Co to za wrak?
Re: Co to za wrak?
Dzięki za te bogate informacje
No to sprawę mamy rozwiązaną.
No to sprawę mamy rozwiązaną.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Co to za wrak?
cała przyjemność po mojej stronie. Proszę o następną. Postaram się w miarę możliwośc pomoc.Wicher pisze:Dzięki za te bogate informacje
No to sprawę mamy rozwiązaną.
Re: Co to za wrak?
A proszę bardzo. Podpinam się pod ten temat, bo ponownie czytając (dla przyjemności) opowieści z "Festina lente" Janusza Meissnera zwróciłem uwagę (ale dopiero teraz) na wrak wykorzystywany po wojnie przez Polskie Ratownictwo Okrętowe, o którym autor pisze tak:Lützow pisze:cała przyjemność po mojej stronie. Proszę o następną. Postaram się w miarę możliwośc pomoc.Wicher pisze:Dzięki za te bogate informacje
No to sprawę mamy rozwiązaną.
"...wylądowałem na pokładzie zardzewiałego wraku starego niemieckiego okrętu-celu, który marynarka wojenna Hitlera zostawiła na pamiątkę na dnie u wejścia do jednego z basenów portu gdyńskiego, tarasując nim drogę.
Obecnie ten wrak, już wydobyty, ustawiono przy brzegu Rozewia. Burty i główny pokład wystają na pół metra z wody, nadbudówki przerobiono na prowizoryczne pomieszczenia załogi, biuro kierownictwa robót podwodnych, kuchnię i magazyn. Przebywa tam stale kilku nurków wraz z obsługą techniczną.".
Co to za wrak?
- pothkan
- Posty: 4480
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Co to za wrak?
Jedynym znanym mi okrętem-celem zatopionym w Gdyni był Zähringen - ale nie w wejściu do basenu, tylko pomiędzy Awanportem a Portem Wewnętrznym (między ostrogami). Tarasowanie drogi się zgadza.
Zähringen został 9 lipca 1946 r. podniesiony przez ekipę polsko-radziecką, i postawiony ok. 250 m dalej w awanporcie, na północ od kanału ejściowego (na głębokości 11,5 m, ok. 350 m od Nab. Francuskiego), rufą w kierunku wejścia północnego. Do cięcia okrętu na złom przystąpiło dopiero we wrześniu 1951 r. Polskie Ratownictwo Okrętowe (w domyśle - w tym samym miejscu). Więc raczej to nie o nim mowa wyżej... chyba, że w 1951 PRO okrętu nie pocięło, tylko przeholowało pod Rozewie (dość daleko...?) dla własnych potrzeb?
Ale nie można wykluczyć mylnego przypisania innej jednostki.
Zähringen został 9 lipca 1946 r. podniesiony przez ekipę polsko-radziecką, i postawiony ok. 250 m dalej w awanporcie, na północ od kanału ejściowego (na głębokości 11,5 m, ok. 350 m od Nab. Francuskiego), rufą w kierunku wejścia północnego. Do cięcia okrętu na złom przystąpiło dopiero we wrześniu 1951 r. Polskie Ratownictwo Okrętowe (w domyśle - w tym samym miejscu). Więc raczej to nie o nim mowa wyżej... chyba, że w 1951 PRO okrętu nie pocięło, tylko przeholowało pod Rozewie (dość daleko...?) dla własnych potrzeb?
Ale nie można wykluczyć mylnego przypisania innej jednostki.
Re: Co to za wrak?
Ten wrak wykluczyłem na samym początku, ale kto wie...pothkan pisze:Jedynym znanym mi okrętem-celem zatopionym w Gdyni był Zähringen - ale nie w wejściu do basenu, tylko pomiędzy Awanportem a Portem Wewnętrznym (między ostrogami). Tarasowanie drogi się zgadza.
