Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: szafran »

Czyli Australijczycy będą je wykorzystywać zgodnie ze swoimi założeniami dotyczącymi eksploatacji fregat. Widzę też moje dwa ulubione określenia czyli doposażenie i dozbrojenie. No i jeszcze słowo pewnie :)

Znaczy się teoretycznie po przejęciu będzie można okrętów używać od 3 do 5 lat. Okręty zaś będą mogły wykonywać w pełni (o ile doposażymy i dozbroimy a to zgodnie z tradycją MW RP nie jest do końca pewne) tak około 2021\22. Czyli idealnie na 30 lecie służby.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: AdrianM »

Jak zwykle na brytyjczycy reagują szybko i celnie:


No i proszę bardziej od słabej fregaty cenią dozbrojone OPV Klasy River!

Już nawet trybuna obozu puściła artykuł jadący po pomyśle:
http://m.niezalezna.pl/231548-marynarka-z-second-handu

Historia Ivadeli pomału się zazębia, cierpliwości... ktoś w końcu dotrze do sedna tej arcy-ciekawej sprawy.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: AdrianM »

Jeśli już pozwalamy sobie szafować informacjami tweetowymi (nieadekwatnymi do kontekstu), to uzupełnie je o pewien cytat z ciekawej konferencji:
Działania na współczesnym polu walki cechuje wysoka mobilność i szybkość reakcji. Istniejącej luki w obronie powietrznej i przeciwlotniczej państwa nie wypełnią fregaty Adelaide. Ewentualne pozyskanie tych okrętów z Australii jedynie odsunie w czasie agonię sił morskich. To że możliwości systemów przeciwlotniczych fregat pozostają na wyższym poziomie niż systemów będących na wyposażeniu MW nie podlega dyskusji, niemniej są one dalece nieadekwatne do wymagań współczesnego pola walki i przewidywanego Teatru Działań Wojennych.

I z tego względu rząd Australii podjął decyzję o budowie niszczycieli rakietowych typu Hobart, który to typ niszczyciela zastąpić ma w służbie fregaty rakietowe typu Adelaide.
Anwenoit
Posty: 53
Rejestracja: 2016-05-05, 10:47
Lokalizacja: Krakowo Podgórne

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Anwenoit »

@Adrian

Pominę zawiesistym milczeniem te nadmiernie złożone okresy zdaniowe i posty po swoich własnych, ale teraz kłamiesz jak z nut pod tezę.
Napisałeś
No i proszę bardziej od słabej fregaty cenią dozbrojone OPV Klasy River!

"Once the Navy has 12 Frigates, then it can start thinking about a cheaper Corvette that is essentially an upgraded River Class OPV for £250-£300 million."
co oznacza
"Gdy Navy będzie miała juz 12 fregat, może wtedy zacząć rozważać tańsze korwety, które właściwie mogą powstać na bazie OPV typu River"...

Wystarczy już, dobrze?

T.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4956
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Marmik »

Anwenoit, bardzo bym prosił o ustosunkowanie się do wątku, bo na razie wygląda to bardzo niefajnie
http://fow.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t ... 36#p168636
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: oskarm »

