Organizacja jednostek bojowych

Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Re: Organizacja jednostek bojowych

Post autor: Ksenofont »

witos pisze:Lepszą organizacje swoich jednostek operacyjnych lotnictwa zaproponowali brytole. Ich eskadry wolniej się zużywały. Jeśli polska i bryt eskadra traci 6 samolotów to polskiej zostają 4 samoloty na stanie, a brytyjskiej 12 i może ona nadal działać w pełnym składzie 12 samolotów. Wieksza rezerwa w eskadrach bombowych załóg. Bryt. eskadra może równać się z niemiecką staffeln a polska nie (abstrachując od jakosci maszyn).
Bajki kolego Witosie opowiadacie ;) ;-)
A jeżeli nie bajki, to w kazdym razie nie uwzględniacie specyfiki II RP i popełniacie błąd prezentyzmu...

Lotnictwo II RP miało działać na przeciw dwóm sąsiadom. O ile na froncie przeciwniemieckim wszystko było podobnie do Europy Zachodniej, to front przeciwsowiecki był specyficzny.
Specyfika polegała na dużej rozległości frontu i bardzo słabej sieci lotnisk. Podstawowym lotniskiem było lotnisko polowe, jeśli w lesie to o pasie długości 800, jeśli na otwartym terenie - nawet do 300 metrów. Lotnisk było dużo, ale były to lotniska jednodywizjonowe.
Także przewidywane walki z Sowietami miały być troszkę inne niż "w Europie po 1942 roku". Raczej jak "w Afryce Wschodniej przed 1941". Walki nie byłyby zbyt częste...

Jak więc wygląda organizacja RAF podczas obrony Wyspy?
Otóż na dużych lotniskach stacjonuje po kilka squadronów, a każdy ma zapasowy sprzęt.
Jak wygląda organizacja polskiego Lotnictwa Wojskowego?
Otóż na małych lotniskach stacjonuje eskadra, czasem dwie, i nie ma gdzie schować zapasowego sprzętu.
Dlatego polskie rezerwy sprzętowe funcjonowały nie na szczeblu eskadry, ale w pułkach, składnicach i szkołach...
Czy było to rozwiazanie lepsze, czy gorsze - po prostu inne...
Mitoko pisze:Czymś innym są potencjalne rezerwy w jednostce administracyjnej jaką niewątpliwie były nasze przedwojenne pułki (równie dobrze mogłyby być w składnicach uzbrojenia), a czymś innym jest rezerwa w jednostce bojowej.
Czymś innym - ależ TAK!!!
Wyniaka to z innej organizacji bojowej, która jest pochodną odmiennych doświadczeń.
Mitoko pisze:A swoją drogą - ile myśliwców znajdowało się w pułkowych rezerwach skoro się na to powołujesz ?? :lol:
No, o ile dobrze pamietam, to było tego około 60 sztuk PZL 11.
(i 100 Karasi).

Ale jak będziecie czyatć Cynka, Kozłowskiego, czy Jurgę, to przeczytacie,, że polskie lotnictwo wystawiło przeciw Niemcom jedynie 130 myśliwców oraz 114 Karasi.

Oczywiście to gówno prawda, że posłużę się cytatem z klasyka.
Polacy wystawili niemal 200 PZL-11 oraz ponad 200 Karasi.

Bo chociaż "historycy" liczą Polakom jedynie operacyjne samoloty, to już Niemcom liczą wszystkie (a tam panował "brytyjski" model organizacji): i tak np. II dywizjon 26 ZG miał według Cynka 57 samolotów. A powinien mieć 27 - reszta to była rezerwa sprzętowa...


