Re: Zdolności penetracyjne pocisków
: 2021-05-07, 10:38
Pomyślałem, że może wrzucę tu linka którego ostatnio znalazłem - artykuł na rosyjskiej stronie Topwar na temat przyczyn niskiej efektywności rosyjskiej artylerii okrętowej pod Cuszimą.
https://topwar.ru/182618-cusima-faktory ... lerii.html
Artykuł nie jest o zdolnościach penetracyjnych co prawda, ale znalazłem tam pewien aspekt odnoszący się do naszych ostatnich tutaj rozważań nt. materiału wybuchowego w pociskach. Jedną z przyczyn rosyjskich problemów była trudność obserwacji miejsca upadku pocisków. Większość amunicji ppanc. i burzącej wykorzystywała zapalnik systemu Broka (? - za pisownie nie odpowiadam, a stronka Naval Weapons dziś nie działa i nie mogę na szybko sprawdzić). Był to zapalnik zwłoczny, powodujący wybuch po zagłębieniu się pocisku w cel, co oczywiście jest pożądane, tyle że przy niewielkich relatywnie ładunkach wyb. w tego rodzaju amunicji, nie za dobrze jest widoczne. Przy uderzeniu w wodę zapalnik ten nie reagował. Jedynie w pociskach burzących 120 mm i 305 mm zastosowano zapalnik wz. 1894 r. (systemu Baranowskiego), który wybuchał o wodę. Autor wysoko ocenia pod tym względem granat żeliwny (305 mm) z zapalnikiem wz.1894, elaborowany czarnym prochem. Przy upadku dawał on bardzo dobrze widoczny wybuch z wielkim obłokiem czarnego dymu. Pociski te traktowano jednak głównie jako ćwiczebne i właśnie do wstrzeliwania się i na okrętach eskadry Rożestwieńskiego zabrano ich niewielką liczbę (a na niektórych - zero). Mimo że w magazynach floty były ich znaczne zapasy.
https://topwar.ru/182618-cusima-faktory ... lerii.html
Artykuł nie jest o zdolnościach penetracyjnych co prawda, ale znalazłem tam pewien aspekt odnoszący się do naszych ostatnich tutaj rozważań nt. materiału wybuchowego w pociskach. Jedną z przyczyn rosyjskich problemów była trudność obserwacji miejsca upadku pocisków. Większość amunicji ppanc. i burzącej wykorzystywała zapalnik systemu Broka (? - za pisownie nie odpowiadam, a stronka Naval Weapons dziś nie działa i nie mogę na szybko sprawdzić). Był to zapalnik zwłoczny, powodujący wybuch po zagłębieniu się pocisku w cel, co oczywiście jest pożądane, tyle że przy niewielkich relatywnie ładunkach wyb. w tego rodzaju amunicji, nie za dobrze jest widoczne. Przy uderzeniu w wodę zapalnik ten nie reagował. Jedynie w pociskach burzących 120 mm i 305 mm zastosowano zapalnik wz. 1894 r. (systemu Baranowskiego), który wybuchał o wodę. Autor wysoko ocenia pod tym względem granat żeliwny (305 mm) z zapalnikiem wz.1894, elaborowany czarnym prochem. Przy upadku dawał on bardzo dobrze widoczny wybuch z wielkim obłokiem czarnego dymu. Pociski te traktowano jednak głównie jako ćwiczebne i właśnie do wstrzeliwania się i na okrętach eskadry Rożestwieńskiego zabrano ich niewielką liczbę (a na niektórych - zero). Mimo że w magazynach floty były ich znaczne zapasy.