Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Kazimierz Zygadło
Posty: 254
Rejestracja: 2004-07-29, 19:05
Lokalizacja: Gliwice

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Kazimierz Zygadło »

"They say hard work never hurt anybody, but I figure why take the chance" - Ronald Reagan
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: de Villars »

Merci :)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: AvM »

http://ands.org.au/guides/copyright-and ... eness.html

A fundamental concept of copyright is that protection is given, not for ideas or
information, but for the form in which ideas or information are expressed. Mere facts are
not protected by copyright. Copyright does not exist until the idea or information is
expressed in words, figures or symbols (in analog or digital form) from which copies can
be made. Copyright relates to the particular form of expression used by the author/s to
convey ideas, facts or information to the world.

Copyright applies not to the facts/information itself, but to the particular way
the facts/information are presented in the dataset or database.

Chcialbym podkreslic ze prawo sie zmienia od kraju do kraju , ale oglne zasady sa podobne.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: AvM »

http://www.pddoc.com/copyright/compilation.htm

Originality may occur in the selection of the material to be included in a compilation. If it is truely original, the selection may be a part of the protected portion of a compilation. On the other hand, if the selection of the material is made through the use of formulas, procedures, or other non-original techniques, protection of the selection is not likely. Such acts of selection “are not acts of authorship, but techniques for the discovery of facts.” (bellsouth)

A copyrightable compilation enjoys only limited protection. The copyright only covers the "author's original contribution -- not the facts or information conveyed." (Feist)

"One of the most important points here is one that is commonly misunderstood today: copyright... has no effect one way or the other on the copyright or public domain status of the preexisting material." (Feist)
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: AvM »

Wynika tak

- dane mozna przepisywac stronicami

ale jak sie do tego dopisze

"Piorun przyczyni sie w znacznym stopni do zatopienie Bismarcka,
biorac pod uwage odwage jegio zalogi
i dzielnosc kapitana"

jest juz tworczoscia i podlaga Copyright (C)

ale jek do tego poda sie dokumenty, to staje sie faktem
i juz nie podlego :-)

Stad Pan Borowiak jest tworca, a reszta tylko kompilatorami faktow.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4961
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marmik »

A tak z innej beczki. Dziś byłem w Empiku w Rumii i sprawdziłem stan ostatnich wydań pism wojennomorskich. Na półkach leżało 10 MSiO, 7 OKRĘTÓW i 3 OW. Coś dużo jak na koniec maja. Czyżby jakiś lekki kryzys czytających, a może pogoda zachęca bardziej do spacerów, niż do czytania?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Bartłomiej Batkowski
Posty: 113
Rejestracja: 2008-07-31, 20:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Bartłomiej Batkowski »

Ogólnie rzecz biorąc sprzedaż spada od (nie)dobrych dwóch-trzech lat.. Musi to ten pełzający kryzys.
Gdy w twe drzwi zapuka wróg,
Weź siekierę, piłę, strug.
Oddaj wszystko to wrogowi,
Niechaj sam se trumnę zrobi!

Bo mu się odechce na nas napadania
Od samego po nas sprzątania..
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2028
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: dessire_62 »

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4961
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marmik »

Absurd, który niestety chyba chwilę pożyje zanim trafi z powrotem tam gdzie jego miejsce, czyli do kosza.
Znalazł ktoś treść rozporządzenia? Dlaczego pominięto telefony komórkowe, czy kamery wideo itd. Pewnie cześć z tego samego powodu co pierwotnie planowane aparaty cyfrowe. Wszak pomysłodawcy założyli, że każdy kupuje np. porządna lustrzankę, by kopiować książki i gazety (Alfa chyba krew zalała jak usłyszał o tym pomyśle).
Widać, że nikt się nie puknął w głowę zanim potraktował sprawę poważnie, a szkoda.

W tym wszystkim zdanie napisane przez Dessire_62 jest bardzo istotne, bo skoro już raz pobrano opłatę za skopiowanie to czy można ów czyn uznać za nielegalny i ponownie żądać opłaty?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Maciej3 »

Faktycznie jakaś paranoja.
A jak kupuję ryzę papieru żeby moje dzieci miały na czymś rysować ( zamiast zamazywać mi dokumenty ) to też płacę za potencjalne piracenie.
W sumie w komputerach też powinno być - to dopiero pole do piracenia.