W rzeczywistości albo liczymy 10 samolotów w eskadrze polskiej i 9 samolotów w eskadrze niemieckiej i 6 samolotów w brytyjskiej, albo liczymy ilość samolotów dodając do stanu etatowego także rezerwę sprzętową - niezależnie od jej podporządkowania


Bo inaczej mamy kłamstwo.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Gość

Post autor: Gość »

[/quote]Podstawowym lotniskiem było lotnisko polowe, jeśli w lesie to o pasie długości 800, jeśli na otwartym terenie - nawet do 300 metrów. Lotnisk było dużo, ale były to lotniska jednodywizjonowe

O jakim ty kolego pasie mówisz. Mam nadzieję że mówisz o elipsie.
Polski dyon myśl. liczył 21 samoloty w dwóch eskadrach oraz samolot dowództwa. Ja proponuję eskadrę z 12 samolotami w 4 kluczach oraz 0d 4 do 6 samolotów odwodowych. Razem 18 samolotow. JAKA TO RÓŻNICA CZY STACJONUJE 22 SAMOLOTÓW CZY 18 ?
Jak wygląda organizacja polskiego Lotnictwa Wojskowego?
Otóż na małych lotniskach stacjonuje eskadra, czasem dwie, i nie ma gdzie schować zapasowego sprzętu.
Dlatego polskie rezerwy sprzętowe funcjonowały nie na szczeblu eskadry, ale w pułkach, składnicach i szkołach...
Czy było to rozwiazanie lepsze, czy gorsze - po prostu inne...
Ja nie mówie, że lotniska polowe trzeba zagęszczać. Kto ci każe kilka eskadr pakować w jedno lotnisko polowe tymbardziej że eskadra ma własny aparat obsługowy? W strukturze eskadry moich mażeń nie mówie o rezerwie sprzętowej tylko o odwodzie. Rezerwa sprzętowa spoczywała by sobie w składnicach. Eskadra ma mieć odwód tak jak ma kompania ruszająca w bój.
Polskie eskadry 1939 roku nie miały takiego odwodu. Po paru wylotach ich podstawowa formacja : eskadrowa przetwawała istnieć. latali kluczami. Niemcy latali eskadrami. Sam rozumiesz, że te karłowate polskie eskadry myśliwskiego latające kluczami same skazywały się na poraższkę w sytuacji gdy dochodziło do spotkania polski klucz kontra niemiecka eskadra. W projekcie organizacji Zgrupowania Myśliwskiego/Brygady Pościgowej mjr dypl pil Wyrwickiego widzimy eskadry po trzy plutony w składzie 5 samolotów, czyli eskadra ma 15 samolotów. 3 eskadry to dyon. Brygada ma mieć od 3 do 5 dyonów. W sumie daje nam to 45 samolotów w dyonie i od 135 do 225 samolotów!!!!. I co tu waść pierniczysz o małych lotniskach polowych. Wyrwicki to nie byle teorecina z WSL tylko świetny praktyk. Szef sztabu Brygady Pościgowej i twórca systemu OPL stolicy. Pisząc ten projekt organizacyjny wiedział co robi. Jego organizacja została przyjęta. Jedynie co nie udało mu się zrealizować to eskadra z 15 samolotami, ale od 1937 nie robiliśmy myśliwców na własne potrzeby, więc nie było samolotów pod te zmiany.
3 plutony po 5 samolotów. Major przewidział więc w eskadrze 9 samolotów w dyżurze i 6 samolotów w odwodzie. Wyrwicki chciał tym samym uchronić eskadry myśliwskie przed czym nieudało mu się to zrobić w 1939. Przed szybkim zużyciem.
Rezerwa sprzętowa w składnicach pułkowych i centralnych oczywiście tak. Ale jak z uzupełnieniem strat tych karłowatych eskadr wyglądało w 1939 pozostawię bez komentarza. CHCIAŁBYM KOLEGĘ UŚWIADOMIĆ, ŻE WSZYSTKIE STRONY KONFLIKTU UZNAWAŁY FORMACJE ESKADRY JAKO PODSTWAWĄ FORMĘ ORGANIZACJE W WALCE. I dla zapewnienia jej sprawności tworzono odwody. Albo w eskadrach, albo tworząc eskadry zapasowe.
W rzeczywistości albo liczymy 10 samolotów w eskadrze polskiej i 9 samolotów w eskadrze niemieckiej i 6 samolotów w brytyjskiej
eskadry myśliwskie:
polska - 3 klucze po trzy samoloty + samolot dowódcy razem 10
razem w dyonie 21 samolotów
niemiecka39 - 3 klucze po 4 samoloty plus eskadra zapasowa w dyonie
12 w staffeln i 48 w gruppe
brytyjska - 2 patrole po dwa klucze po 3 samoloty + 6 samolotowy odwód
razem 18 samolotów i od 72 do 216 i więcej samolotów w grupie myśliwskiej.(ogniwem pośrednim były stacje/sektory)
Nie myl brytyjskiego patrolu (flight) z polską eskadrą. Dzisiaj bryt. flight to odpowiednik polskiego klucza. W II wś polskie lotnictwo nie znało pojęcia patrolu w swojej organizacji. Więc przyjęło tradycyjną nazwę eskadry. Wtedy z brytyjskiej eskadry zrobił się dyon. I TO NIE PROPAGANDA GZP WP. A całe zamieszanie wprowadził jakiś baran z PSP. Ku pokrzepieniu serc!
Gość

