AJ-Press NAGAT MUTSU vol.1 EOW51

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

MiKo
Admin FOW
Posty: 4036
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

AJ-Press NAGAT MUTSU vol.1 EOW51

Post autor: MiKo »

Jestem po lekturze nowej monografii Nagato z AJ-Pressu i mam trochę mieszane uczucia. Połowa tekstu jest generalnie o programach rozbudowy japońskiej floty druga połowa to historia operacyjna w postaci kalendarium.
Na pewno w pierwszej części jest wiele ciekawych i nowych informacji, ale bardziej dla ludzi, którzy się tym mocno interesują (czytaj: zboczeńcom takim jak ja). Jest tam jednak trochę chaosu.
W pierwszych rozdziałach omówione są między innymi programy budowy flot 8-4 i 8-8. Brakuje mi opisu sposobu numerowania okrętów. W składzie floty 4-4 pancernik Nagato podawany jest jako Senkan (pancernik) Nr.5 (Fuso Nr.1, Yamashiro Nr.2, Ise Nr.3, Hyuga Nr.4, Nagato Nr.5, Mutsu Nr.6, Kaga Nr.7, Tosa Nr8). Przy omówieniu floty 8-8 mamy następującą tabelkę:

Obrazek

która wprowadza trochę zamętu. Nagato stał się jednostką Nr.1 - tego można się domyślić - Nagato był pierwszym pancernikiem floty 8-8. W poprzednim składzie floty 8-4 numeracja pancerników szła po kolei. Tu już jest pomieszana. W składzie 3 Dywizjonu mamy krążowniki liniowe (w sumie to bardziej pasowałoby pancerne) Soko Junyokan: Nr.1 Kongo, "Bo" Hiei, Nr.2 Haruna i Nr.3 Kirishima. Czemu Hiei jest be wykoncypować już nie idzie. Ja wiem, że to nie o Hiei, ale skoro opisuje się programy rozbudowy...

W rzeczywistości Soko Junyokan Nr.1 był Ibuki (a nie Kongo). Nr.2 to późniejsza Haruna, Nr.3 Kirishima - wszystkie z programu budowy 1903 roku (po kolei). W programie budowy z 1904 zmieniła się już numeracja - cyfry arabskie zastąpiono japońskimi odpowiednikami kolejnych liter alfabetu romańskiego (A, B = Ko, Otsu), a później dwunastoma znakami chińskiego zodiaku (Shi, Chu, In, Bo,...). Szósty Soko Junyokan z tego programu (1904) miał więc oznaczenie Bo (którym był "zajączek" zdaje się) i późniejszą nazwę Hiei.
W programie z 1907 roku zastosowano alfabet japoński (A, B, C = I-RO-HA). Jedyny Soko Junyokan z tego programu miał więc oznaczenie "I" i późniejszą nazwę Kongo (całkiem podobne do 1 z tabelki przypisanej Kongo).
W kolejnych programach wrócono do cyfr arabskich - stąd logiczne, że pierwszy Junyosenkan (krążownik liniowy) przyszły Amagi otrzymał Nr.4 (następny numer po Soko Junyokan Nr.3 późniejszej Kirishimie, zabudżetowanej w 1903 jako Soko Junyokan, a wybudowanej już jako Junyosenkan). To doskonale również tłumaczy niezbyt jasny przypis "b" pod tabelką - cztery kolejne krążowniki liniowe Nr.11-13 (faktycznie czasami nazywano je szybkim pancernikami Kosoku Senkan) z programu 8-8, wcześniej nosiły numeru 8-11 (bo Amagi Nr.4, Akagi Nr.5, Takao Nr.6, Atago Nr.7 i kolejne cztery 8-11). Tak to ładnie można przedstawić w tabelce:

Obrazek

Warto może jeszcze wspomnieć o przypisie "a" i nieoficjalnych nazwach Shunka Nr. 11 i Kinko Nr.12 (nie odwrotnie jak w przypisie: 11 - Kinko, 12 - Shunka) podanych przez Erica Lacroix (według innej transkrypcji Shunkawa i Chikako). Wydaje się, że w tym miejscu Lacroix się myli, choćby dlatego, że nie są to nazwy starych japońskich prowincji.
http://www.samurai-archives.com/map.html
Fukui podaje, iż okręty te miały się nazywać odpowiednio Suruga i Omi (i te są nazwami prowincjami).

