Nasi w Iraku -film prawdy o naszym wojsku

Piotr S.
Posty: 2305
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Nasi w Iraku -film prawdy o naszym wojsku

Post autor: Piotr S. »

Nie wiem jak to nazwać ale po obejrzeniu tego filmu odnosze wrażenie ,że pobyt tam naszych żołnierzy to jedna wielka pomyłka http://polskie.wojaki.w.iraku.patrz.pl/
Andrev
Posty: 132
Rejestracja: 2005-08-03, 14:23

Post autor: Andrev »

Czy ktoś w ogóle zdaje sobie sprawę, że w Iraku od początku tej wojny zginęło 650tyś cywili?

...

Nas tam w ogóle nie powinno być...

Andrev
Awatar użytkownika
kris
Posty: 103
Rejestracja: 2005-04-10, 21:32
Lokalizacja: Silesia

Post autor: kris »

tak gwoli ścisłości te 650 tys. to teoretyczne wyliczenia, które niekoniecznie muszą mieć silny związek z rzeczywistością ;)

co oczywiście nie zmienia faktu, że istotnie nie powinno nas tam być.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Strasznie mnie drażnią kolesie którzy pojechali tam dla kasy i przygody ponieważ zdawało im się że to takie ekstremalne trochę wakacje a teraz zdegustowani i zawiedzieni użalają się nad sobą. A ja zawsze powtarzam że za głupotę trzeba płacić.
PiterNZ
Posty: 285
Rejestracja: 2005-10-29, 22:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: PiterNZ »

Nie rozumiem sensu poprzedniego postu. Gdyby było za mało ochotników wytypowano by ich. Poza tym nie rozkładaj kilku osób na wszystkich.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

PiterNZ pisze:Nie rozumiem sensu poprzedniego postu. Gdyby było za mało ochotników wytypowano by ich. Poza tym nie rozkładaj kilku osób na wszystkich.
A ja nie rozumiem czego tu nie rozumieć. Ochotników jak widać póki co nie brakuje a potem ci ochotnicy nagle zmieniają zdanie, jedni siedzą cicho inni mówią głośno jak ten tutaj a generalnie wszyscy mają pretensję nie wiadomo do kogo chociaż powinni mieć tylko do siebie bo sami chcieli jechać. Pojechali bo coś im się zdawało, bo myśleli że to będzie tak jak w telewizji. Rzeczywistość jednak okazała się inna.
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Post autor: Grzechu »

Ja może zgeneralizuję cały problem...

Według mnie do wojska (nieważne czy zawodowo, czy z poboru) nie idzie się po to, by siedzieć w koszarach, pucować sprzęt i rejony, tupać na mustrze, oddawać się biurokracji lub innym mniejszym lub większym sensom albo nonsensom spotykanym w armii.

Do wojska idzie się po to, aby w razie otrzymania rozkazu nadstawić d...ę tam, gdzie ci każą - niezależnie od osobistych oczekiwań, przekonań, światopoglądu, widzimisię.
Według mnie im kto później to sobie uświadomi, tym bardziej jest to dla niego bolesne.

Swego czasu, pełniąc służbę zasadniczą, dość poważnie zastanawiałem się nad służbą zawodową. Akurat wtedy koalicja oswobadzała Kuwejt i tłukła Irakijczyków - na żywo i w kolorze. Po głębszym przemyśleniu porzuciłem cały pomysł, właśnie z powodu jak wyżej...
stajek
Posty: 227
Rejestracja: 2005-10-31, 21:58
Lokalizacja: Sulechów

Post autor: stajek »

Jestem w to osobiście zaangażowany, ale wcale mnie nie ciągnie do wojaczki zwłaszcza w miejsce gdzie interesy naszego kraju są realizowane iluzorycznie. Natomiast jeśli chodzi o ochotników to wystarcza już z najwyższym trudem, oprócz młodych chłopaków, którzy szukaja przygód i pieniędzy coraz mniej chętnych. Zazwyczaj decyduja sie na to ludzie w bardzo trudnej sytuacji materialnej, względnie tacy którzy liczą na rozwój kariery po odbyciu misji. Ci ostatni jednak starają się o tzw satnowiska bezpieczne czyli takie, które zapewniają siedzenie z tyłkiem w bazie.
Artyleria Bóg Wojny
Zablokowany