Tu nie chodzi o wojowanie i czerpanie z tego przyjemności, lecz o dociekanie w miarę obiektywnej prawdy!karolk pisze:Marmik nie każdy ma przyjemność z wojowania,
Granice
Panowie, starczy tej filozofii.
Powiedzcie, proszę, czy będzie normalnie, jak kiedyś, czy nie ma szans.
Powiedzcie, proszę, czy będzie normalnie, jak kiedyś, czy nie ma szans.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Przez 2 tygodnie urlopu nabiliście ładnych parę stron tekstu, trochę transferu poszło z dymem, a dalej nie widać końca dyskusji.
Nie wiem czemu część użytkowników obawia się regulaminu i moderowania?
Problem, który występuje został już zdiagnozowany całkiem przyzwoicie...czas na rozwiązania - konkretne!
Proponuję wprowadzenie prostego regulaminu:
1. Na forum obowiązują podstawowe zasady netykiety - tu link do netykiety.
2. Na forum obowiązuje zasada komentowania postów, a nie osób je piszących.
3. Naruszenie powyższych punktów regulaminu skutkuje ostrzeżeniem, a po trzecim ostrzeżeniu banem (bana powinien dawać admin na wniosek moda).
Pierwsze 2 punkty rozwiązują wszystkie zdiagnozowane przypadki. Nie są restrykcyjne, nie ograniczają w żaden sposób swobody wypowiedzi, a są łatwe do oceny zarówno dla moda jak i pozostałych użytkowników.
Nie wiem czemu część użytkowników obawia się regulaminu i moderowania?
Problem, który występuje został już zdiagnozowany całkiem przyzwoicie...czas na rozwiązania - konkretne!
Proponuję wprowadzenie prostego regulaminu:
1. Na forum obowiązują podstawowe zasady netykiety - tu link do netykiety.
2. Na forum obowiązuje zasada komentowania postów, a nie osób je piszących.
3. Naruszenie powyższych punktów regulaminu skutkuje ostrzeżeniem, a po trzecim ostrzeżeniu banem (bana powinien dawać admin na wniosek moda).
Pierwsze 2 punkty rozwiązują wszystkie zdiagnozowane przypadki. Nie są restrykcyjne, nie ograniczają w żaden sposób swobody wypowiedzi, a są łatwe do oceny zarówno dla moda jak i pozostałych użytkowników.
Tu raczej nie chodzi o strach, ale o swoisty klimat FOW. To, że literalnie nie ma regulaminu nie oznacza, że nie ma zasad. Obowiązuje bowiem to na co WSZYSCY się zgodzili rejestrując na forum:ALF pisze:Nie wiem czemu część użytkowników obawia się regulaminu...
Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników (wraz z powiadomieniem odpowiednich władz).
Administratorzy i moderatorzy podejmą starania mające na celu usuwanie wszelkich uznawanych za obraźliwe materiałów jak najszybciej...
Przyjmujesz do wiadomości, że webmaster, administrator i moderatorzy tego forum mają prawo do usuwania, zmiany lub zamykania każdego wątku w każdej chwili jeśli zajdzie taka potrzeba.
Po co tu jeszcze regulamin?
Wszystko już zostało napisane i sprawa jest prosta. Zmiany są potrzebne. Czy będą na lepsze? To się okaże jak zostaną wprowadzone. ZTCW Administracja jest na urlopie, a klimat na forum umiarkowany.
Wypunktowany regulamin jest bardziej dla modów, bo w przypadku jego naruszenia piszą do delikwenta - dostałem ostrzeżenie za naruszenie pkt 3 regulaminu forum.
Przez 5 lat moderowania dałem pewnie z setkę ostrzeżeń i tylko 2 bany (na forum Nikona moderzy mają takie uprawnienia)...99% ludzi po ostrzeżeniu reaguje normalnie i najczęściej przeprasza...dla tego 1% robi się regulaminy i banany
Przez 5 lat moderowania dałem pewnie z setkę ostrzeżeń i tylko 2 bany (na forum Nikona moderzy mają takie uprawnienia)...99% ludzi po ostrzeżeniu reaguje normalnie i najczęściej przeprasza...dla tego 1% robi się regulaminy i banany
Ale tu jest 1202 użytkowników, z czego ze 120 aktywnych. Statystycznie 1% to będzie 1,2 użytkownika (przy założeniu, że wszystkich aktywnych trzeba byłoby ostrzegać ). Aż takich "przywilejów" jak regulamin dla jednej osoby to po prostu szkoda robić i właściwie nie ma takiej potrzeby.
Ciężko porównywać FOW do innych for
np. Nikon ma ponad 30 tys użytkowników o różnym przekroju wiekowym, a jednorazowo odwiedza je więcej osób niż FOW w ciągu miesiąca. Na FOW jednorazowo było max 35 użytkowników i to trzy lata temu. Jak na raz jest nas dziesięciu to już tłok.
Skoro forum kameralne to i zwyczaje mogą być kameralne .
Owszem można spisać regulamin, ale jest tyle erystycznych trików, by obejść dosłowne znacznie zapisów, że szkoda zachodu. Zresztą wszystko już zostało opisane w tym przydługawym wątku.
