Odpowiedzi na wszystkie następne pytania

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Krzysztof Gerlach
Posty: 4453
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Odpowiedzi na wszystkie następne pytania

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Z powodów, które wyjaśniam w dziale „Administracja”, jestem zmuszony zawiesić swoje aktywne uczestnictwo w FOW. Sam sobie „stawiam bana”. Nie odmawiam jednak dalszego pomagania tym, którzy uważają, że mogę się im jeszcze na coś przydać. Dalsze pytania proszę więc kierować na adres prywatny kgerlach1@wp.pl
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Andrzej J.
Posty: 1094
Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej J. »

Jest mi bardzo przykro, że dla wielu kolegów dyskusja w kategoriach prawda-fałsz plus elementarna logika naukowa zamienia się w wycieczki ad personam. A jeszcze bardziej mi przykro, że niektórzy z kolegów wynieśli metody formalne rodem z Schopenhauera i jego następców pod niebiosa, zapominając o meritum sprawy – okrętach wojennych i związanych z nimi dyskusjach stricte merytorycznych. Albo się ma rację, albo się jej nie ma. Xeno, nie jestem Twoim wrogiem, ale Twoje metody pisania niektórych Twoich artykułów będących albo prowokacją (tylko po co?), albo zwykłą niewiedzą (w czym po części mnie przekonał Tzaw1) podpartą kategorycznością, budzą mój STANOWCZY SPRZECIW jako jednego z uczestników forum. Tymoteusz, wolę forum bez Ciebie, niż bez Gerlacha, Błusia i kilku innych, którzy zażenowani zamilkli. Wasze (Twoje) spory na DWS i innych forach oraz historia wzajemnych animozji mnie w ogóle nie interesują.
Pozdrowienia dla wszystkich
Andrzej Jaskuła
P.S. Bardzo mi się podoba pomysł trzydniowej przerwy na przemyślenia. A Panów Krzysztofa Gerlacha i Marka Błusia (aczkolwiek powód tu był inny i nie związany z myśliwcem) proszę mimo wszystko o powrót na FOW.
AJ
Realchief
Posty: 116
Rejestracja: 2007-05-16, 11:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Realchief »

Nie znam istoty konfliktu, ale z całą mocą przyłączam się do apelu.
Pańska nieobecność na forum Panie Krzysztofie byłaby niepowetowaną stratą.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Ja też się dołączam. A Kseno może ochłonie. W końcu każdy może się zmienić. Nie jest to atak na Ciebie Ksenofoncie.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

A Panów Krzysztofa Gerlacha i Marka Błusia (aczkolwiek powód tu był inny i nie związany z myśliwcem) proszę mimo wszystko o powrót na FOW.
Podpisuje się pod tym apelem obiema rękami!

Wielka szkoda że tak się dzieje, ale może nie wszystko stracone.

Pozdrawiam Krzysiek.
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Nie!!!!!!!!!!! Krzysztofie! Lub panie Krzysztofie, jeśli wolisz taką formę. Twoja/Pańska obecność na forum jest dla większości, jesli nie wszystkich uczestników bardzo cenna. Bardzo proszę o przemyślenie tej decyzji. Pozbawianie nas możliwości czytania tak dobrych artykułów, bo postów to za mało powiedziane, jest stosowaniem wobec wszystkich forumowiczów zasady odpowiedzialnosci zbiorowej za przewiny jednej osoby. Jestem pewien, że nie posuniesz/nie posunie się Pan do zastosowania wobec nas, niewinnych, tejże zasady. Pozdrawiam.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

jest stosowaniem wobec wszystkich forumowiczów zasady odpowiedzialnosci zbiorowej za przewiny jednej osoby
Bardzo dobrze to ująłeś Boruta!

Prosimy o przemyślenie Swojej decyzji Panie Krzysztofie, naprawdę było by szkoda. Na priva to nie to samo, najprawdopodobniej większość nie będzie miało śmiałości zawracać Panu głowy.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Na priva to nie to samo, najprawdopodobniej większość nie będzie miało śmiałości zawracać Panu głowy.
To raz. A dwa - żeby zadać odpowiednie pytanie trzeba mieć jakąś wiedzę. Jak się uczy od zera ( piszę tu o sobie ) to ciężko o sensowne pytania
AndrzejNS
Posty: 42
Rejestracja: 2009-05-09, 21:41

Post autor: AndrzejNS »

Przyłączam się do apelu kolegów. Bez pana Krzysztofa ten dział będzie pusty
To raz. A dwa - żeby zadać odpowiednie pytanie trzeba mieć jakąś wiedzę. Jak się uczy od zera ( piszę tu o sobie ) to ciężko o sensowne pytania
Ja także uczę się od pana Krzysztofa. Pozdrawiam
Andrzej Manoryk
maw
Posty: 101
Rejestracja: 2005-01-19, 11:03
Kontakt:

Post autor: maw »

