Tzaw1 pisze:Botras pisze:jak odniesiesz się do "in practice 50 - 55" przy paliwie Kriegsmarine?
Ano tak, że produkt hydrogenizacji węgla ma liczbą cetanową sporo mniejszą od "in practice". Co prawda Kriegsmarine nie określa liczby cetanowej dla paliwa.
Przypomnę, że w punkcie e), na stronie 6, jak byk stoi napisane, że syntetyk z uwadniania węgla bywał spalany czysty oraz mieszany z Kogazyną II, świństwem o jakże wysokiej liczbie cetanowej.
Tzaw1 pisze:
W tabeli podana jest produkcja wszystkiego, co raport uznaje za paliwa dieslowskie, bez rozdzielania na poszczególne produkty (wskazuje na to choćby cytowane stwierdzenie o frakcjach).
Zgubiłeś mnie, w jakiej tabeli? W punkcie e) jest o przekroju parametrów paliwa z uwadniania węgla (paliwo dieslowskie z przerobu ropy też bywa różne), ale nie ma nic o wielkości produkcji. Za to w zestawieniu produkcji owszem jest rozróżnienie: osobno jest produkcja paliwa z ropy, osobno z uwadnienia węgla, osobno z procesu Fishera-Tropscha itd.
Tzaw1 pisze:
Tak więc raport przeczy sam sobie.
Zupełnie nie widzę gdzie.
Tzaw1 pisze:
Stwierdzenie na s. 7, że produkty hydrogenizacji są dobrym paliwem dieslowskim, nie znajduje potwierdzenia ani w specyfikacji paliw poszczególnych rodzajów sił zbrojnych
Jak to nie? Jaki parametr opisany w pkt e) jest poniżej wymagań, poza liczbą cetanową w przypadku Luftwaffe?
Tzaw1 pisze:
, ani w konkluzji raportu, gdzie mówi się iż Niemcy dobrego paliwa syntetycznego nie produkowali.
Tam się tak nie mówi. Tam się powiada: "During the war it can be said that Germans had no high quality Diesel fuel as such, but blends of synthetic and natural products, each playing a definite part in the performance of the fuel".
Czyli: "Można powiedzieć, że podczas wojny Niemcy nie mieli wysokiej jakości paliwa dieslowskiego jako takiego, lecz mieszanki produktów syntetycznych i naturalnych, z których każdy pełnił określoną rolę we własnościach paliwa."
Tu nie ma oceny jakości paliwa syntetycznego. Po drugie, jak coś nie jest "wysokiej jakości", to nie jest automatycznie "złej jakości" - jest spora przestrzeń między tymi określeniami.
Ja to czytam w ten sposób, że autor chciał rzec, że Niemcy nie używali wysokiej jakości paliwa dieslowskiego, które w całości byłoby produktem przerobu ropy.
Tzaw1 pisze:
Oczywiście, złe paliwo też jest paliwem.
Nikt tak w konkluzji nie nazwał paliw syntetycznych. Za to w pkt e) napisano, że paliwo z uwodnenia węgla "czyniło dobre paliwo diesowskie" ("constitutes a good diesel fuel"). Było na tyle dobre, że lali je do zbiorników "pure", czasem wszelako mieszając je z Kagozyną II - też syntetykiem.
Tzaw1 pisze:
Tak więc możemy sie chyba zgodzić, że Niemcy produkowali przemysłowo złej jakości syntetyczne paliwo dieslowskie.
Po usunięciu fragmentu o jakości będzie zdanie z którym się zgodzę bez zastrzeżeń.
Ważne wszelako, że teraz mamy jasność i zgodność co do istoty sprawy