Japońskie pancerniki t. 1 Mirosława Skwiota

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Tadeusz Klimczyk - wielkie dzięki.
2. Dzięki za informacje o lufach Kawachi. Ergo podnoszone tu wątpliwości, że to nie drednot nie znajdują uzasadnienia.
3. Faktycznie recenzja w prasie fachowej musi by ć - tylko ograniczona do głównych główności. Będzie bowiem, że to niesprawiedliwa walka konkurencyjna.
4. Fajny artykuł o Kongo ukazał się na stronie periodycznej Karola
5. Mikasa - skoro wszyscy kupili artykuł, to po co to powtarzać w xiązce? Trzebabyło dac notkę, gdzie zamówić pismo uzupełniające. :-)
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Post autor: deglock »

To jeszcze na stronie 138 jest podpis: Francuską odpowiedzią na zawarte traktaty był Tourville - Lekki krążownik o ładnej sylwetce... jakoś do tej pory sądziłem że ten krażownik był traktowany jako ciężki...
MG
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1177
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

JAPOŃSKIE PANCERNIKI vol. Mirosław Skwiot

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Zaraz, zaraz. Ja przeczytałem tylko 70 stron i o tych 70 stronach wydałem opinię. Dalej nie zaglądałem,.... no zaglądałem ale się nie wypowiadam. A może ktoś by się też wypowiedział, bo nie chcę, żeby wyszło że się uwziąłem. Jak na tym forum pada nazwa YAMATO to się zaraz robi straszny tumult a teraz wszyscy ucichli jakby nikt się nie znał na japońskich pancernikach.
Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

Ja się wypowiedziałem, nieco wyżej pytam o te płyty Kruppa! :-)
Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

Smoku!
Na której "stronie periodycznej" Karola ukazał się ten artykuł o Kongo
bo na "kociewskiej" nie mogę znaleźć.
Robert
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Bukowa pisze:Smoku!
Na której "stronie periodycznej" Karola ukazał się ten artykuł o Kongo
bo na "kociewskiej" nie mogę znaleźć.
Robert
http://www.nakotwicy.yoyo.pl/magazyn_sh ... str01.html
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Bukowa
Posty: 338
Rejestracja: 2006-07-19, 15:54
Lokalizacja: Bukowa

Post autor: Bukowa »

Wielkie dzięki Ryszardzie!
Robert :piwo:
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

Tadeusz Klimczyk pisze:12).O pancerzu KATORI: „Opancerzenie okrętu wykonano w całości ze stali Kruppa”. Dla przypomnienia – termin stal Kruppa oznacza, że płyta została poddana procesowi powierzchnowego utwardzania (uwęglania jak czesto pisze jeden ze starych Forumowiczów) według patentu należącego do Kruppa. Otóż hartowanie powierzchniowe stosowano tylko do grubszych płyt, zwykle pow. 6 cali (152 mm), wszytkie cieńsze nic z procesem Kruppa nie miały. Tak więc cieńsze elementy pancerza KATORI na pewno nie byłe ze stali Kruppa.
Tak tylko wtrącę, że hartowanie, nawęglanie i utwardzanie to 3 różne procesy.
Czy dobrze rozumiem, że potocznie używane "powierzchniowe utwardzenie" odnosi się w tym przypadku do powierzchniowego hartowania?
Nawęglane te plyty też były?
adyrian
Posty: 137
Rejestracja: 2007-08-12, 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: adyrian »

seawolf pisze:
Tadeusz Klimczyk pisze:12).O pancerzu KATORI: „Opancerzenie okrętu wykonano w całości ze stali Kruppa”. Dla przypomnienia – termin stal Kruppa oznacza, że płyta została poddana procesowi powierzchnowego utwardzania (uwęglania jak czesto pisze jeden ze starych Forumowiczów) według patentu należącego do Kruppa. Otóż hartowanie powierzchniowe stosowano tylko do grubszych płyt, zwykle pow. 6 cali (152 mm), wszytkie cieńsze nic z procesem Kruppa nie miały. Tak więc cieńsze elementy pancerza KATORI na pewno nie byłe ze stali Kruppa.
Tak tylko wtrącę, że hartowanie, nawęglanie i utwardzanie to 3 różne procesy.
Czy dobrze rozumiem, że potocznie używane "powierzchniowe utwardzenie" odnosi się w tym przypadku do powierzchniowego hartowania?
Nawęglane te plyty też były?
Niestety wkradło sie tu trochę nieścisłości.