W rozdziale "Projekt pancernika typu Nagato" znajdują się ciekawe informacje (świetnie opisany generalny proces przebiegu powstania i akceptacji projektu), jednak o samym typie Nagato jest bardzo niewiele, a specyfikacja projektu jest mocno okrojona (pewnie obszerniejsza będzie w części drugiej). Ciągle pokutuje też termin Nendo zamiast Nen w odniesieniu do typów armat. Jest też moim zdaniem trochę nieścisłości. Zawarto opinie, iż młody komandor podporucznik Yuzuru Hiraga wraz ze swoim asystentem komandorem porucznikiem Kikuo Fujimoto (to dość dziwne zależność zwarzywszy na podane szarże, ale to chyba czeski błąd) po opracowaniu wstępnego projektu pancernika A-102 został przydzielony do komitetu badającego skutki Bitwy Jutlandzkiej. Po analizie i wyciągnięciu wniosków (jakie to były wnioski nie jest już napisane), Hiraga miał całkowicie zmienić dotychczasowe wymagania wobec projektu pancernika, modyfikując jego wyporność, opancerzenie i prędkość oraz redukując liczbę armat do ośmiu. W krótkim życiorysie Hiragi obok zdjęcia jest napisane:
"...1917 roku promowany do stopnia komandora. Później objął kierownictwo Czwartej Sekcji Departamentu Technicznego Marynarki, gdzie był odpowiedzialny za projektowanie pancerników Nagato i Kaga oraz krążowników liniowych typu Amagi."
Mamy więc dwie ważnie informacje o Hiradze jako projektancie Nagato oraz wpływie BJ na charakterystykę okrętu.

Yuzuru Hiraga był w Technicznym Departamencie Marynarki w jego Trzecim Oddziale (okrętowym), w Sekcji Projektów Wstępnych do 3 lutego 1909 do 4 lipca 1912. W tym czasie szefem Oddziału był Umanosuke Fukuda (ojciec Keiji Fukoda - tego od Yamato), a szefem Sekcji Projektów Wstępnych Mitsutoshi Asaoka. Tam Hiraga brał udział przy pracach przy wstępnym projekcie pancernika Fuso. 5 sierpnia 1912 przeszedł do Oddziału budownictwa okrętowego stoczni marynarki w Yokosuka, gdzie nadzorował budowę pancernika Yamashiro, krążownika liniowego Hiei i niszczyciela Kaba. 1 grudnia 1912 roku awansowany do stopnia komandora porucznika. 7 kwietnia 1916 roku został zwolniony z funkcji, by 15 maja powrócić do Czwartej Sekcji Technicznego Departamentu Marynarki (po 1915 roku zmieniono organizację TDM w związku z skandalem łapówkarskim firmy Armstrong-Siemens, co zaowocowało przemianowaniu Sekcji Trzeciej na Czwartą - tej informacji też brakuje w tekście - wychodzi, że Hiraga zmieniał sekcje, a robił ciągle to samo). Objął tam stanowisko szefa projektów wstępnych okrętów floty 8-8. Jednak kilka dni później przydzielono go czasowo do Komitetu badającego skutki Bitwy Jutlandzkiej. Na początku 1917 roku do Japonii powrócił Kikuo Fujimoto (po czteroletnich studiach w Anglii), i w stopniu komandora podporucznika zastał asystentem Hiragi. 1 kwietnia 1917 roku Hiraga awansował do stopnia komandora.
Tymczasem finałowy projekt A 102 pancernika Nagato został zaakceptowany już w lutym 1916 roku. Stocznia Marynarki Wojennej w Kure otrzymała zlecenie budowy 16 maja 1916 roku. W sposób oczywisty wyklucza to Hiragę (jaki tym bardziej Fujimoto) jako osobę odpowiedzialną za opracowanie projektu pancernika Nagato. Sam musze stwierdzić, że jest to dość dużą herezją według wszelkiej dotychczas dostępnej literatury. Nie jestem pewien czy to jest prawda - są to informacje, do których ostatnio dotarł Hans Lengerer, ale raczej na pewno projekt A 102 nie uwzględniał wniosków z Bitwy Jutlandzkiej.

