polemika Malak-Cynk w "Lotnictwie"
: 2006-05-02, 22:36
Czy tylko ja mam zaćmienie, czy też jeszcze ktoś ma problemy ze zrozumieniem sporej części wywodów pana Malaka w ostatnim (5/2006) "Lotnictwie"?
Warship Discussion Board
https://fow.pl/forum/
No to ciekaw jestem Twojej reakcji, jako etatowego anty-Cynka.Mitoko pisze:Poczekam z wypowiedziami bo jeszcze nie udało mi się dostać LOTNICTWA
A jak duża jest różnica pomiędzy VIII-ką a IX-ką ??Darth Stalin pisze:Może wyjaśnisz na przykład, dlaczego dla Jastrzębia nie wybrano (chociaż na początek) Merkurego IX? Może mi coś umknęło z tym silnikiem, ale brali go np. Czesi do swojego Aero A-300, to dlaczego nie my?
Darth Stalin pisze:Rozumiem, że pisząc o maszynach bazujących na sportowo-turystycznych masz na myśli Bf-109 i Bf-108 Taifun? A jakieś inne "masowe" przykłady ze świata?
Łatwiej podaj duży kraj w którym tej kwestii nie wałkowano - i nie oceniaj tego z punktu widzenia późniejszej wiedzyDarth Stalin pisze:No i jeszcze raz pytanie: kto wprowadził gdziekolwiek do służby samoloty odpowiadające naszemu PZL-39, z wyjątkiem żabojadów?
W 1933 wiedziano o IX-ce ?? UdowodnijDarth Stalin pisze:No i dlaczego Malak pisze o "przedwczesności" projektu Wilka, bo niby "nie było odpowiednich silników o mocy 1000 KM"? Jakoś reszta świata się tym nie przejmowała... a dostępne silniki miały ponad 800 KM, jak choćby Bristol Mercury IX, planowany dla przywołanego samolotu Glostera... Foka Foką, ale czy nie można było wsadzić do Wilka np. dwóch Merkurych IX? I wystartować z Jastrzębiem wcześniej?
A z tezą, że odejście od silników rzędowych było po mysli Puławskiego, gdyż P.7 był "oceniany jako najlepszy w świecie myśliwiec" się zgadzasz? (bo z dawaniem fotki P.8/I zamiast P.7 to już chyba nie? )Mitoko pisze:Z resztą poczekam
Tak jak i Ty, Woj, też się nie zgadzam.Woj pisze:A z tezą, że odejście od silników rzędowych było po mysli Puławskiego... się zgadzasz?
Sugerujesz że p. Malak nie rozróżnia P.7 od P.8?!Woj pisze:4. Opatruje podpisem "na polu zbrojeń lotniczych za sprawą PZL-7 "wypaczeń" nie było" zdjęcie...P.8/I ! A mnie ręce opadają.
Poszedłem na spacer, przeczytałem, zrozumiałem.Woj pisze:Czy tylko ja mam zaćmienie, czy też jeszcze ktoś ma problemy ze zrozumieniem sporej części wywodów pana Malaka w ostatnim (5/2006) "Lotnictwie"?
Malak wyjaśnia to bardzo dokładnie, z podaniem tytułu czasopisma. Znając ten tytuł łatwo jest znaleźć inkryminowany artykuł i domyśleć się w jakich okolicznościach politycznych został napisany.Woj pisze:1. Cynk narusza "standardy naukowej dyskusji i prawo" - przy czym na czym owe naruszenia miały by polegać nie podaje. Dla mnie to trąci pomówieniem.
To też Malak wyjaśnia - wcale nie na marginesie - dlaczego p. Cynk nie dostrzega, że II RP miała nie tylko Niemcy ale i ZSRR za sąsiada?Woj pisze:2. Podważanie skuteczności polskiego lotnictwa i OPL we wrześniu 1939 r. "jest prowokacją i błędem". Dla mnie brzmi to absurdalnie.
Przeczytaj podawaną literaturę, dowiedz się szczegółów doktoratu... Ślady są też we wstępach książek Malaka...Woj pisze:3. Sugeruje, że Cynk mógł mieć związki z prowadzoną jakoby przeciw p. M. w latach 80-tych polityczną nagonką. Dla mnie to brzmi z lekka paranoicznie.
Woj pisze:4. Opatruje podpisem "na polu zbrojeń lotniczych za sprawą PZL-7 "wypaczeń" nie było" zdjęcie...P.8/I ! A mnie ręce opadają.
Ja też:Woj pisze:5. Twierdzi, że "w wypadku Wilka i Spitfire występują związki dużo większe", bo oba miały byc szybkie, mieć "świetną koncepcję aerodynamiczną" i napęd o mocy rzędu 1000 KM. A ja się turlam po dywanie.
Bo ja zrozumiałem wszystko.Woj pisze:Na tym nie koniec - ale tyle (na razie?) starczy. A w dodatku sporej części wywodów p. M., jak juz wyżej napisałem, po prostu NIE ROZUMIEM. Nie ze względu na ich głębię intelektualną, czy specjalistyczną wiedzę w nich zawartą. Po prostu autor ma problemy z ujęciem swoich myśli (?) w słowa.
Woj pisze:Tyrady i filipiki nie są dla mnie metodą dyskusji.
Posiadanie wiedzy przy braku umiejętności jej uporządkowania i publicznego przedstawienia w sposób zrozumiały z pracy naukowej w praktyce eliminuje.
DeeSie, Jastrząb miał pojawić się w 1941-42 roku (jeśli by się pojawił). Nie wiemy, jaki wybranoby silnik. To co było w 1939 roku, to był ersatz.Darth Stalin pisze:Może wyjaśnisz na przykład, dlaczego dla Jastrzębia nie wybrano (chociaż na początek) Merkurego IX? Może mi coś umknęło z tym silnikiem, ale brali go np. Czesi do swojego Aero A-300, to dlaczego nie my?
No i dlaczego przypuszczenie, że "F" by w ogóle nie powstał?
Szerzej odnośnie bezpośrednio artykułu (a nie uwag innych) odpowiem nieco później - bo muszę wygrzebać artykuł StarcaWoj pisze:No to ciekaw jestem Twojej reakcji, jako etatowego anty-Cynka.
To tylko przypuszczenie - ale duże ALE istnieje między nimi od lat z conajmniej 2 powodów:Woj pisze:Malak bowiem pisze np, że:
1. Cynk narusza "standardy naukowej dyskusji i prawo" - przy czym na czym owe naruszenia miały by polegać nie podaje. Dla mnie to trąci pomówieniem.
3. Sugeruje, że Cynk mógł mieć związki z prowadzoną jakoby przeciw p. M. w latach 80-tych polityczną nagonką. Dla mnie to brzmi z lekka paranoicznie.