Jako, że mam wolną chwilę też sobie pospekuluję w tym topicu.
Opierając się na założeniu, że rysunek pochodzi z okresu kiedy PMW robiła podchody pod zakupy 1924-26, moja koncepcja jest następująca.
Moim zdaniem fundamentalnie błędne jest założenie, że rządy działają w świecie idealnym i że ich działania są doskonale logiczne oraz, że perspektywa politryków w mundurach wybiega w przyszłość. Konsekwentnie błędem jest założenie, że na takie "doskonale uświadomione" zapotrzebowanie rządów stocznie opracowują idealne w miarę możliwości projekty studyjne. Co chcę powiedzieć? To, że perspektywa "okrętowa" to trochę za mało aby zrozumić znaczenie pewnych zjawisk.
W latach powojennych Francja i konsekwentnie francuskie ministerstwo Marynarki planowały działania wojenne nie z Niemcami (które leżały powalone i rozbrojone) a z Anglią. W tym celu plany rozbudowy MWF przewidywały pozyskanie nowej klasy niszczycieli (superniszcycielo-krążowników) mających zwalczać żeglugę Angielską wobec czego musiały mieć duzy zasięg, względnie silne uzbrojenie no i konsekwentnie dużą wyporność. W biurach projektowych powstały na zamówienie Ministerstwa marynarki projekty takich jednostek. Ministerstwo było zleceniodawcą i jednocześnie właścicielem projektów. o realizacji skierowano typ Chacal. Jako, że pierwsza jednostka tego typu została zwodowana w listopadzie 1923, koncepcja musiała powstać zaraz po wojnie (1920?), potem przyszła kolej na plany budżetowe, rozpisanie konkursu na projekt, wybór najlepszego no i w końcu złożenie zamówień. Chacale budowano w
- Arsenal Lorient (2 szt)
- A&C de la Loire w St Nazaire (3 szt.)
- A&C de St Nazaire (1 szt.)
- Chantiers de Bretagne z Nantes (1 szt.)
Okrety wodowano w latach 1923-24... a potem były schody, z tym, że nie można powiedzieć aby to zamówienie jakoś przeciążylo wymienione stocznie. Ich zdolności produkcyjne z czasów wojny (nawet po uwzględnieniu koniecznych redukcji) na pewno pozwalały z łatwością przełknąć tą robotę.
W tym samym mniej więcej czasie narodził sie projekt i plan bardziej konwencjonalnego ("ogólnospożywczego") niszczyciela dla MWF - tzn. typu Bourrasque. ten typ mógł służyc zarówno w działaniach przeciw Anglii i Niemcom, które w okresie powstawania koncepcji (myslę że ok 1922) zaczęły budować Raubtiery i Raubvogele. Wodowanie pierwszego Bourrasque miało miejsce w maju 1924 (ostatni wodowano w grudniu 1925). Burasy były budowane przez:
- F&C de la Gironde z Bordeaux (3 szt)
- A&C de st Nazaire (2 szt)
- CNF z Caen (2 szt)
- F&C Mediteranee z La Seyne (2 szt)
- A&C Dubigeon z Nantes (1 szt)
- Ch Dyle & Bacalan z Bordeaux (1 szt)
- A&C de France z Dunkierki (1 szt)
Jak widać zamówienia roku 1923 składane były w miarę równomiernie i nosiły znamiona prób utrzymywania z kasy państwowej jak największej liczby wytwórni.
Następną klasą niszczycieli, które poastały na zamówienie MWF były L'Adroity. Te były wodowane od roku 1926 do roku 1929, tak więc musiały powstawać na podstawie zamówienia złożonego w latach 1925-26 (bardziej prawdopodobny jest rok 1925 i budżet tego roku). Powstawały one w:
- F&Ch Gironde z Bordeaux (2 szt)
- A&C Dubigeon (2 szt)
- CNF z Caen (4 szt)
- A&Ch de France z Dunkierki (1 szt)
- Dyle & Bacalan z Bordeaux (2 szt)
- F&Ch Mediteranee z La Seyne (1 szt)
- A&C de la Seine (1 szt)
- Ch de Bretagne z Nantes ( 1 szt)
Co zmieniło się w roku 1924, że nagle nowa przecież stocznia (jakby te inne miały niedobory mocy produkcyjnych) tzn. CNF z Caen zaczęła dostawać tak znaczne w stosunku do innych zamówienia (4 szt. L'Adroitów)? Otóż w 1924 roku w parlamencie francuskim (15.06.1924) rozpoczęła się tzw. era "Cartel de la Gauche" czyli tzw kartel lewicowy jednoczący partie lewicowe i bardzo lewicowe. Na przemian w tym "szalonym okresie" (wg historiografii francuskiej) premierami 4 rządów byli Eduard Herriot (2 razy), Paul Painleve i Augustine Briand. Panowi ci a zwłaszcza Briand znani byli z tego, że mają silne związki z przemysłem stoczniowym.
