Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 795
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Zelint »

Dziś jest 29 września, a w moim EMPiKU jest jeszcze i tylko poprzedni numer. Nowego jeszcze nie ma...
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

W Empiku, w którym ja kupuję też jeszcze stary numer i druga część Flowerów...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: pothkan »

Wczoraj dostałem nowy do skrzynki.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Zacząłem najnowszy numer od kolejnej części tekstu o Rangerze. Nie będę ukrywał, że szczena mi zwisła, kiedy się dowiedziałem o odwiedzinach (w roku 1935) na pokładzie lotniskowca prezydenta Roosevelta. Theodore Roosevelta :o
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4094
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: crolick »

m_k pisze::!:

Z wielką przyjemnością mogę Was zaprosić do lektury artykułu "Grom czy Błyskawica"?, który ukazał się w 163 numerze "Okrętów Wojennych". Artykuł powstał z inicjatywy Andrzeja Ciszewskiego i jest jakby spełnieniem jego ostatniej woli. Jak widać wydawnictwo zapewniło mu też coś o czym marzą rysownicy i fotografowie, a więc okładkę! Na pewno patrząc teraz na nas z jakiejś chmurki tam na niebie bardzo się z tego cieszy i jest mu zielono. Jako skromny współautor proszę polecajcie innym, udostępniajcie i przeczytajcie sami. Pozdrawiam.

:gazeta:
Macick - czy udało Ci się dotrzeć do pierwotnej wersji GROMÓW? Tej z 3xII 120 mm?
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
jarman
Posty: 51
Rejestracja: 2012-04-12, 09:50

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: jarman »

Peperon pisze:Zacząłem najnowszy numer od kolejnej części tekstu o Rangerze. Nie będę ukrywał, że szczena mi zwisła, kiedy się dowiedziałem o odwiedzinach (w roku 1935) na pokładzie lotniskowca prezydenta Roosevelta. Theodore Roosevelta :o
Za to do tekstu o służbie na predrednotach udało mi się nie wplątać Franklina Delano i Twoja "szczena" przynajmniej przy czytaniu tego artykułu ma szanse pozostać na właściwym miejscu :D Mam nadzieję, że mimo tak WIELKIEGO BŁĘDU (chociaż dalej wspomniany był już właściwy Roosevelt) udało Ci się pokonać resztę tekstu - zarówno okręt, jak i jego służba ciekawe były.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

jarman pisze:Za to do tekstu o służbie na predrednotach udało mi się nie wplątać Franklina Delano i Twoja "szczena" przynajmniej przy czytaniu tego artykułu ma szanse pozostać na właściwym miejscu :D Mam nadzieję, że mimo tak WIELKIEGO BŁĘDU (chociaż dalej wspomniany był już właściwy Roosevelt) udało Ci się pokonać resztę tekstu - zarówno okręt, jak i jego służba ciekawe były.
Jeszcze nie skończyłem lektury tekstu o Rangerze, więc nie wiem co mnie czeka :lol:
Obaj Roosevelci współpracowali w czasach, kiedy starszy z nich był prezydentem. Błąd może i niewielki, ale żeby pomylić prezydentów... Chyba musiałeś się bardzo śpieszyć.
Natomiast co do okrętu, pełna zgoda. Zwłaszcza, że to jedyny sześciokominowy lotniskowiec w historii.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
jarman
Posty: 51
Rejestracja: 2012-04-12, 09:50

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: jarman »

Peperon pisze:
jarman pisze:Obaj Roosevelci współpracowali w czasach, kiedy starszy z nich był prezydentem. Błąd może i niewielki, ale żeby pomylić prezydentów... Chyba musiałeś się bardzo śpieszyć.
Każdy kto choć trochę interesuje się historią Stanów wie kiedy prezydentem był który z nich - mniej wiedzącym o US Navy może rzeczywiście wprowadzić to niejakie zamieszanie. Powinienem był to wyłapać chociażby przy końcowej korekcie - cóż gafa jest nie da się ukryć :D
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

jarman pisze:...Powinienem był to wyłapać chociażby przy końcowej korekcie - cóż gafa jest nie da się ukryć :D
Gafa, gafą, ale nie myli się ten co nic nie robi. A ty piszesz, czyli robisz ;)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
m_k
Posty: 365
Rejestracja: 2018-08-01, 10:21
Kontakt:

