Spirala niepokoju

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

ALF pisze:
domek pisze:
Grom pisze: Czy możesz darować sobie rasistowskie teksty ?

:rotfl: :rotfl: :rotfl:
:puknij: :puknij: :puknij:
Co to jest rasizm :D :D :D


pozdrawiam
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Nie...wyłącznie niewerbalne zwrócenie uwagi na bezsens poprzedniej wypowiedzi :lol:
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4130
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Jestem szczerze ubawiony kolejnymi próbami straszenia nas wschodnim sąsiadem i całą otoczką z tym związaną.
A wszystko zaczęło się od tego: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... olska.html

Później inni podchwycili temat:
Onet.pl pisze:"Gazeta Wyborcza" napisała w sobotę, że rosyjski samolot szpiegowski podpatrywał ćwiczenia polskiego wojska. - Do nieujawnionego przez nasz MON incydentu doszło latem ubiegłego roku w okolicy poligonu w Wicku Morskim koło Ustki.
http://wiadomosci.onet.pl/2131400,11,kt ... ,item.html

Kłania się znajomość (lub raczej nieznajomość) znaczenia słów: "szpiegowski" i "incydent".

W całym zamieszaniu upatruję tylko jednego tzn. szukania argumentacji, że należy się zabezpieczyć na wypadek problemów militarnych w przyszłości.
Problem jedynie w tym, że robi się to metodą histeryczną i pozbawioną podstaw zdrowego rozsądku. Niemniej jeżeli ma to być skuteczne dla naszej obronności, to może i dobrze. Niestety, jest to chyba bardziej skuteczne dla podsycania uprzedzeń i wywoływania zbiorowej histerii, a wzrostu lub racjonalizacji wydatków na sprzęt wojskowy i tak nie zobaczymy. Najwyżej kilkadziesiąt ryz papieru pójdzie w ruch, a gawiedź będzie miała temat do biadolenia, co widać po komentarzach nie tylko internautów, ale i części niedouczonych polityków i publicystów.
Może nie byłoby w tym problemu gdyby po prostu pytano się mądrzejszych , ale najczęściej sprowadza się to do reakcji z pogranicza absurdu.
Gazeta.pl pisze:Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra z PiS podkreśla, że w sprawie samolotu szpiegowskiego powinna odbyć się debata.
Choć to jest nic lepsze:
Gazeta.pl pisze:- I jest pytanie do ambasady rosyjskiej, cóż tam robił ten samolot? Może pan ambasador Grinin - zamiast wprowadzać w błąd opinie publiczną w Polsce, że nie dostał pisma z Kancelarii Prezydenta (w sprawie udziału prezydenta Lecha Kaczyńskiego w uroczystości w Katyniu), co oczywiście jest nieprawdą - postarał się wyjaśnić, co robią rosyjskie samoloty tak blisko Polski - powiedział Szczygło.
Jestem ciekaw jakiej odpowiedzi oczekuje pan Szczygło. Na dobrą sprawę każdy, kto chwilę zastanowi się jest w stanie odpowiedzieć na takie pytanie (nie musi być ambasadorem FR). Zresztą oczywiste jest, że nie pytanie jest tu ważne, ale kwestia pisma z Kancelarii Prezydenta.
Gazeta.pl pisze:Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski [...]. Zaznaczył, że samolot nie przekroczył polskiej przestrzeni powietrznej, bo byłby zestrzelony.
Myślę, że za dużo amerykańskich filmów sensacyjnych, a za mało znajomości dyplomacji i podstawowych zasad jakie funkcjonują w kwestii ochrony granicy w czasie pokoju.

No i pytania internautów w stylu: "Czemu go nie zestrzelili? Ten rząd jest bez jaj." Potrafią złamać.

Zdaje się, że taka nasza polska uroda :-( .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

No i zaczyna się znowu :? :? :?
Kamiński, jak dodał, zdziwiony jest postawą polskich władz. - Rosja dzisiaj przeprowadza manewry, w których Polska jest traktowana jako wróg. Z naszej strony nie ma żadnych reakcji. Ja bym chciał wiedzieć, co na to premier, ministrowie obrony i MSZ, którzy przez ostatnie miesiące prześcigali się w pochlebnych opiniach na temat Rosji, co sądzą na ten temat? Bo jeśli ktoś robi manewry, w których Polska jest wrogiem, to przygotowuje swój kraj do wojny z Polską - dodał.
za wp.pl

W polityce mądrość nie jest za specjalnie potrzebna (do czasu), ale jak politykując zahacza się o dyplomacje to jednak jest potrzebna.

