Publikacje nt. wojny w Azji i na Pacyfiku
Tak, o poziomie tłumaczenia Finny (oraz jej nieszczęsnym Morisonie - stąd też m.in ta krucjata przeciwko "rr") rozmawialiśmy już na forum nieraz.
Ostatnie dzieło było również anansowane:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=40&start=960
Ja raczej książek tych nie kupię (przynajmniej na razie) bo szkoda mi pieniędzyi i czasu na ich czytanie.
Po pobieżnym przejrzeniu odniosłem wrażenie, że autorom nie zależy na prawdzie historycznej, która pełni jedynie tło dla własnych teorii. Do tego jak wspomniałeś sporo jakiś prostych błędów (na te kilkanaście stron które przejrzałem przypadło ze cztery błędnie napisane nazwy okrętów)
Ostatnie dzieło było również anansowane:
http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=40&start=960
Ja raczej książek tych nie kupię (przynajmniej na razie) bo szkoda mi pieniędzyi i czasu na ich czytanie.
Po pobieżnym przejrzeniu odniosłem wrażenie, że autorom nie zależy na prawdzie historycznej, która pełni jedynie tło dla własnych teorii. Do tego jak wspomniałeś sporo jakiś prostych błędów (na te kilkanaście stron które przejrzałem przypadło ze cztery błędnie napisane nazwy okrętów)
Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem ja. Jednak na naszym rynku wydawniczym ukazuje się tak niewiele tytułów o wojnie na Pacyfiku, w zestawieniu np z Frontem Wschodnim, czy ogólnie zmaganiami w Europie, że przyjąłem zasadę kompletowania wszystkiego co traktuje o Dalekowschodnim Teatrze Działań poza totalnymi gniotami,
pozdrawiam,
jabu
pozdrawiam,
jabu
Ja "Premierę" jeszcze czytam. I musze przyznać, że jej kompozycja, która po wstępnym przejrzeniu książki wzbudzała we mnie sporą nieufność, zaciekawia mnie coraz bardziej. Jak dla mnie, to dzieło Pieresleginów ma w sobie coś. Porównanie skali Pacyfiku z przestrzenią kosmiczną; cytaty z "Władcy Pierścieni", Yamamoto widzący przyszłość w sposób (IMO) wzbudzający jakieś skojarzenia z "Diuną" Herberta...
Zatem (znów IMO) choć jest to książka dalece odbiegająca od tego co dotąd ukazywało się w Polsce (Flisowski, Krala, Blair, 1 kawałek Morisona), warto zwrócić na nią uwagę. Nawet jeśli autorom (od czasu do czasu) czy tłumaczowi (to już znacznie częściej) powinie się noga na tym czy innym szczególe.
Jak wspomniałem, "Premierę" dopiero czytam. Już natomiast niestety widzę, że sporą krzywdę zrobiono jej właśnie na etapie tłumaczenia.
Kilka przykładów: pacyficzny prąd "Curacao" (zamiast Kuroshio czy Kurosiwo; swoją drogą marynistyczne wpadki dziwią o tyle, że jeśli się nie mylę, p. Wąsiewski jest oficerem marynarki), "prorok Ilia" (nie od razu zorientowałem się że chodzi o Eliasza), "admirał Right" (Wright, ten spod Tassafaronga).
Szkoda...
Pozdrawiam.
Zatem (znów IMO) choć jest to książka dalece odbiegająca od tego co dotąd ukazywało się w Polsce (Flisowski, Krala, Blair, 1 kawałek Morisona), warto zwrócić na nią uwagę. Nawet jeśli autorom (od czasu do czasu) czy tłumaczowi (to już znacznie częściej) powinie się noga na tym czy innym szczególe.
Jak wspomniałem, "Premierę" dopiero czytam. Już natomiast niestety widzę, że sporą krzywdę zrobiono jej właśnie na etapie tłumaczenia.
Kilka przykładów: pacyficzny prąd "Curacao" (zamiast Kuroshio czy Kurosiwo; swoją drogą marynistyczne wpadki dziwią o tyle, że jeśli się nie mylę, p. Wąsiewski jest oficerem marynarki), "prorok Ilia" (nie od razu zorientowałem się że chodzi o Eliasza), "admirał Right" (Wright, ten spod Tassafaronga).
Szkoda...
Pozdrawiam.
Nurt popularnonaukowy raczej nie - w końcu "popularne" opracowania to również dzieła Flisowskiego. Pieresleginowie to jeszcze co innego. Tak jakby ze znanego nam materiału utkali swoją oryginalną tkaninę, będącą czymś bliższym właśnie beletrystyce, literaturze pięknej (pierwszy okres wojny opisany jest w formie retrospekcji Yamamoto czynionej 18 kwietnia 1943, tuż przed). Z drugiej strony w książce znajduję ciekawe fakty dotąd mi nieznane, więc korzystanie zeń jako ze swojego rodzaju źródła wchodzi w grę...
Pozdrawiam.
PS: Kolejne żółte kartki dla tłumacza lub redaktora: admirał Nagato zamiast Nagano, admirał Enai zamiast Yonai, Genda Minori zamiast Minoru, krążownik "Agato" zamiast "Atago". Śmiać się czy płakać...?
Pozdrawiam.
PS: Kolejne żółte kartki dla tłumacza lub redaktora: admirał Nagato zamiast Nagano, admirał Enai zamiast Yonai, Genda Minori zamiast Minoru, krążownik "Agato" zamiast "Atago". Śmiać się czy płakać...?