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: m_k »

crolick pisze: Macick - czy udało Ci się dotrzeć do pierwotnej wersji GROMÓW? Tej z 3xII 120 mm?
Nie. Mam gdzieś jakieś zdjęcia planu, ale to chyba nie ten, o który chodzi. Jak pamiętam to chyba szwedzka oferta.
„Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości.” Marszałek Józef Piłsudski

https://patronite.pl/Flota
Awatar użytkownika
Kazimierz Zygadło
Posty: 251
Rejestracja: 2004-07-29, 19:05
Lokalizacja: Gliwice

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Kazimierz Zygadło »

74 numer specjalny OW
Z dziejów flot niemieckich

red. wydania Roman Kochnowski

164 strony

cena 50 zł


SPIS TREŚĆI

Maciej S. Sobański
Para zapomnianych krążowników Kaiserliche Marine”

Roman Kochnowski
Geneza strategii admirała Alfreda von Tirpitza

Krzysztof Dąbrowski
Pancerniki typu „Wittelsbach”

Roman Kochnowski
Wojna podwodna Kaiserliche Marine 1914-1918

Siergiej Marczenko
PIerwszy rajd Deutschlanda

Roman Kochnowski
Niemiecka inwazja na Danię 1940 (operacja „Weserübung-Süd”)

Arvo Lennart Vercamer
Jednostki typu Kriegs U-Jäger (KUJ41) w służbie Kriegsmarine

Igor Borisenko
Norweskie siostry Kriegsmarine, czyli pływające bazy MRS 25 i MRS 26

Roman Kochnowski
Od floty cesarskiej do floty federalnej. Admirałowie Bernhard Rogge i Friedrich Ruge

Waldemar Danielewicz, Reinhard Kramer
Hai i Robbe. Dwa lodołamacze opowiadają trzymające w napięciu historie z XX i XXI wieku

Krzysztof Dąbrowski
Podwodna pięść Volksmarine. Kampfschimmerkommando-18

Zvonimir Freivogel
Niszczyciele typu „Hamburg

Krzysztof Dąbrowski
Jeden statek uczestnikiem niejednego incydentu. Niemiecko-niemieckie incydenty okresu Zimnej Wojny

Krzysztof Dąbrowski
Niespełnione marzenia Volksmarine. Okręty rakietowe typu „Sassnitz”

OW_74-Niemcy_okladka-min.jpg
OW_74-Niemcy_okladka-min.jpg (322.13 KiB) Przejrzano 6325 razy
"They say hard work never hurt anybody, but I figure why take the chance" - Ronald Reagan
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1169
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Mam małą korektę do artykułu p. Kochnowskiego o wojnie podwodnej Kaiserliche Marine 1914-1918. Rzecz niewielka ale ciekawa, bowiem dotyczy sprawy, w której w literaturze panuje nieprawdopodobne zamieszanie, wynikające z nałożenia się na siebie stanu faktycznego i stanu prawnego, które jak wiemy - nie zawsze dokładnie do siebie pasują.

Autor opisuje i zresztą słusznie, że brytyjska daleka blokada morska założona na porty niemieckie w chwili wybuchu wojny była nielegalna w świetle traktatu paryskiego z 1856 r. oraz konferencji londyńskiej z 1909 r. Wszystko się zgadza - traktat paryski dopuszczał by strony konfliktu zbrojnego zatrzymywały swobodą żeglugę do i z portów przeciwnika tylko w sytuacji, gdy blokada taka mogła być skuteczna. Czyli jeśli blokujący był w stanie faktycznie zablokować na danym akwenie ruch statków handlowych (effective blockade). W konsekwencji blokada założona na linii Norwega - Szkocja była niezgodna z traktatem, bowiem na tak dużym akwenie nie dało się skutecznie zablokować żeglugi.

Wszystko by się zgadzało, gdyby w sierpniu 1914 r. rząd brytyjski ogłosił jakąkolwiek blokadę portów niemieckich. A tak się nigdy nie stało i formalnoprawnie Brytyjczycy NIE ogłosili żadnej "dalekiej blokady". W związku z czym ich akcje dotyczące żeglugi międzynarodowej z tego "paragrafu" nie mogły być nielegalne. Zanim zaleje mnie fala oburzonych, cytujących książki i artykuły poświęcone "British blockade of Germany 1914 - 1919 (bo "blokada" nie ustała z końcem wojny) śpieszę z wyjaśnieniem co się faktycznie stało na początku sierpnia 1914 r. Otóż traktat paryski z 1856 r. miał doprowadzić do likwidacji systemu kaperskiego, jako obowiązującego przez wieku sposobu dokuczania morskim dostawom przeciwnika. Kaperstwo zostało zakazane a w to miejsce wprowadzono dwie instytucje prawne, dające możliwość państwu będącemu w stanie wojny ingerowania w wolność żeglugi.