Głównymi wnioskami wyciągniętymi z BJ był fakt nieodpowiedniego opancerzenia okrętów w szczególności pancerza wież, magazynów amunicyjnych i pancerza pokładu. W Sekcji Projektów Wstępnych zmodyfikowano projekt Nagato do projektu A-114, który został zaakceptowany przez Ministra Marynarki 11 sierpnia 1916 roku. Jednak ze względu na rozmiar zmian stwierdzono, iż wprowadzenie ich na Nagato, za bardzo opóźni jego konstrukcję (pomimo, iż został wodowany 28.08.1917). Rozpoczęto opracowywać nowe projekty: w październiku szybkie pancerniki A 115-A 118 i krążowniki liniowe B 58-B 61 (z wychylonym na zewnątrz pancerzem burtowym). Ze względu na wyniki BJ blask uwielbianych w Japonii krążowników liniowych zaczął już mocno przygasać - Minister Marynarki zdecydował o kontynuowaniu prac projektowych tylko nad nowymi pancernikami. W grudniu pojawiły się kolejne cztery projekty A 119-A 122, a w styczniu 1917 A 123, A 124 i A 124'. 12 czerwca Hiraga przedstawił zmodernizowany projekt Mutsu - A 125 (słynne Mutsu Hentai - mam nadzieje że będzie o tym w drugiej części), który oferował 25% więcej walorów ofensywnych przy lepszym opancerzeniu i 10 armatach 410mm (kosztem nowoczesnej oszczędniejszej ciężarowo maszynowni). Głównym powodem zaproponowanej zmiany projektu były nowe amerykańskie pancerniki zapowiedziane w programie rozbudowy z 1916 roku ("second to none"), chęć wprowadzenia doświadczeń BJ oraz nowe oszczędniejsze ciężarowo siłownie. Ponownie jednak ze względu na zbyt duże opóźnienia nie zostało to zaakceptowane (wodowanie Mutsu 01.06.1918). Co akurat okazało się słuszne, bo Mutsu rzutem na taśmę załapał się na Traktat Waszyngtoński.
Projektowano więc dalej A 126, A 126A, A 126B i A 126C, które prezentowano w lutym 1918 roku. Na ich podstawie 27 marca 1918 roku zaakceptowano ostatecznie projekt A 127 - przyszły typ Kaga (a co ciekawe Kaga i Tosa według pierwotnych założeń też miały być jednostkami typu Nagato).

Reasumując wydaje mi się, iż w typie Nagato nie uwzględniono wniosków płynących z Bitwy Jutlandzkiej.

Historia operacyjna przedstawiona w formie kalendarium, jest niestety mniej obszerna niż na combinedfleet.com.
I tak przy dacie wielkiej modernizacji okrętu mamy odnotowane, iż dotyczyła ona zmiany systemu kierowania ogniem i dodania artylerii przeciwlotniczej. Ani słowa o całym ogromie ważniejszych prac jakich dokonano przy tej modernizacji.
Skrót myślowy: po śmierci Yamamoto dowództwo floty przejął admirał Mineichi Koga - dotychczasowy dowódca pancernika Ise, brzmi trochę nie bardzo (nie awansuje się bezpośrednio z dowódcy pancernika na dowódcę floty - przynajmniej takiej, która ma więcej niż dwa pancerniki). Koga dowodził Ise, ale długo przed wojną.
W bitwie na Morzu Filipińskim Nagato miał ratować rozbitków z Hiyo, a potem przekazał ich na Zuikaku. Ratować to znaczy zastopować, spuścić łodzie, liny itd. Raczej to trudne do wyobrażenia skoro pod ręką były lżejsze jednostki. I faktycznie z wody rozbitków podnosiły niszczyciele Shigure, Michishio, Hamakaze, Hamanami, Akishimo i Hayashimo i 22 czerwca przekazały ich na Zuikaku podczas postoju na Okinawie.
Na trafionym torpedami krążowniku Maya doszło do eksplozji komór amunicyjnych i okręt zatonął..... po 10 minutach, a to twardziel. W dalszych informacjach o przebiegu bitwy pod Leyte opisy uszkodzeń Nagato są dość powierzchowne, za to wiadomo w co trafiał Nagato pod Samar - podobno kilkakrotnie w Kalinin Bay, choć raporty z lotniskowca mówią tylko o pociskach średniego kalibru.

