Bitwa u przylądka Esperance – Przemysław Wajda, Okręty 4

Omówienia i recenzje nowych książek, artykułów, publikacji

Moderatorzy: crolick, Marmik

MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Bitwa u przylądka Esperance – Przemysław Wajda, Okręty 4

Post autor: MiKo »

Trochę monotematycznie...

Zabierając się do czytania artykułu kompletnie nie myślałem o żadnej formie komentarza - głownie z braku czasu. Pewne okoliczności zmusiły jednak do tego.
Bibliografia fajnie: Dull, Morison, Frank, O’Hara, Ugaki, Roscoe, US raporty, Hornfisher („Neptune’s Interno” – nie czytałem wiec tym bardziej mnie zainterere), żadnego Kosiarza, Flisowskiego, Pertka (czyżby brak szacunku ?!? ;) ).
Staram się nie czepiać takich spraw jak drobne nieścisłości, czy brak omówienia jakiegoś zagadnienia mającego wpływ na przebieg bitwy (z mojego punktu widzenia). Rozumiem, że nie każdy artykuł może, albo powinien być szczegółową analizą przebiegu starcia. Autor sam wybiera według swojego oglądu, co chce umieścić w tekście, a co pominąć. I tak przy lekturze pierwszych stron artykułu to postrzegałem: coś tam mi nie pasowało, czegoś brakuje, coś bym pominął, ale ok.
Pierwszy dzwonek alarmowy to użycie przez Japończyków pocisków Typu 3. Nie przeczę kategorycznie, że tak nie było, ale jakoś nie kojarzę. Wydaje się, że powinno mi to utkwić w pamięci. Może Hornfisher? Jeśli tak to na czym się opiera?
Akcja, która sprowokował reakcję, to opis trafień na amerykańskich krążownikach. Na Boise – było jak pamiętam siedem w sumie. W artykule opisano najważniejsze z czego jedno nabrało kompletnie nowego wymiaru – pocisk japoński przebił płytę czołową wieży nr 3 o grubości 6 ½ cala pancerza utwardzanego A. Tak właśnie wyglądało to przebicie:

Obrazek
Przebicie w sumie jest – ale tylko desek w pokładzie.

Inny pocisk trafił w barbetę pod wieżą nr.1 – ten akurat przebił pancerz 6-calowy (ale bez kompletnej penetracji, podczas żmudnego przeciskania się przez sieć krystaliczną pancerza był się wygiął i utknął), ale o tym już nie napisano, a to paradoksalnie uratowało część załogi wieży.

Najsłynniejsze trafienie „nurkujące”. W tekście napisano, iż pocisk Typu 91 (nurkujący) zgodnie z przeznaczeniem uderzył 10-15 m od burty (czy faktycznie to pomierzono?), 3 metry pod linią wodną i dostał się do magazynu amunicyjnego. Przy takich dystansach – coś koło 7000 m, kąt padania był minimalny – nijak się to miało do założeń teoretycznych.

Z SLC to jeszcze gorzej. Pierwszy pocisk uderzył na wysokości grodzi 49, ale nie przebił pancerza, tylko spowodował przecieki. Jaki pancerz? Jaka gródź? Nie przebił grodzi, czy burty? (pocisk upadał równolegle do grodzi). Co z zalaniem komór amunicyjnych itd. Z tego co pamiętam to pocisk trafił gdzieś w rejonie dziobu– zbiorników z paliwem lotniczym czy coś tak (daleko od wręgu 49).
Drugi pocisk eksplodował w kotłowni nr 1 (a co z pancerzem burtowy?!). Zabił jednego marynarza, a reszta się patrzyła jak eksplodował. W rzeczywistości pocisk uległ szybkiemu spaleniu, a nie detonacji dlatego reszta przeżyła.
Dalej para z uszkodzonego kotła doprowadziła do ewakuacji obsługi magazynu pocisków 130 mm. Teraz nie wiem, czy w kotłowni był składzik amunicji do tajemniczej armaty kalibru 130 mm? Dodatkowo para zmusiła do przeniesienia sterowania z zapasowego stanowiska (główne też było w kotłowni?). Groźna ta para jak nie wiem.

