Publikacje nt. wojny w Azji i na Pacyfiku

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Tak, o poziomie tłumaczenia Finny (oraz jej nieszczęsnym Morisonie - stąd też m.in ta krucjata przeciwko "rr") rozmawialiśmy już na forum nieraz.

Ostatnie dzieło było również anansowane:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=40&start=960

Ja raczej książek tych nie kupię (przynajmniej na razie) bo szkoda mi pieniędzyi i czasu na ich czytanie.

Po pobieżnym przejrzeniu odniosłem wrażenie, że autorom nie zależy na prawdzie historycznej, która pełni jedynie tło dla własnych teorii. Do tego jak wspomniałeś sporo jakiś prostych błędów (na te kilkanaście stron które przejrzałem przypadło ze cztery błędnie napisane nazwy okrętów)
Awatar użytkownika
jabu
Posty: 30
Rejestracja: 2007-03-18, 12:52
Lokalizacja: WARSZAWA-PłOCK

Post autor: jabu »

Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem ja. Jednak na naszym rynku wydawniczym ukazuje się tak niewiele tytułów o wojnie na Pacyfiku, w zestawieniu np z Frontem Wschodnim, czy ogólnie zmaganiami w Europie, że przyjąłem zasadę kompletowania wszystkiego co traktuje o Dalekowschodnim Teatrze Działań poza totalnymi gniotami,
pozdrawiam,
jabu
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

Ja "Premierę" jeszcze czytam. I musze przyznać, że jej kompozycja, która po wstępnym przejrzeniu książki wzbudzała we mnie sporą nieufność, zaciekawia mnie coraz bardziej. Jak dla mnie, to dzieło Pieresleginów ma w sobie coś. Porównanie skali Pacyfiku z przestrzenią kosmiczną; cytaty z "Władcy Pierścieni", Yamamoto widzący przyszłość w sposób (IMO) wzbudzający jakieś skojarzenia z "Diuną" Herberta...
Zatem (znów IMO) choć jest to książka dalece odbiegająca od tego co dotąd ukazywało się w Polsce (Flisowski, Krala, Blair, 1 kawałek Morisona), warto zwrócić na nią uwagę. Nawet jeśli autorom (od czasu do czasu) czy tłumaczowi (to już znacznie częściej) powinie się noga na tym czy innym szczególe.
Jak wspomniałem, "Premierę" dopiero czytam. Już natomiast niestety widzę, że sporą krzywdę zrobiono jej właśnie na etapie tłumaczenia.
Kilka przykładów: pacyficzny prąd "Curacao" (zamiast Kuroshio czy Kurosiwo; swoją drogą marynistyczne wpadki dziwią o tyle, że jeśli się nie mylę, p. Wąsiewski jest oficerem marynarki), "prorok Ilia" (nie od razu zorientowałem się że chodzi o Eliasza), "admirał Right" (Wright, ten spod Tassafaronga).
Szkoda...

Pozdrawiam.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Czy dobrze mi się wydaje, że ta książka podpada nurt popularno-naukowy? Tzn. nie mozna jej traktować jako swojego rodzaju źródło tylko bardziej beletrystykę (widziałem w niej jakies fragmenty w stylu: "dowódca, krzyknął z całych sił - cała naprzód! Ster lewo na burt!")
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Halsey »

Nurt popularnonaukowy raczej nie - w końcu "popularne" opracowania to również dzieła Flisowskiego. Pieresleginowie to jeszcze co innego. Tak jakby ze znanego nam materiału utkali swoją oryginalną tkaninę, będącą czymś bliższym właśnie beletrystyce, literaturze pięknej (pierwszy okres wojny opisany jest w formie retrospekcji Yamamoto czynionej 18 kwietnia 1943, tuż przed). Z drugiej strony w książce znajduję ciekawe fakty dotąd mi nieznane, więc korzystanie zeń jako ze swojego rodzaju źródła wchodzi w grę...
Pozdrawiam.

