Potencjalne myśliwce 1938-1939, decyzja 1935-1936

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

PiterNZ pisze:
Ksenofont pisze:A żałosny stan lotnictwa fińskiego w 1939 roku jest najlepszym przykładem na to, że zwycięstwo czy porażka to nie tylko sprawa nowoczesnych myśliwców.
Może jednak warto zwrócić uwagę na odmienność wojny zimowej od kampani wrześniowej.
Kolejny problem powstaje wtedy gdy dana armia nie ma nie tylko nowoczesnych myśliwców ale także nowoczesnych czołgów, ciężarówek, radiostacji i nowocześnie myślących generałów.
Każdy ma jakieś atuty. Finowie wykorzystali swoja jak umieli a my zmarnowaliśmy nasze.
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

SmokEustachy pisze:Każdy ma jakieś atuty. Finowie wykorzystali swoja jak umieli a my zmarnowaliśmy nasze.
Finowie mieli korzystniejszą sytuację i mniej sprawnego przeciwnika. Prawdopodobnie my na ich miejscu również byśmy się wykazali a oni na naszym nie.
Popełniono błędy ale nawet gdyby ich nie popełniono i tak byśmy przegrali być może tydzień później. Poza tym trudno zakładać, że nie popełni się żadnych błędów.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Ksenofont pisze:/.../
Armia Fińska nie tylko nie miała miała nowoczesnych myśliwców (jedna eskadra była uzbrojona w Bristole Bulldogi IV, druga w Fokkery D.XXI.), nie tylko nie miała czołgów (no dobrze - miała: 5% tego co Polacy), nie tylko nie miała ciężarówek, czy radiostacji, ale nie miała nawet generałów! :P
Miała za to dowódcę a Fokkery a P 11c to niebo a ziemia...
A mimo to trzymała się sto dni!
Jakbyśmy byli pod Mannercheimem to byśmy też się trzymali.
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

SmokEustachy pisze:
A mimo to trzymała się sto dni!
Jakbyśmy byli pod Mannercheimem to byśmy też się trzymali.
Z zapasami amunicji na 1,5 miesiąca przy niezbyt intensywnym zużyciu i zakładając, że nie tracimy żadnego magazynu?
Te kilka niemieckich korpusów to niby czym mieliśmy zatrzymać i gdzie?

Nawet zakładając, że posiadalibyśmy 150 nowoczesnych myśliwców to wiele więcej byśmy nie zdziałali.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

PiterNZ pisze:
SmokEustachy pisze:
A mimo to trzymała się sto dni!
Jakbyśmy byli pod Mannercheimem to byśmy też się trzymali.
Z zapasami amunicji na 1,5 miesiąca przy niezbyt intensywnym zużyciu i zakładając, że nie tracimy żadnego magazynu?
No!
Załapałeś!
Właśnie o to chodzi :brawo:

Oni mieli olimpiadę w 1940 i amunicji na 1,5 miesiąca (przy niezbyt intensywnym zużyciu) - my zapasów na niemal pół roku, siedem razy więcej myśliwców (i to nie takich gratów jak Bulldogi!), dziesięć razy więcej czołgów, dwadzieścia razy więcej dział przeciwpancernych!
PiterNZ pisze:Te kilka niemieckich korpusów to niby czym mieliśmy zatrzymać i gdzie?

Nawet zakładając, że posiadalibyśmy 150 nowoczesnych myśliwców to wiele więcej byśmy nie zdziałali.
No pewnie, że nie - bo jak już się Niemcy zaczęli trząść o linię Zygfryda, to ruszyli Sowieci.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

PiterNZ pisze:
SmokEustachy pisze:
A mimo to trzymała się sto dni!
Jakbyśmy byli pod Mannercheimem to byśmy też się trzymali.
Z zapasami amunicji na 1,5 miesiąca przy niezbyt intensywnym zużyciu i zakładając, że nie tracimy żadnego magazynu?
Te kilka niemieckich korpusów to niby czym mieliśmy zatrzymać i gdzie?

Nawet zakładając, że posiadalibyśmy 150 nowoczesnych myśliwców to wiele więcej byśmy nie zdziałali.
To nie był problem. Zasadniczym naszym problemem była bezgłowość. Niemieckie korpusy pancerne i blitzkriegi mogły sie utrzymać tylko w wypadku zidiocenia dowodzenia u przeciwnika.
Zablokowany