1944

Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

1944

Post autor: janik41 »

Ryszard Kiersnowski

Jedyna Prawda

Jest tylko jedna prawda
Bez kłamstw wykrętnych, bez cienia;
Prawda walczącej Warszawy,
Prawda ludzkiego sumienia.

Jest tylko jedna cena,
Którą oznaczyć najprościej:
Cena ludzkiego życia,
Płacona za prawdę wolności.

Jest tylko jedna droga
Od krzywd daleka, od sporów:
Droga uczciwych ludzi.
Droga ludzkiego honoru.

Nam niepotrzebne są słowa,
Ani przemówień ton łzawy!
Niech politycy szukają
Sumienia w gruzach Warszawy.

Niech odszukają tam wolność
Dawno zgubioną w traktatach
My - dość mamy współczucia!
Dosyć uśmiechów Piłata!

Do świata Polska przesyła
Apel tragiczny i krwawy:
Honor ludzkości Historia
Odmierzy Golgotą Warszawy.


Dziennik Żołnierza
13 września 1944 rok.

Byśmy wszyscy pamiętali o tych co polegli, myślę że dyskusję w tym temacie darujemy sobie, umieszczę w miarę jak czas pozwoli jeszcze kilka artykułów z prasy wojennej na temat powstania.
Pozdrawiam Krzysztof
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Wczorajszy „Times” podaje

W świetle faktów i … oskarżeń

Rosja wiedziała
O wybuchu powstania w Warszawie

Londyn 13 IX

W związku z oskarżeniem komendanta Armii Krajowej gen. Bora o to, jakoby nie informował względnie zaniedbał utrzymywania kontaktu z dowództwem sowieckim, lub też nie doniósł o zamiarach powstania, wczorajszy dziennik londyński „Times” podał szereg faktów z kół polskich, obalających powyższe twierdzenie.

Na dzień przed wybuchem powstania powiadomiony został komisarz spraw zagranicznych Mołotow o powziętej decyzji.

3 sierpnia rząd polski prosił o pomoc, 9 sierpnia zwrócono się za pośrednictwem brytyjskiej misji wojskowej również z prośbą o pomoc. W późniejszych listach podano gdzie i kiedy broń i amunicja mogą być zrzucane.

Ponadto p. Mikołajczyk po powrocie z Moskwy interweniował dwa razy aby otrzymać pomoc dla Warszawy.

Oświadczenie polskie stwierdza, że w pierwszym okresie akcji oddziały opanowały połowę miasta i że właśnie Niemcy trzymali się tylko w niektórych dzielnicach Warszawy.

Dziennik Żołnierza 13 września 1944
Leszek
Posty: 151
Rejestracja: 2004-01-06, 09:42
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Leszek »

No tu akurat i Dziennik Żołnierza mija się z prawdą. Kto i kiedy miał powiadomić Mołotowa?
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Co się stało w 1944 roku, wiadomo, ale ja się osobiście bardzo dziwię krótkowzroczności Niemców.
Z resztą to jest domena tego narodu. Jak już zaczyna potrząsać szabelką, to nie widzi, co jest na jej końcu.
Jak inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby Niemcy odpuścili sobie Warszawę, wycofali się z niej i oddali władzę w ręce AK, a tym samym prawowitego rządu emigracyjnego w Londynie.
Przecież tuż przed Powstaniem prowadzili z AK rozmowy i wiedzieli, że ma wybuchnąć. Wszyscy wiedzieli czyli i Rosjanie. Nie było tylko pewności co do daty i godziny.
Trudno, stało się.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Matros gieroj

Post autor: Matros gieroj »