AdrianM pisze:No to zrozum że w pewnym mofelu floty ten patrolowiec nie jest sam a stanowić będzie tylko wysunięte rozpoznanie dla NDR, Orkanow i korwet/OPV i może lotnictwa. Atak na tak mała jednostkę będzie musiał się wiązać z adekwatna odpowiedzią. I kto na tym bardziej stratny będzie? Jeśli wyślesz fregate to może zaryzykują bo my przy 2 fregatach stracimy 50% potencjału floty, a oni trochę tej floty jednak mają. Wojna hybrydowa polega na tym że nie ma otwartego konfliktu panstw w innym przypadku jest to zwykła wojna, ale ty ciągle sugerujesz, że jak obca bandera zatopi nasz okręt wojenny to jest to nic takiego, ale merytorycznie to te argumenty leżą! A często posługujesz się poszlakami i plotkami gdzieś zasłyszanymi.
1) Co to zmienia dla załogi kamikaze tego kutra? To raczej nie są muzułmańscy męczennicy śniący o 40 dziewicach?
2) No popatrz Rosyjskie jednostki z niezamazanymi znakami rozpoznawczymi zmasakrowały wojska Ukraińskie i co? Czym to się niby różni od zatopienia patrolowca?
3) Nie rozumiesz, że gdyby Ukraina była silniejsza, posiadała zdolności, to mogłaby sobie pozwolić na inne prowadzenie tego konfliktu, ale Rosjanie dali im 2 razy do zrozumienia, że Ukraina nie może sobie pozwolić na realne działania przeciw Rosji.
4) Dawaj te merytoryczne argumenty na źródłach.
AdrianM pisze:Nie chce być złym wieszczem, ale niestety ten spokój/pokój nic dobrego z sobą nie niesie... Nie można tego nazwać uprzejmością, gdyż coś takiego w polityce nie istnieje, a doraźna ugoda plus równie doraźny zakup to dość niebezpieczna mieszanka wybuchowa. Konsekwencji tego dziwacznego "deal'u" chyba nie sposób przewidzieć.

Po tym całym cyrku zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa... Wygląda na to, że w BBN i części zaangażowanych z RBO, było od początku wiadomo, że nie ma środków na postulowaną SKBM. Ciekawie dokument rządowy oparł się o powszechnie znaną w środowiskach zainteresowanych tematyką morską, oskarmową ideę Ivera. I zyskując oddanego aktywiste internetowego (prawdopodobnie świadomego Adeli jako drogi końcowej) w sprawie obrony tej jedynej i słusznej koncepcji floty ekspedycyjnej/portowej. Jeśli chodzi o zasadność/szkodliwość owych działań należałoby się głębiej zastanowić, kto tak w BBN tym bałakućka, czy to aby napewno tylko prezydenckie ambicje dla potencjalnych korzyści z obecności w SNMG, czy może jednak podporządkowanie cudzym interesom. Patrząc na historie współpracy naszych służb tj. więzienia w Kiejkutach, może to być kolejna historia dziwnych interesów między nami, a USA, ale chciałbym wiedzieć kto tym razem dostanie zapłate za przysługę - ostatnim razem beneficjentem chyba nie była Polska.
Nowy Tom Clancy nam rośnie...
szafran pisze: Znaczy się teoretycznie po przejęciu będzie można okrętów używać od 3 do 5 lat. Okręty zaś będą mogły wykonywać w pełni (o ile doposażymy i dozbroimy a to zgodnie z tradycją MW RP nie jest do końca pewne) tak około 2021\22. Czyli idealnie na 30 lecie służby.
Albo zaraz zaraz Adrian wychwalał ostatnio Rumuńskie F-16 modernizowane, głównie softwarowo do standardu poniżej tego w jakim my kupiliśmy nasze F-16, nie mówiąc już o hardwarze. A ile czasu zamierzają Tajwańczycy używać swoich zmodernizowanych F-16 block 20?

AdrianM pisze: Jeśli już pozwalamy sobie szafować informacjami tweetowymi (nieadekwatnymi do kontekstu), to uzupełnie je o pewien cytat z ciekawej konferencji:
Działania na współczesnym polu walki cechuje wysoka mobilność i szybkość reakcji. Istniejącej luki w obronie powietrznej i przeciwlotniczej państwa nie wypełnią fregaty Adelaide. Ewentualne pozyskanie tych okrętów z Australii jedynie odsunie w czasie agonię sił morskich. To że możliwości systemów przeciwlotniczych fregat pozostają na wyższym poziomie niż systemów będących na wyposażeniu MW nie podlega dyskusji, niemniej są one dalece nieadekwatne do wymagań współczesnego pola walki i przewidywanego Teatru Działań Wojennych.

I z tego względu rząd Australii podjął decyzję o budowie niszczycieli rakietowych typu Hobart, który to typ niszczyciela zastąpić ma w służbie fregaty rakietowe typu Adelaide.

Adrianie jak już cytujesz fragmencik z całego tekstu, to warto podać jego źródło: http://www.solidarnosc.gda.pl/aktualnos ... ona-pilna/ tym bardziej że są tam głosy nieco inaczej podchodzące do tematu.

