mit września?

jasmol
Posty: 54
Rejestracja: 2005-09-11, 17:05
Lokalizacja: zachodnia małopolska

Post autor: jasmol »

"Andrev": poddaję się. (Oczywiście ja. Nie mylić z Rydzem).
specjalista ds. ogólnych
Posty: 117
Rejestracja: 2006-06-02, 17:49
Lokalizacja: emigracja
Kontakt:

Post autor: specjalista ds. ogólnych »

Akurat Moczulski też miał wojskowe wykształcenie - IIRC dosłużył się pułkownikia (L)WP, ale wyleciał, za "nieprawomyślne" poglądy, popełniwszy przedtem parę książek (np. "Kowboje i rakiety").
Nie wyleciał, już wtedy wsw skierowało go na nowy odcinek pracy dla ojczyzny
Czechosłowacja mogła (moim zdaniem) swobodnie olać ustalenia z Monachium. Mieli dość sił, żeby Sprawić w sudetach niemcom sporo kłopotów i strat. A mieli by za sobą ZSRR i prawdopodobnie Polskę więc po prostu zachowali się paniczno histerycznie.
Czesi powinni delikatnie acz stanowczo powiedzieć, że sa państwem suwerennym i bedą się bronić. To by troche ostudziło aliantów mających aspiracje do dyktowania wszyskim co mają robić.
No tak mogli przez kilka nawet miesięcy sprawić trochę kłopotów ale wobec braku wsparcia aliantów nie mieli żadnych szans i podjeli najmądrzejszą decyzje - skapitulowali
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

No, nie wiem...
W przypadku podjęcia walki przez Czechów wydaje się, ze chyba jednak RP nie mogła pozostać obojętna i prawdopodobnie przystąpiłaby do wojny po ich stronie.
Co niejako wymuszałoby przystąpienie do wojny Francji tudzież WB, bo nagle by się okazało, ze sojusznik Francji walczy, zaś Francja nie chce kiwnąc palcem... nie mogli sobie na to pozwolić. A jeśli ruszyłaby się Francja, to prawie automatem poszliby Brytole.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
TOŁDI
Posty: 68
Rejestracja: 2006-07-20, 11:45
Lokalizacja: Varsowia

Post autor: TOŁDI »

Gdybyśmy ruszyli sie po stronie Czechoslowacji to z Niemcami walczyłoby 2 sojuszników Francji a nie 1 .
Pozdrawiam

Orysiak " Futrzaty" Wojtuś
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Otóż to.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

No i wschodni sojusznik Czechosłowacji może niekoniecznie by przeszkadzał. Nawet jakiejś ropy i innych dóbr może by podrzucił (nie za darmo, rzecz jasna).
Obrazek
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Tylko z tym byłby mały problem - jak ów sojusznik miałby te dobra dostarczyć => wspólnej granicy wtedy nie mieli...

Ha! Właśnie naszła mnie taka ciekawa myśl: dlaczego w 1938 roku Czesi nie stanęli do walki, zas Francuzi et consortes potulnie się skulili w Monachium?
Może to moje przewrazliwienie na punkcie Wąsacza, ale może to on coś namieszał, żeby Adolf za szybko nie dostał po nosie, bo wtedy Wehrmacht był jeszcze za słaby, żeby służyć za "lodołamacz rewolucji"... (coś na zasadzie niemożności wsparcia sojusznika z winy "reakcyjnej Polski" + odpowiednie inspirowanie działań lewicy we Francji, w tym FPK i Frontu Ludowego...)
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Darth Stalin pisze:Tylko z tym byłby mały problem - jak ów sojusznik miałby te dobra dostarczyć => wspólnej granicy wtedy nie mieli...
Przy założeniu j.w., że Czesi walczą, a my się przyłączamy, problemu (prawie) nie ma.
Darth Stalin pisze:Może to moje przewrazliwienie na punkcie Wąsacza, ale może to on coś namieszał, żeby Adolf za szybko nie dostał po nosie
Chyba nie. Jednak nastroje i w UK i we Francji były zdecydowanie antywojenne. Tylko Churchill od 1934 krakał o niebezpieczeństwie, ale prawie nikt go nie słuchał.
Żeby tak całkiem nie, to nie powiem z całą pewnością (ta FPK i Front Ludowy). Ale chyba nie miało to większego znaczenia. Francuzi właśnie odkryli uroki państwa socjalnego i wakacji. Nikt nie myślał o wojowaniu. Raczej Wąsacz wykorzystał nastroje, aniżeli je budował.
Obrazek
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

To może w ten sposób: wykorzystał i umiejętnie wzmacniał :-D
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Tzaw1
Posty: 640
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Darth Stalin pisze:wzmacniał :-D
ooo... właśnie
Obrazek
Andrev
Posty: 132
Rejestracja: 2005-08-03, 14:23

Post autor: Andrev »

No i pozostaje pytanie - Na ile postawa rządu Czechosłowackiego była inspirowana pracą wszystkich mozliwych (a nade wszystko sowieckiego) wywiadów?
Czesi, jako naród i armia, nie byli przesadnie szczęśliwi z takiego kładzenia po sobie uszu...