Post autor: Gość »

ten u góry to ja witos. Proszę admina o wyrozumiałość. Czy można poprawić te cytaty bo wyszło mi na odwrót? :o
Gość

Post autor: Gość »

Witam!
Witos pisze:I co tu waść pierniczysz o małych lotniskach polowych.
Nie podniecaj się, panuj nad językiem, uświadom się, jaki odwód ma kompania oraz jak to było z polskimi lotniskami...
Witos pisze:W strukturze eskadry moich mażeń nie mówie o rezerwie sprzętowej tylko o odwodzie.
A jak chcesz pisać o marzeniach - to idź do szkoły, popraw ortografię, i zmień forum: http://www.opowiadania.pl

X
Leszek
Posty: 151
Rejestracja: 2004-01-06, 09:42
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Leszek »

No, o ile dobrze pamietam, to było tego około 60 sztuk PZL 11.
(i 100 Karasi).

Ale jak będziecie czyatć Cynka, Kozłowskiego, czy Jurgę, to przeczytacie,, że polskie lotnictwo wystawiło przeciw Niemcom jedynie 130 myśliwców oraz 114 Karasi.

Oczywiście to gówno prawda, że posłużę się cytatem z klasyka.
Polacy wystawili niemal 200 PZL-11 oraz ponad 200 Karasi.
No i co się stało z tą rezerwą sprzętową? Z moich informacji wynika, że żadna eskadra myśliwska nie otrzymała uzupełnienia sprzętu. A spormowane w Dęblinie latały głownie na P7.

Nie przekomarzam się, pytam serio. CO się stało z tą rezerwą?
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
witos
Posty: 27
Rejestracja: 2005-11-20, 12:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: witos »

