Kto i za co miałby je wybudować?
Przyszłość MW
Re: Przyszłość MW
Ale na Orkanach już nie...
Dodano po 8 minutach 3 sekundach:
Ten, kto wygrałby przetarg. Ale w Polsce takowego brak...
A kasa ? Wstrzyma się 500+ i będzie kilkadziesiąt miliardów
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Przyszłość MW
Taaaaa już widzę cięcie socjalu na rzecz okrętów z rakietkami i antenkami. Jak RSB padnie to wtedy zero szansy na wybudowanie zaawansowanej jednostki w Polsce.
Re: Przyszłość MW
Ale macie pojęcie, że budżet to nie jest wielkie wiadro, z którego każdy resort zabiera ile mu potrzeba? MON ma swój budżet (obecnie 2% z hakiem) i w ramach tego musi sobie radzić. Poza tym, załóżmy że taka fregata będzie kosztowała 2,5 mld zł (strzelam) i będzie budowana 6 lat (też strzelam), to mamy średnio 420 mln zł/rok. Jasne, że to kupa kasy, no ale skoro mamy teraz zabrać się za modernizację MW...
Zaczyna się wysyp artykułów https://portalstoczniowy.pl/wiadomosci/budowac-ale-jak/
Zaczyna się wysyp artykułów https://portalstoczniowy.pl/wiadomosci/budowac-ale-jak/
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Przyszłość MW
Takie kosztowne nabytki powinny być finansowane spoza budżetu MON. Chyba, że zostanie on odciążony z wydatków sztywnych typu emerytury wojskowe.
Poza tym wystarczy przez dwa lata ograniczyć rozdawnictwo kasy na bezsensowne inwestycje typu muzeum organizowane w Toruniu przez redemptorystów. Jak pozbiera się drobne miliony rozdane tu i tam, to będzie dość kasy na finansowanie dwóch fregat na raz...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Przyszłość MW
Jak spojrzę na różne placówki muzealne czy kulturalne z ostatnich 10 lat to znalazłbym pieniądze na dwa dywizjony fregat. Ale załogi fregat nie zapewniają wygranych wyborów i odpowiedniej dawki partyjnej propagandy.
W dobie obecnego kryzysu należy zapomnieć o wizji zaawansowanych Mieczników.
W dobie obecnego kryzysu należy zapomnieć o wizji zaawansowanych Mieczników.
Re: Przyszłość MW
Przez ostatni rok cały świat żyje na kredyt. Szykuje nam się kryzys, który zweryfikuje wszelkie plany i zamierzenia. Tymczasem budowa Miecznika jest tylko faktem medialnym. I myślę, że takim pozostanie.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Re: Przyszłość MW
Ministerstwo kultury to 5 mld rocznie . To dwie fregaty . Ministerstwo sportu to kolejna korweta .
Re: Przyszłość MW
Tylko, że ja miałem na myśli budowane przez Rydzyka muzeum, na które dostał z ministerstwa 60 milionów. Pytanie retoryczne brzmi: Dlaczego ? Takich wydatków można znaleźć znacznie więcej. I nie trzeba tu okrajać budżetów ministerstw.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Re: Przyszłość MW
Te kilka dziesiąt mln na muzeum było i tak przewidziane . Problemy budżetu są gdzie indziej .
Po 89 ilość urzędników w Polsce wzrosła o 250% . Mamy na nauczyciela 9,5 ucznia przy średniej eu blisko dwa razy wyższej . Wymiar sprawiedliwości kosztuje Nas 1,9% PKB przy średniej wspólnoty 0,7% . Mamy dziesiatki instytucji " badawczych" które nie patentują żadnych wynalazków . Itd itd.
Po 89 ilość urzędników w Polsce wzrosła o 250% . Mamy na nauczyciela 9,5 ucznia przy średniej eu blisko dwa razy wyższej . Wymiar sprawiedliwości kosztuje Nas 1,9% PKB przy średniej wspólnoty 0,7% . Mamy dziesiatki instytucji " badawczych" które nie patentują żadnych wynalazków . Itd itd.
