Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Witam.
Piotr, jeśli tak jest to Bardzo serdecznie Ciebie przepraszamy. Oczywiście prześliemy Tobie Nr4 Okrętów jeśli napiszesz na
redakcja@kagero.pl
i podasz nam swoje namiary.
Mamy też do Ciebie prośbę, jak i do innych czytelników mających podobne egzemplarze, o przesłanie nam wadliwego egzemplarza do Wydawnictwa Kagero
ul. Mełgiewska 9f
20-209 Lublin,
Chodzi o możliwosć reklamacji w drukarni, by takie zdarzenia nie miały miejsca.
Pozdrawiam. Waldek
waldemar.goralski@wp.pl
Koszty oczywiście pokryjemy
Piotr, jeśli tak jest to Bardzo serdecznie Ciebie przepraszamy. Oczywiście prześliemy Tobie Nr4 Okrętów jeśli napiszesz na
redakcja@kagero.pl
i podasz nam swoje namiary.
Mamy też do Ciebie prośbę, jak i do innych czytelników mających podobne egzemplarze, o przesłanie nam wadliwego egzemplarza do Wydawnictwa Kagero
ul. Mełgiewska 9f
20-209 Lublin,
Chodzi o możliwosć reklamacji w drukarni, by takie zdarzenia nie miały miejsca.
Pozdrawiam. Waldek
waldemar.goralski@wp.pl
Koszty oczywiście pokryjemy
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Po przeczytaniu "Żywych Torped" Jerzego Grundkowskiego mam trochę mieszane uczycia. I nie tyle chodzi tym razem o treść, co formę (choć i do strony merytorycznej znalazłoby się kilka uwag). Formę mocno kabaretową. Rozumiem, że dowcipne zdanie wplecione w tekst jest jak nabardziej na miejscu. Tutaj jest i ich takie nagromadzenie, że w moim odbiorze, utrudnia to i zamazuje sam przekaz artykułu (bo w sumie to nie wiem jaki on miał być - czy to afirmacja, czy wyśmiewanie tego rodzaju broni). Z góry przepraszam autora, bo może tylko ja to tak opacznie i krzywdząco odebrałem, co niekoniecznie musi być zgodne ze stanem faktycznym, ale wygląda trochę jakby autor chciał się na siłę popisać lekkoscią pióra i a przy tym wszechstronną znajomością historii (za pomocą całkiem ciekawych zresztą dykteryjek).
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Nie ma za co przepraszać, płacąc za produkt dostajemy prawo do jego oceny Ten felieton (bo raczej nie poważny artykuł) bardziej nadawałby się do czasopisma popularno-historycznego w rodzaju Focus-Historia a nie do miesięcznika takiego jak Okręty. Tam właśnie takie dykteryjki o zdradliwej żonie, "kurewskiej kawalerii" czy armi "italskiej" na pewno byłby bardziej na miejscu. Totalny chaos na zasadzie od Sasa do Lasa, od broni i akcji stricte samobójczych po działania miniaturowych okrętów podwodnych, od II wojny poprzez I wojnę do wojny secesyjnej i spowrotem do II wojny też byłby bardziej wybaczalny. Istotnych treści brak, forma - w moim odczuciu irytująca.
Żeby zakończyć posta miłym akcentem napiszę, że za to wywiad z p. Bredowem zrobił na mnie duże wrażenie.
Żeby zakończyć posta miłym akcentem napiszę, że za to wywiad z p. Bredowem zrobił na mnie duże wrażenie.
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Też. Choć kilka jego wypowiedzi można uznać za, delikatnie mówiąc, kontrowersyjne. W sumie jednak być może własnie dlatego ten wywiad robi takie wrażenie - daje pewien autentyczny obraz.Żeby zakończyć posta miłym akcentem napiszę, że za to wywiad z p. Bredowem zrobił na mnie duże wrażenie.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
No chyba, że dzięki temu platfusowi ominęła nas przyjemność odbycia obowiązkowej służby wojskowej, to wtedy można już mówić o "posiadaniu"Krzysztof Gerlach pisze: Poza tym czasownik ten łączy się tylko z rzeczami pozytywnymi, można więc POSIADAĆ park na własność, ale platfusa to już się jedynie MA, nawet jeśli jest wielki.
