MiKo nie chce mi się szukać, ale mógłbyś mi podpowiedzieć, który dekret/ustawa/rozporządzenie itp. zmieniło ustawę z dnia 20 czerwca 1924 r. o podstawowych obowiązkach i prawach oficerów Polskiej Marynarki Wojennej, w której czytamy:MiKo pisze:Wszyscy (chyba?) zgadzają się, że w marynarce stopień porucznika tłumaczył się na lieutenanta w czasach II wojny światowej. Porucznik był najwyższym stopniem oficerów młodszych, podczas gdy kapitan należał do stopni oficerów starszych. Po wojnie, w polskiej marynarce kapitan został przeniesiony do oficerów młodszych.
W Polskiej Marynarce wojennej ustala się następujące stopnie oficerskie:
a) oficerowie młodsi: 1) podporucznik, 2) porucznik, 3) kapitan;
b) oficerowie sztabowi: 4) komandor-podporucznik, 5) komandor-porucznik, 6) komandor;
Myślę, że Wikipedia swoim zapisem "W latach 1921-1952 był jedynym stopniem oficerów starszych, a od 1952 jest najwyższym stopniem wojskowym wśród oficerów młodszych." co nieco mija się z prawdą (dla odmiany, w jednym z innych haseł podaje poprawny podział). Jeżeli jednak nie, to chętnie poznałbym podstawę prawną.
Przyznam szczerze, że nie wiem jak interpretować ową różnice pomiędzy oficerem starszym, a sztabowym w kwestii ekwiwalentności na własnym podwórku. Dodatkowym problem - już na gruncie międzynarodowym - jest fakt że zarówno w UK jak i w USA LtCdr był oficerem młodszym, a mimo to piastował stanowiska odpowiadające dowódcy fregaty, slupa, niszczyciela eskortowego (lub niszczyciela starszego typu np. V i W) albo okrętu podwodnego. Proszę też zwrócić uwagę, że nierzadko (a dla niektórych typów niemal wyłącznie) dowódcami na tych klasach okrętów byli oficerowie w stopniu Lt (N). Na tym gruncie szukałbym swoistej ekwiwalentności (bez zbędnej gigantomanii w naszym podwórkowym wydaniu).
Myślę, że teza, iż amerykański stopień LtCdr należy zrównać z polskim kpt. mar. jest trudna do obronienia.