Koniec ery pancerników

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

easyred
Posty: 49
Rejestracja: 2010-03-09, 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: easyred »

Maciej3 pisze:Być może, ale nie znam takiego przypadku. Oczywiście na pełnym morzu. W bazie znam 3 zatopione pancerniki jednym lotniskowcem. 2 z nich wydobyli i wyremontowali.
Natomiast jeden lotniskowiec – jeśli mamy do czynienia z nowoczesnym pancernikiem to wcześniej lotniskowcowi zabraknie samolotów i/lub torped i/lub paliwa do latania samolotami.
Ile było przypadków, kiedy jeden pancernik zatopił inny pancernik?
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Halsey »

Tak zupełnie na czysto?
Ze 2?
Ostatnio zmieniony 2011-11-15, 21:55 przez Halsey, łącznie zmieniany 2 razy.
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Maciej3 »

Hood ( z Bismarcka )
Bretagne ( z któregoś z zespołu, nie jestem przekonany czy akurat z Hooda )
Kirishima ( z Washingtona )
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
easyred
Posty: 49
Rejestracja: 2010-03-09, 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: easyred »

Maciej3 pisze:Hood ( z Bismarcka )
Bretagne ( z któregoś z zespołu, nie jestem przekonany czy akurat z Hooda )
Kirishima ( z Washingtona )
Aha, czyli jak lotniskowce topią stare pancerniki lub te w bazie to nie jest fair przykład. Jak pancernik taki topi - jest OK.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6409
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Peperon »

Kossakowski pisze: To miałem na myśli pisząc o miniaturyzacji i automatyzacji dzisiejszego pancernika. Powiedzmy, że komory i rakiety opancerzamy tak jak MBT, poświęcamy wyporność na rzecz pełnej odporności na trafienia powodujące malownicze eksplozje. Resztę witaliów opakowuje się kompozytami (kevlar + stal).

Dzisiejszy okręt podwodny to morderca wszystkich jednostek nawodnych, torpedy Mk 48 mają zasięg około 40 kilometrów prędkość maksymalną prawie 70 węzłów oraz ponad 500kg ekwiwalentu TNT. Nie masz szans zastosować obrony biernej skutecznej przeciw czemuś takiemu. Należy po prostu wozić ze sobą śmigłowce ZOP i polegać na wyspecjalizowanych okrętach eskorty i patrolach samolotów bazowania lądowego dalekiego zasięgu.
Tylko jeśli chcesz opancerzyć okręt w stylu czołgu, to musisz wziąć pod uwagę masę tego rozwiązania. Czołgowe ściany czołowe wież mają około metra, a nawet więcej, grubości. Taka kanapka jest może dobra jeśli można wymienić całą wieżę, ale jak to zrobić na konstrukcji wielokondygnacyjnej ? Albo jak wymienisz strop komory amunicyjnej ? Jak dla mnie, to jest nie do przeskoczenia.

A co do torped: Jaki zasięg ma Mk 48 przy 70-ciu węzłach, bo chyba nie 40 kilometrów. No i należy wziąć pod uwagę jaką ma głowicę. Klasyczną, kumulacyjną, czy kumulacyjną w układzie tandem ? Każda z nich daje trochę inne efekty.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Halsey »

Jeśli na czysto, to ja rozumiem że jeden obrywa tylko od jednego. Wtedy zostają tylko Indefatigable i Kirishima. Nie wiem jak z Bretagne, tzn. czy Anglicy dzielili wtedy cele, czy nie. Do Hooda wtrącał się też PE, więc "kanonicznie" nie można go liczyć. :P
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: ALF »

easyred pisze: Ile było przypadków, kiedy jeden pancernik zatopił inny pancernik?
Aha, czyli jak lotniskowce topią stare pancerniki lub te w bazie to nie jest fair przykład. Jak pancernik taki topi - jest OK.
Przeczytaj jeszcze raz swoje pytanie. Czy ono dotyczyło równolatków, czy pancerników ogólnie? ;)

Doliczmy jeszcze KGV v Scharnchorst. Oba układowe :)
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Halsey »

ALF pisze: Doliczmy jeszcze KGV v Scharnchorst. Oba układowe :)
Odpada, Duke miał pomagierów. Przypadek niekanoniczny. :-D
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Maciej3 »

O znów się ktoś tam burzy.
Nie jak stare to niekoniecznie dobrze.

To może Dunkierka? Nowoczesny załatwiony przez starego.
Tak wiem, nie zatoną po tych pociskach, ale był skasowany. Doprawiła go torpeda i bomby głębinowe.
I zresztą Bretagne się liczy.
Stary skasowany przez stare.
Jak mi podasz I wojenny pancernik zatopiony w II wojnie przez I wojenne samoloty to też się będzie liczyło :P

A z I wojny ( jeśli krążowniki liniowe zaliczymy do pancenrików ) to mamy jeszcze:
Invincible, Indefatigable, Queen Mary, Lutzow.
Wcześniej jeszcze będzie cała sterta pod Cuszimą na przykład.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Halsey »

Maciej3 pisze:To może Dunkierka? Nowoczesny załatwiony przez starego.
Tak wiem, nie zatoną po tych pociskach, ale był skasowany. Doprawiła go torpeda i bomby głębinowe.
Nie. :dokitu: Jak inkwizycja, to inkwizycja. A tu skażenie jak nic! :mrgreen:
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Halsey »

