: 2005-01-29, 15:09
Rosyjski internetowy dziennik "grani.ru" w trakcie obchodów 60-tej rocznicy lądowania w Normandii zamieścił wyjątkowo antyradziecki materiał, co zresztą nie jest niczym dziwnym dla tej publikacji - nie ma dnia, żeby nie używali sobie na Putinie, jak na łysej kobyle, a i radziecke patriotyczne legendy i współczesne rosyjskie resorty siłowe rżną równo.
Te antyradzieckie, komputerowe łotry napisały mianowicie, że w 1944 Niemcy, a więc i Luftwaffe, całkiem skutecznie bronili się przez pochodem Radzieckich Wyzwolicieli aż do czasu, gdy na skutek inwazji w Normandii Niemcy przerzucili tam z Frontu Wschodniego jakieś swoje siły lotnicze. Miało to Rosjanom umożliwić przejście do ofensywy, która aż do Wisły doszła.
Te wywody były długie, ale chyba dobrze oddałem ich sens.
Te antyradzieckie, komputerowe łotry napisały mianowicie, że w 1944 Niemcy, a więc i Luftwaffe, całkiem skutecznie bronili się przez pochodem Radzieckich Wyzwolicieli aż do czasu, gdy na skutek inwazji w Normandii Niemcy przerzucili tam z Frontu Wschodniego jakieś swoje siły lotnicze. Miało to Rosjanom umożliwić przejście do ofensywy, która aż do Wisły doszła.
Te wywody były długie, ale chyba dobrze oddałem ich sens.