Opis tych kilku trafień to już moim zdaniem jest lekka dezinformacja (szczególnie przebicie pancerza czołowego wieży Boise), którą trzeba gwoli prawdy wyjaśnić .
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Bitwa u przylądka Espeance – Przemysław Wajda, Okręty 4

Post autor: Halsey »

Tak dla porządku - Hornfischer, panie MiKo. :-D
No ale teraz już poważnie.
W Neptune's Inferno czytamy tak:
The Japanese cruisers had spent the first minutes of the battle with their turrets turned in. Originally loaded for shore bombardment, hoists filled with time-fuzed shells designed to explode short of impact and throw burning fragments over a wide area, they were finally alive to the challenge of Scott's group. Shortly before midnight, the Salt Lake City was on the wrong end of an anti-personnel airburst that exploded high amidships. That shell sprayed her topsides with steel, cutting down twenty sailors on starboard gun mounts, four of them dead.
Jak rozumiem, wystrzelili to, co mieli w lufach i w kolejce do nich, a następnie przeszli na pepance. Podobnie jak pancerniki w listopadzie.

I Hornfischer odnośnie trafienia w trzecią wieżę Boise:
One plastered the faceplate of turret three, just forward and below the bridge, gashing the barrels of its trio of rifles and spackling the superstructure with shrapnel.
"Plastered" to bym tu raczej przetłumaczył jako "przyłożył" (w płytę czołową).

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2011-06-10, 11:17 przez Halsey, łącznie zmieniany 1 raz.
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Re: Bitwa u przylądka Espeance – Przemysław Wajda, Okręty 4

Post autor: MiKo »

Oczywiście Hornfischer - zasugerowałem się tym jak go przedstawiono bibliografii :D

Typ 3 - podobnie enigmatycznie jak u Franka opisane te pociski. Jednak jak zwykle odpowiedź leży przed nosem, u Lacroixa stoi jak byk Typ 3 - więc zwracam więc honor.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Bitwa u przylądka Espeance – Przemysław Wajda, Okręty 4

Post autor: Halsey »

MiKo pisze:Oczywiście Hornfischer - zasugerowałem się tym jak go przedstawiono bibliografii :D
No takie rzeczy faktycznie nie powinny się rodakom zdarzać. W necie - no ostatecznie, ale na papierze stanowczo nie wypada. Z drugiej strony - nazwiska "Morrison" czy "Petrek" na okładkach szokowały w większym stopniu. :gazeta:
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
pwajda
Posty: 1
Rejestracja: 2011-06-16, 23:52

Re: Bitwa u przylądka Esperance – Przemysław Wajda, Okręty 4

Post autor: pwajda »

Witam Kolegów :)
MiKo pisze: Najsłynniejsze trafienie „nurkujące”. W tekście napisano, iż pocisk Typu 91 (nurkujący) zgodnie z przeznaczeniem uderzył 10-15 m od burty (czy faktycznie to pomierzono?), 3 metry pod linią wodną i dostał się do magazynu amunicyjnego. Przy takich dystansach – coś koło 7000 m, kąt padania był minimalny – nijak się to miało do założeń teoretycznych.
Dla rozwiania wątpliwości posłużę się cytatem z przywołanej książki Lacroix i Wellsa (s. 310): One of them [mowa o pociskach Typ 91], fired from about 7,400 m, hit the water about 10 - 15 m from Boise's starboard side, dived and pierced the side about 2,8 m below the waterline, exploding in the forward 6-in shell magazines.

