatyczny system ale chyba jednak tak) itd.

Z tego punktu widzenia ustawienie wyrzutni obok siebie względem osi kadłuba nie jest optymalne. Nie można bowiem w zasadzie wystrzelić z obu wyrzutni naraz. W każdym razie tylko w wąskim zakresie kątów i nie na burtę jednak tak całkiem tylko bardziej w osi okrętu i zapewne z określonymi problemami manewrowymi (okręt zwykle nie może ustawić się całkiem dziobem do brzegu, zbyt długie manewrowanie pod takimi kątami może wpędzić go na mieliznę, a jeśli zastopuje to prąd rzeki go będzie znosił itd.). A to jest cały sens i cel i powołanie życiowe artylerii rakietowej: wystrzelić jak najwięcej pocisków w jak najkrótszym czasie.

Tandemowe ich umieszczenie też jest wątpliwe. One jednak są dosyć długie. Rakieta M-21 ma około 2,9 m, prowadnica wyrzutni nieco więcej. Czyli gdzieś co najmniej 6-6,5 m trzeba liczyć na wyrzutnię i mechanizm ładujący. I trochę przestrzeni na obracanie. Czyli 13-15 m czyli 1/4 długości okrętu nam wyjdzie na 2 wyrzutnie z mechanizmem ładowania. Nie za dobrze, nie? Natomiast można by faktycznie rozważyć ustawienie diagonalne - po przekątnej, tzn. na jednej burcie zamienić miejscami wyrzutnię i magazyn rakiet. Wtedy można by strzelać całą salwą na burtę a zarazem nie zajęłoby to w zasadzie dodatkowego miejsca w porównaniu z sytuacją obecną.
Pozdro
Speedy
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: Peperon »

Speedy pisze:Z jednej strony zwykle w notkach informacyjnych na temat tych okrętów jest on wspominany. Z drugiej tu np. http://tinyurl.com/o9so366 obszerny fotoreportaż na jakimś rumuńskim forum, są tam sceny ręcznego ładowania rakiet przez marynarzy...
W materiałach, które zalinkowałeś są dość duże rozbieżności.
W skanie z danymi są trzy zestawy km-ów 14,5 mm w tym jeden poczwórny. Na fotach widać, że poczwórnych są dwa zestawy. Wyrzutnie rakiet niekierowanych są dwie obok siebie. Na dachu nadbudówki mamy dwa podwójne zestawy km-ów.
Na zdjęciach widać również, że wyrzutnie mają duży kąt obrotu zaryzykowałbym twierdzenie, że nawet po 180 stopni na burtę. Mogę się jednak mylić.
Monitorki piękne. :-)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: marek8 »

A ja dziekuję za link do tego forum rumuńskiego i wyjasnienia. Fotki na tym forum i monitorów i innych są miodzio :)
Co ciekawe sami Rumunii klasyfikują jak monitory też te 6 mniejszych jednostek - u nas pewnie były by to ciężkie kutry uzbrojone :(
A korzystając z okazji - do jakich zadań jest/było przeznaczonych tych w sumie 9 jednostek o bardzo dużej sile ogniowej?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: RyszardL »

marek8 pisze:A korzystając z okazji - do jakich zadań jest/było przeznaczonych tych w sumie 9 jednostek o bardzo dużej sile ogniowej?
Przed wojną i w jej trakcie tamte, stare monitory miały bronić delty Dunaju. Te nowe, zbudowane po wojnie, pewnie mają to samo zadanie.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: marek8 »

Zadałem to pytanie dlatego, że poza Rosjanami na Amurze to chyba nikt nie buduje już od bardzo dawna podobnych dużych okrętów. Tak decyduje specyfika rejonu ale chyba unieszkodliwienie takiego monitora nie jest dziś rzeczą aż tak trudną w wypadku ataku lotniczego czy skoordynowanego ataku z rakiet ppk z brzegu?
Super te monitory wyglądają ale czy nie sa czymś w rodzju "białych słoni"? Jeżeli nie to czy pełnią de facto rolę ruchomych baterii przeciwdesantowych artyleryjsko-rakietowych w obronie samej delty czy coś innego? Pomprostu ciekawi mnie przeznaczenie tych ładnych okręcików w dobie współczesnego pola walki.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: RyszardL »

