Czytaj uważnie: miało to sens gdzieś do wojny burskiej, bo dzisiaj wszystkie działa mogą strzelać pociskami wybuchowymi.janik41 pisze:Kseno to według Ciebie radzieckie działo Zis-3 strzelając pociskiem odłamkowo-burzącym było haubicą, a strzelając do czołgów podkalibrowym było armatą
W XIX wieku można było powalić piechotę, zniszczyć umocnienia za pomocą pocisku pełnego, wystrzeliwanego płaskim torem - to była armata. Płaski tor wymagał dużej energii początkowej pocisku a więc dużego ładunku wybuchowego, a więc wytrzymałego (ciężkiego) działa.
Do piechoty można było też strzelać granatami - tu nie było potrzeby nadawania pociskowi dużej prędkości, wystarczało wystrzelić pocisk pod odpowiednim kątem. Ładunek miotający mógł byc słabszy, działo mniej wytrzymałe, a więc lżejsze.
Dlatego też haubica ważąca tyle samo co armata, wystrzeliwała dwa razy cięższe pociski.
W początkach XX wieku okazało się, że do armat można stosować pociski haubiczne, tyle tylko, że bardziej opłaca się budować haubice.
Od pierwszej wojny światowej haubice budowali wszyscy, jako tańsze, skuteczniejsze, subtelniejsze, efektywniejsze - ogólnie: bardziej wydajne. Jedynie Sowieci - jak to Sowieci - nie zorientowali się że nadszedł wiek XX i nadal budowali drogie i toporne armaty (ZIS-3, F-22), z których i tak wystrzeliwało się granaty haubiczne - co można było zrobić za pół ceny - korzystając z haubicy.
Dzisiaj wszystkie działa polowe to haubice - z wyjątkiem tych wyspecjalizowanych - przeciwpancernych, przeciwlotniczych, dalekonośnych i pokładowych...
Powyższe jest dowedem na to, że tyczy się jedynie najnowszych dział - do czasów I wś twierdzenie to jest raczej nieprawdziwe.janik41 pisze:Długa lufa pozwala na lepsze wykorzystanie ciśnienia wytwarzanego przez spalane w lufie gazy prochowe, dzięki czemu pocisk ma większą prędkość początkową i większą donośność (w najnowszych armatach do ok. 50 km).
PozdrawiamMarmik pisze:AMEN
Ksenofont