Choć to na pewno zależy od indywidualnego nastawienia. Znam parę osób które z tego powodu tylko by go "miały".
pozdrawiam
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Drobna sprawa - w opisie technicznym Burzy jest błąd - dwukrotnie "oskarżono" niszczyciele francuskie typu Bourrasque o uzbrojenie w działa kalibru 120 mm, podczas gdy kaliber głównego uzbrojenia na tych niszczycielach wynosił 130 mm. Faktycznie w pierwszym okresie służby miały one znacznie mniejsze osłony przeciwodłamkowe. Nazywanie niszczycieli typu Tigre przodkami Burzy i Wichra w opisie historii służby również nie jest prawdziwe, mimo zewnętrznego podobieństwa była to odrębna konstrukcja. Drobiazg w zasadzie...
- dessire_62
- Posty: 2027
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
No i były to "Torpilleurs d'escadre", a nie eskortowe jak chce tego autor.Drobna sprawa - w opisie technicznym Burzy
Wicher to bardziej Tempête, niż Bourrasque.
W porównaniu do opisu ORP Ślązak zauważyłem spory progres, nie wiem czy zamierzony, ale jest.
Z poprzedniego numeru;
W całym tekście nie pada ani jedno nazwisko! Okręt sam nie pływał, ani nie dowodził, robili to ludzie.-Devonport "Slązak" opuścił w dniu 8 lipca jako okręt dowodzący eskorta konwoju...
-Pod koniec wrzesnia 1943 "Slązak"dowodził grupą eskortującą...
Za bardzo poważny błąd uważam nie wymienienie przynajmniej dowódców , bo to oni z pokładu Ślązaka dowodzili grupą eskortującą, w tym konkretnym przypadku kmdr ppor. Romuald Nałęcz Tymiński.
takie małe uzupełnienie za wiki;
Dowódcy ORP Ślązak[edytuj]
30.04.1942 – 27.10.1942 kmdr ppor. Romuald Nałęcz Tymiński
27.10.1942 – 18.04.1943 kpt. mar. Bohdan Wroński
18.04.1943 – 13.09.1944 kmdr ppor. Romuald Nałęcz Tymiński
13.09.1944 – 17.04.1945 kmdr ppor. Bohdan Wroński
07.04.1945 – 28.09.1946 kpt. mar. Wacław Fara
Polegli w czasie akcji pod Dieppe 19 VIII 1942[edytuj]
Andrzejewski Józef – st. marynarz
Głowski George – marynarz
W tekście o ORP Wicher nazwiska są i mam nadzieję, że będzie normą w kolejnych opisach naszych okrętów zamieszczanie listy dowódców i marynarzy poległych na ich pokładach, nawet z ORP Orkan.
Ogólnie tekst na plus, a rendery na duży plus
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Jest komentarz http://www.timberships.fora.pl/recenzje ... ty,74.htmlJednak aż prosiłoby się o jakiś komentarz ze strony p. Gerlacha albo p. Olendera (Olendra? Przepraszam najmocniej, nie wiem jaka jest prawidłowa forma), zanim pani Anna poinformuje nas, że Kopernik był Holendrem
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
To samo jest u nas w dziale recenzje, jeno bez obrazków.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Jestem po lekturze artykułu o 15 calówkach BL Mark I.
Artykuł ciekawy, a jakże by mogło być inaczej. Ale mam pytania do MiKo.
1. Na przekroju pocisku burzącego są zaznaczone gniazda zapalników. Czy mógł on mieć zapalniki montowane w zależności od potrzeb tzn. czołowy lub denny ?
2. Które oznaczenie pocisku burzącego jest właściwe ? Pytam, bo w tekście i w tabeli jest Mk VIII B, a pod rysunkiem Mk XVIII B. Przyjmuję, że podpis pod rysunkiem to "wpadka w druku".
Uważam tekst za cenny. Tym bardziej, że nieczęsto spotyka się tego typu artykuły. Ale przy całej dokładności Autora brakuje mi wzmianki o zapalnikach. Troszkę szkoda.
I jeszcze do Ilustratora 3D.
Panie Waldemarze piękne Pan robi wizualizacje i gratuluję efektu. Jednak mam pytanie. Czy w przyszłości robiąc podobne grafiki mógłby Pan tak dobrać oświetlenie wież, aby wydobyć drobne różnice w układzie płyt ? W wieżach Mk I płyty schodziły się pod różnymi kątami, a na grafice wyglądają jak jedna płaszczyzna. Mam tu na myśli grafiki wież od czoła i płyty biegnące po łuku.