Pierwszym była blokada portów i jednym z warunków jej legalności była jej "skuteczność". Czyli blokada portów sprowadzała się do ustawienia floty na bezpośrednich podejściach do portu nieprzyjaciela i całkowitego wstrzymania ruchu statków, bez względu na to jaką noszą banderę i co znajduje się w ich ładowniach.

Drugą legalną instytucją prawną była kontrola kontrabandy, czyli prawo floty państwa wojującego do zatrzymywania statków handlowych i sprawdzania czy w ich ładowniach nie znajdują się towary, które można zakwalifikować jako kontrabandę wojenną, czyli takie, których przeznaczenie mogło wzmocnić potencjał militarny przeciwnika. Kontrola kontrabandy nie blokowała żeglugi, ruch statków odbywał się jak w czasie pokoju, lecz podlegał wyrywkowej kontroli.

Otóż w chwili wybuchu wojny rząd brytyjski ogłosił za pomocą Order of Council nie blokadę portów niemieckich ale kontrolę kontrabandy. Czyli posłużył się legalnym, obowiązującym środkiem przewidzianym przez prawo międzynarodowe. Dlatego w żadnym wypadku nie można podważać legalności tego dekretu z pozycji niezgodności z prawami stosowanymi do faktycznej blokady. To mylny trop, zresztą powszechnie powielany także przez poważnych brytyjskich autorów.

Czy wobec tego morska wojna ekonomiczna Wlk. Brytanii z Niemcami była legalna we wszystkich jej aspektach ? Absolutnie nie. Ten sam dekret, który wprowadzał kontrolę kontrabandy zawierał bardzo szeroką i restrykcyjną listę towarów uznawanych za nielegalne i w wielu pozycjach (jak np. żywności) było to sprzeczne nawet z bardzo niewyraźnymi definicjami z traktatu paryskiego i dalszych porozumień międzynarodowych. Jeszcze większe wątpliwości natury prawnej budziło ogłoszenie na początku listopada 1914 r. (na skutek zatonięcia pancernika Audacious na postawionej "byle gdzie" niemieckiej minie) iż Morze Północne staje się obszarem prowadzenia wojny i w sposób dorozumiany jednostronnie pozwalało Royal Navy na podejmowanie różnych niezgodnych z prawem akcji, jak np. minowanie szlaków żeglugowych. Takich przykładów do końca wojny było wiele, Brytyjczycy nieustannie naginali prawo międzynarodowe lub też prawnie twórczo interpretowali po swojej myśli obszary, które nie były objęte traktatami. Ale do końca wojny nigdy nie ogłosili formalnie blokady morskiej portów niemieckich. Powszechnie stosowany w literaturze termin "blockade" zaczyna być mylący, gdy zaczynamy do tematu podchodzić od strony prawnej. Stan prawny sprzed 1914 r. dotyczył XIX wiecznej wojny dżentelmenów. Prawdziwa wojna szybko nabrała cech wojny totalnej na całkowite unicestwienie przeciwnika. Dlatego ostatnio coraz częściej zamiast terminu "blockade" stosuje się w literaturze bardziej adekwatne określenie "economical warfare".
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: karol »

Kurcze Tadziu, jakbym czytał o nauczycielach dla.... no sam wiesz, kto teraz kombinuje z naginaniem prawa ;)

Dodano po 2 minutach 16 sekundach:
Swoją drogą, ten pierwszy artykuł z OW :o chyba trzeba jutro zapitalać do Empiku
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Wojciech Łabuć »

Szkoda, że nie można kupić w formie ebooka. Wysyłka za 120 PLN w wersji papierowej to przesada.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: Peperon »

Byłem dzisiaj w "moim" Empiku i jeszcze nie było...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Nowości wydawnicze: OW (w tym numery specjalne)

Post autor: marek8 »

W kwestii dodatkowego suplementu co do tematu brytyjskiej blokady morskiej warto też dodać, że niezastosowanie się do tego na co chrapkę miała RN czyli prób blokady całkowitej wynikło tylko i wyłącznie z oporu jaki amerykańskie sfery finansowe wyraziły wobec tego rozwiązania. Temat zresztą wlókł się przez cały okres wojenny i powojenny ale uzależnienie Brytyjczyków od amerykańskiego kapitału i dostępu do rynku amerykańskiego było tak duże, że co i rusz trzeba było zachowywać pozory, że się niby robi co innego... Gdyby walka była fair Niemcy by wygrali pomimo brytyjskiej przewagi... :x
Ciekawie się zapowiadający numer... :brawo:
ODPOWIEDZ