Artyleria WP - never weres

specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

Czeskie haubice 149 mm wz. 25 były gorsze od francuskich 155 mm wz. 17 z tego powodu, że nie nadawały się do działań manewrowych (miały dwie jednostki marszowe). A haubic K4 chyba Czesi nie produkowali seryjnie co? Ponadto czeskie działa 105 mm wz. 35 to były armaty, a nie haubice! O takim samym zasięgu moglibyśmy mieć francuskie armaty 105 mm, gdybyśmy zamiast armat wz. 29 wybrali armaty "typu duńskiego" o zasięgu 20 km. Nie zostały wybrane na wyposażenie WP pewnie ze względu na masę (ok. 5 ton przy 3 tonach armaty wz. 29).
I to rodzi moje pytanie czy kwestionowanie polityki sprzętowej II RP w artylerii ma sens. Moim zdaniem wybory nie były takie złe.
W celu zwiększenia siły naszej artylerii ciężkiej mogliśmy kupić od Francji (w ramach Ramboulliet) trochę haubic 155 mm wz. 17 z zapasów armii francuskiej. Mieli tego w magazynach naprawdę sporo. Po drugie trzeba było zwiększyć zapasy amunicji i rozwiązać problem jej dystrybucji. Ta sprawa wyglądała fatalnie.
Gdyby Starachowice prowadziły produkcje 105mm i 155mm w ilości baterii miesięcznie problem rozwiązałby sie sam.
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 796
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

specjalista ds. ogólnych pisze: Gdyby Starachowice prowadziły produkcje 105mm i 155mm w ilości baterii miesięcznie problem rozwiązałby sie sam.
Tylko że produkcja jakoś im nie szła. Nie wiem w sumie czemu, czy nie mieli mocy przerobowych, czy nie było kasy, czy Schneider coś mieszał...

A haubice od Francuzów moglibyśmy mieć szybko i tanio (z kredytu).
PANCERNY
Posty: 33
Rejestracja: 2006-06-03, 11:56
Lokalizacja: GDAŃSK

Post autor: PANCERNY »

Zelnit wiem jaka jest różnica funkcyjonalna między a 105 wz 13 a haubicą 155 wz 17. Postawiłem tylko pytanie:
Po co kupować armaty wz 29 kal 105 o zasięgu 15 km jak w tym samym czasie czyli od 1934 roku do dyspozycji są h K 4 kal 150mm o zasięgu 15 km?
Jesli była by taka możliwość zmiany jej kalibru na nasz 155mm przy zachowaniu właściwości balistycznych to spowodzeniem mogła zastąpić funkcjonalnie 105 wz 29 oraz uzupełnić 155 wz 17. Jeśli nie to ok. wycofuje się z tego pomysłu.

Zawsze sie zastanawiałem dlaczego już w 1936 nie rozpoczęto z Francją rozmów w sprawie nabycia w ramach pożyczki z R. większej partii artylerii ciężkiej w tym H 155 wz 17 i armat 105 (jeśli by niewyszło z K4).
Pytam w kontekscie decyzji KSUS o rozwijaniu dac w DP i powiększaniu artylerii OND.
Czy Francuzi mieli faktycznie nadwyższki w tym asortymencie sprzętu?

K4 była produkowana seryjnie mn dla Rumunii.

Zelnicie nigdzie nie stwierdziłem, że wraz z K4 powinnyśmy nabywać czeskie 105. :lol:

Jakie funkcje przewidujecie panowie dla sznajderek i prawosławnych w latach 50? Oczywiście po zakończeniu haubizacji PAL i baterii PP.
UKŁAD WARSZAWSKI NIE JEST TAKI ZŁY DLA POLSKI. MAMY 2 POZYCJE PO ZSRR I NIEJESTEŚMY PAŃSTWEM FRONTOWYM. W NATO BYŚMY BYLI DALEKO, NIEMIELIBYŚMY ZIEM ODZYSKANYCH I BYLIBYŚMY NA I LINII.

