KU-30 (Kosmiczna broń II RP)

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

W tygodniku "Wprost" datowanym na 18 listopada, czyli najbliższe wydanie, a może już jest :? , zamieszczony został artykuł o kutrze KU-30. Bardzo jestem ciekaw opinii Koleżeństwa na ten temat.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3082
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Jest też tam rysunek Ryszarda, jak zwykle bardzo ładny.
JB
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

RyszardL pisze:W tygodniku "Wprost" datowanym na 18 listopada, czyli najbliższe wydanie, a może już jest :? , zamieszczony został artykuł o kutrze KU-30. Bardzo jestem ciekaw opinii Koleżeństwa na ten temat.
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1299518#1299518 :x
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

crolick pisze:
RyszardL pisze:W tygodniku "Wprost" datowanym na 18 listopada, czyli najbliższe wydanie, a może już jest :? , zamieszczony został artykuł o kutrze KU-30. Bardzo jestem ciekaw opinii Koleżeństwa na ten temat.
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?p=1299518#1299518 :x
Opinie, które można znaleźć w linku podanym przez Crolicka, sa niestety wystawione przez ludzi, którzy jedynie pobieżnie ten artykuł przejrzeli.
Nawet Crolick wydaje się być za bardzo subiektywny i zbyt - jak na Crolicka - nieprofesjonalny.

Artykulik (1,5 strony) składa się z leadu i trzech akapitów.
Pierwszy akapit ("Kuter nadwodny" opisuje historię KU.30 do 9 IX 1939, drugi akapit "Odporny na wszystko" opisuję odyseję KU.30 po 9 IX. Trzeci akapit "Lżejszy od wody" to dzieje niemieckich (i sowieckich) prób pozyskania technologii alupolonu.

Najistotniejszy jest "lead", czyli te kilka pierwszych zdań mających zachęcić do przeczytania. Pierwsze zdanie to "Ta historia zakrawa na absurd, wiąże się z metalem lżejszym od wody, wyprodukowanym w przedwojennej Polsce.".
Ładnie?
Ładnie!
Zaciekawia?
Zaciekawia!
Bzdurnie?
Cóż - kwestia gustu... ale kolejne zdanie to:
"A to po prostu niemożliwe". (Czyli już znamy zdanie autora!)
I dalej:"Z tym, że wszyscy, którzy zetknęli się z kutrem uzbrojonym KU-30, twierdzą, że musiał być wykonany z takiego metalu".

Tak więc autor nie twierdzi, że alupolon był lżejszy od wody. Twierdzi, że są tacy, który - widząc zalety KU.30 - myśleli, że ten alupolon jest lżejszy od wody.
A to - jak napisał autor - jest niemożliwe.

Warto zatrzymać się chwilkę przy tym problemie.
Tak jak napisał autor - budowanie okrętu z metalu lżejszego (w znaczeniu: mającego mniejszy ciężar właściwy) od wody jest niemożliwe. Istnieją natomiast metale lżejsze od wody (sód, potas). Jednak są one bardzo aktywne - (IIRC np. obecność powietrza wystarcza, aby sód zaczął płonąć).
Tak więc zgodnie ze słowami Dariusza Baliszewskiego - istnieją metale lżejsze od wody, ale niemożliwe jest zbudowanie z nich kadłubów okrętów.

I to by było na tyle.
Jak widać lead spełnił swoje zadanie, niezbyt spostrzegawczy czytelnicy bardzo się podniecili artykułem, część pewnie uznała go za interesujący, część - którym wydaje się, że znają się na historii, uzbrojeniu, metalurgii, zaczęli szukać dziury w całym.

Bo przecież oczywiste jest, że autor jest kompletnym amatorem i ignorantem: państwowa telewizja pozwala mu realizować program historyczny jedynie po znajomości, a zajęcia na UW prowadzi tylko przez pomyłkę. Jasne jest, że się nie zna na PMW - nie prowadził badań historycznych, ani niczego takiego.

Tyle tylko, że cały tekst prowadzi do jednego pytania:
"Jeśli alupolon był polskim duraluminium, to jak wytłumaczyć niemiecki wysiłki, by odnaleźć KU.30 i dotrzeć do wynalazców i projektantów kutra?".