Może być coś przekręcone, tylko nie wiem co.Zähringen został 9 lipca 1946 r. podniesiony przez ekipę polsko-radziecką, i postawiony ok. 250 m dalej w awanporcie, na północ od kanału ejściowego (na głębokości 11,5 m, ok. 350 m od Nab. Francuskiego), rufą w kierunku wejścia północnego. Do cięcia okrętu na złom przystąpiło dopiero we wrześniu 1951 r. Polskie Ratownictwo Okrętowe (w domyśle - w tym samym miejscu). Więc raczej to nie o nim mowa wyżej... chyba, że w 1951 PRO okrętu nie pocięło, tylko przeholowało pod Rozewie (dość daleko...?) dla własnych potrzeb?
Ale nie można wykluczyć mylnego przypisania innej jednostki.
- pothkan
- Posty: 4480
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Co to za wrak?
Tak sobie gdybam... Informacja o złomowaniu przez PRO (to za Sawickim) jest trochę nietypowa - owa firma raczej się cięciem jednostek nie zajmowała. Jeżeli miska kadłubowa okrętu była w dobrym stanie, teoretycznie możliwe było stosunkowo łatwe kilkukrotne podniesienie i osadzenie go w różnych miejscach (z wejścia na płyciznę w Awanporcie - mowa mniej więcej o brzegu przy kawałku plaży na południu portu wojennego - potem pod Rozewie, wreszcie zapewne do jakiejś stoczni na właściwe złomowanie). Zastanawia jednak dość późne wyprowadzenie go z wejścia (dopiero po roku odbudowy portu), ale tutaj może chodzić o brak odpowiedniej liczby pomp (problem chroniczny latem-jesienią 1945).
Re: Co to za wrak?
Uważam, że w literackim opowiadaniu określenie "u wejścia do jednego z basenów" nie musi byc sprzeczne z faktyczną lokalizacją wraku tarasującego wejście do portu wewnętrznego. Także sformulowanie o zlomowaniu przez PRO mnie nie boli, jeśli wykonywali to pracownicy dojeżdżający z jednej ze stoczni.
Zupełnie osobny problem to przeholowanie wraku "w okolice Rozewia". Wydaje się to zadziwiające, taki obiekt na pelnym morzu, narazony na sztormowe przyboje??? Po za tym, czy taka baza była potrzebna PRO w tamtym rejonie? Czy daloby się ja realnie wykorzystywać?
Zupełnie osobny problem to przeholowanie wraku "w okolice Rozewia". Wydaje się to zadziwiające, taki obiekt na pelnym morzu, narazony na sztormowe przyboje??? Po za tym, czy taka baza była potrzebna PRO w tamtym rejonie? Czy daloby się ja realnie wykorzystywać?
- pothkan
- Posty: 4480
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Co to za wrak?
Skoro wyraźnie wspomniano, że wrak jest z Gdyni - to należy to uznać za prawdopodobne. A co do pełnego morza - Bałtyk bywa spokojny, a taką operację da chyba się przeprowadzić w ciągu doby (może conieco dłużej), czyli w okresie "pogodowoprzewidywalnym".Colonel pisze:Zupełnie osobny problem to przeholowanie wraku "w okolice Rozewia". Wydaje się to zadziwiające, taki obiekt na pelnym morzu, narazony na sztormowe przyboje??? Po za tym, czy taka baza była potrzebna PRO w tamtym rejonie? Czy daloby się ja realnie wykorzystywać?
Re: Co to za wrak?
NIe widzę problemu w przeholowaniu takiego obiektu i osadzeniu na dnie. Widzę problem w wykorzystaniu.
Re: Co to za wrak?
Kilka kolejnych zapytań, przemyśleń, wniosków z mojej strony:
- czy "Rozewie" może być po prostu błędem (korektora, autora?), a wrak osadzono np. w okolicy...Redłowa (albo po prostu w części południowej portu lub okolicach)?
- Meissner pisze, że w ciągu kwadransa znalazł się na pokładzie wraku, płynąc motorówką z dyrekcji Polskiego Ratownictwa Okrętowego - do Rozewia na pewno by nie dopłynął tak szybko i raczej nie motorówką
- autor opisuje również swoją przygodę z nurkowaniem i - wraz z towarzyszącym "opiekunem" - cięciem blach kadłuba za pomocą palnika w celu późniejszego nałożenia łaty na wyrwę powstałą na skutek wybuchu
- parę lat temu na akcjach krążyła jakaś pocztówka pt. "Nurek schodzi do wody (prace przy wraku pancernika Zahringen" - może jest to świadectwo tego, co opisuje Meissner?
