Italian Battleships 1928-1957 by Wayne Scarpaci

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Italian Battleships 1928-1957 by Wayne Scarpaci

Post autor: Maciej3 »

Obrazek
Powiem tak, jak dla mnie to było to najgorzej wydane 30$ ( uwzględniłem koszty transportu ) w moim życiu. Jak macie luźną stówkę ( PLN ) to kupcie za to butelkę fajnego wina i zaproście żonę na romantyczną kolację. Może będą z tego chociaż miłe wspomnienia.

Książka nie jest zbyt gruba, ale nie zniechęcało mnie to. W końcu French Battleships Dumasa też gruba nie jest, ale wartościowa zdecydowanie TAK. A tu o ilatiańcach tego autora to po prostu żenada. Rysunki okrętów to zeskanowane obrazki z Janes Fighting Ships. Nawet się nikomu nie chciało ich obrobić żeby tło wybielić, w efekcie widać takie szare prostokąty na białym tle kredowego papieru. O ile mogę wybaczyć totalne uproszczenie takich rysunków w roczniku flot który ma ilustracje okrętów wszystkich państw i prawie wszystkich typów, to w czymś takim to żenada.
Jest trochę zdjęć, w tym mniej znane i takie które widziałem po raz pierwszy, ale większość do obejrzenia na internecie.
Opisy okrętów ograniczone do minimum ( nawet nie wiem do końca czy nie ma bzdur, bo się poddałem z czytaniem ). Niejeden opis czysto informacyjny na stronie internetowej zawiera więcej informacji niż to opracowanie.
Trochę wspomniano o uzbrojeniu czy systemach kierowania ogniem, ale na poziomie dla bardzo początkujących.

Jako ciekawostkę można wyczytać tezę, że projekt UP41 to był stworzony pierwotnie dla Włoch jako projekt pancernika 1936 i miał mieć 12x152 C60 ( skąd taka lufa u włochów? ) i 24x90 w nowych 2 lufowych wieżyczkach stabilizowanych 3 osiowo, a potem go nieco przerobiono i sprzedano Rosjanom. A według autora to po zmianie okręt miał mieć 12x203 (!) zamiast 12x152.
Pozostawię to bez komentarza.

Nawet mój 2,4 letni synek poznał się na tej książce. Jak siedziałem i się
frustrowałem, to żeby mi poprawić humor, z całkowicie własnej inicjatywy wyciągnął z "zakazanego regału" "British Warships od Second World War" Robertsa i mi przyniósł żebym się nie musiał męczyć i frustrować.

Ale całkowicie na serio - jak dla mnie to całkowicie szkoda jakichkolwiek pieniędzy na tą pozycję. No powiedzmy jakby kosztowało z 10-20 zł na jedno posiedzenie w ustronnym miejscu to może być, ale nie za ok stówkę w przeliczeniu na nasze.

Omijajcie to.

pozdrawiam

Maciej Chodnicki
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Z wielkim samozaparciem ( prawie dorównującym wypijanie kiedyś oryginalnego wytrawnego champagne ) postanowiłem odnaleźć w tej książce coś wartościowego.
I owszem jest. Zdjęcia. Wbrew pierwszemu wrażeniu jest ich dużo. Rysunki można sobie darować. Ale zdjęć jest sporo i do tego mało znanych ( przynajmniej dla mnie ). Niestety są one strasznie małe a przez to mało czytelne. W efekcie pozycja nie może robić za album a wartość poznawcza w wielu punktach jest wręcz ujemna - bo wprowadza w błąd.
Wymienianie wszystkich błędów jest bez sensu. Tak kilka z brzegu.

Możemy się z tej książki dowiedzieć, że amerykanie planowali zbudowanie 5 ( słownie pięciu ) pancerników South Dakota - tych z czasów I wojny.

Ja rozumiem, że ocena czy dany okręt jest dobry czy nie jest subiektywna, i poniekąd czy innowacyjny też, ale wmawianie mi że G3 i N3 miały być bardzo konserwatywne, a Colorady, Lexingony czy South Dakoty super innowacyjne nie przejdzie.

Dalej czytamy ( zgodnie z prawdą ), że Francuzi planowali zbudowanie 5 Normandie i 4 Lyonów. Co ( jak czytamy dalej ) dawałoby im 8 ( słownie OSIEM ) nowych jednostek. Co on sumować nie umie?

Jeszcze gdzie indziej czytamy, że dunkierka miała 6 dział 130mm. Ja rozumiem, że gościowi ręka nie dobiła jedynki, ale od czego jest korekta?

Dalej czytamy że pod Matapanem Anglicy zatopili włochom ni mniej ni więcej tylko 4 ( słownie cztery ) krążowniki ciężkie!
Ja tam pamiętam Fiume, Zara i Pola, a czwarty?

Jeszcze gdzie indziej czytamy że UP41 sprzedany do CCCP nagle zyskał 8 calowe działa

oj jest tego więcej.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