Jestem tutaj nikim ale mój mały świat jest dużo większy i piękniejszy dzięki takim mądrym ludziom jak Pan Krzysztof Gerlach. Bardzo uprzejmie proszę Pana Krzysztofa o jeszcze jeden dowód swej wielkoduszności i dalsze dzielenie się swoją wiedzą.
Krzysztof Gerlach
Posty: 4453
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Tak szacowne grono wymaga odpowiedzi, chociaż nie zamierzałem się już logować.
Wprawdzie miejsce jest nie do tego, lecz tu znalazły się apele, więc tu zamieszczę wyjaśnienie.
Otóż proszę zwrócić uwagę, że nie chodzi o spór między Ksenofontem a mną, ani o jakąkolwiek rozbieżność rzeczową. W przedmiocie kontrowersji merytorycznej – czyli rozważań o myśliwcach – nie wypowiedziałem się ani razu, ponieważ nie jestem kompetentny, chociaż problem mnie interesuje. Nie wypowiadałem się również na temat form „polemiki”, a nawet nie zareagowałem na zupełnie obrzydliwe jej ukoronowanie – uważając reakcję JB za wystarczająco dobitnie określającą i mój stosunek. Nie mogłem dopiero zaakceptować wyjaśnień – a właściwie definicji „zwykłej kultury” – przedstawionych przez naszego gospodarza.
Jestem przekonany, że wynika to z różnicy pokoleń. Dla większości z Panów lata stanu wojennego to taka sama historia jak wojny polsko-kozackie w XVII w., a mordowanie przed bramami stoczni i na gdyńskim dworcu w 1970 r. – jak bitwa pod Maratonem w 490 p.n.e. Ale nie dla mnie! Ja tam byłem i drogo za to płaciłem. W 1970 znajdowałem się o włos od zmarnowania dalszego życia. Do końca już będę pamiętał chrzęst gąsienic czołgów w zimie 1982, kiedy z opaskami „Solidarności” (tej prawdziwej, a nie obecnej sub-partii politycznej) staliśmy w czasie strajku i słuchaliśmy, ile to lat więzienia nam grozi. Moja żona była krótko przed rozwiązaniem, syn chorował, a ja nie byłem pewny, kiedy i czy w ogóle znajdę się w domu. Aby nie stwarzać nieporozumień – NIE JESTEM kombatantem, byłem zbyt szarą myszką, by kogokolwiek obchodzić. Nie zrobiłem też nic, z powodu czego mógłbym się chwalić. Ale mój bliski kolega wylądował na parę lat w więzieniu na skutek donosu osoby, która miała swojego „oficera prowadzącego”! Potem chodziłem do słynnego gdańskiego kościoła, który był wówczas ośrodkiem niezależnego życia politycznego i kulturalnego, a nie miejscem sabatów antysemickich. Wieczorem tego samego dnia słyszałem jak coś, czego nie chcę nawet nazwać, ale co charakteryzowało się zawsze gigantycznymi uszami, opowiadało – na podstawie raportów przedstawianych właśnie przez agentów rojących się w tłumie – relacje z owych spotkań, gdzie KAŻDE słowo było gigantycznym KŁAMSTWEM i burzyło moją krew.
Dlatego DLA MNIE szkalowanie kogoś przez sugestie, że jest agentem byłej bezpieki czy urzędu cenzury działającym pod kierunkiem „oficera prowadzącego” – bo ma szerszą wiedzę na temat jakiegoś silnika – jest OBRZYDLIWE, niemoralne i stanowi obrazę NAJWYŻSZEGO stopnia. Obrazę zupełnie nieporównywalną (i tu się zgodzę z MiKO, tylko całkiem w przeciwną stronę, niż on przyjmuje) z opiniami na temat czyjegoś stanu umysłowego – CHOCIAŻ I ICH NIE POCHWALAM, zwłaszcza jeśli są nieustające i w agresywnej formie.
Zapewne rację mają ci, którzy uważają, że Polska nie „znormalnieje”, póki nie wymrą tacy jak ja. Niestety – ciągle żyję. Przykro mi z tego powodu.
Proszę także zauważyć, że ja nie wzywałem ani do „banicji” Ksenofonta, ani do wybierania między nim, a mną. Po prostu, wobec wyraźnie sformułowanych (i potem kilkakrotnie powtórzonych) przez MiKO kryteriów, postawiłem postulat samemu sobie. Pozostanie tutaj oznaczałoby zaakceptowanie zasady, że NAJGORSZA – dla mnie – obraza, mieści się w granicach odzywek w miarę „kulturalnych”. Nie chcę, by nasz gospodarz zmieniał swoje zasady, ale one są nie do zaakceptowania dla człowieka moich lat i doświadczeń. Wydaje mi się w tej chwili, że jedynie usuwając się z FOW mogę wyrazić to wystarczająco dobitnie.
Opinia Panów, że stosuję zasadę odpowiedzialności zbiorowej, ma racjonalne korzenie, i nie zmierzam jej lekceważyć, chociaż na razie nie widzę sensownego rozwiązania.
Napisałem jednak – i potwierdzam to – iż obecnie jedynie zawieszam swój aktywny udział. Nie deklaruję odejścia na zawsze. Muszę sprawę przemyśleć. Mam też nadzieję, że kolega MiKO również zastanowi się nad swoim stanowiskiem (przy czym ja nie wzywam do żadnych wrogich poczynań wobec nikogo, a jedynie do rozważań moralnych i co najwyżej usunięcia wysoce obraźliwych postów) i postara się zrozumieć, dlaczego coś, co dla ludzi jego pokolenia jest może tylko formą durnej odzywki, dla ludzi pokolenia mojego jest postacią maksymalnej obrazy, świadczącą o nie zachowywaniu żadnej kultury.
Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Post autor: Maciej3 »