PS: :nauka: Kolejne żółte kartki dla tłumacza lub redaktora: admirał Nagato zamiast Nagano, admirał Enai zamiast Yonai, Genda Minori zamiast Minoru, krążownik "Agato" zamiast "Atago". :o Śmiać się czy płakać...?
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

Zbliżam się do momentu gdy adm.Nagumo ze "swymi lotniskowcami" zawita na Ocean Indyjski.Mimo iż czyta się całkiem miło to jednak uważam że 100 zł.to zdecydowanie za dużo na coś co atrakcyjną ma tylko okładkę.Jako żródło nie można tego moim zdaniem ( jedną czwartą książki raptem "zaliczyłem") traktować bo to raczej coś w rodzaju rozważań dwojga bajarzy.Całość przypomina "ogniskowe bajanie",opowieści o piratach przy kominku w zimowy wieczór i mimo że czyta się jak wspomniałem bardzo sympatycznie to jednak poza jak wspominał Halsey kilkoma malymi nieznanymi faktami nic nowego nie wnosi a jest jedynie Tolkienowską wersją realnego świata wojny na Pacyfiku.
Severus
Posty: 25
Rejestracja: 2007-04-22, 14:01

Post autor: Severus »

Szybko z powrotem odłożyłem na półkę. Historia, zwłaszcza wojen, to nie poezja. Może komuś się podoba, może przebrnął przez to (i chwała mu za to), ale ja takiej wersji historii nie lubię. Owszem, może być nawet kwiecisty język, ale bez udziwnień.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

Ja niestety zamaist na półkę zapakowałem ją do koszyka i teraz na półce figurują dwie książki o imponujących jak na Serię z kotwiczką rozmiarach oraz wspaniałch z tej serii okładkach.I to tyle ... :cry:
No more comments.
Ostatnio zmieniony 2007-07-31, 10:28 przez shigure, łącznie zmieniany 1 raz.
radarro
Posty: 546
Rejestracja: 2006-09-11, 12:58

Post autor: radarro »

jabu pisze:Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem ja. Jednak na naszym rynku wydawniczym ukazuje się tak niewiele tytułów o wojnie na Pacyfiku, w zestawieniu np z Frontem Wschodnim, czy ogólnie zmaganiami w Europie, że przyjąłem zasadę kompletowania wszystkiego co traktuje o Dalekowschodnim Teatrze Działań poza totalnymi gniotami,
pozdrawiam,
jabu
Zwłaszcza, żę większość źródeł zachodnich traktuje tę wojnę, kampanie, bitwy, z jednej z perspektywy i potem możemy się dowiedzieć np. o wirtualnych możliwościach zajęcia Hawajów, Australii, Cejlonu czy Panamy. Dopiero niedawno zaczęto przedstawiać IJN punkt widzenia i myslenia.
Dlatego książka pisana przez autorów z innej półkuli, może przedstawić inne światło na wiele kwestii, choć jest tam wiele wycieczek w kosmos
Na początku było słowo!
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie
Slowo to życie!

Używaj Słów ostrożnie, gdyż mogą zabić!
Awatar użytkownika
jabu
Posty: 30
Rejestracja: 2007-03-18, 12:52
Lokalizacja: WARSZAWA-PłOCK

Post autor: jabu »

Witam,
podaję garść szczegółów na temat najnowszego numeru kwartalnika J-Tank:

- dwustronicowy artykuł na temat biuletynu U.S Army opisującego (trochę tendencyjnie) gorszy jakościowo sprzęt japoński. Np. jest tam zestawienie możliwości bojowych japońskiego Typ 95 Ha-Go i amerykańskiego M 24 Chaffee.

- 5stronicowy, ciekawy artykuł na temat użyteczności w polu japońskich silników czołgowych z wozów Typ 89, Typ 95 i Typ 97 Chi-Ha.

-12stronicowy artykuł poświęcony czołgom średnim Typ 3 Chi-Nu oraz Typ 4 Chi-To.

- 3stronicowy artykuł na temat przeciwlotniczych kaemów czołgowych montowanych na wieżach w japońskich czołgach (opis koncentruje się na średnich Chi-Ha)

- krótki artykuł o użytkowaniu starych czołgów średnich Typ 89 Yi-Go przez Francuzów w Indochinach po zakończeniu IIWW

- długi, 14-stronicowy artykuł poświęcony historii powstania pierwszego japońskiego czołgu - Typ 89 Yi-Go

- 4stronicowa kompilacja z komputerowymi animacjami późnych japońskich konstrukcji pancernych z lat 1944-45. Nie bardzo wiem po co? Aby zapełnić numer? Strony i tak są czarnobiałe, więc nawet nie ma jak tym oka nacieszyć.

numer letni 2008.

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.
ODPOWIEDZ