To, że żyjemy w Europie nie oznacza, że musimy wybierać dla siebie niekorzystne oferty. Krytyka Francuzów w sprawie samolotów Mirage była absolutnie niedopuszczalna i skandaliczna. Nie chodzi mi o samo niezadowolenie Francuzów, że nie wybrano ich oferty, co byłoby zrozumiałą reakcją. Chodzi mi o sposób, intensywność, uporczywość i długotrwałość tej krytyki, a także jej bezczelne podnoszenie na poziom najwyższych szczebli Unii Europejskiej. Polska była krtykowana niezwykle zajadle, czemu w ogóle nie krytykowano Grecji i Finlandii za to, że niewiele wcześniej także wybrały myśliwce amerykańskie?najpoważniejszym argumentem jest to, że żyjemy i funkcjonujemy w Europie, nie wydaje mi się ten fakt do przeskoczenia Uśmiech... chociaż krytyka Francuzów jest jak najbardziej słuszna, sami się proszą o kopa w doopsko Confused
sorki, że się wtrącam, bo to nie mój konik, ale...
Ta krytyka jakos dziwnie zbeigła się ze słynna gafą Chiraca, że kraje kandydackie do UE mają mniej praw i powinny skorzystać z okazji, by siedzieć cicho. Po prostu Francuzi uważają, że Polska i inne nowe kraje UE są krajami drugiej kategorii, mają mniej praw niż stare kraje UE i pownni, robic wszystko co im każe paryż oraz kupowac nawet starsze, gorsze i droższe francuskie produkty techniczne.
Polska nie może sobie pozwolić na takie traktowanie.