Artykuł ciekawy, a jakże by mogło być inaczej. Ale mam pytania do MiKo.
1. Na przekroju pocisku burzącego są zaznaczone gniazda zapalników. Czy mógł on mieć zapalniki montowane w zależności od potrzeb tzn. czołowy lub denny ?
2. Które oznaczenie pocisku burzącego jest właściwe ? Pytam, bo w tekście i w tabeli jest Mk VIII B, a pod rysunkiem Mk XVIII B. Przyjmuję, że podpis pod rysunkiem to "wpadka w druku".
Uważam tekst za cenny. Tym bardziej, że nieczęsto spotyka się tego typu artykuły. Ale przy całej dokładności Autora brakuje mi wzmianki o zapalnikach. Troszkę szkoda.
I jeszcze do Ilustratora 3D.
Panie Waldemarze piękne Pan robi wizualizacje i gratuluję efektu. Jednak mam pytanie. Czy w przyszłości robiąc podobne grafiki mógłby Pan tak dobrać oświetlenie wież, aby wydobyć drobne różnice w układzie płyt ? W wieżach Mk I płyty schodziły się pod różnymi kątami, a na grafice wyglądają jak jedna płaszczyzna. Mam tu na myśli grafiki wież od czoła i płyty biegnące po łuku.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Podpis pod przekrojem pocisku burzacego powinien brzemieć Mk VIIIB - skąd mi się biorą takie błędy... Tym bardziej, że i w opisie brakuje odnośnika do zapalnika (Nr.551). Stosowane były oba zapalniki: denny i nosowy w celu zwiększenia prawdopodobieństwa prawidłowej detonacji.Peperon pisze:Jestem po lekturze artykułu o 15 calówkach BL Mark I.
Artykuł ciekawy, a jakże by mogło być inaczej. Ale mam pytania do MiKo.
1. Na przekroju pocisku burzącego są zaznaczone gniazda zapalników. Czy mógł on mieć zapalniki montowane w zależności od potrzeb tzn. czołowy lub denny ?
2. Które oznaczenie pocisku burzącego jest właściwe ? Pytam, bo w tekście i w tabeli jest Mk VIII B, a pod rysunkiem Mk XVIII B. Przyjmuję, że podpis pod rysunkiem to "wpadka w druku".
Uważam tekst za cenny. Tym bardziej, że nieczęsto spotyka się tego typu artykuły. Ale przy całej dokładności Autora brakuje mi wzmianki o zapalnikach. Troszkę szkoda.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Dzięki za odpowiedź.
I jeszcze pytanka.
1. Oba zapalniki równoczesnie ?
2. Jaka była zwłoka zapalników do pocisków APC ?
Pytam tak z ciekawości, bo nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać
I jeszcze pytanka.
1. Oba zapalniki równoczesnie ?
2. Jaka była zwłoka zapalników do pocisków APC ?
Pytam tak z ciekawości, bo nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Szczerze powiedziawszy nie wiem dokładnie jak była zwłoka w brytyjskich zapalnikach APC w czasach II w.ś. Z tego co wiem, to było to raczej standardowe 0,03 sekundy (choć brytyjczycy mierzyli opóźnienie w stopach). Przy testach Badena (z zapalnikiem 16D) maksymalnie wychodziło coś około 50-60 stóp. Ustawienie zapalnika na daną wartość wcale niz znaczy, że tak on zadziała. Dla amerykańskich nastawianych na 0,033 sek. uznawało się, że prawidłowe zadziałenie powinno się mieścić pomiędzy 0,03 - 0,07 sec.
Re: Uwagi do artyk. „De Zeven Provinciën” z „Okrętów” nr 4/2
Przeniesione z wątku "Uwagi do artyk. „De Zeven Provinciën” z „Okrętów” nr 4/2011"
Nie interesuje mnie, czy tekst pisała kobieta, mężczyzna, transwestyta czy jakiś "Alien" - ważne jest, jaki jest artykuł sam w sobie.