- czy "Rozewie" może być po prostu błędem (korektora, autora?), a wrak osadzono np. w okolicy...Redłowa (albo po prostu w części południowej portu lub okolicach)?
- Meissner pisze, że w ciągu kwadransa znalazł się na pokładzie wraku, płynąc motorówką z dyrekcji Polskiego Ratownictwa Okrętowego - do Rozewia na pewno by nie dopłynął tak szybko i raczej nie motorówką
- autor opisuje również swoją przygodę z nurkowaniem i - wraz z towarzyszącym "opiekunem" - cięciem blach kadłuba za pomocą palnika w celu późniejszego nałożenia łaty na wyrwę powstałą na skutek wybuchu
- parę lat temu na akcjach krążyła jakaś pocztówka pt. "Nurek schodzi do wody (prace przy wraku pancernika Zahringen" - może jest to świadectwo tego, co opisuje Meissner?
Re: Co to za wrak?
To mogłoby dotyczyć nawet osadzenia wraku w rejonie OKSYWIA w samym porcie...
- pothkan
- Posty: 4480
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Co to za wrak?
Redłowo raczej bym odrzucił... kiedyś przekopywałem się przez zbiory zdjęć z portu po wojnie (w APG i MMG), i żadnego wraku pod klifem nie było.
Zdjęcie nurka też niczego nie przesądza - mogło przedstawiać konwencjonalne prace przy wraku.
Pomyłka Oksywia z Rozewiem? Po niemiecku bym zrozumiał (Rixhoft-Oxhoft), ale po polsku?
Niestety, bez szerszych informacji ciężko rozsądzić.
Zdjęcie nurka też niczego nie przesądza - mogło przedstawiać konwencjonalne prace przy wraku.
Pomyłka Oksywia z Rozewiem? Po niemiecku bym zrozumiał (Rixhoft-Oxhoft), ale po polsku?
Niestety, bez szerszych informacji ciężko rozsądzić.
Re: Co to za wrak?
Hmm, chyba że tak...pothkan pisze:Pomyłka Oksywia z Rozewiem? Po niemiecku bym zrozumiał (Rixhoft-Oxhoft), ale po polsku?
Tak naprawdę nieważne jest, gdzie go przeholowano (bo w książce może być błąd), ale to, czy jest to Zähringen, czy też mógłby być to inny wrak.
Re: Co to za wrak?
Pomylić się można ze wszystkim, kwestia skrupulatności redakcji i korekty. Natomiast w "literaturze", a nie "dokumencie" można to traktować trochę jak budowanie klimatu, a nie ścisły opis faktów.pothkan pisze: Pomyłka Oksywia z Rozewiem? Po niemiecku bym zrozumiał (Rixhoft-Oxhoft), ale po polsku?
PS. Sam po przeczytaniu wątku w pierwszym momencie uznałem, że chodzi o Rzucewo, tzn. ODCZYTAŁEM Rozewie jako Rzucewo - zapewne ze względu na to, o czym potem pisałem o warunkach sztormowych.
- Lord Instruktor
- Posty: 11
- Rejestracja: 2008-09-23, 08:58
- Lokalizacja: Myczkowce-Syosset
Re: Co to za wrak?
Jeszcze w 1978 na plaży tuż po wejściu do wody leżały resztki "WRAKA" . Były przyczyną wielu skaleczeń oraz urazów wczasowiczów odpoczywających na tej plaży.. Kończyło się przeważnie na rozcięciu nogi... Na pewno w 1991 r. tych "resztek" już nie było !... Jeden z mieszkańców Brzeźna na przystanku 13-stki powiedział iż "RESZTKI WRAKU I BARKI SĄ JUŻ DAWNO ZABRANE"...
- pothkan
- Posty: 4480
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Co to za wrak?
A co to ma do rzeczy? Na plaży w Brzeźnie leżały zupełnie inne wraki.