Z SLC to jeszcze gorzej. Pierwszy pocisk uderzył na wysokości grodzi 49, ale nie przebił pancerza, tylko spowodował przecieki. Jaki pancerz? Jaka gródź? Nie przebił grodzi, czy burty? (pocisk upadał równolegle do grodzi). Co z zalaniem komór amunicyjnych itd. Z tego co pamiętam to pocisk trafił gdzieś w rejonie dziobu– zbiorników z paliwem lotniczym czy coś tak (daleko od wręgu 49).
Drugi pocisk eksplodował w kotłowni nr 1 (a co z pancerzem burtowy?!). Zabił jednego marynarza, a reszta się patrzyła jak eksplodował. W rzeczywistości pocisk uległ szybkiemu spaleniu, a nie detonacji dlatego reszta przeżyła.
Dalej para z uszkodzonego kotła doprowadziła do ewakuacji obsługi magazynu pocisków 130 mm. Teraz nie wiem, czy w kotłowni był składzik amunicji do tajemniczej armaty kalibru 130 mm?
Cytat z Salt Lake City War Diary, który uznałem za źródło najbardziej wiarygodne i precyzyjne w opisie tego, co stało się "w rzeczywistości" (podkreślenie moje): At 0014 the SALT LAKE CITY received a 8'' hit at frame 29 at waterline, 20'' below top of armor, starboard side, which do not penetrate but flooded compartments A-3-F, A-5-F, A-409-A, A-509-A; and another 8'' hit at 0016, frame 48, above second deck level, starboard side, which penetrated #1 boiler room, exploding in front of #1 boiler, putting the boiler room out of action, and starting a fire. Excessive heat from the steam escaping from the boiler room caused abandonment of forward 5'' ammunition relay station, and Repair I, on second deck forward, Central Station, on first platform, Battle Dressing Station in Wardroom, on main deck; and 5''/25 caliber gun #4 on Communication Platform. This hit also disrupted power and light circuits, causing steering failure from bridge, neccessitating shift to steering aft, and loss of low pressure air to turrets.
Istotnie, groźna ta para...

Oczywiście, pomyliłem się - za co przepraszam - pisząc, iż o 0014 "Salt Lake City" trafiony został na wysokości grodzi nr 49. Chodziło, jak wynika z cytowanego powyżej fragmentu, o wręgę nr 29. Błędem jest także określenie kalibru dział 5'' jako 130 mm i użycie określenia magazyn amunicji. Raz jeszcze przepraszam za te pomyłki i zamieszanie, jakie wprowadziły. Przyznaję także rację w kwestii trafienia w wieżę nr 3 "Boise".
Dodatkowo para zmusiła do przeniesienia sterowania z zapasowego stanowiska (główne też było w kotłowni?).
Z którego fragmentu mojego tekstu to wynika?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Re: Bitwa u przylądka Esperance – Przemysław Wajda, Okręty 4

Post autor: MiKo »

Witamy!
Fajnie, że autor się tu pojawił co pozwoli wyjaśnić jakieś nieścisłości, czy niedomówienia, pogłębić temat - ku krzewieniu wiedzy okrętowej ;)
Dla rozwiania wątpliwości posłużę się cytatem z przywołanej książki Lacroix i Wellsa (s. 310): One of them [mowa o pociskach Typ 91], fired from about 7,400 m, hit the water about 10 - 15 m from Boise's starboard side, dived and pierced the side about 2,8 m below the waterline, exploding in the forward 6-in shell magazines.
Wątpliwości nie dotyczą faktu znaleźenia się pocisku Typu 91 w magazynie Boise, tylko sposobu w jaki się tam znalazł. Jak dla mnie to pocisk nie zachował się zgodnie z założeniami teoretycznymi ze względu na zbyt mały kąt padania (tu pojawia się pytanie w jakiej faktycznie odległości od burty on upadł). Założenia te są również zawarte w książce L&W. Jedyny udokumentowany przypadek "zadziałania" japońskiej tajnej bronii zdaje się jednak potwierdzać nieprzewidywalne zachowanie się pocisków w wodzie.
Cytat z Salt Lake City War Diary, który uznałem za źródło najbardziej wiarygodne i precyzyjne w opisie tego, co stało się "w rzeczywistości" (podkreślenie moje): At 0014 the SALT LAKE CITY received a 8'' hit at frame 29 at waterline, 20'' below top of armor, starboard side, which do not penetrate but flooded compartments A-3-F, A-5-F, A-409-A, A-509-A; and another 8'' hit at 0016, frame 48, above second deck level, starboard side, which penetrated #1 boiler room, exploding in front of #1 boiler, putting the boiler room out of action, and starting a fire. Excessive heat from the steam escaping from the boiler room caused abandonment of forward 5'' ammunition relay station, and Repair I, on second deck forward, Central Station, on first platform, Battle Dressing Station in Wardroom, on main deck; and 5''/25 caliber gun #4 on Communication Platform. This hit also disrupted power and light circuits, causing steering failure from bridge, neccessitating shift to steering aft, and loss of low pressure air to turrets. Istotnie, groźna ta para...
Od pamiętnika chyba bardziej wiarygodny i szczegółowy byłby raport uszkodzeń. Rozumiem, że opis zawarty w artykule musiałbyć ograniczony ze względu na objętość i przyjętą formę. Brzmi on tak:
"Skutki trafienia, które nastąpiło dwie minuty później, były poważniejsze. Pocisk eksplodował w kotłowni numer 1. Wydostająca się z uszkodzonego kotła para zmusiła do ewakuacji obsługę magazynu pocisków kalibru 130 milimetrów i kilku innych pomieszczeń."