Dla mnie tekst jest jak najbardziej poprawny (drobne błędy trafiają się każdemu) i na pewno będzie to ujęte w mojej recenzji - jedyna jego wada, to mały związek z tematem, bo o samym okręcie od strony technicznej nie dowiedziałem się praktycznie NIC. Za to jest obszerna bibliografia, zatem psy wieszać można jedynie na źródłach, a nie na autorze.
Gdyby choć połowa tekstów w OKRĘTACH była na poziomie artykułu Pani Pastorek, świat byłby piękniejszy.
Tymczasem znów czytamy bzdurną, wyssaną z palca mitologię "końca ery pancerników" (i to podczas polowania na "Bismarcka" - zgroza!), teksty o bajkowym długotrwałym starciu "Pioruna" z "Bismarckiem" tudzież krążowniku rakietowym z lat 60-tych, który by pokonał "Bismarcka" (chyba tylko atomem, o ile by go miał). Mamy też "informację", ze "Taiho" był jednym z najlepszych lotniskowców II Wojny Światowej, że o karygodnych błędach w jednostkach (znowu te nieszczęsne KM w przeliczeniu 1:1 względem SHP, "działka" z terminów lotniczych etc, etc.) nie wspomnę.
Jest także bardzo dużo pozytywnych aspektów, o których sporo będę pisał...
Nie interesuje mnie, czy tekst pisała kobieta, mężczyzna, transwestyta czy jakiś "Alien" - ważne jest, jaki jest artykuł sam w sobie.
Dla mnie tekst jest jak najbardziej poprawny (drobne błędy trafiają się każdemu) i na pewno będzie to ujęte w mojej recenzji - jedyna jego wada, to mały związek z tematem, bo o samym okręcie od strony technicznej nie dowiedziałem się praktycznie NIC. Za to jest obszerna bibliografia, zatem psy wieszać można jedynie na źródłach, a nie na autorze.
Gdyby choć połowa tekstów w OKRĘTACH była na poziomie artykułu Pani Pastorek, świat byłby piękniejszy.
Tymczasem znów czytamy bzdurną, wyssaną z palca mitologię "końca ery pancerników" (i to podczas polowania na "Bismarcka" - zgroza!), teksty o bajkowym długotrwałym starciu "Pioruna" z "Bismarckiem" tudzież krążowniku rakietowym z lat 60-tych, który by pokonał "Bismarcka" (chyba tylko atomem, o ile by go miał). Mamy też "informację", ze "Taiho" był jednym z najlepszych lotniskowców II Wojny Światowej, że o karygodnych błędach w jednostkach (znowu te nieszczęsne KM w przeliczeniu 1:1 względem SHP, "działka" z terminów lotniczych etc, etc.) nie wspomnę.
Jest także bardzo dużo pozytywnych aspektów, o których sporo będę pisał...
Re: Uwagi do artyk. „De Zeven Provinciën” z „Okrętów” nr 4/2
Kolego Sławek!Sławek pisze:Przeniesione z wątku "Uwagi do artyk. „De Zeven Provinciën” z „Okrętów” nr 4/2011"
Gdyby choć połowa tekstów w OKRĘTACH była na poziomie artykułu Pani Pastorek, świat byłby piękniejszy.
Tymczasem znów czytamy bzdurną, wyssaną z palca mitologię "końca ery pancerników" (i to podczas polowania na "Bismarcka" - zgroza!), teksty o bajkowym długotrwałym starciu "Pioruna" z "Bismarckiem" tudzież krążowniku rakietowym z lat 60-tych, który by pokonał "Bismarcka" (chyba tylko atomem, o ile by go miał). Mamy też "informację", ze "Taiho" był jednym z najlepszych lotniskowców II Wojny Światowej, że o karygodnych błędach w jednostkach (znowu te nieszczęsne KM w przeliczeniu 1:1 względem SHP, "działka" z terminów lotniczych etc, etc.) nie wspomnę.
Jest także bardzo dużo pozytywnych aspektów, o których sporo będę pisał...
Nie ma co się tak zapędzać. Łatwo oceniać artykuły innych. Akurat nie o moich artykułach tu mowa, ale każdy autor wysuwając jakieś własne tezy ryzykuje, może jeszcze nie wziąć czegoś pod uwagę, czymś się zasugerować, ale to dla innych pisze. Nikt nie jest we wszystkim alfą i omegą, a każdy się coś uczy - na zdarzających się błędach też. Ważne aby krytyka, uwagi czy zapytania - to wszystko było konstruktywne i coś dobrego z tego wynikło. Np. z drobnej pomyłki kolegi MiKo - przy ciekawym artykule o działach 15-calowych wyszło coś fajnego - przekazuje nam on dodatkowo dalsze informacje do opublikowanego wcześniej tematu - wartościowe i ciekawe.