RyszardL pisze:ale ja się osobiście bardzo dziwię krótkowzroczności Niemców. Z resztą to jest domena tego narodu. Jak już zaczyna potrząsać szabelką, to nie widzi, co jest na jej końcu.
Jak inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby Niemcy odpuścili sobie Warszawę, wycofali się z niej i oddali władzę w ręce AK, a tym samym prawowitego rządu emigracyjnego w Londynie.
Dobra ale pomyśl szanowny kolego co by było dalej gdyby powstanie w Warszawie udało sie? Owszem w dalszej perspektywie kłopoty polityczne mogli by mieć Rosjanie, ale w bliższej Niemcy. W ilu jeszcze miejscach wybuchłyby powstania? Kraków na pewno, a co dalej? A przecież takie zwyciestwo mogłoby podziałać na wyobraźnie nie tylko Polaków.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Widmo głodu zbliża się do Stolicy
Warszawa nie może czekać
Niemcy przeprowadzają masowe zniszczenia

Londyn 17.IX
Według depeszy generała Bora o walkach w Warszawie w dniu 15 bm, nieprzyjaciel bezskutecznie usiłował uzyskać większą swobodę ruchów na terenie Warszawy. Odparto liczne ataki niemieckie, zwłaszcza od strony Wisły, poparte ogniem artylerii. Artyleria niemiecka ostrzeliwuje wiele dzielnic Warszawy, szczególnie Żoliborz.
Zajętych przez siebie dzielnicach Warszawy Niemcy przeprowadzają masowe zniszczenia, burząc zabudowania fabryczne, zakłady użyteczności publicznej i większe domy prywatne.
Jesteśmy w toku nawiązywania ściślejszej łączności z wojskami sowieckimi na Pradze.

• * *


W dniu 15 bm. słyszalne było Radio Polskie i radiostacja „Błyskawica”. Radio polskie stwierdziło że walki w Warszawie stanowiły wybitną pomoc dla armii sowieckiej – wojska polskie atakując warszawski węzeł kolejowy, uniemożliwiły Niemcom przerzut wojsk i materiału wojennego.
O położeniu w Warszawie radio to donosi, że widmo głodu zbliża się do stolicy. Magazyny z żywnością znajdowały się w pobliżu pozycji wojennych i zostały zniszczone w pierwszych dniach walk.
Ludność Warszawy miała swe własne zapasy żywności, które sprawiedliwie rozdzielono. Obecność żywność się skończyła. Warszawa nie może czekać dwuch tygodni na zorganizowaną pomoc, nie może na zaopatrzenie z okolicznych miejscowości. Pola są zniszczone lub nie zasiane.
Radiostacja „Błyskawica” donosi że mimo silnego ognia artyleryjskiego odparto ataki nieprzyjaciela. Na Mokotowie sytuacja bez zmian, Niemcy umacniają swe pozycje. Na Placu Zbawiciela zestrzelono samolot niemiecki. Na Placu Trzech Krzyży toczą się ciężkie walki.
Mimo że Niemcy atakują wielkimi oddziałami piechoty i czołgów, zarówno te natarcie jak i skierowane z Placu Trzech Krzyży – wzdłuż ulicy Książęcej zostało odparte i oddziały polskie utrzymały swe pozycje na barykadach. Według oceny korespondentów oddziały polskie w Warszawie wiązały 5 dywizji niemieckich i zagrażały ruchom 10 dalszych.
Andrev

Post autor: Andrev »

Witam!

Ech - znowu to samo. Biadolenie, że sowieci (Stalin po prostu) nie dali z siebie zrobić w beznadziejnie głupi sposób wała. Przecież dobrze wszyscy wiemy jak było.

Rząd emigracyjny był antyradziecki i antykomunistyczny, z czym się specjalnie nie krył. Było jasne, że jeśli polska ma pozostać w orbicie wpływów Stalina to nie może się tam zainstalować rząd Londyński. Zwycięskie powstanie równało się kłopoty dla strony radzieckiej. Któż więc po Polskiej stronie podją tak debilną decyzję, że trzeba się bić nie zapewniwszy sobie wcześniej poparcia Stalina (prawie niemożliwe) i poparcia USA i WB (rząd brytyjski bez pytania powinformował, że tego poparcia nie będize)???

Jak zwykle za beznadziejną głupotę władz zapłacili zwykli ludzie.

Andrev
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Andrev pisze:Witam!

Ech - znowu to samo. Biadolenie, że sowieci (Stalin po prostu) nie dali z siebie zrobić w beznadziejnie głupi sposób wała. Przecież dobrze wszyscy wiemy jak było.