Ty gościu przedstaw się. Szkołę skończyłem. Marzyć sobie też lubię. Na ortografię mam papier. Dyskutujemy sobie z Ksenofontem o organizacji lotnictwa. Spokojnie, dostojnie i rozważnie poszukujemy odpowiedzi. Nie unikamy dygresji. Ale (myślę że nie będę odosobniony) lubię to robić i staram się być nieprzemądrzały. Przepraszam wszystkich forumowiczów FOW za stronę tech-ortograficzną mojego poprzedniego postu i proszę o wyrozumiałość. Po prostu zabrakło mi czasu na edycję w wordzie i nie nauczyłem się obsługiwać tych cytatów.
A teraz do meritum.
Polskim eskadrom zabrakło sprzętu zgromadzonego w składnicach pułkowych i centralnej. Uzupełnienia były, ale głównie w początkowej fazie działań. Przyczyną tego stanu rzeczy był chaos wywołany odwrotem armii i ludności cywilnej. Eskadry gubiły rzut kołowy, a rzut kołowy gubił eskadry. Nawet jeśli jakaś eskadra zgłosiła zapotrzebowanie na uzupełnienia nie było szans na ich dotarcie. Dynamicznie zmieniająca sytuacja na froncie to uniemożliwiała. Stąd pomysł na odwód w eskadrach dyskutowany również na innych forach. Zastanawiamy się nad możliwością takiego rozwiązania przed wojną. Dla mnie jest to oczywiste! Wszak mjr dypl. Wyrwicki - szef sztabu BPość oraz autor jej koncepcji sugerował, aby eskadry myśliwskie liczyły po 15 samolotów. To umożliwiało wylot 9 samolotów, czyli całej eskadry (bez sam. dow.) z 1939 po stracie 6 samolotów!. O pojemność lotniska polowego się nie martwię. Wyrwicki jako sztabowiec na pewno uwzględnił ten parametr w swoim projekcie. Koncepcja więc była sformułowana.
Dlaczego zostano przy 10 samolotach w eskadrze mysliwskiej?
OD 1937 ROKU DLA LOTNICTWA WOJSKOWEGO NIE WYPRODUKOWANO ANI JEDNEGO MYŚLIWCA! REZERWA MOBILIZACYJNA SAMOLOTÓW P11A I C ORAZ P7A BYŁA POŻERANA PRZEZ WYPADKI Z BIEŻĄCEJ EKSPLOATACJI.
W II WŚ u głównych rozgrywających powietrznego konfkiktu tylko WWS nie używała odwodu w jednostkach taktycznych tylko wprowadzała do walki odwodowe związki taktyczne, a nawet operacyjno-taktyczne.
To ostanie rozwiązanie było stosowane w krajach UW.
A co do tego, gdzie się podziały tamte zapasy? Zbombardowane, zniszczone przez obsługę lub porzucone. To był krach tak rozumianego sposobu uzupełnień eskadr. W powietrzu tak szybko przegraliśmy, gdyż zamiast rozwijać koncepcje stosowania, zaopatrywania i organizacji lotnictwa, rozwijaliśmy kłótnie o to kto ma być ważniejszy w lotnictwie i jakie ma zabawki do dyspozycji!
Rosja nigdy nie jest taka silna i nigdy nie jest taka słaba na jaką wygląda.

Otto Bismarck
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
witos pisze:Ty gościu przedstaw się. Szkołę skończyłem. Marzyć sobie też lubię. Na ortografię mam papier. Dyskutujemy sobie z Ksenofontem o organizacji lotnictwa. Spokojnie, dostojnie i rozważnie poszukujemy odpowiedzi.
X = Ksenofont
Witos pisze:I co tu waść pierniczysz o małych lotniskach polowych.
Spokojnie, dostojnie i rozważnie?
Wybacz Witosie, ale to ani spokojnie, ani dostojnie, ani rozważnie :P
Odi vulgus profanum et arceo.

Leszek pisze:No i co się stało z tą rezerwą sprzętową? Z moich informacji wynika, że żadna eskadra myśliwska nie otrzymała uzupełnienia sprzętu. A sformowane w Dęblinie latały głównie na P7.

Nie przekomarzam się, pytam serio. CO się stało z tą rezerwą?

Z moich informacji wynika, że i owszem :)
Stan faktyczny wraz z uzupełnieniami (we wszystkich bodaj eskadrach) podaje chociażby Andrzej Morgała w "Samolotach Wojskowych w Polsce 1924-1939". Jeśli chcesz dokładnych danych - sprawdź tam.
Sformowane w Dęblinie latały nawet na PWS-10.
(Co bynajmniej nie jest takie bezsensowne, bo ostatnie operacyjne eskadry Heinkli He 51 wycofane zostały w początkach 1940 roku, a Arado Ar-68 latały operacyjnie jeszcze w 1939 roku. P-7 był na poziomie He-51, i o niebo lepszy niż Ar-68 Nota bene Łotysze, Finowie i kilka innych nacji latało (myśliwsko!) jeszcze w 1940 roku na Glosterach Gamecockach, czy Bristolach Bulldogach rozwijajacych kolosalną prędkość 240 km/h :D )
Eskadry dostały po 2-4 samoloty uzupełnień, mniej wiecej połowę rezerwy. Z resztą czekano na później - no ale 17 września wszystko zmienił.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Gość

Post autor: Gość »

Czepiasz się perniczysz. Przecież to dostojnie po śląsku. Kłania się młodszy sztygar nadmorski Witos
witos
Posty: 27
Rejestracja: 2005-11-20, 12:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: witos »

