Ja mogę dodać tyle, że książka jest istotnie szczegółowa. Siłą rzeczy obejmuje głównie kwestie dyplomatyczne, ale robi to w sposób naprawdę wyczerpujący i szczegółowy. Nie mamy tu do czynienia tylko z dokumentami oficjalnymi, ale również z analizą notatek wewnętrznych MSZ i innych mniej znanych dokumentów.Monografia omawia stosunki polsko-niemieckie, począwszy od układu monachijskiego do wybuchu II wojny światowej. Studium zostało oparte na dokumentach z archiwów w Warszawie, Bonn, Koblencji, Poczdamie i Londynie. Autor poddał analizie także opublikowany materiał źródłowy, pamiętniki oraz wydaną do tej pory literaturę przedmiotu. Autor przedstawił szczegółowo rozwój polsko-niemieckich stosunków politycznych.
Jest to rok polityki polsko niemieckiej rozpisany dosłownie na tygodnie, dzień po dniu, wydarzenie po wydarzeniu. Jak wszyscy, uważałem, że wiem "wszystko" o tym okresie... myliłem się. Wiele spraw i okoliczności miało wtedy zupełnie niesamowitą dynamikę, a polski flirt z Hitlerem (linia 26 stycznia) wygląda w świetle przytaczanych dokumentów zupełnie inaczej niż się spodziewałem. Np. Beck wypadł tu poniżej moich dotychczasowych "wyobrażeń" a Rydz okazał się być zadziwiająco przewidujący i niestety zbyt bierny w stosunku do działalności Becka. Działalność "Pałacu Bruhla" jest tu opisana b. dokładnie. Jest tu cała plejada mniejszych i większych "czynowników" polityki zagranicznej: Lipski, Szembek, Kobylański. Spojrzenie na sprawy ich oczami, było dla mnie rzeczą nową.
O morzu niewiele, ale w kontekście nowego spojrzenia na pewne sprawy związane z przedwojenną PMW, książka ta daje znakomite tło ogólnopolityczne. Moim zdaniem POZYCJA OBOWIĄZKOWA.