Sytuacja na Morzu Azowskim

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: AdrianM »

Jak bylaby potrzeba to i rozwiazanie prawne by sie znalazlo. Na razie nikt nie widzi takiej konieczności
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: szafran »

UE mogłaby wreszcie zareagować i zmienić regulacje tworzone przed kryzysem na Ukrainie. Warto też wspomnieć, że SG dość dobrze wydatkuje środki oraz przeprowadza wymianę sprzętu. Choć faktycznie przydałoby im się coś większego i szybszego z dużym czymś na dziobie. Oczywiście zaraz byłby kwik, że nie ma strefowej OPL i wytrzyma 90 sekund w przypadku wojny itp.
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: oskarm »

Marmik pisze:
Nie ma tu ani fregat, ani korwet.
Być może ich obecność studziłaby agresywniejsze zachowania i nie doszłoby do otwarcia ognia?
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: szafran »

Obietnica dużej koperty dla oficerów i fregata sama się poddaje. Przecież to tylko Ukraińcy.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: Marmik »

oskarm pisze:Być może ich obecność studziłaby agresywniejsze zachowania i nie doszłoby do otwarcia ognia?
A może w podobnej sytuacji byłaby bardziej bezbronna niż się wydaje?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: AdrianM »

Chcialbym widziec ta potulnosc Rosjan w momencie kiedy fregata narusza “ich” wody terytorialne. Przeciez pierwsza nie oddalaby strzalu, a nawet takie malizny moglyby ja walnac z ppk – szkody nie do ocenienia. Nie wiadomo dodatkowo jak Rosjanie zareagowaliby na np. zatopienie swojego patrolowca, przypuszczalnie nie obyloby sie bez salwy rakiet. To co fregatom przechodzilo w walce z piratami to tylko dzieki pozycji sily i dominacji – w takiej sytuacji role sa odwrocone i nie ma tego efektu psychologicznego.

Pozatym nie wiemy jaka przyszla historia Ukrainy zostala juz rozpisana. Karty moga byc juz rozdane, a ta akcja to byc moze jeden z ostatnich aktow desperacji by zjednac sobie wieksza przychylnosc miedzynarodowa i wykorzystac maksymalnie pozycje ofiary w nadchodzacym rozdaniu. Nawet jesli straca na zawsze te jednostki to niska cena, a prawdziwa gra toczy sie jednak o integralnosc terytorialna Ukrainy.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: marek8 »

Nie wiem dlaczego w całym tym godnym pożałowania incydencie nasze media zupełnie ignorują sprawę ochrony mostu nad cieśniną. Znając rosyjską specyfikę to będą strzelać do wszystkiego co się rusza (oczywiście w wersji light...) aby obiekt zabezpieczyć co stanowi niezwykle wygodny pretekst do prowokowania najróżniejszych incydentów. Pretekstem oczywiście będa prawa międzynarodowe - zupełnie tak jakby GB czy USA ich przestrzegały gdy im było z nimi nie po drodze... :x
W kwestii Ukrainy nic nie jest przesądzone bo obecna moc dowolnych mocarstw to zaledwie cień dawnej siły - za to siła podmiotów prywatnych urosła wręcz niepomiernie...
"Czekoladowy monarcha" ma czego chciał i co daje mu choć cień szansy na reelekcję - a, że musiał to osiągnąć aż na drodze tego typu "incydentu"...
Ukraina jest za duża i za dużo w niej luda aby dało się ją ot tak połknąć w całości przez dowolną ze stron - ale dopóki to możliwe można przecież tam naprawdę sporo zarobić...Szkoda ich - bo nas przed podobnym losem ochroniła w zasadzie tylko geografia i kaprys Stalina o "przesunięciu" na zachód... :faja:
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: Maciej »

marek8 pisze:Szkoda ich - bo nas przed podobnym losem ochroniła w zasadzie tylko geografia i kaprys Stalina o "przesunięciu" na zachód...
Zupełnie pominąwszy treść poprzedzającą cytat, Marku, to jest kompletna bzdura.
Po co, w ogóle ta wrzutka?

Pozdrawiam,
Maciej
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: oskarm »

Adrian cały czas ignorujesz psychologię. Może za dużo Tygrysków się naczytałeś a może za dużo gier i restartów w przypadku śmierci.