2-4 samoloty na eskadrę, które dodarły do I linii. Hmm. Myślisz drogi kolego X, że pokryło to straty pierwszych 17 dni? Oj trzeba to policzyć. Będziemy mieli wtedy pewność, że nie. Z skąd ta cenzurka 17 września?. Już wcześniej było po ptakach. Ale jak zwykle wszystkiego są winni ci wredni bolszewicy. To taka moda od 1989 roku. Przedtem byli winni ci z sanacji. Teraz, po 2005 ci od okrągłego stołu. Gdzie tu mniejsce na lotnictwo? Mój drogi kolego X. :D
Rosja nigdy nie jest taka silna i nigdy nie jest taka słaba na jaką wygląda.

Otto Bismarck
Leszek
Posty: 151
Rejestracja: 2004-01-06, 09:42
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Leszek »

Ksenofont pisze:
Leszek pisze:No i co się stało z tą rezerwą sprzętową? Z moich informacji wynika, że żadna eskadra myśliwska nie otrzymała uzupełnienia sprzętu. A sformowane w Dęblinie latały głównie na P7.
Nie przekomarzam się, pytam serio. CO się stało z tą rezerwą?


Z moich informacji wynika, że i owszem :)
Eskadry dostały po 2-4 samoloty uzupełnień, mniej wiecej połowę rezerwy. Z resztą czekano na później - no ale 17 września wszystko zmienił.

Pozdrawiam
Ksenofont
Kurcze, nijak to się jednak nie zgadza.

Uzupełnienia sprzętu otrzymały w sumie CZTERY z 15 eskadr myśliwskich. 111 - 1 samolot, 112 - 1 samolot, 121 - 1 samolot, 132 - 7 samolotów ( w tym 6 po prostu przekazała rozwiązana 131 eskadra). Za PAwlakiem "Polskie eskadry w wojnie obronnej". GDzie te mityczne 60 "jedenastek" rezerwy??

Kseno - GDZIE były te rezerwy i co z nimi zrobiono???
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
witos
Posty: 27
Rejestracja: 2005-11-20, 12:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: witos »

Drogi Kseno!
Właśnie gdzie te 60 PeZeteLek. W SKŁADACH!. Bo lotniska były zaciasne. :D
Hihihihi.
System proponowany przez Wytwickiego gwarantował, że jeszcze 15 IX część eskadr miałaby zdolność do 9 samolotowego jednoczesnego wylotu.
Niestety liczyła się liczba eskadr, a nie ich faktyczna ich zdolność bojowa!
Rosja nigdy nie jest taka silna i nigdy nie jest taka słaba na jaką wygląda.

Otto Bismarck
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Leszek pisze:
Ksenofont pisze:
Leszek pisze:No i co się stało z tą rezerwą sprzętową? Z moich informacji wynika, że żadna eskadra myśliwska nie otrzymała uzupełnienia sprzętu. A sformowane w Dęblinie latały głównie na P7.
Nie przekomarzam się, pytam serio. CO się stało z tą rezerwą?
Z moich informacji wynika, że i owszem :) Eskadry dostały po 2-4 samoloty uzupełnień, mniej wiecej połowę rezerwy. Z resztą czekano na później - no ale 17 września wszystko zmienił.
Kurcze, nijak to się jednak nie zgadza.
Uzupełnienia sprzętu otrzymały w sumie CZTERY z 15 eskadr myśliwskich. 111 - 1 samolot, 112 - 1 samolot, 121 - 1 samolot, 132 - 7 samolotów ( w tym 6 po prostu przekazała rozwiązana 131 eskadra). Za PAwlakiem "Polskie eskadry w wojnie obronnej". GDzie te mityczne 60 "jedenastek" rezerwy??
Kseno - GDZIE były te rezerwy i co z nimi zrobiono???
W magazynach!!! toć przecież odpowiedziałem:
Ksenofont pisze:Z resztą czekano na później - no ale 17 września wszystko zmienił.
Leszku, musisz uwzględnić to, że wszyscy szykowali się na nieco dłuższą wojnę - która w kolejnej fazie miała polegać na wyzwalaniu zajętych przez Niemców polskich ziem. Bez tej wiedzy niezrozumiała będzie działanoość naszego dowództwa: w drugim tygodniu września polskie lotnictwo wycofane jest na wschód Polski i oszczędzane jest na później. Na później oszczędzane są także rezerwy sprzętowe. Po to, żeby odbudować lotnictwo. 17 września cały ten sprzęt przeleciał do Rumunii (Na całe szczęście nie zmarnował się: Rumuni użyli go przeciw wspónemu wrogowi.)
Pozdrawiam
Ksenofont