Otóż nawęglanie (cementowanie) oraz hartowanie powierzchniowe to dwa oddzielne, kompletnie niezależne procesy i nie należy ich ze sobą mylić. Przy tym oba te procesy wcale nie zostały wynalezione w zakładach Kruppa- stosowano je już wcześniej: procesowi nawęglania poddawano pancerz Harveya.
W języku Polskim pod pojęciem utwardzania rozumie się raczej nawęglanie. Natomiast angielski termin face hardening odnosi się do hartowania powierzchniowego.

W skrócie proces nawęglana (cementowania) polegał na tym, że powierzchnię płyty pokrywano specjalna warstwą (w postaci proszku lub masy) zawierającą głównie węgiel z dodatkiem węglanów baru i wapnia. następnie płyta była bardzo długo wygrzewana w temp ok. 900 stopni C.
Proces nawęglania trwał od kilku do nawet kilkunastu dni i w jego efekcie węgiel przenikał do warstwy powierzchniowej płyty na głębokość do kilkunastu milimetrów, tak że jego zawartość rosła do ok. 1,5% na powierzchni płyty, stopniowo spadając w głąb.

Natomiast hartowanie powierzchniowe polega na tym, że jedna powierzchnia płyty jest ogrzewana intensywniej niż druga przy czym temperatury nagrzewania a przede wszystkim różnica tych temperatur ma tu bardzo istotne znaczenie i była precyzyjnie mierzona za pomocą termopar. Następnie płyta była schładzana- szybciej od strony gorącej i wolniej od strony chłodniejszej.

W obu tych procesach chodziło o to samo: o otrzymanie bardzo twardej- ale też kruchej- powierzchni przy zachowaniu dużej wytrzymałości całej płyty.
Istotą innowacji Kruppa było połączenie i dopracowanie technologiczne kilku procesów: stal chromo- niklową poddawano cementowaniu a następnie hartowaniu powierzchniowemu. Niemniej czasem z uwagi na problemy z tym związane rezygnowano z długotrwałego cementowania; stąd właśnie pancerz KNC.
Poza tym połączenie obu procesów prowadziło do powstania warstwy niezwykle twardej ale jednocześnie bardzo kruchej. Nie chodziło tu tylko o kwestie wytrzymałości ale także, a może przede wszystkim o to, że sprawiało to ogromne problemy technologiczne: konieczny był bardzo surowy reżim technologiczny gdyż w warstwie cementowanej podczas hartowania mogły pojawić się mikropęknięcia.
Doskonalenie procesów hartowania powierzchniowego doprowadziło w efekcie do powstania płyt nienawęglanych, które były tak samo wytrzymałe jak płyty nawęglane.

Pozdrawiam
AB
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1177
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

JAPOŃSKIE PANCERNIKI vol. Mirosław Skwiot

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Ja tylko chciałem z kogoś pożartować, no ale nie udało się.....
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

adyrian pisze: Natomiast angielski termin face hardening odnosi się do hartowania powierzchniowego.
A nie generalnie utwardzania powierzchniowego?
adyrian
Posty: 137
Rejestracja: 2007-08-12, 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: adyrian »

W raportach USNTMtJ podrozdział dotyczący hartowania powierzchniowego zatytułowano "Face hardening". Natomiast nawęglaniu poświęcono osobny podrozdział pt. "Carburization". Ponadto terminem face hardened określano zarówno pancerze nawęglane (np. VC) jak i nienawęglane.
Siłą rzeczy hartowanie powierzchniowe stosowano tylko w przypadku grubych płyt gdyż przy cieńszych nie miało ono sensu. Natomiast procesowi nawęglania poddawano już niektóre pancerze o grubości 8mm. Oczywiście w przypadku cieńszych płyt proces ten trwał znacznie krócej: wg raportów do 18h dla płyt 8mm i 24h dla płyt 16mm.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Mówisz o tym raporcie ;) ?

Obrazek
adyrian
Posty: 137
Rejestracja: 2007-08-12, 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: adyrian »

Podważasz jego (językową) rzetelność... ;)
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Post autor: deglock »

jak czytam o tych pancerzach to mam wrażenie, że to nie jest Forum Okrętów wojennych tylko jakiś klub obsługi pieców martenowskich, czy innych hutników...
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Wiesz tu tylko brakuje wizyty Nali i dopiero widziałbyś dyskusję, przecież trzy lata temu to przerabiane było od a do z :D No ale Nala, CIA i ... dali sobie spokój z dyskutowaniem, bynajmniej tutaj.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
ODPOWIEDZ