peceed pisze: ↑2022-04-30, 10:49Betonowy bunkier VLS będący jednocześnie wyrzutnią i składowiskiem. Pociski bezobsługowe (tak projektowane).
Odpadają pojazdy, radary, centrum serwisowe (mamy fabrykę!) i obsługa bieżąca. Same pociski NSM kosztowały 1/3 ceny z
tych 800 mln.
Nie ma pocisków jako tako bezobsługowych. Zwyczajnie nie ma. W przypadku NSM nie ma żadnej obsługi bieżącej pocisków.
Warto przy tym zastanowić się jaka jest różnica w cenie budowy bunkra i wpięcia go w system dowodzenia i force protection.
Bardzo fajnie piszesz, ale takich rzeczy po prostu nie ma i trzeba je byłoby projektować i budować od zera. A zatem prace projektowe, testy, budowa fabryki, wdrożenie produkcji, budowa ogromnej sieci betonowych bunkrów (bo jeśli założyć kilka to będą natychmiast celem ataku i ich ewentualne wyeliminowanie drastycznie ograniczy potencjał obronny) i systemu łączności miedzy nimi oraz wpięcie w istniejący system dowodzenia oraz certyfikacja (wbrew obiegowej opinii to nie jest tylko taki tam sobie papierek). Circa 20-25 lat jeśli nie
będzie żadnej obsuwy. I to przy zaangażowaniu sporej części wydatków materiałowych, czyli przy ograniczeniu dotychczasowego potencjału obronnego w innych rodzajach wojsk. Jestem zwykłym realistą i takie fantazje o wielotysięcznej rakietowej pięści muszę potraktować zgodnie z gdzie ich miejsce.
Natomiast, jak już wspomniałem, zgadzam się, że trzeba pilnie poddać ocenie i ewentualnie przemodelować system bezpieczeństwa i podejście do obronności kraju. Nie widzę jednak możliwości by robić to za drobne na lody lub odcinając fundusze na inne wydatki majątkowe, czyli kastrując możliwości sił zbrojnych przez dwie dekady do ewentualnego wdrożenia systemu - o ile proces zakończy się sukcesem. Po prostu zwyczajnie tak to nie działa.
Przez lata nie potrafiliśmy zbudować podwozia do haubicy, część żołnierzy nadal korzysta z pistoletów strzelających amunicją 9x18 mm itd. itp. Możemy sobie tutaj kanapowo wyrokować, że ten głupi tamten głupi, ale po prostu we wszelkich ocenach warto trzymać stopy blisko ziemi. Oczywiście ekran przyjmie wszystko i jeśli tylko o to chodzi by sobie pogadać to OK. Ale jeśli faktyczne wychodzić z założenia, że to jakaś realna droga i faktycznie mogłoby tak być to trzeba twardo stąpać po ziemi.
Marmik pisze: ↑2022-04-30, 10:23
Do tego warto w ogóle zacząć od kwestii prawnych, chyba że metodą Iwanów lejemy na to.
W jakim sensie?[/quote]W takim, że choć nie jesteśmy stroną w układach to jednak światowych gigantów koło 2025 roku czeka finalizacja negocjacji nad kontynuacją układu New START i klapa INF prawdopodobnie spowoduje, że temat pocisków manewrujących dalekiego zasięgu
będzie przedmiotem rozmów, a ocena dążenia do pozyskania 1000, 5000, 40000 pocisków manewrujących przez Polskę
będzie zależała od decyzji Wuja Sama. Taka jest prawda i jeśli powie nie to posłusznie przytakniemy, bo póki co USA są strategicznym gwarantem bezpieczeństwa Polski.