ZBIGNIEW BRZEXIŃSKI - ROK 1962

CIEKAWE CZY ON PAMIĘTA TE SWOJE SŁOWA ? :)
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

PANCERNY pisze:Zelnit wiem jaka jest różnica funkcyjonalna między a 105 wz 13 a haubicą 155 wz 17. Postawiłem tylko pytanie:
Po co kupować armaty wz 29 kal 105 o zasięgu 15 km jak w tym samym czasie czyli od 1934 roku do dyspozycji są h K 4 kal 150mm o zasięgu 15 km?
Jesli była by taka możliwość zmiany jej kalibru na nasz 155mm przy zachowaniu właściwości balistycznych to spowodzeniem mogła zastąpić funkcjonalnie 105 wz 29 oraz uzupełnić 155 wz 17. Jeśli nie to ok. wycofuje się z tego pomysłu.
Różnica jest olbrzymia - haubice 149,1 mm serii K ważyły po 5,2-5,7 t. w porównaniu do 2,4-3,7 tony 105-ek wz.29 i h155 wz. 17.
Ponadto do produkcji weszła w 1933.

Było to więc działo (na ówczesne czasy) bardziej artylerii korpuśnej/arminej niż dywizyjnej
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
PANCERNY
Posty: 33
Rejestracja: 2006-06-03, 11:56
Lokalizacja: GDAŃSK

Post autor: PANCERNY »

Mitoko, ale ja chce wyprowadzić artylerie ciężką na szczebel korpuśny i armijny. Wskaż mi dywizyjną artylerie dalekonośną przed wojną. Nawet Francuzi grupowali 105 na szczeblu najniżej w korpusie. W DP mieli pac ale wyposażony tylko w 155mm haubice wz. 17.

Podsumując haubica K4 mod 155 jest chyba warta wdrożenia w wariancie zmotoryzowanym w korpusie i w Armijnych Grupach Artylerii chyba że macie jeszcze jakies argumenty na nie. Np czy byłyby jakieś problemy w dostosowaniu jej do kalibru 155?
UKŁAD WARSZAWSKI NIE JEST TAKI ZŁY DLA POLSKI. MAMY 2 POZYCJE PO ZSRR I NIEJESTEŚMY PAŃSTWEM FRONTOWYM. W NATO BYŚMY BYLI DALEKO, NIEMIELIBYŚMY ZIEM ODZYSKANYCH I BYLIBYŚMY NA I LINII.

ZBIGNIEW BRZEXIŃSKI - ROK 1962

CIEKAWE CZY ON PAMIĘTA TE SWOJE SŁOWA ? :)
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Mitoko »

Tyle iż decyzje odnośie 105-ek zapadły wcześniej - więc licencja jest już zakupiona
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

specjalista ds. ogólnych napisał:

Gdyby Starachowice prowadziły produkcje 105mm i 155mm w ilości baterii miesięcznie problem rozwiązałby sie sam.

Tylko że produkcja jakoś im nie szła. Nie wiem w sumie czemu, czy nie mieli mocy przerobowych, czy nie było kasy, czy Schneider coś mieszał...

A haubice od Francuzów moglibyśmy mieć szybko i tanio (z kredytu).
Chyba problem kasy miał zasadnicze znaczenie. Ja bym zrobił tak
1. na szczeblu dp hb 100 mm
2. szczebel korpuśny dwa pułki jeden haubic drugii armat
3. OND różne dziwolongi w stylu moździeży 220mm ect.
Całą artylerię cieżką wsadziłbym na motor, było to jak najbardziej wykonalne.
dodatkowo na szczeblu korpusu /GO batalion moździeży 81, batalion ppanc (w sumie też artyleria)
Wybory sprzętowe wydają mi się trafne więc ich nie kwestionuje.
Zablokowany