P.S. Nie zapominaj też o tym, że i "rezerwy" miały straty.
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
witos
Posty: 27
Rejestracja: 2005-11-20, 12:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: witos »

No to jak z tym wrogiem na wschodzie?
Przypominam, że ani ZSRR nie wywołał wojny RP i na odwrót. W 1944 i w 1945 DLA WIĘKSZOŚCI POLAKÓW Armia Radziecka i WP ze wschodu byli wyzwolicielami. To, że niepodobało się paru panom z AKa i agentom GeStaPo z NSZ to temat na inne FORUM. To, że kilkanaście tysięcy AKowców nie chcących walczyć dalej w szeregach WP wyjechało na internowanie na wschód, mieściło się w normach konwencji międzynarodowych o traktowaniu armii obcych na terenach objętych działaniami wojennymi. To, że parę tych post peerelowskich frustratów z IPN i z UW nagina historię pod własne pozanaukowe potrzeby to inna sprawa. Nie dajmy się ogłupiać tak jak nasi dziadowie i ojcowie gdy komunistyczna propaganda historyczna ( bardziej właściwie brzmi reżimowa, bo co byli z nich za komuniści) regulowała swoje rachunki z sanacją, II RP i Emigracją. Czytajmy źródła i sami wyciągajmy wnioski, bez jadu płynącego od tych panów.
Uważam, więc że nieświadomie wzmocniliśmy obóz naszego śmiertelnego wroga, Niemiec, który wymordował 6 mln obywateli IIRP, wynaradawiał setki tysięcy Polaków, opracował program kulturalnej, gospodarczej i fizycznej eksterminacji naszego narodu. Nasz sprzęt w ich rękach tylko przedłużał naszą agonię. Przypominam 3000 dziennie niewinnych ofiar z rąk niemiecjich oprawców. ZSRR nigdy nie miał planu fizycznej ekstermizacji całego naszego narodu, ani takich intencji nie przejawiał. Obowiazująca doktryna dwóch wrogów, wskrzeszona po latach, była zasadniczą przesłanką klęski obozu londyńskiego. Konkludując, musimy poczekać na następców ROSZKOWSKICH, PACZKOWSKICH, WRÓBLESKICH i przefarbowańców z WIHu.
Rosja nigdy nie jest taka silna i nigdy nie jest taka słaba na jaką wygląda.

Otto Bismarck
Leszek
Posty: 151
Rejestracja: 2004-01-06, 09:42
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Leszek »

Xenofoncie, już to raz przerabialiśmy, przy okazji tematu "stan liczebny WP 16 września 1939. Ale powtórzę:

16 września w ekadrach bojowych było 38 "jedenastek" i 11 "siódemek". Podałem to za Pawlakiem.

W odpowiedzi zacytowałes mi Cynka, z którego wynika, że do Rumunii przeleciało 40 "jedenastek" i 14 siódemek. Fajnie.

16 września 4 maszyny były przy Armii Poznań, do Rumunii ostatecznie przeleciała jedna. Czyli z eskadr bojowych "regularnych" - czyli sformowanych przy pułkach lotniczych, do Rumunii przeleciało 35 "jedenastek" i 11 "siódemek".

Jak już pisałem wyżej - uzupełnienia w trakcie walk to CZTERY maszyny. DOdajmy pięć, któe wychodzi z powyższego wyliczenia - i wychodzi nam, że z rezerw do linii lub ewakuacji do Rumunii trafiło DZIEWIEĆ maszyn P 11. a lub c. I TRZY siódemki - ale tu mogłyby to być maszyny np. ewakuowane z eskadry dęblińskiej.