AdrianM pisze:Jak zwykle na brytyjczycy reagują szybko i celnie:


No i proszę bardziej od słabej fregaty cenią dozbrojone OPV Klasy River!

Już nawet trybuna obozu puściła artykuł jadący po pomyśle:
http://m.niezalezna.pl/231548-marynarka-z-second-handu
Nie cena byłą problemem w T31e (przynajmniej u jednego z oferentów).

Co do Klistera, to ja bym go zapytał jakie zdolności bojowe miałby te 2 korwety bez uzbrojenia za 2 mld zł (a nawet po wydaniu dodatkowej kasy na jednostkę ognia) w stosunku do Adelaid. Niestety byłby one sporo niższe.
Anwenoit
Posty: 53
Rejestracja: 2016-05-05, 10:47
Lokalizacja: Krakowo Podgórne

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Anwenoit »

Marmik pisze:Anwenoit, bardzo bym prosił o ustosunkowanie się do wątku, bo na razie wygląda to bardzo niefajnie
http://fow.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t ... 36#p168636
Ustosunkowałem się.

Zgasiłeś mnie po pierwszym poście, który napisałem tu od miesięcy, tymczasem wierszokletów tolerujesz.
Może nie bezkrytycznie, ale sam dobrze wiesz, ze sporo pseudokrasomówczych popisów w tym wątku nadaje się do usunięcia.

Tym samym rozmyłeś jasny i klarowny dowód na to, ze kolega AdrianM nie ma pojęcia o językach obcych i cała ta dyskusja mija się z celem...

Pozdrowienia z krainy mniej nizinnej.
Tomek
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: oskarm »

viribus unitis pisze:Właśnie wróciłem z wakacji i trochę późno, ale chciałbym się odnieść do trzech kwestii podniesionych przez Oskara.
1. Na blogu wspomniałem na podstawie dokumentu znalezionego w necie, że na Bałtyku Południowym przez 50% czasu panuje stan morza 3 a przez 95% najwyżej SS5. Głównym przesłaniem było to, że przy takich warunkach nawet 60 tonowe łodzie patrolowe jak Mk VI są w stanie działać przez połowę roku a 100 tonowy SWATH nawet przez 95% co uważam za naprawdę doby wynik. Co z pozostałymi 5%? Jeśli mówimy o wojnie z 5% prawdopodobieństwem wybuchu to te 5% złej pogody daje JEDEN dzień niezdolności małych jednostek do wyjścia w morze. Jeśli miałbym wydać miliardy czy setki milionów złotych na pokrycie tego ryzyka to wybrałbym inwestycje w lepsze warunki pracy w szpitalach by lekarze nie wyjeżdżali z kraju. jeśli przyjmiemy prawdopodobieństwo wybuchu wojny 50% to oznacza to około tygodnia bez floty na morzy na kierunku w sumie pobocznym dla wojny obronnej. Wciąż zostaje NDR czy cokolwiek będzie pływało pod wodą. Powinniśmy także pamiętać, że te same ograniczenia dotyczą przeciwnika. Czyli tylko jego duże okręty będą mogły wykonywać jakieś zadania. Jakie? Desant przy SS5? Nie znam się, ale wygląda ryzykownie. Chronić własną żeglugę? Nie ma sprawy, ale czy zamierzamy ją zwalczać a jeśli czym to być może będzie to domena okrętów podwodnych? Zwalczać naszą żeglugę? Być może, ale atak na duński statek wiozący do Świnoujścia rudę dla amerykańskiej stalowni na Słowacji spowoduje reakcję międzynarodową. Czyli przeciwnik musi kalkulować ryzyko polityczne.
2. "Okręty praktycznie bez żadnej realnej OPL na wojnę się nadadzą, ale okręty z kilkukrotnie silniejszą OPL już nie?" Oskar, na to pytanie można odpowiedzieć pozytywnie. Twoje zdumienie jest naturalne przy założeniu OPL jako głównego kryterium oceny wartości okrętów czy floty. Wystarczy zmienić kryterium i można uzyskać odpowiedź TAK. Niech tym kryterium będzie siła ofensywna a nie defensywna zgodnie z powiedzeniem admirała Makarowa, że dobra armata daje zwycięstwo podczas gdy dobry pancerz opóźnia tylko porażkę. Przy okazji dochodzimy do wspólnego punktu widzenia na temat konieczności czy wartości współpracy lotnictwa z flotą. Twój argument o nieekonomiczności utrzymywania osłony lotniczej nad zespołem okrętów jest jak najbardziej słuszny. Jeśli jednak znów zmienimy założenia wszystko się "zepnie". Przykładem jest Baltic Air Policy gdzie samoloty są podrywane na podstawie alertu z systemu wczesnego ostrzegania.

