Nie dramatyzuj.
Nie dramatyzuje tylko stwierdzam czyste fakty i oczywistości.
Chyba każdy wie że:
1. KGV najlepszym pancernikiem świata był
2. Jak ktoś nie wie patrz punkt 1.
3. Na szczyt można wejść, ale potem każdy krok dalej prowadzi w dół.
Wnioski dość oczywiste, jakby nie powstał to byłaby czysta strata
Gdyby zamiast KGV były G 3, to byłby to czysty zysk. Dlatego cieszyłbyś się, że Anglicy mają doskonale zrównoważone okręty
No właśnie nie, bo nie byłoby tego co to najlepszym pancernikiem świata był. Howk.
a ja mówię o tym co Brytyjczykom nie podobało się w opancerzeniu typu Nelson/G3 na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych w którym to okresie należałoby umiejscowić potencjalną modernizację G3
1. Ja umieszczam później. W latach 40-tych i to z zaznaczeniem końca modernizacji bliżej 45 niż 41
2. Wszelkie zmiany w opancerzeniu uwzględnione.
A czemu tak późno – Brytole jak nie mieli jakiegoś parcia na oszczędności do budowali maszynownie tak, żeby wytrzymała w miarę intensywną eksploatację przez jakieś 8-10 lat. Potem poważna naprawa. Naprawa a nie wymiana.
G3 powinien wejść do służby koło 1925 roku. Czyli w połowie lat 30-tych jakaś tam modernizacja, ale raczej nie taka generalna przebudowa. W 1943 to już nieco inaczej.
Zresztą w czasach nietraktatowych takie generalne remonty bez sensu. Ktoś widzi sens w wymianie siłownie HMS Dreadnought koło 1925 roku? Przecież nawet bez traktatu go pocięli na żyletki. Gdyby nie traktat i jakimś cudem nie bankructwo, to koło 1940 roku G3 byłby pewnie równie przestarzały. No może nie aż tak, w końcu lotniskowce czy nawet ciężkie bombowce latają po 50+ lat i jakoś żyją. Ale tak czy inaczej pewnie super potęgą by nie był.
Jak tam go doprowadzić do remontu koło 1942 roku – początek modernizacji – to nie wiem, ale na razie nie wnikam.
Więc mamy przebudowę w latach 40-tych. Już pod koniec lat 30-tych Brytole pokazali co myślą o ciężkiej przeciwlotniczej. Patrz QE, Valiant, Renown. Czemu G3 miałby mieć mniej?
A jeśli chodzi o pom pomy to uważali, że pancernik powinien mieć 6 zestawów 8-lufowych. Pod koniec lat 30-tych tak uważali. To że otrzymywały mniej to albo ograniczenia masowo/miejscowe albo braki w produkcji.
W latach 1943/45 i w przypadku G3 i jedno i drugie nie obowiązuje. Ja co prawda dałem ich aż 10, ale nawet bez wojny w 1944 czy kiedy tam byłaby ostateczna wersja projektu przebudowy (poprawki można dodawać w czasie prac), to znaczenie lotnictwa by rosło, więc te 10 zestawów to nie tak dużo. KGV w 1945 historycznie miał znacznie więcej. Tak wiem wojna.
Hej, ale te internetowe szesnastodziałowe "Alasce" to już chyba się dawno wydały jako ściema.
Ależ oczywiście, chodziło mi o wygląd, a nie parametry. Ktoś ładnie podłapał francuski styl. Tylko o to mi chodziło.
Te slogany "szybszy od... silniejszy od..." mają taką samą genezę jak określenie "pancernik kieszonkowy". Ja bym go raczej nazwał "wielką kolonialną kanonierką wersalską"
Jak to powiedział jakiś pan w jakiejś restauracji …, … i kamieni kupa.
Jak popatrzę na kanonierki kolonialne czasów jak były kolonie, to nijak mi to nie pasi.
Jeśli już to któraś z wersji z mniej liczną artylerią, ale cięższą, albo w ogóle coś mniejszego i paskudną artylerią.
To ewidentnie był raider. Jak coś wygląda jak koń, to jest to koń, albo coś tak do konia podobne, że różnice anatomiczne nie mają znaczenia.
To, że nie miał grasować na brytyjskich liniach komunikacyjnych, to nie znaczy, że w ogóle nie miał po nich grasować. Ja wiem, że może to się wydawać dziwne, ale Niemcy mieli trochę więcej niż jednego przeciwnika na myśli jak go budowali i to nie Anglicy byli tym przeciwnikiem, a inni też coś tam transportowali.