Nie wiem co tak trudno zrozumieć w tym, ze patrolowce w osłonie fregaty stawiały by zdecydowanie większy próg ryzyka dla atakującego niż same patrolowce.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: AdrianM »

Skoro sie wyrwales to juz objasnij od A do Z. Jestem milosnikiem psychologi, tygrysow i smierci. A najbardziej lubie historie o fregato-diabolico, ktora paralizuje ruskich swoja moca. I uwazaj co piszesz i do kogo.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: marek8 »

Wiesz co Macieju - w naprawdę cywilizowanych krajach, mających jakąś kulturę a nie tylko jej protezę, polegającą na wiecznym łapaniu się za słowa i wszelkie widzialne i niewidzialne błędy :x jest taka mądra reguła, że jak się kogo nie lubi to się z nim nie prowokuje głupawych sytuacji - tym bardziej gdy samemu jest się głównie wirtualną "potęgą" ;)
Tu Ukraina a ściślej jej czekoladowy król szuka pomysłu na przetrwanie w sytuacji gdy ewidentnie nie radzi sobie z niczym - czy jest więc coś prostszego niż sprowokowanie konfliktu w newralgicznym punkcie na styku wielu różnych interesów aby go następnie "rozwiazywać" ?... Taki sam numer zrobiła Rosja w 1903 i co?
Mam też osobistą prośbę - rozszerzmy wspomnianą na wstępie regułę także na nasze relacje w kwestii wzajemnego niekomentowania swoich stanowisk czy opinii (cywilizwoana zasada wielu zachodnich portali) - możesz sobie sądzić co tylko zechcesz ale daruj sobie komentarze na takim "poziomie"... Bo chyba wiesz, że dla mnie podobna "prostota" jaką chcesz czy usiłujesz narzucać czy bodaj sugerowac jest totalnym niezrozumieniem podstaw, że tak ujmę to elegancko ;)? I na tym bym poprzestał gdyby nie ciągłe Twoje "wychyłki" - daruj sobie może OK? ... Jak by co uprzedzałem, więc proszę nie mieć pretencji - z świadomym błędnym "c"... :faja:

Ps. - robi się znowu niesmacznie bo zdaje się, że mamy na forum rosnące grono prostych, bezrefleksyjnych zwolenników wszystkiego co proste i nieskomplikowane a tak jakby na morzu nigdy przecież nie było, nie jest i nie będzie...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: Maciej »

Owszem. Choć, nie tyle ta atmosfera się robi co Ty ją robisz.
Mam już dość Twych personalnych wynurzeń pod moim adresem.

Pozdrawiam,
Maciej
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: marek8 »

Może więc wystarczy się tak po prostu powstrzymać od dziecinnego komentowania wypowiedzi, których się nie rozumie?
Ja odpowadam tylko na te "mądrości" które odnoszą się do moich wypowiedzi - nie bronię szanownemu przedmówcy epatacji swojej prostej nad podziw wizji świata...
Mam więc nadzieję, żeśmy sobie wyjaśnili temat i każdy pozostanie przy swoim światku...
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: oskarm »

AdrianM pisze: I uwazaj co piszesz i do kogo.
Jeżeli dzielnie narażałeś swoje życie w walce, mimo że miałeś okazję by jej uniknąć, z minimalną szansą na przeżycie to najmocniej ciebie przepraszam.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: AdrianM »

Przeprosiny przyjete Oskarze. Nie pisz o kims w obrazliwy sposob jesli go nie znasz, ani upodoban tej osoby. Trzymajmy sie jakiejs kultury. Zgoda?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Sytuacja na Morzu Azowskim

Post autor: Marmik »

W razie jakbyście chcieli rozlewać to co raz zakończyłem to informuję, że drugi raz też zakończę, więc... BASTA!
marek8 pisze:Ps. - robi się znowu niesmacznie bo zdaje się, że mamy na forum rosnące grono prostych, bezrefleksyjnych zwolenników wszystkiego co proste i nieskomplikowane a tak jakby na morzu nigdy przecież nie było, nie jest i nie będzie...
Niestety mamy też grono osób, które wprost lubują się w różnego rodzaju utarczkach. Zadeklarowałem, że nie będę tego dłużej tolerował i zapewniam, że nie będę.

A osobiście jestem zwolennikiem prostoty i niekomplikowania... wypowiedzi. Tak, by była jasna, zwięzła i dało się ją przeczytać. O to gorąco apeluję do wszystkich piszących na forum.

Pomijam tu treści Waszych wypowiedzi, bo w wielu przypadkach zgadzam się z stawianymi tezami, ale naprawdę dosyć już.

Zamykam wątek na 24 godziny. Chyba w 100. rocznicę MW warto zająć się czymś innym niż prztykaniem w Internecie.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