Na koniec coś o Adelajdach, bo o tym cały wątek. Nie ukrywam,że dla mnie siłą sprawczą wydaje się być konieczność wygaszenia konfliktu pomiędzy MON-em a Prezydentem i BBN-em, gdzie Adelajdy są po prostu ceną za spokój czy pokój. Czy to dobrze czy źle dla marynarzy? Okręty same w sobie mają większe możliwości niż nasze OHP i reprezentują linię ewolucyjną użytkowania okrętów tej kolasy w MW RP. Z drugiej strony transakcja, jeśli do niej dojdzie utrwala dość patologiczną sytuację braku uzgodnionej koncepcji czym MW RP ma być i jak ma być używana.
Połowa roku to groteska, zapytaj tych z wojsk lądowych czy by zaakceptowali taki sprzęt? Co do SWATH, to 95% może być akceptowalne. Jednak moim zdaniem tracenie zdolności w obszarach OPL (tak to są te typowo wojenne w ilości tak mniej więcej 1/3 całości lotniczego uderzenia będzie z kierunku Bałtyckiego), reagowania poza Bałtykiem.

Rosyjskie korwety, fregaty czy niszczyciele będą mogły bronić dostępu u do krajów Bałtyckich dla wojsk wsparcia a może Gotlandii? Moim zdaniem powinniśmy robić wszystko by be te kraje mogły liczyć na możliwie silną pomoc NATO i by ich obrona zakończyła się sukcesem. Coś na kształt Sobieskiego pod Wiedniem.

Co do reakcji międzynarodowej na zatopienie statku to może być bardzo różnie, to przypominam: Wojnę Tankowców, Róg Afryki czy zestrzelenie pasażera nad Ukrainą. W 2 pierwszych przypadkach przy znacznie większych stratach na reakcje czekano po 2 lata. W trzecim przypadku, wraz z kumulacją innych działań ograniczyła się do sankcji i to takich mocno dziurawych, bo NS2 jednak powstaje.

Podrywanie lotnictwa na czas zagrożenia nie obroni floty przed atakiem seaskimmerów czy balistyków a bez okrętów ze strefową OPL nasze lotnictwo do przyjścia odsieczy będzie musiało działać (o ile będzie to w ogóle możliwe) przy znaczącej przewadze wroga. Tu znów wracamy do taktyki współpracy OPL i lotnictwa, które pozwoli na pewne równoważenie przewagi liczebnej wroga.


P.S.
Co do służby zdrowia, to problem identycznie jak w MW nie polega na braku pieniędzy, a złej szeroko pojętej organizacji (nie będę wchodzić w szczegóły na forum). Jak to jest, że są szpitale, które potrafią dobrze funkcjonować i są takie gdzie jest kiła i mogiła. Moja znajoma jest jednym z dyrektorów zarządzających szpitalami. Ma na swoim koncie postawienie na nogi jednego z takich "bankrutów" i po tym została zwolniona... (mam osobiste doświadczenia z tym szpitalem przed i po jej działaniach). Dziś prowadzi szpital prywatnej firmy.
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Orlik »