A modowie... no cóż, to też ludzie i mogą mieć odmienne pojmowanie znaczenia zapisów, bo kierują się doświadczeniem, intuicją i nawykami. Nawet precyzyjny regulamin, każdy odbiera inaczej. Jeden bardziej liberalnie drugi bardziej restrykcyjnie. Po prostu trzeba liczyć na mądrość (permanentną lub chwilową) osoby podejmującej decyzje. No i pojawia się problem z interpretacją pojęcia "mądrość" . Jak się okazuje, im więcej się człowiek zastanawia tym bardziej dochodzi do wniosku nie ma końca owego zastanawiania się .
Ciężko porównywać FOW do innych for
np. Nikon ma ponad 30 tys użytkowników o różnym przekroju wiekowym, a jednorazowo odwiedza je więcej osób niż FOW w ciągu miesiąca. Na FOW jednorazowo było max 35 użytkowników i to trzy lata temu. Jak na raz jest nas dziesięciu to już tłok.
Skoro forum kameralne to i zwyczaje mogą być kameralne .
Owszem można spisać regulamin, ale jest tyle erystycznych trików, by obejść dosłowne znacznie zapisów, że szkoda zachodu. Zresztą wszystko już zostało opisane w tym przydługawym wątku.
A modowie... no cóż, to też ludzie i mogą mieć odmienne pojmowanie znaczenia zapisów, bo kierują się doświadczeniem, intuicją i nawykami. Nawet precyzyjny regulamin, każdy odbiera inaczej. Jeden bardziej liberalnie drugi bardziej restrykcyjnie. Po prostu trzeba liczyć na mądrość (permanentną lub chwilową) osoby podejmującej decyzje. No i pojawia się problem z interpretacją pojęcia "mądrość" . Jak się okazuje, im więcej się człowiek zastanawia tym bardziej dochodzi do wniosku nie ma końca owego zastanawiania się .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
OOOOOOOOOOOOOOOo... ''netykieta'' widze na horyzoncie nastepnego humaniste co za byki gramatyczne chce tu biegac z siekierkaALF pisze:I dlatego zaproponowałem regulamin 3 punktowy
Masz rację...dużo zależy od moderatorów. Zauważyłem na różnych forach specjalistycznych, że najlepszymi modami nie są zawodowcy, ale zaawansowani amatorzy (coś wiedzą o tematach, mają większą cierpliwość w tłumaczeniach i mniej emocjonalnie reagują).
pozdrawiam
Pisanie gramatyczne nie jest wyrazem zadnego szacunkuALF pisze:Wg dzisiejszych norm jestem dysortografem (na próbnej maturze zrobiłem 36 ortografów na A4 ) Jak widzisz po moich postach, staram się pisać prawie bez błędów. Wynika to z szacunku dla użytkowników, a nie z mojego humanizmu
Bo gdy by bylo to wiekszosc z nas siedziala by od dawna w pierr.....
I to po pierwszym dyktandzie z polskiego
Akcja ''bykom stop'' czy ''pisanie gramatyczne jest wyrazem szacunku dla innych'' jest jak powiedzenie
'' Jak nie kijem go to bejsbolem ''
pozdrawiam
Tylko nieodbieraj tego personalnie wielu tak pozostalo po szkole poprostu inne czasy
Pisanie z błędami to wyraz niedouczenia osoby piszącej i tyle.
Osobiście jest mi zawsze wstyd, gdy walnę błąd i jeśli tylko to możliwe to poprawiam.
Jakiegoś ortografa czy dwa to można spokojnie wybaczyć, ale nie 10 w jednym poście, nie mówiąc o zdaniach pisanych ciągiem, bez znaków interpunkcyjnych i wielkich liter. Jeśli ktoś pisze tak mimo iż został upomniany (wiele razy) to jest po prostu ....... (brak szacunku to pikuś).
Osobiście jest mi zawsze wstyd, gdy walnę błąd i jeśli tylko to możliwe to poprawiam.
Jakiegoś ortografa czy dwa to można spokojnie wybaczyć, ale nie 10 w jednym poście, nie mówiąc o zdaniach pisanych ciągiem, bez znaków interpunkcyjnych i wielkich liter. Jeśli ktoś pisze tak mimo iż został upomniany (wiele razy) to jest po prostu ....... (brak szacunku to pikuś).
Jest.Anonymous pisze:... Pisanie gramatyczne nie jest wyrazem zadnego szacunku
Bo gdy by bylo to wiekszosc z nas siedziala by od dawna w pierr.....
Tak samo jak mycie zębów i nie puszczanie bąków w towarzystwie.
Nieświeży oddech i publiczne smrodzenie nie jest karane więzieniem. Ale takich ludzi staramy się unikać.
A do tego:
- jeżeli napiszesz tekst gramatycznie, to myślę o tym, co napisałeś.
- jeżeli niegramatycznie, to zastanawiam się, co w ogóle chciałeś powiedzieć.
- de Villars
- Posty: 2229
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Marmik, nie rozumiem tego oporu przed regulaminem, i to ze strony osoby która z pewnością nie miałaby żadnego kłopotu z jego przestrzeganiem. To ma być bat na internetowych trolli i pospolitych chamów, a nie użytkowników na poziomie.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/