Przyszłość MW

[szafran]

Kolejny ważny tekst, który i tak niczego nie zmieni.

Od 35 lat próbujemy czy udajemy, że chcemy pozyskać nowe okręty podwodne i w dalszym ciągu ich nie pozyskaliśmy. (…) Seneka powiedział kiedyś, że jak nie wiesz, do jakiego portu płyniesz, to żaden wiatr nie jest dobry. I wydaje mi się, że w tej chwili mamy taką sytuację" – tak o stanie Marynarki Wojennej mówi RMF FM kontradmirał Mirosław Mordel. To pierwszy wywiad byłego Inspektora Marynarki Wojennej od czasu głośnej dymisji w czerwcu 2018 roku.

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news- ... Id,4343053

[m_k]

Dzięki szafran
Właśnie wszedłem na forum by zamieścić ten link. Byłeś szybszy

Napisałem coś o tym w tomiku WLU nr 184 o kontrtorpedowcach typu Huragan. Musiałem złagodzić ton wypowiedzi choć przysłowiowy scyzoryk mi się w kieszeni otwiera, tylko gdzie o tym pisać jak wszyscy chowają głowę w piasek? Napisałem też na okładce książek "Ścigacz S.1 - prekursorska konstrukcja swoich czasów?" i "Kontrtorpedowce ORP Huragan i ORP Orkan". Wciskam gdzie się da. Piszcie i Wy. Potrzebne jest silne środowisko, które przekona innych. Twórzmy je

[szafran]

Nie warto.

[Waldek K]

Zawsze warto. A czy coś z tego będzie, to inna sprawa...

[m_k]

Nie warto.

Cóż za entuzjazm a ja mówię, że się opłaca

[Waldek K]

kol. Szafran to ostatnio ma permanentnego doła, do tego "rzuca mięchem" na forum.
Szafran, skoro w naszej MW jest jak jest, to może warto czasem się popasjonowć czym innym? Ja tak robię, pomaga. Polecam i pozdrawiam serdecznie

[m_k]

Ja się nie dziwię. Problem w tym, ze jak nie doprowadzimy lotnictwa do przynajmniej do dobrego stanu, to rzeczywiście cała reszta może się nie opłacać. A skoro pieniądze pójdą na lotnictwo, to bez zwiększenia wydatków na obronność dla marynarki znowu nie starczy.



Można mieć doła

[szafran]

kol. Szafran to ostatnio ma permanentnego doła, do tego "rzuca mięchem" na forum.
Szafran, skoro w naszej MW jest jak jest, to może warto czasem się popasjonowć czym innym? Ja tak robię, pomaga. Polecam i pozdrawiam serdecznie

Spokojnie to nie popularna ostatnio depresja ale efekt głębszego zastanowienie się nad tematem. Oraz nałogowego czytania książek historycznych w tym Szanownego Przedmówcy.

Osobiście po paru latach dość intensywnego promowania MW nie widzę żadnych efektów. Moje wielogodzinne oczekiwania żeby zrobić kilka fajnych ujęć (kiedy nikt inny tego nie robił) czy pisanie kompilacji o okrętach i lotnictwie MW szły jak krew w piach.

A krew mnie zalewa jak widzę te wszystkie głupoty wypisywane przez sekciarzy jednego czy drugiego rozwiązania. Powtarzanie tych samych sloganów i haseł mnie brzydzi i czasami reaguję dość ostro.

PS. ostatnio dość nałogowo zajmuję się klockami COBI. Niestety nie okręty ale piechota i czołgi. NIEMIECKIE

[Waldek K]

https://www.youtube.com/watch?v=6D3-FeI ... =emb_share
Wywiad z wiceadmirałem Krzysztofem Jaworskim, dowódcą Centrum Operacji Morskich (Dowództwa Komponentu Morskiego)
Najważniejsze punkty wywiadu:
Ślązak - w linii "wkrótce", będzie wykorzystywany do patrolowania, rozpoznania także np. na Morzu Śródziemnym, Egejskim i w Rogu Afryki, możliwość dozbrojenia istnieje i jest wiara, że to się stanie.
Kormorany - W planie są 3 kolejne jednostki
Ratownik - w trakcie
Miecznik - okręty wielkości fregaty dla zastąpienia OHPów, m.in. w celu delegowania do stałego zespołu NATO, zabezpieczania naszych interesów na Bałtyku i poza nim.

