1) Wszystkie czołgi wycofywały się na gąsięniach a nie koleją.Anonymous pisze:Wystarczy popatrzeć na czołgi porzucone w trakcie odwrotów. Wiesz, że Niemcy nie stracili żadnego Elefanta podczas przemarszów błotnistą Ukrainą?
2) Jaki procent niemieckiego sprzętu pancernego stanowiły Elefanty.
3) Dlaczego jako przykład wybrałeś nielicznie produkowanego Elefanta a nie Panterę?
1) Pisałeś wcześniej o Cromwellu a nie o typoszeregu brytyjskich czołgów.Anonymous pisze: Co do użycia Cromwella - na pewno nie był.Milrek pisze:nietypowy czołg, który nie stanowił podstawowego sprzętu nawet w Armii Brytyjskiej.
Typoszereg brytyjskich czołgów szybkich a'la Christie (analogiczny do T-34) liczył dużo wiecej modeli - od Cruiser Tank A13, do Cometa.
A13 zbudowano 335, Crusaderów zbudowano jeśli mnie pamięć nie myli ponad trzy tysiace, Covenanterów zbudowano 1 300, Cavalierów kilka setek, (w sumie tych trzech typów 5 273 - tak podaje Encyklopedia II w ś) a czołgów A27 w wersji L (Centaur masowo przebudowywany do wersji M) oraz M (Cromwell) ponad 4 200, Cometów - 200.
Czyli wcale nie śladowe ilości, ale oczywiście mniej niż T-34.
Dlaczego tak mało?
Bo Brytyjczycy dbają o swoich żołnierzy, a bandyci - nie.
2) Dbałość o żołnierzy nie miała tutaj aż tak wielkiego znaczenia. Dla Wielkiej Brytanii najważniejsza była Flota Handlowa i eskortowce. Kraj był pogrążony w kryzysie gospodarczym, możliwości przemysłu niedostateczne. Stąd odbierali duże ilości czołgów amerykańskich.
1) każdy może twierdzić co mu się podoba. Ja jestem przeciwnego zdania.Anonymous pisze: Ja się nie upieram, że M4 był idealny. Ja tylko twierdzę że T-34 był najgorszym czołgiem II wojny swiatowej i tyle.
P.S. Mitoko - przeniósłbyś dyskusję o T-34 gdzieś indziej.
X
2) Popieram przeniesienie tematu.
Co do kosztów to ofiary nie wynikały z udziału w produkcji T-34 ale z właściwości systemu. Przez koszty rozumiem koszty finansowe, kwestie moralne to zupełnie inny temat.