Zbliżam się do momentu gdy adm.Nagumo ze "swymi lotniskowcami" zawita na Ocean Indyjski.Mimo iż czyta się całkiem miło to jednak uważam że 100 zł.to zdecydowanie za dużo na coś co atrakcyjną ma tylko okładkę.Jako żródło nie można tego moim zdaniem ( jedną czwartą książki raptem "zaliczyłem") traktować bo to raczej coś w rodzaju rozważań dwojga bajarzy.Całość przypomina "ogniskowe bajanie",opowieści o piratach przy kominku w zimowy wieczór i mimo że czyta się jak wspomniałem bardzo sympatycznie to jednak poza jak wspominał Halsey kilkoma malymi nieznanymi faktami nic nowego nie wnosi a jest jedynie Tolkienowską wersją realnego świata wojny na Pacyfiku.
Ja niestety zamaist na półkę zapakowałem ją do koszyka i teraz na półce figurują dwie książki o imponujących jak na Serię z kotwiczką rozmiarach oraz wspaniałch z tej serii okładkach.I to tyle ...
No more comments.
No more comments.
Ostatnio zmieniony 2007-07-31, 10:28 przez shigure, łącznie zmieniany 1 raz.
Zwłaszcza, żę większość źródeł zachodnich traktuje tę wojnę, kampanie, bitwy, z jednej z perspektywy i potem możemy się dowiedzieć np. o wirtualnych możliwościach zajęcia Hawajów, Australii, Cejlonu czy Panamy. Dopiero niedawno zaczęto przedstawiać IJN punkt widzenia i myslenia.jabu pisze:Dokładnie takie samo wrażenie odniosłem ja. Jednak na naszym rynku wydawniczym ukazuje się tak niewiele tytułów o wojnie na Pacyfiku, w zestawieniu np z Frontem Wschodnim, czy ogólnie zmaganiami w Europie, że przyjąłem zasadę kompletowania wszystkiego co traktuje o Dalekowschodnim Teatrze Działań poza totalnymi gniotami,
pozdrawiam,
jabu
Dlatego książka pisana przez autorów z innej półkuli, może przedstawić inne światło na wiele kwestii, choć jest tam wiele wycieczek w kosmos
Na początku było słowo!
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie
Slowo to życie!
Używaj Słów ostrożnie, gdyż mogą zabić!
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie
Slowo to życie!
Używaj Słów ostrożnie, gdyż mogą zabić!
Witam,
podaję garść szczegółów na temat najnowszego numeru kwartalnika J-Tank:
- dwustronicowy artykuł na temat biuletynu U.S Army opisującego (trochę tendencyjnie) gorszy jakościowo sprzęt japoński. Np. jest tam zestawienie możliwości bojowych japońskiego Typ 95 Ha-Go i amerykańskiego M 24 Chaffee.
- 5stronicowy, ciekawy artykuł na temat użyteczności w polu japońskich silników czołgowych z wozów Typ 89, Typ 95 i Typ 97 Chi-Ha.
-12stronicowy artykuł poświęcony czołgom średnim Typ 3 Chi-Nu oraz Typ 4 Chi-To.
- 3stronicowy artykuł na temat przeciwlotniczych kaemów czołgowych montowanych na wieżach w japońskich czołgach (opis koncentruje się na średnich Chi-Ha)
- krótki artykuł o użytkowaniu starych czołgów średnich Typ 89 Yi-Go przez Francuzów w Indochinach po zakończeniu IIWW
- długi, 14-stronicowy artykuł poświęcony historii powstania pierwszego japońskiego czołgu - Typ 89 Yi-Go
- 4stronicowa kompilacja z komputerowymi animacjami późnych japońskich konstrukcji pancernych z lat 1944-45. Nie bardzo wiem po co? Aby zapełnić numer? Strony i tak są czarnobiałe, więc nawet nie ma jak tym oka nacieszyć.
numer letni 2008.
pozdrawiam,
jabu
podaję garść szczegółów na temat najnowszego numeru kwartalnika J-Tank:
- dwustronicowy artykuł na temat biuletynu U.S Army opisującego (trochę tendencyjnie) gorszy jakościowo sprzęt japoński. Np. jest tam zestawienie możliwości bojowych japońskiego Typ 95 Ha-Go i amerykańskiego M 24 Chaffee.
- 5stronicowy, ciekawy artykuł na temat użyteczności w polu japońskich silników czołgowych z wozów Typ 89, Typ 95 i Typ 97 Chi-Ha.
-12stronicowy artykuł poświęcony czołgom średnim Typ 3 Chi-Nu oraz Typ 4 Chi-To.
- 3stronicowy artykuł na temat przeciwlotniczych kaemów czołgowych montowanych na wieżach w japońskich czołgach (opis koncentruje się na średnich Chi-Ha)
- krótki artykuł o użytkowaniu starych czołgów średnich Typ 89 Yi-Go przez Francuzów w Indochinach po zakończeniu IIWW
- długi, 14-stronicowy artykuł poświęcony historii powstania pierwszego japońskiego czołgu - Typ 89 Yi-Go
- 4stronicowa kompilacja z komputerowymi animacjami późnych japońskich konstrukcji pancernych z lat 1944-45. Nie bardzo wiem po co? Aby zapełnić numer? Strony i tak są czarnobiałe, więc nawet nie ma jak tym oka nacieszyć.
numer letni 2008.
pozdrawiam,
jabu
Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć - Szamil Basajew.