viribus unitis i oskarm, dobrze się Was czyta, więc piszcie, ale po raz kolejny powtórzę - bez ustalenia wspólnego "punktu wyjścia" dyskusja jest bez sensu.
Okręty posiadają zdolności nie po to, żeby były fajne i lepsze od innych, ale żeby zapewniały wykonanie powierzonych zadań. Jeśli swoim okrętom nawodnym przydzielacie inne zadania, albo tylko zmieniacie ich priorytety, to będą miały inne zdolności, ale to nie czyni ich jeszcze "lepszymi" lub "gorszymi" od innych. Niby to truizm, ale mam wrażenie, że trzymacie się swoich idei, nie próbując "uzgodnić" DO CZEGO tego okręty powinny służyć.
viribus unitis pisze:Na koniec coś o Adelajdach, bo o tym cały wątek. Nie ukrywam,że dla mnie siłą sprawczą wydaje się być konieczność wygaszenia konfliktu pomiędzy MON-em a Prezydentem i BBN-em, gdzie Adelajdy są po prostu ceną za spokój czy pokój. Czy to dobrze czy źle dla marynarzy? Okręty same w sobie mają większe możliwości niż nasze OHP i reprezentują linię ewolucyjną użytkowania okrętów tej kolasy w MW RP. Z drugiej strony transakcja, jeśli do niej dojdzie utrwala dość patologiczną sytuację braku uzgodnionej koncepcji czym MW RP ma być i jak ma być używana.
Jak widać nie jest łatwo "uzgodnić" jak MW ma być używana. Ale najważniejsze jest to, że po 25 latach totalnego marazmu i zastoju inwestycyjnego idealnych transakcji nie będzie - będą tylko mniej lub bardziej niedobre.
Ostatnio zmieniony 2018-07-31, 08:30 przez Orlik, łącznie zmieniany 1 raz.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: AdrianM »

Anwenoit właśnie dla takich cwaniaczków jak ty serwuję nowe formy stylistyczne, a pozatym mam słabość do dlugich okresów zdaniowych, którymi karmię polonistów niczym spaghetti - mniam!

Mnie natomiast zamiast formy wielce bardziej kłuje w oczy treść oskarowych bajek. Chłop nawet nie załapał o co z tym cytatem z konferencji chodziło, bo chyba się tak dziwnie składa, że miał poprawić zasłyszane z tweetera merytoryczności Waldemara. Skoro inni sobie tutaj pogrywają żonglując faktami, będę dawkował treść wedle własnego uznania.

Oskarze odniosłeś się prawie do wszystkiego, oprócz tego co dla mnie najważniejsze czyli twej roli w tym całym cyrku. Ktoś ci płaci czy za frajer to robisz? OPL musi być to argument chyba już dość spłowiały zwłaszcza, że Adelaide jej praktycznie nie ma i odsyłam cię do wymagań stawianych w SKBM :czytaj: - wyraźnie jest napisane jaka fregata nam jest potrzebna. A i pisze tez o pogodzie powołując się na "Geografie...." Bartosiak&Szatkowski,. to są nasi spece od pogody i falowania, ale polecam lekturę zaraz po wiadomościach meteo mamy analizę floty dla Polski.

Co do brytoli to sam ich spytaj, czy boisz się, że i tam wezmą cię za trolla?

O Ukrainie już ci objaśnienia pisałem, kręcisz wasści okrutnie faktami, więc się wypchaj bo rzadnej pomocy dydaktycznej nie dostaniesz póki łgać nie zaprzestaniesz. :dupa:
Anwenoit
Posty: 53
Rejestracja: 2016-05-05, 10:47
Lokalizacja: Krakowo Podgórne

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Anwenoit »

AdrianM pisze:Anwenoit właśnie dla takich cwaniaczków jak ty serwuję nowe formy stylistyczne, a pozatym mam słabość do dlugich okresów zdaniowych, którymi karmię polonistów niczym spaghetti - mniam!

Mnie natomiast zamiast formy wielce bardziej kłuje w oczy treść oskarowych bajek. Chłop nawet nie załapał o co z tym cytatem z konferencji chodziło, bo chyba się tak dziwnie składa, że miał poprawić zasłyszane z tweetera merytoryczności Waldemara. Skoro inni sobie tutaj pogrywają żonglując faktami, będę dawkował treść wedle własnego uznania.
Że co proszę?
Jakoś nie zauważyłem, abyś się ustosunkował do wytkniętej czarno na białym Twojej abnegacji językowej, która stawia pod znakiem zapytania sens jakiejkolwiek rozmowy z Tobą, bo często powołujesz się na obcojęzyczne publikacje.

