Ju 390

Chłopiec z Placu Broni
Posty: 123
Rejestracja: 2004-03-04, 10:33
Lokalizacja: Lublin

Ju 390

Post autor: Chłopiec z Placu Broni »

zaciekawił mnie ten olbrzym

było ponoć tylko kilka sztuk.

Czy miały dobre właściwości lotne?

Co stało się z nimi po wojnie?
"Im więcej czytam - tym więcej mam pytań"
Gość

Post autor: Gość »

Wygląda na bardzo duży, wiekszy niż jest w rzeczywistości:
Obrazek
W necie duzo o nim napisano - jak np:
http://samolot.tripod.com/niemieckie/ju390.htm
http://www.warbirdsresourcegroup.org/LRG/ju390.html
http://www.kheichhorn.de/html/body_junkers_ju_390.html

Oblot pierwszego prototypu 20 października 1943 roku, zamówienie na 26 egzemplarzy anulowane w połowie 1944 roku (po przejsciu na masową budowę myśliwców anulowano wszystkie programy bombowców).
Samolot ten wsławił sie kilkoma rekordowymi lotami nad atlantykiem - jeden z nich to przelot Ju 390 V2 z Mont-de-Marsan (koło Boreaux), Francja w pobliże Nowego Jorku w styczniu 1944 roku (czas lotu to prawie 32 godziny!!!)
Służył także do badań zagadnienia tankowania samolotów w powietrzu
Do ostatniego lotu Ju 390 V2 wystartował z Pragi 17 IV 1945 roku z Grupenfuhrerem SS Kammlerem na pokładzie i slad po nim zaginął (są pogłoski o jego lądowaniu w Norwegii, Japonii a nawet w Argentynie!!!).[/url]
virtualbob
Posty: 46
Rejestracja: 2004-01-16, 22:13
Lokalizacja: Kabaty
Kontakt:

Post autor: virtualbob »

No właśnie - ile ich było 1 czy 2? Trzeci prototyp nigdy nie został ukończony...
Chłopiec z Placu Broni
Posty: 123
Rejestracja: 2004-03-04, 10:33
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Chłopiec z Placu Broni »

Dzięki za te linki.
"Im więcej czytam - tym więcej mam pytań"
Maw

Post autor: Maw »

W książce p.Piekałkiewicza "II WŚ w powietrzu" wyczytałem krótką notatkę o lotach Luftwaffe na jakichś Ju z terenów Ukrainy do Mandżurii. Podobno odbyło się kilka takich lotów, ostatni z połudnowo-wschodniej Polski. Przewożone były surowce strategiczne do i od Japończyków.
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

O, ciekawia mnie takie histrie...
Maw

Ju390

Post autor: Maw »

Tak sobie wędrując znalazłem co następuje:
"W ewakuacji urządzenia napędowego tzw. "Dzwonu" (die Glocke) oraz szeregu innych urządzeń (być może prototypów broni "XXI wieku" m.in. broń laserowa, pociski manewrujące, rakiety A-4, etc. i ich planów budowy) wykorzystany został samolot dalekiego zasięgu Ju-390, który przewyższał pod każdym względem większość (o ile nie wszystkie) ówczesnych konstrukcji alianckich. W wersji bombowej mógł przenosić 10 ton bomb na odległość 9000 km. Istniały tylko dwa takie samoloty. Pierwszy przebudowano na latającą cysternę, która mogła przenosić do 31125 litrów paliwa. Drugi Ju-390 przebudowano na morski samolot rozpoznawczy. Mógł on wykonywać loty trwające do 32 godzin, czyli prawie półtorej doby! Był to jedyny samolot, który w czasie II wojny światowej wykonał lot z Niemiec do Japonii (nad biegunem północnym). Wykonał on także z bazy we Francji lot rozpoznawczy do Stanów Zjednoczonych. Znalazł się on wtedy w odległości 20 km od Nowego Jorku i niewykryty powrócił bezpiecznie do bazy.
Najprawdopodobniej "Dzwon" został wywieziony do Argentyny, a część innych urządzeń, które przewiózł Ju-390 (prawdopodobnie z oznaczeniami szwedzkich sił powietrznych) via Argentyna znalazła się być może także w Nowej Szwabii. "
Znalazłem to na stronie:
http://www.greendevils.pl/rozne/hyperbo ... wabia.html
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

W sumie sie wykluczaja te relację...... Ale temat ciekawy, ob powszechnie wiadomo o rejsach ubootów i łamaczy blokady do Japoni, więc moze i samolotami latali?

Pozdrawiam wszystkich
Zablokowany