PZL 38 WILK

Mariusz 2

Post autor: Mariusz 2 »

Tylko, że płatowiec Wilk + motor Foka to nie samolot mysliwski - jeżeli stosujemy kryteria definicyjne lat 30.
Mnie zastanawia inna kwestia : u Malaka wyczytałem, że były jakoweś konszachty francusko - polskie w kwestii turbosprężarki z których ostatecznie nic nie wyszło. Dokładnie nie wiadomo dlaczego, ale może w swej nowej księdze Szanowny Autor temat ruszy.
W g. mnie Foka w swym kształcie + owa turbosprężarka mogły załatwic temat napędu do Wilka.

Pozdro.
Gość

Post autor: Gość »

Wydaje mi się, że masz na myśli rozmowy prowadzone z inżynierem Szydłowskim dotyczące zastosowania w konstrukcji Foki spręzarki firmy Szydlowski-Planiol, z tego co pamiętam to była chyba normalna sprężarka mechaniczna napędzana przez silnik a nie turbosprężarka. Do finalizacji rozmów nie doszło, bo potrzebna by była poważna przebudowa Foki. Mogę się mylić bo piszę z pamięci. Pozdrowienia Simon :)
Mariusz 2

Post autor: Mariusz 2 »

Nie mam teraz Malaka pod ręką, ale mniej wiecej o to chodzi. Zastanawia mie kwestia zakresu przebudowy Foki w przypadku ewentualnego zastosowania owego urządzenia i czy w rzeczywistości, w odpowiednim czasie była szansa na osiągnięcie przez Fokę przewidywanej mocy.

Pozdro.
Simon
Posty: 15
Rejestracja: 2004-09-15, 21:28

Post autor: Simon »

Wydaje mi się, że nawet zakładająć, iż Nowkuński by żył dalej i zastosowano by sprężarkę Szydłowskiego jak również rozwiązano by inne problemy z Foką na czas, to osiągnięcie sukcesu z kombinacją Wilk i Foka byłoby bardzo trudne. Swój poglad opieram na tym, iż po pierwsze przekroczono masę płatowca coś około 20%. Po drugie osprzęt lżejszego silnika stanowi większy składnik procentowy jego masy niż ma to miejsce w przypadku silników o dużej mocy. Po trzecie Wilk jak wszystkie maszyny dwusilnikowe, był poddawany zjawisku tzw. oporu interferencyjnego.Wydaje się że znacznie bardziej perspektywiczna jako napęd mogła być Foka B nad którą zaczęto pracować w 1938 zdecydowanie za późno. Jestem zdania, że Foka A nawet gdyby była gotowa na czas to jej moc była by we wrześniu 39 r. za mała.No ale to wiemy dziś, swoją drogą wybór silników w latach 30tych świadczył o wyjątkowym "sknerstwie" ówczesnych decydentów. :(
virtualbob
Posty: 46
Rejestracja: 2004-01-16, 22:13
Lokalizacja: Kabaty
Kontakt:

Post autor: virtualbob »

W tamtych latach przeciążenie prototypu było całkiem normalnym zjawiskiem - więc czepianie się przekroczonej masy jest trochę nie na miejscu. Właśnie po to buduje się prototyp aby sprawdzić obliczenia teoretyczne. Co więcej buduje się też drugi prototyp do badań wytrzymałosciowych, który weryfikuje czy konstrukcja odpowiada wymaganiom.

Całkiem mozliwe że konstruktorzy Wilka bali się zbyt słabej konstrukcji i na etapie kazdego elementu dołożyli po 1 kg - efekt znany. Łatwiej jest po badaniach odchudzić konstrukcję niż potem ją na szybko wzmacniać, szczególnie po wypadku podczas prób w locie (wykończyło to udźwig Żubra - po ostatecznym wzmocnieniu konstrukcji nie był on w stanie zabierać bomb).

Podsumowując gdyby silnik działał zgodnie z założeniami Wilka można było wprowadzić do linii na miejsce Karasi i na wyposażenie Brygady Pościgowej. Co do skuteczności - Wilk miał zwalczać bombowce, a nie wdawać się w pojedynki manewrowe z jednosilnikowymi myśliwcami osłony (pojęcie myśliwce eskortowe w Niemczech to właśnie Bf 110 a nie 109) - nawet w nazwie jest to samolot pościgowy a nie myśliwski.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Tyle, ze Foka okazal sie kompletnie nierealna.
virtualbob
Posty: 46
Rejestracja: 2004-01-16, 22:13
Lokalizacja: Kabaty
Kontakt:

Post autor: virtualbob »

Przy różnych dyskusjach o Wilku okazuje się ze silniki Ranger nie były wcale takie złe - należało tylko kupić licencję i parę cystern prawdziwej 100 oktanowej benzyny (a nie naszej "mieszanki paliwowej") i mielibyśmy przynajmniej brygadę pościgową wyposażona w Wilki a jednostki armijne w całości wyposażone w P.11 (bez P.7 w 1 linii).

Z dopracowanym płatowcem osiągałby Wilk 500 km/h i miał większą siłę ognia od jedenastek (działko 20 mm zasilane z taśmy) - na nieopancerzone He 111 i Do 17 w zupełności by wystarczył. Przy odpowiedniej taktyce (atak bombowców z przewagi wysokości i odejście na dużej prędkości) można było uniknąć walk manewrowych z myśliwcami eskorty.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Pytanie za 100 punktów - jakie działko ??
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Mariusz 2

Post autor: Mariusz 2 »

U Morgały w samolotach wojskowych 1924 - 39 jest info o FK 38 mod. D z zasilaniem tasmowym. Jest także stosowna fotka.
Zastanawia mnie, czy - nawet w przypadku sprawdzenia się tandemu płatowiec + motor, za działko nie zabrano się zbyt pózno.