W sumie to teraz (mi) się wyjaśniło dlaczego "Mieczników" ma być teraz tylko 2. Skoro mamy 2 OHPy, to naturalnym następstwem będą 2 "Mieczniki"

[Peperon]

No tak...
Miecznik odpłynął, Czaple odleciały...
Oby stado Kormoranów urosło do sześciu. Co najmniej

[AdrianM]

Może zamiast Miecznika zaproponować Męczennika?

[Wicher]

Nie warto.

Michał ma rację - nie warto. I tu już nawet nie chodzi o te okręty, czy będą nowe czy nie będą, jakie i kiedy. Tu chodzi o coś więcej.

[Marmik]

Akurat w braku poszanowania pracowników to mamy długą i szeroką tradycję. Dotyczy to niemal każdej profesji.
Mamy też olbrzymie tradycje w obrzydzaniu wszystkich i wszystkiego. Dzielnie przyczyniają się do tego nasze "wspaniałe" media, które podsycają strumienie rzygowin. Nauczyciele? Nieroby. Rodzice? Dziecioroby. Lekarze? Tu już można wylać co się chce. Policjanci, księża, górnicy, rolnicy, prawnicy, pielęgniarki, rehabilitanci... w zasadzie lista nie ma końca.
Na nieszczęście dla naszego 37-milionowego, relatywnie spokojnego kraju mamy tu aż trzy duże telewizyjne kanały informacyjne, na dodatek mocno osadzone w swoich "środowiskach". No to czego się spodziewać?

[jogi balboa]

A propos "kanałów informacyjnych". Siedzę sobie właśnie i zaglądam na FOW a w tle gra telewizor. Nagle słyszę coś jakby kolejną nową część Strasznego filmu:
"...Lekarze i naukowcy jednogłośnie mówią że panika jest niewskazana...
...koronawirus już w Czechach!!!
...umarł pierwszy Amerykanin!!!
...ofiary koronawirusa we Włoszech!!!
...koronawirus już zabija niemowlęta!!!
...w sklepach nie ma środków do walki z wirusem!!!

...A teraz coś specjalnego! Tylko na naszym kanale pokażemy film z kasety VHS, po obejrzeniu którego UMIERA SIĘ!!!"

[szafran]

100 lat zaślubin z morzem było w mediach tylko z powodu afery politycznej.

[Peperon]

A propos "kanałów informacyjnych". Siedzę sobie właśnie i zaglądam na FOW a w tle gra telewizor. Nagle słyszę coś jakby kolejną nową część Strasznego filmu:
"...Lekarze i naukowcy jednogłośnie mówią że panika jest niewskazana...
...koronawirus już w Czechach!!!
...umarł pierwszy Amerykanin!!!
...ofiary koronawirusa we Włoszech!!!
...koronawirus już zabija niemowlęta!!!
...w sklepach nie ma środków do walki z wirusem!!!

...A teraz coś specjalnego! Tylko na naszym kanale pokażemy film z kasety VHS, po obejrzeniu którego UMIERA SIĘ!!!"

Ale do czego to piszesz ? Co to ma wspólnego z przyszłością MW ?
A co do coronawirusa, to powiem tak.
Jeśli we Włoszech jest dobrych kilka tysięcy Polaków na feriach w Alpach, to może być przywleczony wirus, o którym nikt nie wie. Dlatego uważam zapewnienia MZ za mrzonki, ponieważ już może w kraju być nosiciel lecz niekoniecznie chory. Pierwszy chory może być zdiagnozowany wśród osób, które nie były za granicą. I co wtedy ?