Pomijam całą idiotyczną otoczkę podskakiwania kurczaków to z jednej to z drugiej strony polskiej sceny politycznej, ale chyba są jakieś granice zdrowego rozsądku, które wyraźnie mówią czy ktoś powinien już odwiedzić lekarza czy jeszcze nie.

Kilka faktów:
- Rosja odbudowuje swoja pozycję i Polska nic temu nie przeszkodzi (wręcz przeciwnie, zamiast głupota osłabiać własna pozycje tez powinna zająć się umacnianiem - czynami, a nie słowami);
- Waszyngton będzie liczył z Moskwą, a nie z Warszawą. To jasne jak Słońce;
- Każda armia, by zachować jakąś tam gotowość bojową musi robić manewry;
- Przeprowadzenie manewrów całkowicie oderwanych od obszaru na którym wszak stacjonuje armia jest chyba niezbyt logiczne.

Ameryki nikt tu nie odkrywa.

Gdyby p. Kamiński zadał sobie trud ustalenia właściwej kolejności tzn. pomyśl - powiedz, to może jego ust nie opuściłyby takie bzdury. No chyba, ze to działanie celowe i chodzi o straszenie Polaków metodą "przyjdą - zabiorą". Gdyby p. Kamiński miał odrobinę wyobraźni to poczytałby dostępne informacje o ćwiczeniach Sił Zbrojnych RP i doszedłby do zaskakujących wniosków. Może gdyby zastanowił się, ze wykonując operacje desantowe MW RP ćwiczy w warunkach "zbliżonych do tego" co mają nasi sąsiedzi. Czy oznacza to, że przygotowujemy się do zajęcia Chmielowki, Dueodde, czy czego tam jeszcze?

Jestem przerażony głupotą polityków i mimo wszystko obawiam się, że któregoś dnia, korzystając z czwartej władzy wplączą nas w jakiś naprawdę poważny konflikt. Jeżeli nie militarny to na pewno ekonomiczny.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Jak w naszym kraju słyszę słowo - polityk - to od razu przypomina mi się amerykański dowcip - co to jest - 100 prawników (w naszym wydaniu polityków) na dnie morza? Odp...DOBRY POCZĄTEK :lol:
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

Marmik pisze: Jestem przerażony głupotą polityków i mimo wszystko obawiam się, że któregoś dnia, korzystając z czwartej władzy wplączą nas w jakiś naprawdę poważny konflikt. Jeżeli nie militarny to na pewno ekonomiczny.
a w Zaleszczykach nie ma już granicy, ale Rumunia pewnie nadal jest PL przychylna... no dzień jest uratowany, jestem pełen podziwu dla tych pomazańców - pomyleńców, ale my ich samych wybieramy i nic się nie zmieni, pamiętajcie o przekleństwie Bismarcka, na które nawet sam JP2 był za słaby, nadzieja w tym kraju na normalne rządy umarła, zresztą, czy od Jagiellonów to ona w ogóle tutaj była?
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Post autor: cochise »

ALF pisze:Jak w naszym kraju słyszę słowo - polityk - to od razu przypomina mi się amerykański dowcip - co to jest - 100 prawników (w naszym wydaniu polityków) na dnie morza? Odp...DOBRY POCZĄTEK :lol:
To może jakas zrzuta na "titanika" dla nich? :lol:
Glasisch pisze:.... zresztą, czy od Jagiellonów to ona w ogóle tutaj była?
No niechciałbym być upierdliwy :P ale czy to przypadkiem nie Jagiellonowie zaszaleli z przywilejami które później bokiem wyszły? Także nie wiem czy aby oni są najlepszym przykładem :]
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

cochise pisze:
Glasisch pisze:.... zresztą, czy od Jagiellonów to ona w ogóle tutaj była?
No niechciałbym być upierdliwy :P ale czy to przypadkiem nie Jagiellonowie zaszaleli z przywilejami które później bokiem wyszły? Także nie wiem czy aby oni są najlepszym przykładem :]


nieważne, jakie one są, ale są; "rozpieścili" sarmatów, przynajmniej tych, którzy się za takich mienili i całe następne pokolenia "nawiedzonych" uzdrowicieli i tym się odbija do dzisiaj.
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
ODPOWIEDZ