Faktycznie w War Diary, ze względu na dość skrótowy charakter, użyto słowa "exploding" jest to jednak skrót od "low order exploding" używanego w innych dokumentach opisujacych uszkodzenia SLC. Można to znaleźć również na stronie poświeconej krążownikowi SLC: http://ussslcca25.com

"Shell was not up to standard and explosion was of low order but it killed one man in the fireroom, wounded others, and started a 5-hour oil fire that was kept under control but did extensive damage requiring over two months of electrical work in Pearl to restore."

Japoński pocisk uderzył ponad pancerzem burtowym i przebił pancerz pokładowy tracąc całą energię poczym spadł (sic!) na podłogę kotłowni na przeciw kotła nr 1, obijając się po drodze o różne instrumenta. Tu doszło "low order explosion", która zabiła jednego marynarza - reszta obsługi w odległości 6 stóp przeżyła. Gdyby to była nomalna eksplozja pocisku 203 mm nikt by raczej z kotłowni nie uszedł z życiem. Sam kocioł nie został uszkodzony. Dziura powstała w pomocniczym rurociągu parowym. Obsługa po opuszczeniu kotłowni, za pomocą zdalnych zaworów szybko odcięła dopływ pary do uszkodzonego fragmentu rurociągu. Para przestał się wydobywać przez dziurę po pocisku w drugim pokładzie. O wiele grożniejszy był jednak pożar podsycany paliwem z uszkodzonego złącza pompy zasilającej kocioł nr.1, ponieważ nie udało się odciąć dopływu paliwa. Dowódca obsługi kotłowni WO Ivan Rich poprowadził kilku drużynę awaryjną z powrotem do kotłowni, gdzie usiłowano ugasić pożar. Po kilku minutach ze względu na tamperaturę i dym musiano jednak ponownie opóścić kotłownię. Sytuacja stwała się coraz bardziej niebezpieczna i wtedy postanowiono o powtónym otwarciu wyizolowanego odcinka pomocniczego rurociagu parowego. Para stłumiła ogień, który udało się w pełni opanować dopiero po kilku godzinach. Także prawdziwą przyczyną ewakuacji w pobliżu kotłowni był raczej pożar, a nie para.

Co do przeniesienia sterowania na rufie to faktycznie może nie wynika to bezpośrednio z tekstu, jednak nie przedstawiono żadnych innych uszkodzeń poza uszkodzeniem kotła więc skojarzenia nasuwa się jakby samo:
"Skutki trafienia, które nastąpiło dwie minuty później, były poważniejsze. Pocisk eksplodował w kotłowni numer 1. Wydostająca się z uszkodzonego kotła para zmusiła do ewakuacji obsługę magazynu pocisków kalibru 130 milimetrów i kilku innych pomieszczeń. Uszkodzenia [jakie?] spowodowały także konieczność awaryjnego sterowania z pomieszczenia na rufie"
ODPOWIEDZ