Słowotokiem dziur nie załatasz.

Panowie Administratorzy, może już najwyższa pora, bo interlokutor posunął się do obrażania Oskara i mnie.

T.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: AdrianM »

Nie ja tu prowadzę szemrane interesy, a co do obrażania staram się trzymać zasobów słownikowych, może nie do końca tobie odpowiadających, ale jak widać trafiających do świadomości.

Pozatym nie wiem jak to niby miałbym się odnieść do twojego tłumaczenia? Co niby to zmienia w całym kontekście tego wpisu? Wyraźnie jest napisane, że lepszą inwestycją od słabej fregaty, lepszy jest balans między okrętami odpowiadającymi realiom pola walki, a jeśli decydować się na okręty mniej bojowe to dozbrojone OPV jest wystarczające do tych pobocznych zadań. Nie wiem potrzebujesz jakiś specjalnych objaśnień tego tekstu? Chciałbym się powoływać za każdym razem na krajową twórczość, ale niestety z tym bida i nędza, Oskar uzupełnił mój cytat o całą konferencje polecam przeczytać.

Nie wiem w którym momencie Oskara obraziłem, jeśli tak się czuje to go przeproszę.
Anwenoit
Posty: 53
Rejestracja: 2016-05-05, 10:47
Lokalizacja: Krakowo Podgórne

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: Anwenoit »

AdrianM pisze:Nie ja tu prowadzę szemrane interesy, a co do obrażania staram się trzymać zasobów słownikowych, może nie do końca tobie odpowiadających, ale jak widać trafiających do świadomości.
Hę?
Krucafuks, dwa dublety chciałem sprzedać, to mi będzie adrianek wypominał, że nie doszły.
Ty sie lepiej nad swoim angielskim bucu (dozwolone słownikowo) zastanów.Urodziłem się w Gdyni, ale nawet jako dzieciak podskórnie nie lubiłem nizin, zwłaszcza umysłowych.

Marmik, no reagujże, proszę - przecież wymieniliśmy korespondencję.

T.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: AdrianM »

Czytając twoje posty proponuje zaznajomić się ze słowem "psychoza". A uwag językowych (czy to polskich czy angielskich) z takiego pseudopoziomu nie będę przyjmował.
X_ray
Posty: 34
Rejestracja: 2009-04-07, 15:40

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: X_ray »

To co odstawia w tym watku od kilku dobrych tygodni AdrianM to farsa i żenada najniższych lotów. Obrażanie, wycieczki osobiste, zalew bełkotu zastępującego/maskującego brak wiedzy w danej kwestii pozwalającej na merytoryczne prowadzenie dyskusji.

Przyznaję że tez nie rozumiem jakim cudem administracja to toleruje.
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Za kilka lat Polska będzie bezbronna na morzu?

Post autor: oskarm »

Adrianie, w wielu tematach nie masz podstawowej wiedzy a bardzo się wymądrzasz, snujesz jakieś dziwaczne teorie, obrażasz co chwilę rozmówców, a jak zadaje się tobie pytanie o potwierdzenie to uciekasz w mowę-trawę.

Nad SKBM pracowały co najmniej 4 ministerstwa, kilkanaście różnych instytucji państwowych dostarczało do niej dane i teraz przychodzi sobie Oskar i mówi jak mają napisać SKBM... Wow chyba zacznę sobie to wpisywać do CV.

Nikt nigdy mi za moją działalność w RBO nie płacił. Wręcz przeciwnie jak większość aktywnych członków RBO koszty osobiste ponosimy samodzielnie. Korzystamy z uprzejmości instytucji i firm przy organizowaniu posiedzeń i tyle. Całe swoje życie utrzymywałem się z pracy we własnej firmie, która działa w innej branży (i nie jest to branża mediala/lobbingowa/marketingowa itp.).
ODPOWIEDZ