Re: Przyszłość MW
No i proszę, bardzo dobry "techniczny" artykuł na temat ew. Miecznika: https://portalstoczniowy.pl/wiadomosci/ ... a-baltyku/
Właśnie do tego typu wniosków (nie twierdzę, że identycznych) miała doprowadzić dyskusja, którą próbowałem tu zainicjować. Tak więc już się nie musicie Koledzy wysilać i możecie spokojnie powrócić do: "nie da się"/"nigdy to się nie uda"/"budowa potrwa 150 lat" itp.
Zanim zostanę wyśmiany, chciałem dodać, że wcale nie twierdzę, że się da/uda/ budowa potrwa krócej niż 150 lat, lecz jedynie chciałem skłonić zebrane tu Towarzystwo Okrętowych Zapaleńców (?) do merytorycznej dyskusji na temat możliwego kształtu projektu. Widać przerosło...
Właśnie do tego typu wniosków (nie twierdzę, że identycznych) miała doprowadzić dyskusja, którą próbowałem tu zainicjować. Tak więc już się nie musicie Koledzy wysilać i możecie spokojnie powrócić do: "nie da się"/"nigdy to się nie uda"/"budowa potrwa 150 lat" itp.
Zanim zostanę wyśmiany, chciałem dodać, że wcale nie twierdzę, że się da/uda/ budowa potrwa krócej niż 150 lat, lecz jedynie chciałem skłonić zebrane tu Towarzystwo Okrętowych Zapaleńców (?) do merytorycznej dyskusji na temat możliwego kształtu projektu. Widać przerosło...
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim
Re: Przyszłość MW
Taki ogólny przewodnik. Można się zgadzać lub nie zgadzać co do małych detali (np. do autorskiego podziału fregat), ale Tomasz jak zwykle na wysokim poziomie.
Nie ma się co dziwić, że na forum czegoś takiego nie ma. To wymaga czasu i pracy, za którą tu nikt nie płaci .
Może trochę przypomina to dawne teksty Mirosława Ogrodniczuka, ale przynajmniej są bliżej ziemi niż obłoków.
Nie ma się co dziwić, że na forum czegoś takiego nie ma. To wymaga czasu i pracy, za którą tu nikt nie płaci .
Może trochę przypomina to dawne teksty Mirosława Ogrodniczuka, ale przynajmniej są bliżej ziemi niż obłoków.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Przyszłość MW
Generalnie zgadzam się. Odnośnie tych "detali", to nie wiem, czy powinno się pisać, że celem fregat za 1 mld USD powinno być przetrwanie... Obawiam się też, że w zaproponowanym podziale "najlepszą" opcją stanie się duża fregata uniwersalna - bo może WSZYSTKO. No i mam duże wątpliwości, czy wymienione na końcu floty "operują na tym samym akwenie co Polska lub w bardzo podobnych warunkach".
Natomiast jeśli chodzi o sprawy jeszcze bardziej przyziemne, to autora pewnie interesują losy Sępa:
Natomiast jeśli chodzi o sprawy jeszcze bardziej przyziemne, to autora pewnie interesują losy Sępa:
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Re: Przyszłość MW
Skoro owa "dyskusja" miała doprowadzić do właśnie tego rodzaju wniosków to chyba jednak dobrze, że się nie odbyła . Bo doprowadziłaby tylko do powstania x liczby "autorskich" programów, w których poszczególni "wizjonerzy" licytowali by się w liczbie niezbędnych czy możliwych do upchnięcia rakietek i może jakichś podstawowych systemów a to już było tyle razy, że naprawdę nie wymaga tłuczenia tego po raz enty... Na proste pytanie jakim cudem owe "zbawcze plany" miałyby w naszych faktycznych warunkach doprowadzić do wspomnianych we wstępie artykułu "szans dla polskiej obronności" jakoś tak trochę to mało w sumie przekonująco zabrzmiało...
Niezależnie od tego ja bym oczekiwał odpowiedzi na jedno w sumie banalne pytanko, do którego autor opracowania, które tak zachwyca przedmówców podszedł z podziwu godną cieakwą tezą. Otóż ja bym się chciał dowiedzieć na czym ma niby polegać owe - cyt: "To we flotach Norwegii, Danii, Turcji, Japonii, Korei Południowej i Niemiec pojawiają się okręty tej podklasy. Floty te operują na tym samym akwenie co Polska lub w bardzo podobnych warunkach". Czy nie mamy tu aby do czynienia z tak przez Marmika lubianą sztuczką erystyczną co nieco stawiająca na głowie owe "podobieństwo warunków" ?