I może profilaktycznie jakąś opłatę "gwałceniową" dla każdego mężczyzny - przeca ma potencjalne narzędzie zbrodni zawsze przy sobie...

Nie to żebym popierał piractwo, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że niektórzy nieco tracą kontakt z rzeczywistością. Albo po prostu są pazerni i tyle. Walka z piractwem jest trudna - a nałożenie kolejnego podatku ( nie bójmy się tego słowa ) pod nazwą opłaty za coś tam, jest łatwe.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4961
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marmik »

No dobra, może ja nie nadążam, ale treść rozporządzenia sprzed nowelizacji http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/1232.htm mówi o: wysokości, sposobie pobierania i podziału opłat od posiadaczy urządzeń reprograficznych, którzy prowadzą działalność gospodarczą w zakresie zwielokrotniania utworów dla własnego użytku osobistego osób trzecich...

To jeszcze nawet rozumiem, bo dotyczyłoby to np. punktów ksero na uczelniach, które kopiują tysiące książek miesięcznie, ale z tego co wynika z podlinkowanego artykułu opłata reprograficzna obejmie wszystkich posiadaczy sprzętu. Poprawcie mnie jeżeli się mylę tzn. jeżeli do tej pory tez obejmowała wszystkich lub jeżeli teraz też ma nie obejmować wszystkich.


EDIT:
No dobra znalazłem - wykaz urządzeń: http://www.polskaksiazka.pl/docs/zal_do ... dzenia.pdf
Ciekawe jakie utwory kopiuje się na faksie termicznym.
Wnioskuję, że są to: kategorie urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłaty od tych urządzeń i nośników z tytułu ich sprzedaży przez producentów i importerów. Co w jasny sposób nakłada na każdego (prowadzącego działalność czy tez nie) nabywcę konieczność uiszczenia tej opłaty. Ale, ale... skoro opłatą obciążony jest importer to znaczy, że nabywca obciążony jest tylko pośrednio, więc teoretycznie wnosi opłatę reprograficzną (bo importer najpewniej "wliczy" ją w cenę urządzenia), ale w rzeczywistości nie może mówić, że raz już zapłacił za kopiowanie. Reasumując, to jest podatek za nic i służy chyba wyłącznie zasileniu kabzy ZAiKSu oraz wybranych wydawnictw i autorów.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6425
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Peperon »

To teraz pora, aby wydawcy pism wojennomorskich, spróbowali podłączenia się do kasy. Przecież, w przeciwieństwie do ZAiKS-u, wydają praktycznie rzecz biorąc same nowości. :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4961
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marmik »

Jestem za. Skoro już strzyżenie owieczek zostało przyklepane to wydawcy gazet powinni spróbować uszczknąć kawałek tego bądź co bądź wątpliwego tortu.

Myślę, że następny do "opodatkowania reprograficznego" będzie dostęp do internetu, bo w zasadzie jest to taki nieco większy skaner. Sporo rzeczy można jeszcze "opodatkować", ale zaczynam się zastanawiać gdzie są granice odpowiedzialności zbiorowej. Przypomina mi to niestety podatek drogowy (opłata paliwowa) wliczony w cenę paliwa, które używam do... mojej kosiarki spalinowej.
To analogiczna sytuacja bo opłatę paliwową ponosi... podmiot wprowadzający na rynek krajowy paliwa silnikowe oraz gaz wykorzystywane do napędu pojazdów w rozumieniu prawa o ruchu drogowym. Gdy więc kupuje paliwo do kosiarki to ja osobiście tej opłaty nie wnoszę i z formalnego punktu widzenia wszytko jest OK - przecież nikt mnie nie zmusza bym kupował paliwo do kosiarki na stacji paliwowej dla pojazdów drogowych. Problem w tym, że gdzie indziej trudno je nabyć.

Przykłady można mnożyć bez końca, więc odpuszczę sobie.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marek T »

Gdzieś, kiedyś podawałem - jak mi się wydaje - link do strony, gdzie opisywano ciekawy przypadek, gdy twórca zwrócił się o należną mu część kwoty z tego haraczu do instytucji pobierającej takie opłaty (od papieru, kopiarek, DVD itp.)..
ODPOWIEDZ