9 + 3 =12. Jedna czwarta mitycznej liczby "sześćdziesiąt"

I druga rzecz - gdzie, według Ciebie byłt te składnice? Lublin odpada, Dęblin i Małaszewicze (oraz Biała POdlaska) też - wszędzie tam już są, albo 17 będą Niemcy. Z podobnych względów odpada Warszawa. No to gdzie? Wilno? Łuck?
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
Leszek
Posty: 151
Rejestracja: 2004-01-06, 09:42
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Leszek »

[quote="witos"]No to jak z tym wrogiem na wschodzie?
Przypominam, że ani ZSRR nie wywołał wojny RP i na odwrót.
[quote]

Rozumiem więc Witosie, że notę Mołotowa do Grzybowskiego, obwieszczającą bankructwo panstwa Polskiego i usprawiedliwiającą wkroczenie Armii Czerwonej na tereny wschodnie RP uznajesz za zgodną z prawem międzynarodowym?

Reszty nawet nie chce mi się komentować. AŻ TAK zaślepiony nie jestem... A podobno to ja na tym forum robiłem do tej pory za kryptokomunistę.
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
witos
Posty: 27
Rejestracja: 2005-11-20, 12:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: witos »

Nie jestem kryptokomunistą. Zaślepiony też nie jestem. Próbuję oklepane tezy postawić pod wątpliwość i badać czy są one prawdziwe stawiając antytezy. Tak ciekawiej można zagłębiać wiedzę o tamtych czasach. Próbuję patrzeć na historię nie jako potomek uczestników wszystkich wojen XX wieku na ziemiach polskich, ofiar, kombatantów i represjonowanych. Chce się dowiedzieć o co właściwie chodziło, bez ograniczeń stawianych przez dzisiejszą doktrynę historyczną. To, że ona się zmieni nie ulega wątpliowości. Dlaczego? Ocena historii zależy niestety od czasów w jakich żyjemy. Dzisiejszy okres mamy rozrachunkowy z PRL. A żeby było śmieszniej ci sami panowie, którzy przed 89 rozliczali II RP i tego "faszystę" (to tylko cytat) Józefa Piłsudzkiego, teraz doznali olśnienia i gloryfikują II RP rozliczając PRL. W przeszłości też było wiele takich cudownych przemian dotyczacych innych okresów historii. Zmiany tutaj muszą kiedyś nastąpić. Tylko pytanie jest kiedy?

W naszym kąciku tematycznym klasycznym sporem historycznym jest "kto lepiej zarządzał lotnictwem II RP: Rayski, czy Zagórski, a może Zając. 3 osoby i mnogość ocen ich dokonań tak różniącch się między sobą. I to jest siła historii, polegajaca na nieskrępowanym poszukiwaniu prawdy historycznej. Co jest możliwe, gdyż żyjemy w wolnej Polsce.

A na pytanie czy ZSRR było wrogiem czy sojusznikiem Polski w II WŚ odpowiedzi dowiemy się ostatecznie kiedy zostaną odtajnione tajne archiwa b. ZSRR, USA, WB itd. Na ten stan wiedzy można przypuszczać, że ZSRR grał na przetrwanie poświęcając wszystko, 25 mln ludzi ( w tym 800 tys przy wyzwalaniu i okupacji ziem polskich i niemieckich włączonych do RP po II WŚ) i stosunki z II RP. Później zbudował sobie bufor bezpieczeństwa przed zachodem w Europie Środkowej, co wielu myli z imperializmem rosyjskim. My to dzisaj potępamy, bo wiemy że wszystkie mocarstwa potraktowały nas podmiotowo jako kartę przetargową.

W badań historii nie można powiedzieć, że się coś absolutnie wie, tylko że się przypuszcza. Tej pokory wobec historii życzę nam wszystkim.

ps. Najgorsze jest zatrzetrzewienie i niedopuszczanie pod rozwagę myśli innych.
Rosja nigdy nie jest taka silna i nigdy nie jest taka słaba na jaką wygląda.

Otto Bismarck
Zablokowany