Rząd emigracyjny był antyradziecki i antykomunistyczny, z czym się specjalnie nie krył. Było jasne, że jeśli polska ma pozostać w orbicie wpływów Stalina to nie może się tam zainstalować rząd Londyński. Zwycięskie powstanie równało się kłopoty dla strony radzieckiej. Któż więc po Polskiej stronie podją tak debilną decyzję, że trzeba się bić nie zapewniwszy sobie wcześniej poparcia Stalina (prawie niemożliwe) i poparcia USA i WB (rząd brytyjski bez pytania powinformował, że tego poparcia nie będize)???

Jak zwykle za beznadziejną głupotę władz zapłacili zwykli ludzie.

Andrev

Kolego, trochę ostrożniej z tą debilną decyzją o Powstaniu, jeżeli wolno prosić.

Skoro Niemcy wykazali niebywałą krótkowzroczność i brak oceny faktycznej sytuacji politycznej i wojskowej, to Powstanie było jedyną, dostępną i możliwą formą swego rodzaju zaakcentowania faktu, że nad Wisłą leży Polska.
Trzeba pamiętać o Teheranie, o zamysłach sprzedania Kraju w ręce barbarzyńców ze wschodu.
W tym czasie nie stanowiło to już tajemnicy. Należy pamiętać, że na wieść o ustaleniach „pokojowych” szeroko mówiło się w szeregach naszych sił zbrojnych o złożeniu broni, bo za kogo ma walczyć żołnierz? Za Kraj, który będzie zniewolony czy za kraje, które na owe zniewolenie dały swoje przyzwolenie.
Możemy dużo na ten temat pisać i mieć różne opinie, bo to jest akurat normalne i ze wszech miar wskazane, ale z debilizmem to powoli.

A co się tyczy tzw. Rządu Jej Królewskiej Mości..
Anglosasi zawsze ( słownie: zawsze) pilnowali tylko swojego interesu. Jak było trzeba, to i dotrzymywali umów i ustaleń. Na żądanie Stalina nie zezwolili Polakom na wzięcie udziału w paradzie zwycięstwa w Londynie, bo na drugiej stronie Świata był Hong Kong, bardzo zagrożony przez Chiny komunistyczne. Perła wpadłaby w ich ręce i co wtedy?! Kto by się odważył posłać wojska i go odbić.
Anglicy?!, którzy nie wygrali sami żadnej bitwy w II WŚ z wyjątkiem walk z Włochami, bo tym się akurat nie chciało walczyć ?!?! Przynajmniej, ja nie znam.

Nie namawiam do rebelii, ale zastanówmy się trochę nad tym wszystkim.

Pozdrawiam
Ryszard
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Gość

Post autor: Gość »

RyszardL pisze:Anglicy?!, którzy nie wygrali sami żadnej bitwy w II WŚ z wyjątkiem walk z Włochami, bo tym się akurat nie chciało walczyć ?!?!
Jesteś pewien tego co tu napisałeś? :-)

Krzysiek
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Anonymous pisze:
RyszardL pisze:Anglicy?!, którzy nie wygrali sami żadnej bitwy w II WŚ z wyjątkiem walk z Włochami, bo tym się akurat nie chciało walczyć ?!?!
Jesteś pewien tego co tu napisałeś? :-)

Krzysiek

Krzysiu, przytocz, proszę, jakąś bitwę lądową, którą Anglicy sami wygrali.
Serio, ja nie znam takiego starcia, ale chętnie się dowiem.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Gość

Post autor: Gość »

el alamein?
Leszek
Posty: 151
Rejestracja: 2004-01-06, 09:42
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Leszek »

No tam akurat sami nie byli. Australijczycy, Nowozelandczycy, Południowoafrykanie i Wolni Francuzi.

A zdanie Andreva popieram. Wydanie rozkazu do powstania w takiej sytuacji było zbrodniczą głupotą.
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Przed chwilą, w TV Polonia, obejrzałem program dokumentalny o Powstaniu.
Nie jest najnowszy, bo ma rok, i był nakręcony z okazji 60-tej rocznicy wybuchu Powstania.

