Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Techniczne zagadnienia okrętowe

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: AvM »

Krzysztof Gerlach pisze:Tak na marginesie.
Nie mam pojęcia, jak to jest dzisiaj, ale dawno, dawno temu lądowa armia brytyjska miała swoje okręty, które ani nie należały, ani nie podlegały Royal Navy. Chodziło o rozmaite pływające piekarnie, warsztatowce, jednostki zaopatrzeniowe, czasem transportowce. Stosowano więc termin Military Ship, dla odróżnienia od Navy Ship i ciekaw jestem, jak sobie Panowie wyobrażacie prawidłowe tłumaczenie takiego określenia (oprócz oczywiście „okrętu pomocniczego należącego do lądowych sił zbrojnych” czy podobnego tasiemca).
Krzysztof Gerlach
War Departmant mial okrety do najnowszych czasow.

Poecam

David Habesch
"Tha Army's Navy. British Military Vessels and their History since Henry VIII"
Chatham Publishing

Reg Cooley
"Tha Unknown Fleet. Tha Army#s Civilian Seamen in War and Peace"
Alan Sutton

Niestety zadna nie zawiera pelnego spisu jednostek Armii.
Krzysztof Gerlach
Posty: 4454
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Mam te książki (a przynajmniej na pewno jedną z nich, bo drugą zdaje się pożyczyłem pewnemu Panu), ale akurat tutaj rzecz nie w historii tych jednostek, tylko w prawidłowym przekładzie terminu na język polski.
Określenie skojarzyło mi się właśnie z owym "okrętem wojskowym".
Krzysztof Gerlach
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: AvM »

Powolywanie sie na angielski nie jest jasne i cos tlumaczace.

mamy

gun vessel , gun boat, ale nie gun ship :-)

war ship ale i war vessel no i military vessel ale najczesciej chyba jako non military vessel

Co do polskiego slownictw morskiego, jest raczej mlode

Prosze poszukac polskiej literatury przedwojennej,
ale jak juz szok kulturowy przejdze mozna poszukac polskich ksizek
sprzed IWS i z XIX wieku.
Krzysztof Gerlach
Posty: 4454
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: Krzysztof Gerlach »

Chyba mnie całkiem nie zrozumiałeś. Nie powołuję się na angielski "aby coś uczynić jasnym czy coś wytłumaczyć", tylko wręcz przeciwnie - ciekawi mnie, jak należałoby ABSOLUTNIE JASNY I OCZYWISTY temin angielski tłumaczyć współcześnie (tzn. dla DZISIEJSZEGO czytelnika, a nie prapradziadka z XIX w.) na polski, aby także dla tego aktualnego czytelnika to określenie było jasne, zrozumiałe, zwięzłe i nie trąciło myszką. O rozmaitych ruchodrągach w maszynach parowych oraz kutasach przy zasłonach świetnie się czyta w literaturze dziewiętnastowiecznej, ale trudno takiego języka używać w obecnie pisanych tekstach. Dlatego oczekuję raczej fachowej odpowiedzi od Marmika, a nie porady, co też mam sobie poczytać, by zrozumieć coś, co rozumiem od ponad pół wieku.
Krzysztof Gerlach
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: AvM »

Ja akurat nie ciebie komentowalem :-)

tylko takie ogolne
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4966
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: Marmik »

Krzysztof Gerlach pisze:Chyba mnie całkiem nie zrozumiałeś. Nie powołuję się na angielski "aby coś uczynić jasnym czy coś wytłumaczyć", tylko wręcz przeciwnie - ciekawi mnie, jak należałoby ABSOLUTNIE JASNY I OCZYWISTY temin angielski tłumaczyć współcześnie (tzn. dla DZISIEJSZEGO czytelnika, a nie prapradziadka z XIX w.) na polski, aby także dla tego aktualnego czytelnika to określenie było jasne, zrozumiałe, zwięzłe i nie trąciło myszką.
Odpowiem z nieco przeze mnie zmodyfikowanego prawnego punktu widzenia. Otóż okrętem jest każda jednostka należąca do sił zbrojnych państwa (chwilowo całkowicie pomijam tu inne warunki stawiane przez prawo), a więc armii (wojsk lądowych), marynarki wojennej, sił powietrznych, piechoty morskiej, czy też straży przybrzeżnej (o ile należy do sił zbrojnych państwa). Aby podkreślić przynależność inną niż do marynarki wojennej (która w sposób naturalny kojarzy się z okrętami) trzeba chyba raczej robić to opisowo (choć zwięźle - można nawet pisać po prostu okręt i dać przypis objaśniający specyficzną przynależność), bo nie sądzę by znalazł się jakiś właściwy termin w naszym ubogim słownictwie morskim.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: ALF »

Krzysztof Gerlach pisze:Tak na marginesie.
Nie mam pojęcia, jak to jest dzisiaj, ale dawno, dawno temu lądowa armia brytyjska miała swoje okręty, które ani nie należały, ani nie podlegały Royal Navy. Chodziło o rozmaite pływające piekarnie, warsztatowce, jednostki zaopatrzeniowe, czasem transportowce. Stosowano więc termin Military Ship, dla odróżnienia od Navy Ship i ciekaw jestem, jak sobie Panowie wyobrażacie prawidłowe tłumaczenie takiego określenia (oprócz oczywiście „okrętu pomocniczego należącego do lądowych sił zbrojnych” czy podobnego tasiemca).
Krzysztof Gerlach
Może po prostu:
Pływająca piekarnia, pływający warsztat, transportowiec wojska. Tylko ciekawe co z prefiksem? ;)
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Krzysztof Gerlach
Posty: 4454
Rejestracja: 2006-05-30, 08:52
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: Krzysztof Gerlach »

OK, spieszę więc sprecyzować. Oczywiście chodziło mi określenie ogólne, bez wymienienia konkretnej funkcji, opisujące wyłącznie służbową przynależność. Czyli np. OKRĘT ARMII. Sęk jednak w tym, że w języku polskim „armia” ma dwa znaczenia. Jak podaje wielki Słownik Języka Polskiego, może oznaczać „ogół sił zbrojnych państwa, wojsko”, a dopiero „w węższym znaczeniu lądowe siły zbrojne”. Gdy zatem będę pisał o „okręcie armii”, to dla czepiającego się czytelnika (redaktora, recenzenta, mnie samego), nadal nie będę wyrażał się całkiem jednoznacznie, ponieważ nawet gdybyśmy wszyscy zgadzali się intuicyjnie, że mowa jest niemal na pewno o siłach lądowych, to przecież nie da się wykluczyć pod tym terminem okrętu sił zbrojnych danego państwa, czyli także marynarki.
Z kolei OKRĘT sił LĄDOWYCH brzmi dla mnie nieco pokracznie, gdyż oczyma wyobraźni widzę mknącą na kółkach, przerośniętą amfibię, a tymczasem to były zwyczajne, pełnomorskie okręty – nawet nie rzeczne czy jeziorowe.
Ale cóż, wypada się pogodzić, że zadowalającego mnie w pełni określenia po prostu nie ma, jak wielu innych w tej dziedzinie. Dziękuję za pomoc.
Krzysztof Gerlach
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Okręt, a okręt wojenny - kolejna (chyba trzecia) odsłona

Post autor: ALF »

Armia, to również związek operacyjny.
A gdyby tak JEDNOSTKA PŁYWAJĄCA WOJSK LĄDOWYCH.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
ODPOWIEDZ