W tym mniej więcej okresie rząd Rzeczypospolitej otrzymał sygnały, że jeżeli zacznie sie starać o przyznanie francuskich kredytów rządowych na uzbrojenie morskie ma spore szanse na ich otrzymanie, pod warunkiem wszakże, że zamówienia będą składane w "odpowiednich stoczniach". Wiadomo, że zamówienia zagraniczne dają wieksze możliwości "ustawienia" pożądanego kierunku przepływu pieniądza z kredytu rządowego (z podatków przecież). nasza MW najpierw chciała kupić 9 OP (plan z 1923), ale wobec ograniczeń budżetowych stanął on pod znakiem zapytania. W 1924 roku zaczynają sie polsko - francuskie rozmowy sztabowe i prawdopodobnie na nich strona polska dowiedziała się, że nie ma strachu bo Francja da kredycik. Problemem było to, że nasi chcieli coś czego Francuzi nie mieli (niszczyciel 1690 t) lub nie mogli wyprodukować w "preferowanych" stoczniach (CNF z Caen). Postanowiono problm jakoś rozwiązać. Prawdopodobnie wtedy z francuskiego Ministerstwa Marynarki poszły sygnały, że jest państwowa forsa do zarobienia, trzeba tylko z istniejących projektów zrobić jakąś hybrydę pod polskie wymysły... no i "ulubione" stocznie (stocznia) wysmażyły tego 1690 tonowca. Coś ni pies ni wydra ale formalnie zgodne z Polskimi pragnieniami. Nie wiem czy ze względów ekonomicznych (inflacja i drastyczny spadek kursu franka z 96 f za funta w 1924 do 240 f za funta w 1926 roku... ach ci socjaliści

), kosztowych czy technicznych projekt nie spotkał się z zainteresowaniem (kredyt kredytem, ale żeby swoi mogli zarobić musi się znaleźć klient skłonny wziąć ten kredyt na ich wyroby i potem go spłacić). jest jeszcze inna okoliczność, kto wie czy nie najbardziej prawdopodobna... czynnik czasu. Aby zrobić interes trzeba móc dać kredyt rządowy ... czyli trzeba być w rządzie. W 1926 roku "Cartel Gauche" zaczął solidnie podupadać wraz z całą gospodarką Francji... chłopcy musieli zacząć się spieszyć. Rząd A.Brianda stanął przed trudnym zadaniem przepchnięcia przez Parlament budżetu na rok 1926. Budżet był mocno (na tamte czasy) deficytowy (36 mld f wydatków i 32 mld f dochodów) i zawierał kilka wątpliwych pozycji (jak popozycja kredytu dla Polski). Parlament zbuntował się. W dniu 25.03.1926 roku rząd Brianda sromotnie przegrał głosowanie. Minister Finansów Malvy podał się do dymisji... i nagle! w dniu 2.04.1926 roku upadający rząd podpisuje umowę międzynarodową o przyznaniu kredytu dla rządu polskiego i budowę niszczycieli i OP (w zaprzyjaźnionych stoczniach oczywiście) . To juz nie wewnętrzna sprawa Francji a zobowiąznie międzynarodowe... Sprawa została zaklepana, w pośpiechu przekonano Polaków, żeby brali to co jest (wariant L'Adroitów) a nie czekali na porządne opracowanie niszczyciela 1690 t i voila! W dniu 8.04.1926 Briand powołuje nowego Ministra Finansów, ale to nie pomaga. Wkurzony Parlament 20.07.1926 po raz drugi powołuje na premiera Henriota (Cartel Gauche jeszcze walczy), ale ten porządzil sobie raptem 3 dni... i było już po Cartel Gauche. 23.07.1926 prawica (Poincare) dochodzi do władzy i rozpoczyna naprawe gospodarki, odkładając zbrojenia morskie na później.
I to by było na tyle spekulacji. Kilka informacji i to, że widziałem z bliska ze dwie takie "dziwne" miedzyrządowe transakcje na własne oczy i całkiem z bliska... nie znaczą, że tak było, ale jak na mój gust, cos dużo w tej całej sprawie "logicznych zbiegów okoliczności".