Proponuję koledze wystawić do oceny jakiś własny tekst w internecie (bez publikacji) - na pewno pojawi sie zaraz ktoś - kto "przypnie się" do treści z podobnie "ułańską" gorliwością, jaką kolega nam wyżej objawił.
Re: Nowości wydawnicze: OKRĘTY (w tym numery specjalne)
Niech Pana głowa o to nie boli - mam na swoim koncie całkiem sporo publikacji i na pewno na tym nie koniec.
Nie uważam się ani za Alfe, ani za Omegę, tylko za czytelnika, który się trochę zna na okrętach i ma prawo do konstruktywnej krytyki, zwłaszcza gdy coś jest ewidentnie nie teges-.
Też robię błędy, ale w przeciwieństwie do niektórych, wyciągam z nich wnioski.
Bo w końcu ile razy jeszcze będzie się pisało, że na przykład mocy wyjściowej konia parowego na wale nie podajemy w KM tylko kW (ew. w SHP lub IHP)?
Albo ta bajkowa strzelanina "Bismarck" vs "Piorun" - pisałem kiedyś o tym na łamach Militariów XX wieku. Zabawne, że jedna i ta sama redakcja może wypuścić na rynek dwa tak bardzo skrajnie różniące się od siebie informacjami teksty.
"Koniec epoki pancerników" to jeszcze większy mit i z tym będę walczył z pełną zaciekłością.
Kiedyś recenzowano tu moje dwie pierwsze napisane w życiu książki - opracowując je miałem odpowiednio 19 i 22 lata. Tak "miło" powitano młodego (de facto jeszcze gówniarza!) "shiplovera", że niech i ja teraz, mam tę przyjemność, by sobie troszkę przeanalizować "wypociny" co niektórych... :]
Moja recenzja znajdzie się na łamach Przeglądu Morskiego, wydawanego przez ZRW MW (innymi słowy naszą MW).
To sumarycznie raczej bardziej reklama niż krytyka, więc to całe bicie piany przed faktem jest z lekka irytujące.
P.S.
Akurat wspomniany tekst o armatach 15-cali to najlepszy artykuł w numerze.
Nie uważam się ani za Alfe, ani za Omegę, tylko za czytelnika, który się trochę zna na okrętach i ma prawo do konstruktywnej krytyki, zwłaszcza gdy coś jest ewidentnie nie teges-.
Też robię błędy, ale w przeciwieństwie do niektórych, wyciągam z nich wnioski.
Bo w końcu ile razy jeszcze będzie się pisało, że na przykład mocy wyjściowej konia parowego na wale nie podajemy w KM tylko kW (ew. w SHP lub IHP)?
Albo ta bajkowa strzelanina "Bismarck" vs "Piorun" - pisałem kiedyś o tym na łamach Militariów XX wieku. Zabawne, że jedna i ta sama redakcja może wypuścić na rynek dwa tak bardzo skrajnie różniące się od siebie informacjami teksty.
"Koniec epoki pancerników" to jeszcze większy mit i z tym będę walczył z pełną zaciekłością.
Kiedyś recenzowano tu moje dwie pierwsze napisane w życiu książki - opracowując je miałem odpowiednio 19 i 22 lata. Tak "miło" powitano młodego (de facto jeszcze gówniarza!) "shiplovera", że niech i ja teraz, mam tę przyjemność, by sobie troszkę przeanalizować "wypociny" co niektórych... :]
Moja recenzja znajdzie się na łamach Przeglądu Morskiego, wydawanego przez ZRW MW (innymi słowy naszą MW).
To sumarycznie raczej bardziej reklama niż krytyka, więc to całe bicie piany przed faktem jest z lekka irytujące.
P.S.
Akurat wspomniany tekst o armatach 15-cali to najlepszy artykuł w numerze.
Ostatnio zmieniony 2011-06-14, 22:43 przez Sławek, łącznie zmieniany 2 razy.