Rozumiem Pana, choć nadal żal z powodu odejścia - choćby czasowego. Dla mnie początek lat 80-tych to okres który bardzo słabo pamiętam - bardziej się kojarzy z zabraniem teleranka ( mówię o ówczesnych osobistych odczuciach osoby której jeszcze trochę brakowało do 10 lat ) niż czymś poważniejszym. Niemniej realia znam i motywacje rozumiem.

Co do rozwiązania - jest wiele począwszy od zmiany zasady co jest etyczne a co nie, a na pisaniu na jakimś innym forum skończywszy.
Choć osobiście wolałbym posty jednak na tym forum...

pozdrawiam i już nie zawracam głowy

Maciej Chodnicki
Nowak Krzysztof
Posty: 2316
Rejestracja: 2004-08-26, 21:03
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Nowak Krzysztof »

:cry: ale rozumiem. Pozdrowienia, Krzysztof Nowak.
Ramond
Posty: 240
Rejestracja: 2007-12-12, 17:53
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Ramond »

Z przykrością dowiaduję się o opuszczeniu Forum Okrętów Wojennych przez Pana Krzysztofa Gerlacha, którego szanuję, niezmiernie cenię i którego obecność była bodajże głównym motywatorem, dla którego zabrałem i zabieram aktywnie głos na tymże forum. Tym niemniej, choć żem nie z pokolenia, które by osobiście zostało dotknięte sprawami, o których Pan mówi, w dostępnym mi stopniu rozumiem decyzję przez Pana podjętą. Śpieszę przy tym zapewnić, że doskonale rozumiem również, iż Administracja Forum jest tutaj gospodarzem, ma pełne prawo pokazać swoim gościom drzwi, ma pełne prawo ustalać reguły jakie chce (tak, jak robi to każdy pan/pani domu), a jeżeli gościom - czyli Użytkownikom - się to nie podoba, nie powinni narzekać, a po prostu nie przychodzić w gościnę.

Co do rozwiązania problemu odpowiedzialności zbiorowej, chciałbym podsunąć jeden punkt do przemyślenia. Chciałbym zaprosić na forum Historycy.org, na którym zgodnie z obowiązującymi regułami nikt nie ma prawa obrażać nikogo, a które wbrew nazwie - i być może obawom - nie jest bynajmniej ostoją "utytułowanych historyków" z gatunku tych, których "badania" ograniczają się do bezkrytycznego przepisywania jeden od drugiego. Przeciwnie, jest to forum, na którym mile widziani są prawdziwi znawcy niezależnie od tytułu czy szczegółów wykształcenia. W razie potrzeby kącik morski się znajdzie.

Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
Jerry
Posty: 185
Rejestracja: 2005-02-05, 20:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jerry »

I cóż - skończyły się malinki (posty Pana Krzysztofa) na torcie (FOW) i jest to już drugie forum, które utraci bardzo wiele ze swej wartości (przepraszam jeżeli pozostali forumowicze poczują się urażeni) wskutek nieobecności pewnych osób.

Nie wiem czy ktoś zauważył, że podobna sytuacja miała nie tak dawno miejsce na forum NAVAL HISTORY DURING THE AGE OF LINE TACTICS (1650-1815) na www.voy.com. Odejście Alberta Parkera wskutek błedu technicznego (przy autorze postu wygenerował się komentarz "detected as a spammer") de facto pogrążyło to forum w niebycie - czego nie życzę nam tutaj w niniejszym podforum.
Z pozdrowieniami,

Jerry.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Krzysztofie przesadzasz trochę, też siedziałem w porcie i czekałem kiedy te bestie nas zabiją. A miałeś widzieć, jak kursowałem z ulotkami i gazetkami kilka lat później do Unimoru tczewskiego, ani mnie ich prowadzący, ani żadne inne szuje nie zatrzymały. Jak na szarą myszkę, to niewiele może zdziałałem, ale urazy do wroga nie mam, bo to też ludzie byli, ino zagubieni i im współczuję bardziej, niż oskarżam. Zaś gadać to sobie młodzi mogą, ja i tak swoje wiem, a i Ty też, więc myślę, że jesteśmy daleko ponad takimi zagrywkami.
Róbmy więc swoje, a chłopcy niech się sami wyszumią, my im w tym nie pomożemy.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
ODPOWIEDZ