Obrazek

Rysunki 3D są bardzo fajne - jak ktoś lubi oczywiście. Waldek mnie zamorduje, ale wydaje mi się, że płyty pancerza na dachach wież są trochę źle narysowane. Były łączone na zakładkę wiec początek drugiej płyty optycznie był znacznie cieńszy niż w to widać na rysunkach (od boku zakrywał go pancerz boczny). Na rysunkach płyty łączą się na styk.
U Walldka jest tak:

Obrazek

a powinno być chyba tak:

Obrazek

To tyle takich drobnych uwag z mojej strony. Pozycja na pewno warta do zakupienia przez modelarzy ze względu na dużą ilość 3D i planów. Tym bardziej, że cena jest raczej przystępna (oscyluje około 44 PLN). Jednak dla pasjonatów samego pancernika Nagato to na razie trochę za mało (fotografie zamieszczone w monografii też w sumie są znane, przynajmniej tym którzy mają dostęp do publikacji japońskich). Może druga część to wynagrodzi. Ciągle jest wiele niejasności odnośnie modernizacji okrętu - turbin, wież artylerii głównej, uzbrojenia, pancerza itd. Ja zdecydowanie nie odmówię sobie przyjemności kupna drugiej części.
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 110
Rejestracja: 2004-02-13, 08:21
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

Re: AJ-Press NAGAT MUTSU vol.1 EOW51

Post autor: ZzB »

MiKo pisze:...Jednak dla pasjonatów samego pancernika Nagato to na razie trochę za mało (fotografie zamieszczone w monografii też w sumie są znane, przynajmniej tym którzy mają dostęp do publikacji japońskich).
Hej
A dodatkowo - autorom udało się umieścić na DWU sąsiadujących stronach TO SAMO zdjęcie i INACZEJ je podpisać :P

Z innej strony zastanawia mnie trochę - jako amatora - dlaczego nie zachowało się więcej zdjęć, skoro pancernik dotrwał do chwili, kiedy na jego pokład weszli Amerykanie.

Uzupelnienie do zdublowanego zdjęcia - coby nie było że się czepiam:
- str 30 góra (Mutsu 1931)
- str 31 dół (Nagato 1931)

Pozdrowionka
ZzB
Ostatnio zmieniony 2007-04-19, 21:13 przez ZzB, łącznie zmieniany 2 razy.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4036
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

A to nie zauważyłem.

Zdjęcia się zachowały jest ich znacznie więcej. Ale trzeba jeszcze mieć prawa do ich publikacji
Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

Witam wszystkich!
Wracam do starego-nowego tematu.
Ponieważ 2 część Monografii Nagato jest zapowiadana dopiero w kwietniu 2008 r. pytam teraz.
W dotychczas wydanych w Polsce publikacjach na temat tego okrętu (L.Ahlberg, M. Skwiot) praktycznie nie można się dowiedzieć dlaczego w 1945 roku obcięto maszt główny i komin.
Shizuo Fukui pisze "fragmentarycznie", że ze względu na kamuflaż. Trochę to dziwne, bo amerykańscy lotnicy bombardujący japońskie porty w końcówce wojny dobrze wiedzieli czego szukać (przecież zostały tylko,poza Nagato - Ise,Hyuga i Haruna, które znacznie się różniły).
Jeśli więc chodziło o kamuflaż to może o łatwiejsze zakładanie różnego rodzaju siatek maskujących?
W tym też okresie zamontowano dodatkowy pomost pomiędzy "kompleksem kominowym" a "kompleksem pomostu dowodzenia" z dodatkowymi stanowiskami działek przeciwlotniczych.
Kiedy to zrobiono? Przed czy po obcięciu masztu i komina.
Pomost ten jest widoczny na zdjęciach Nagato przed próbą atomową na Bikini.
Czy ktoś coś wie na ten temat?
Robert
MiKo
Admin FOW
Posty: 4036
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Tylko ze względu na kamuflaż - maszt za bardzo się odróżniał od zakamuflowanej sylwetki.
Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

Dzięki Miko!
Ale co z pomostem plot.? Pytanie nadal aktualne.
Robert
MiKo
Admin FOW
Posty: 4036
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Postaram się poszukać dokładnej daty.
Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

Miko!
Z góry dziękuję bardzo.
Gwoli wyjaśnienia: gdyby sie okazało, że dodatkowy pomost p.lot. był zamontowany podczas obcinania komina i masztu no to byłby to efekt przekształcenia okrętu w stacjonarną baterię p.lot. dla celów ochrony portu.
Gdyby to było jednak wcześniej to byłaby to ostatnia wersja sylwetki Nagato " w pełnym rynsztunku bojowym".
Serdecznie pozdrawiam.
Robert
MiKo
Admin FOW
Posty: 4036
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Mimo szczerych chęci nic konkretnego nie znalazłem... :cry:

Pozostaje czekać na drugą część Nagato
Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

Miko!
Dzięki za włożoną pracę i chęci.
Ja też szukam ciągle po necie. Na drugą część monografii bym nie liczył
ale Święta się zbliżają i może będzie ... jajko-niespodzianka ;)
Pozdrowienia
Robert
ODPOWIEDZ