Pozdro
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Do działka zabrano się nieco wcześniej (model L) - ale prace nad nim zostały zachamowane na rzecz modelu A (i kolejnych potem B, C, D)
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

virtualbob pisze:Przy różnych dyskusjach o Wilku okazuje się ze silniki Ranger nie były wcale takie złe - należało tylko kupić licencję i parę cystern prawdziwej 100 oktanowej benzyny (a nie naszej "mieszanki paliwowej") i mielibyśmy przynajmniej brygadę pościgową wyposażona w Wilki a jednostki armijne w całości wyposażone w P.11 (bez P.7 w 1 linii).

Z dopracowanym płatowcem osiągałby Wilk 500 km/h i miał większą siłę ognia od jedenastek (działko 20 mm zasilane z taśmy) - na nieopancerzone He 111 i Do 17 w zupełności by wystarczył. Przy odpowiedniej taktyce (atak bombowców z przewagi wysokości i odejście na dużej prędkości) można było uniknąć walk manewrowych z myśliwcami eskorty.
Przedewszystkim Rangery byly ciezkie i wymagaly co najmniej przeprojektowania gondoli silnikowych od nowa.
Simon
Posty: 15
Rejestracja: 2004-09-15, 21:28

Post autor: Simon »

1.Zastanawiające jest coś innego. Wilk konstrukcja podwójnie awangardowa w stosunku do Łosia, ze względu na nie sprecyzowaną do końca charakterystykę taktyczną i nieistniejący jeszcze silnik, nie jest dublowany żadną inną konstrukcją. Ma być jednocześnie podstawą wyposażenia polskiego lotnictwa w latach1937-42.
2.Kolejna zagadka niestosowanie przez polskie lotnictwo silników Gnome-Rhone, przeprosiło się z nimi dowództwo lotnictwa, gdy miało „nóż na gardle”, Argument, że były one zawodne wydaje się być naciągany.
3.Produkowano świetne km. wz.33 i 36. jak również amunicję 13,2mm do nkm. Hotchkissa, niewiadomo, dlaczego nie próbowano zamówić odpowiednika amerykańskiego M24.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Simon pisze:1.Zastanawiające jest coś innego. Wilk konstrukcja podwójnie awangardowa w stosunku do Łosia, ze względu na nie sprecyzowaną do końca charakterystykę taktyczną i nieistniejący jeszcze silnik, nie jest dublowany żadną inną konstrukcją. Ma być jednocześnie podstawą wyposażenia polskiego lotnictwa w latach1937-42.
Nie rozumiem w czym problem
Simon pisze:2.Kolejna zagadka niestosowanie przez polskie lotnictwo silników Gnome-Rhone, przeprosiło się z nimi dowództwo lotnictwa, gdy miało „nóż na gardle”, Argument, że były one zawodne wydaje się być naciągany.
Nie był naciągany - zresztą to temat nie raz przerabiany
Simon pisze:3.Produkowano świetne km. wz.33 i 36. jak również amunicję 13,2mm do nkm. Hotchkissa, niewiadomo, dlaczego nie próbowano zamówić odpowiednika amerykańskiego M24.
Zakupiono na początku lat '30-ych egzemplarz licencyjny od Vickersa celem przetestowania i analizy możliwości pominięcia rozwiązań patentowych.
Pracom nad tym ukręciła łep decyzja "Góry" o wstrzymaniu prac nad bronią 13-20 mm do czasu testów broni 7-10 mm w ramach standaryzacji uzbrojenia
Gość

Post autor: Gość »

Mitoko pisze:Pracom nad tym ukręciła łep decyzja "Góry" o wstrzymaniu prac nad bronią 13-20 mm do czasu testów broni 7-10 mm w ramach standaryzacji uzbrojenia
W 1936 r. Stachiewicz rozkazał Rayskiemu dać sobie spokój z "armatkami".

Ile razy mam powtarzać - PODPISYWAĆ SIĘ
virtualbob
Posty: 46
Rejestracja: 2004-01-16, 22:13
Lokalizacja: Kabaty
Kontakt:

Post autor: virtualbob »

SmokEustachy pisze:Przedewszystkim Rangery byly ciezkie i wymagaly co najmniej przeprojektowania gondoli silnikowych od nowa.
To kwestia błędnego doboru elementów do porównania - sam silnik Foka kontra kompletnie wyposażony Ranger (z całym osprzętem typu pompa paliwowa, rozrusznik, reduktor, przyłącza do instalacji). Co do wymiarów to Ranger miał nawet mniejszą szerokość (mniejszy kąt rozchylenia cylindrów)...
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Anonymous pisze:
Mitoko pisze:Pracom nad tym ukręciła łep decyzja "Góry" o wstrzymaniu prac nad bronią 13-20 mm do czasu testów broni 7-10 mm w ramach standaryzacji uzbrojenia
W 1936 r. Stachiewicz rozkazał Rayskiemu dać sobie spokój z "armatkami".

Ile razy mam powtarzać - PODPISYWAĆ SIĘ
To nie ja.
A swoja droga strasznie pascili z ta standaryzacja. Na uzbrojenie nie bylo, a na 30 dywizji na stopie pokojowej bylo?

2. Faktycznie brak alternatywy dla Wilka jest zastanawiajacy. Chociezby taki Wilk z 2 Merkurymi 8
Albo jednosilnikowiec

3. Ciekaw jestem mozliwosci P24 z chowanym podwoziem w kadlub jak niektore amerykance.
Zablokowany