marek8 pisze:Zadałem to pytanie dlatego, że poza Rosjanami na Amurze to chyba nikt nie buduje już od bardzo dawna podobnych dużych okrętów. Tak decyduje specyfika rejonu ale chyba unieszkodliwienie takiego monitora nie jest dziś rzeczą aż tak trudną w wypadku ataku lotniczego czy skoordynowanego ataku z rakiet ppk z brzegu?
Super te monitory wyglądają ale czy nie sa czymś w rodzju "białych słoni"? Jeżeli nie to czy pełnią de facto rolę ruchomych baterii przeciwdesantowych artyleryjsko-rakietowych w obronie samej delty czy coś innego? Pomprostu ciekawi mnie przeznaczenie tych ładnych okręcików w dobie współczesnego pola walki.
Pozdrawiam
Na dobrą sprawę, to dzisiaj nie mają zastosowania, bo w dobie lotnictwa, wykrywania w podczerwieni taki monitor nie jest się w stanie obronić. Musiałby mieć skuteczne uzbrojenie plot, systemy walki elektronicznej itd, tak jak na współczesnych okrętach morskich. Tymczasem jest to klasyczny monitor artyleryjski. Może się oczywiście maskować przy brzegu, tak, jak to robiły dunajskie monitory w czasie 1-ej i 2-giej wojny światowej, udawać wyspę pokrytą soczystą zielenią, ale dzisiaj to specjalnie nic nie daje.
W czasie 1WŚ rumuńskie monitory miały walczyć na Dunaju z austro-węgierskimi, ale obie strony nie zdecydowały się na taką konfrontację, bo te okręty były zbyt cenne i utrata ich oddawała Dunaj w ręce przeciwnika. Wobec tego rozładowano amunicję przeciwpancerną i załadowano na nie pociski do walki z piechotą. W ten sposób stały się jedynie pływającymi bateriami, zdolnymi zmieniać miejsce postoju. Przy końcu 2WŚ, kiedy Rosjanie przejęli je, dokonywały wypadów na Dunaj i ostrzeliwały stanowiska niemieckie. Czyli jakaś tam działalność była. Potem cała ta wiara poszła na złom w latach bodaj 60-tych, jeżeli dobrze pamiętam, a w ich miejsce wybudowano te nowe, chociaż dzisiaj już stare, rzec można. Nazwy są tradycyjne, przejęte od tamtych. Moim zdaniem to takie "białe słonie", jak i pociągi pancerne, jeżeli ktoś jeszcze je zachował w co wątpię. W warunkach wojny mogłyby coś zdziałać na krótko pod warunkiem, że miałyby osłonę lotniczą a wróg wysadziłby desant, który trzeba by było zwalczać. Dzisiaj mogą służyć w charakterze jednostek patrolowych i zwalczać kontrabandę.
Jako okręty bardzo mi się podobają.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: marek8 »

Witam,
Nie pamiętam teraz dokładnie ale chyba te monitory są jednak stosunkowo "młode" - powstały chyba w latach 80-tych a więc już w dobie dosyć nowoczesnych środków walki... No i jeszcze jedno pytanie odnośnie rakiet. Przyjmując, że posiadają one system automatycznego ładowania możemy chyba przyjąć, ze może to być coś w rodzaju systemu zainstalowanego na czeskich RM-70. Jeżeli tak to ile czasu może trwać takie przeładowanie wyrzutni w trybie automatycznym - ktos z kolegów ma może jakiś film gdzie pokazane jest jak takie przeładowanie wygląda?
Pozdrawiam
Speedy
Posty: 552
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Re: Rakiety niekierowane na rumuńskich rzecznych...

Post autor: Speedy »

marek8 pisze:Witam,
Przyjmując, że posiadają one system automatycznego ładowania możemy chyba przyjąć, ze może to być coś w rodzaju systemu zainstalowanego na czeskich RM-70. Jeżeli tak to ile czasu może trwać takie przeładowanie wyrzutni w trybie automatycznym
Dla RM-70 podawany jest czas przeładowania "poniżej 2 min". Dla rosyjskiego systemu okrętowego A-2156 Grad-M również podawane są 2 minuty. Czyli pewnie ten Rumun też będzie miał ok. 2 min.
Pozdro
Speedy
ODPOWIEDZ