Panowie, zwracam się do tych, którzy są zwolennikami teorii debilizmu itd. Obejrzyjcie, proszę, jeżeli macie taką możliwość ten dokument. Posłuchajcie komentarza, wypowiedzi żyjących jeszcze Powstańców, młodzieży itd. Nosi tytuł „Minęła rocznica”

Potem możemy wrócić do tematu.

Tyle z mojej strony na temat Powstania Warszawskiego.

Pozdrawiam serdecznie
Ryszard
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Gość

Post autor: Gość »

Leszek pisze:No tam akurat sami nie byli. Australijczycy, Nowozelandczycy, Południowoafrykanie i Wolni Francuzi.

A zdanie Andreva popieram. Wydanie rozkazu do powstania w takiej sytuacji było zbrodniczą głupotą.
Brytyjczycy zawsze walczyli ze wsparciem narodów Commonwealthu. Taka tradycja :-). Więc to było czysto brytyjskie zwycięstwo...


No, ale oczywiście traktując twierdzenie "Anglicy nigdzie sami nie wygrali w WW2" dosłownie, jest to prawda. Tylko, że równie dobrze można powiedzieć, że Mazowszanie nigdy sami nie wygrali, bo pomagali im Wielkopolanie, Małopolanie etc. :-)
Przepraszam za off topicowanie :oops: w tym podniosłym temacie

Co do sensowności PW, to jakoś sobie nie mogę wyrobić opinii na ten temat

Pozdrawiam
Krzysiek
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Witam Panowie, wydaje mi się że używacie zbyt mocnych słów, można założyć że Powstanie Warszawskie było zbędne, ale co wtedy? W październiku ostatecznie tak jak się stał w styczniu wchodzą Rosjanie, co się dzieje z tysiącami żołnierzy AK, być może wzięli by udział w wyswobodzeniu miasta, władze radzieckie by tak jak bodajże w Wilnie (jeśli się mylę to proszę poprawić) apelowały o ujawnienie się wszystkich żołnierzy podziemia, powód by się znalazł, znając przewrotność komunistów zapewne ogłosili by że jest potrzebna pomoc w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa. Pewnej nocy zostaliby rozbrojeni i wiadomo gdzie wywiezieni. Nawet bez próby walki o wolną Polskę. Ci ludzie przynajmniej od 1940 roku szkolili się zdobywali broń by zrobić z niej odpowiedni użytek. Poprawność polityczna wtedy miała małe znaczenie, liczyła się walka o Polskę o jakiej marzyli.

Pozdrawiam Krzysztof.
PS. Kościuszko też nie powinien wywoływać powstania?
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Ja ostatnio doszedłem do takiego wniosku:
błędem było wybranie momentu wybuchu (na podstawie niesprawdzonych informacji), samo przeprowadzenie koncentracji zostało dokonane z opgwałceniem opracowanych wcześniej zasad, ułatwiających zebranie się wojska na podstawach wyjściowych bez wzbudzania podetrzeń itp.; było sporo zamioeszania, część broni utracono jeszcze przed godzina W itd. itp.

Natomiast sama decyzja, aczkolwiek w efekcie tragiczna, była wtedy niestety jedyną możliwą, jeżeli chciano uratować cokolwiek z pozycji politycznej Polski. Bo niestety - czegoś takiego jak PW przeoczyć nie można; a bezt PW wszystkim naokoło - i "Aliantom" i "aliantowi" sowieckiemu - bardzo łatwo przyszłoby zapomnieć o dokonaniach Państwa Podziemnego i walce zbrojnej Polaków w kraju. Zbrojnego zrywu stolicy państwa sojuszniczego przykryć suknem nie można.

Gdyby się udało... to bylaby sprawa jeszcze poważniejsza; dlatego wina dowództwa AK, że swoich szans na wygrana nie zwiększyło, a nawet zmniejszyło, jest tym bardziej bolesna. Ale w ówczesnej sytuacji powstania nie można było uniknąć.
Niestety.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Zablokowany