W zasadzie trzeba pluć sobie w brodę, że Polska z Czechosłowacją nie potrafiły w międzywojniu znaleźć wspólnego języka co z politycznego, wojskowego i gospodarczego byłoby dla nas i Czechów z zyskiem. Inaczej dysktuowano z Czechami i z Polakami a inaczej dyskutowanoby z sojuszem Polsko-Czeskim (równowartość 70 DP robiłoby odpowiednie wrażenie)...

W ogóle stoje na stanowisku, że Polska, Rumunia, Węgry i Czechosłowacja nie dostrzegły dziejowej szansy (wszyscy w pewnym sensie spadkobiercy cesarza Franciszka :) ) na wyrwanie swego losu spod dyktatu mocarstw.

Andrev
ORKAN4
Posty: 95
Rejestracja: 2006-08-26, 23:15

Post autor: ORKAN4 »

Szkoda, że za Habsburgów nierozwiązano kwestii narodowościowych monarchii. Wtedy Polacy niebyli by pokłócenii z Czechosłowakami, Czechosłowacy z Węgrami, Węgrzy z Czechosłowakami i Rumunami, Rumuni z Węgrami.
"Rok 1936. Przedstawiciele bratnich narodów spotykają się w Warszawie w pałacu Namiestnikowskim, aby podpisać nowy sojusz wojskowo - obronny - Układ Warszawski. Bratnie armie deklarują kontygenty do Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego. współprace techniczną i szkoleniową. Pierwszym dowódcą ZSZ UW zostaje Rumun gen Antonescu" :D Szkoda że do tej sytuacji nie doszło. Ciekawe co wtedy począł by Adolf i wujaszek Joe? :D

pozdrawiam
Orkan
W IV RP tak jak w PRL chce się banałami i ideologią zakrzyczeć historię. Pozwolimy na to?
Andrev
Posty: 132
Rejestracja: 2005-08-03, 14:23

Post autor: Andrev »

ORKAN4 pisze:Szkoda, że za Habsburgów nierozwiązano kwestii narodowościowych monarchii. Wtedy Polacy niebyli by pokłócenii z Czechosłowakami, Czechosłowacy z Węgrami, Węgrzy z Czechosłowakami i Rumunami, Rumuni z Węgrami.
"Rok 1936. Przedstawiciele bratnich narodów spotykają się w Warszawie w pałacu Namiestnikowskim, aby podpisać nowy sojusz wojskowo - obronny - Układ Warszawski. Bratnie armie deklarują kontygenty do Zjednoczonych Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego. współprace techniczną i szkoleniową. Pierwszym dowódcą ZSZ UW zostaje Rumun gen Antonescu" :D Szkoda że do tej sytuacji nie doszło. Ciekawe co wtedy począł by Adolf i wujaszek Joe? :D

pozdrawiam
Orkan
Ciekawa by to była sytuacja strategiczna. Oj ciekawa.
Niby to taki przekładaniec:
Alianci,Niemcy,Układ Warszawski, Sowieci. No ale Alianci muszą przyjść po prośbie, bo jak się UW dogada z Adim to mają bęcki że aż szkoda gadać. Adi też musi przyjść po prośbie, bo jak się UW dogada z Aliantami to ma bęcki że pupa puchnie. Wujaszek Joe musi siedzieć cicho bo z nim nikt nie chce gadać, a zaczynać to on moze teraz z wszystkimi na raz, albo z nikim...

Tylko co by było, jakbi się adi z Joem jednak po cichu dogadali?

Andy
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Jeżeli już mamy rozpatrywać tą hipotezę, to moim zdaniem możliwe byłby następujące scenariusze:

MEnt (Mała Ententa - wo.ę to historyczne określenie niż "Układ Warszawski")

MEnt vs ZSRR
MEnt+Niemcy vs ZSRR
MEnt vs ZSRR+Niemcy
MEnt+Alianci vs Niemcy+ZSRR

Mało prawdopodobne: MEnt vs same Niemcy
B. mało prawdopodobne: MEnt+ZSRR

Czyli fakt, mogłoby być ciekawie :)
Andrev
Posty: 132
Rejestracja: 2005-08-03, 14:23

Post autor: Andrev »

Zakłądając że taki sojusz byłby zasady obronny i że byłby skierowany przeciw ZSRR (zdecydowanie i militarnie i politycznie) oraz przeciwko Niemcom (przynajmniej w celu zachowania niezależności - więc niekoniecznie militarnie i byc może nawet nie politycznie) więc szereg mniejszych państw mogłoby poszukać w małej entencie ratunku.

Litwa Łotwa i Estonia
Finlandia
Jugosławia (ten wariant dodaje nam nowego wroga - Włochy)
Grecja (Turcja)
Austria w chwili Anschlusu, lub wzięta w protektorat przed nim

Załóżmy, ze MEnt powstaje w 1926 roku (Polska+Czechosłowacja+Rumunia+Węgry). Co wtedy?

A jeśli w 1936?

Andrev
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Ciekawa sprawa... tym bardziej, że do takiego układu dążyli Brytole, jeszcze w 1938 i wiosną 1939 roku...
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Zablokowany