I na tym polega różnica pomiędzy niektórymi dyskutantami internetowymi a Baliszewskim - oni już znają odpowiedzi na wszystkie pytania, a on zadaje coraz to nowe.

Pozdrawiam
Ksenofont

P.S.
Crolicku, a czy Ty jesteś pewien, że alupolon, z którego robiono polskie monety ma coś więcej wspólnego niż tylko nazwę, z alupolonem, z którego robiono KU.30?

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3082
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Ksenofont pisze:...Najistotniejszy jest "lead", czyli te kilka pierwszych zdań mających zachęcić do przeczytania. Pierwsze zdanie to "Ta historia zakrawa na absurd, wiąże się z metalem lżejszym od wody, wyprodukowanym w przedwojennej Polsce.".
Ładnie?
Ładnie!
Zaciekawia?
Zaciekawia!
Bzdurnie?
Bzdurnie! Ksenofont przez życzliwość dla Autora pominął jeszcze bzdurniejszy tytuł. Czyli wszystkie chwyty dozwolone: namieszać w głowie czytelnikom, bo się ładnie sprzeda. A że tekst zbyt często się mija z faktami, tym gorzej dla faktów. Na koniec o tajemnicy produkcji, zbyt dużo osób wiedziało jak produkować ten stop, aby po wojnie nie można było uruchomić produkcji (i otrzymać produkt o tych samych własnościach chemicznych, a być może o gorszych własnościach fizycznych), skład alupolonu jest dobrze znany (są dokumenty) i odbiega od alchemicznych formuł przechodzących z ojca na syna. Natomiast plastyczność tego stopu, jak wynika z relacji, była rzeczywiście imponująca i to był rzeczywisty sukces polskich inżynierów i prawdopodobnie nie do odtworzenia po wojnie, stąd wykorzystanie stopu ograniczyło się tylko do bicia monet.
JB
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
JB pisze:Ksenofont przez życzliwość dla Autora pominął jeszcze bzdurniejszy tytuł. Czyli wszystkie chwyty dozwolone: namieszać w głowie czytelnikom, bo się ładnie sprzeda. A że tekst zbyt często się mija z faktami, tym gorzej dla faktów.
Cóż, zdaje mi się, że zapomniałeś o tym, że artykuł to gatunek literacki, stąd wiele chwytów niedozwolonych w pracy stricte naukowej może tu znaleźć zastosowanie.

Zresztą wśród faktów przytoczonych przez autora kłamstw się zbyt wiele nie znajdzie. Prawda?
JB pisze:stąd wykorzystanie stopu ograniczyło się tylko do bicia monet.
A tego nie byłbym taki pewien. Wg. danych mojego szwagra (który ma numizmatyczne książki) monety po 1956 roku bito z najuboższej odmiany aluminium. Handlową nazwą tegoż materiału był "alupolon".

I na koniec: największa zaletą tekstu Dariusza Baliszewskiego jest to, że - oprócz zapoznania czytelników z rysunkiem Ryszarda - przypomniał on jakimś 300 000 ludzi, że przed wojną Polska miała flotę (także rzeczną) i że mieliśmy silny i twórczy przemysł.

Po tygodniu większość nie będzie pamiętała sensacji, miejmy nadzieję, że choć 1% (czyli 3 000) będzie pamiętało, że mieliśmy flotę i nowoczesny przemysł.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Ksenofont pisze:Witam!
JB pisze:Ksenofont przez życzliwość dla Autora pominął jeszcze bzdurniejszy tytuł. Czyli wszystkie chwyty dozwolone: namieszać w głowie czytelnikom, bo się ładnie sprzeda. A że tekst zbyt często się mija z faktami, tym gorzej dla faktów.
Cóż, zdaje mi się, że zapomniałeś o tym, że artykuł to gatunek literacki, stąd wiele chwytów niedozwolonych w pracy stricte naukowej może tu znaleźć zastosowanie. /.../
Do chwytów dozwolonych nie zalicza się robienia czytalnika w balona.
ODPOWIEDZ