Maciej3 pisze: Invincible, Indefatigable, Queen Mary, Lutzow.
Wcześniej jeszcze będzie cała sterta pod Cuszimą na przykład.
Invincible - dwóch pretendentów do topienia.
Queen Mary - też.
Lützow - wyłomotano go jeszcze bardziej stadnie.
Cuszima - Japończycy przekreślili T i rąbali wspólnie, a część rosyjskich pancerników i tak wykańczano jeszcze torpedami.
Samozwańcze Święte Oficjum odrzuca również i te całkowicie nieuzasadnione kandydatury! :aniol:
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Maciej3 »

Halsey pisze:
Maciej3 pisze:To może Dunkierka? Nowoczesny załatwiony przez starego.
Tak wiem, nie zatoną po tych pociskach, ale był skasowany. Doprawiła go torpeda i bomby głębinowe.
Nie. :dokitu: Jak inkwizycja, to inkwizycja. A tu skażenie jak nic! :mrgreen:
Czy ja wiem.
Okręt został skasowany i osadzony na dnie coby nie zatonął całkowicie.
Potem to było znęcanie się nad trupem.
Ale niech będzie, jak mus to mus.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Halsey »

Już prędzej Sława. Chyba tylko od Königa oberwała. :idea:
I to właśnie byłby stary zatopiony przez nowoczesnego... :wink:
... ale Rosjanie sami ją ostatecznie utopili (o ile wiem), tak że w zasadzie też nie spełnia ostrych kryteriów.

Hmmm, gdyby przyjąć, że załoga Kirishimy otworzyła kingstony (pewno nie otworzyła, ale co z tego, skoro można się przyczepić :roll: ), to i wobec tego przypadku Święte Oficjum winno zgłosić zastrzeżenia. Bracia (i siostry) - niechaj zapanuje ABSOLUTNA CZYSTOŚĆ! :aniol:
HMS Indefatigable - jedyny pancernik zatopiony tylko przez pancernik, jedyny pancernik, AMEN! :D

PS: Indefatigable był krążownikiem. Masakra... :lol:
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Maciej3 »

No nie. Bretania.
Przecież nie wszyscy walili do wszystkiego, tylko po jednym na sztukę. Trzeba tylko się doszukać kto do kogo.
Stary przez starego :)
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
Halsey
Posty: 682
Rejestracja: 2007-01-15, 11:24
Lokalizacja: Katowice

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Halsey »

No to szukaj.

Ja tam panie już mam przypadek kanoniczny: HMS Victoria. No niech ktoś powie, że Camperdown nie zatopił jej w pojedynkę. :mrgreen:

I jeszcze jakieś niemieckie dziadki się zderzyły. Może zresztą były to nowoczesne dziadki. :-D

Tak się jeszcze zastanawiam, rozochocony, czy Re d'Italia pasuje. Trafił go ktoś przed staranowaniem? Dla Inkwizycji kwestia ta jawi się kluczową... :wink:
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Kossakowski
Posty: 149
Rejestracja: 2009-10-29, 16:42

Re: Koniec ery pancerników

Post autor: Kossakowski »

A co do torped: Jaki zasięg ma Mk 48 przy 70-ciu węzłach, bo chyba nie 40 kilometrów. No i należy wziąć pod uwagę jaką ma głowicę. Klasyczną, kumulacyjną, czy kumulacyjną w układzie tandem ? Każda z nich daje trochę inne efekty.
Nie znam dokładnych danych, pewnie te dotyczące najnowszych modeli są tajne, ale czy to ma jakieś znaczenie wobec tej siły zniszczenia prosto pod stępką? Faktem jest, że jak OP umknie eskorcie to jest po zabawie niezależnie od tego jaki okręt by był celem.


Tylko jeśli chcesz opancerzyć okręt w stylu czołgu, to musisz wziąć pod uwagę masę tego rozwiązania. Czołgowe ściany czołowe wież mają około metra, a nawet więcej, grubości. Taka kanapka jest może dobra jeśli można wymienić całą wieżę, ale jak to zrobić na konstrukcji wielokondygnacyjnej ? Albo jak wymienisz strop komory amunicyjnej ? Jak dla mnie, to jest nie do przeskoczenia.
Nie mam raczej zamiaru projektować całego systemu opancerzenia do pancernika nowej generacji :wink: To przecież jeden z elementów, który byłby najkosztowniejszy w całym programie. Wiem, że najlepiej by było gdybym wrzucił tutaj pełne plany konstrukcyjne i mesowe symulacje bliskich wybuchów oraz trafień wszystkimi dostępnymi środkami rażenia, ale to chyba nieco za dużo roboty. Chciałem po prostu zauważyć, że są obecnie możliwości stworzenia na prawdę grubego zwierza i ograniczenie się do tego, że w H44 wyliczyli, że trzeba 300mm pancerza pokładowego to dziś pewnie i 600mm byłoby mało to raczej ślepa uliczka.
Masę na takie bunkrowanie komór amunicyjnych + wyrzutni rakietowych uzyskamy choćby z szerokiego stosowania materiałów kompozytowych jako konstrukcja kadłuba.
Oczywiście dziś ciężar ochrony okrętu spoczywa na obronie aktywnej i nie mam zamiaru się z tym ani trochę sprzeczać. Ale o ile bardziej komfortowo można się czuć w pojedynku flot kiedy ma się okręt zdolny przyjąć dwa Granity na klatę i mimo to dalej być w stanie walczyć. Może przy tym samemu odgryzać się podobnymi ciężkimi pociskami rakietowymi, a dodatkowo jak coś znajdzie się w promieniu tych 100km (w dosyć niedalekiej przyszłości nawet i sporo większym) to rozstrzelać z ciężkich armat :bije: Tylko no właśnie, o jakiej batalii morskiej dziś mówimy :wink: Do straszenia państw trzeciego świata i ganiania motorówek piratów aż nadto starczają mocno papierowe fregaty.
ODPOWIEDZ