Bo zdaje się, że tak naprawdę musimy wrócić do punktu wyjścia czyli sobie popatrzeć na istotne różnice jakie w stosunku do KAŻDEGO z wymienionych powyżej krajów cechowałaby specyfika użycia dokładnie tego samego jakiegoś tam okrętu w naszych konkretnych warunkach... Rozwiązanie jako - kupą mości panowie na tym jeziorze zakryjem wszystkich czapkami - jakoś do mnie nie przemawia. Co więc w gruncie rzeczy mamy poza epatowaniem liczbami rakietek + aż się proszącym o realizację ewentualnym rysowaniem kółeczek mających przedstawiać zasięgi? Ja naprawdę jestem pod wrażeniem jak można konsekwentnie udawać, że nowe to naprawdę nowe a nie jak widać tylko odgrzany kotlet czegoś co już było choćby w wydaniu oskarowej fregaty przeciw zagrożeniom napowietrznym (nazwa zastrzeżona )
Czy ja dobrze chwytam, że owa "dyskusja" to tak naprawdę miałoby też być takie sobie wzajemne powtarzanie pewnych w sumie oczywistości z drobnymi autorskimi różnicami i - obowiązkowo - z poominiciem co bardziej niewygodnych czy nie pasujących "drobiazgów" bez choćby minimalnego zastanowienia się jak taki dzyngs praktycznie zrealizować? Jeżeli tak to kto wam broni sobie takie "nowości" pisać i się na ich temat "spierać"?
Niezależnie od tego ja bym oczekiwał odpowiedzi na jedno w sumie banalne pytanko, do którego autor opracowania, które tak zachwyca przedmówców podszedł z podziwu godną cieakwą tezą. Otóż ja bym się chciał dowiedzieć na czym ma niby polegać owe - cyt: "To we flotach Norwegii, Danii, Turcji, Japonii, Korei Południowej i Niemiec pojawiają się okręty tej podklasy. Floty te operują na tym samym akwenie co Polska lub w bardzo podobnych warunkach". Czy nie mamy tu aby do czynienia z tak przez Marmika lubianą sztuczką erystyczną co nieco stawiająca na głowie owe "podobieństwo warunków" ?
Bo zdaje się, że tak naprawdę musimy wrócić do punktu wyjścia czyli sobie popatrzeć na istotne różnice jakie w stosunku do KAŻDEGO z wymienionych powyżej krajów cechowałaby specyfika użycia dokładnie tego samego jakiegoś tam okrętu w naszych konkretnych warunkach... Rozwiązanie jako - kupą mości panowie na tym jeziorze zakryjem wszystkich czapkami - jakoś do mnie nie przemawia. Co więc w gruncie rzeczy mamy poza epatowaniem liczbami rakietek + aż się proszącym o realizację ewentualnym rysowaniem kółeczek mających przedstawiać zasięgi? Ja naprawdę jestem pod wrażeniem jak można konsekwentnie udawać, że nowe to naprawdę nowe a nie jak widać tylko odgrzany kotlet czegoś co już było choćby w wydaniu oskarowej fregaty przeciw zagrożeniom napowietrznym (nazwa zastrzeżona )
Czy ja dobrze chwytam, że owa "dyskusja" to tak naprawdę miałoby też być takie sobie wzajemne powtarzanie pewnych w sumie oczywistości z drobnymi autorskimi różnicami i - obowiązkowo - z poominiciem co bardziej niewygodnych czy nie pasujących "drobiazgów" bez choćby minimalnego zastanowienia się jak taki dzyngs praktycznie zrealizować? Jeżeli tak to kto wam broni sobie takie "nowości" pisać i się na ich temat "spierać"?
Re: Przyszłość MW
Utrzymane zostaną zdolności do demagnetyzowania w morzu:
https://zbiam.pl/pgz-stocznia-wojenna-s ... nej-sd-11/
Nasza sprawnie działająca stocznia wygrała w postępowaniu konkurencyjnym bijąc konkurentów na łeb.
https://zbiam.pl/pgz-stocznia-wojenna-s ... nej-sd-11/
Nasza sprawnie działająca stocznia wygrała w postępowaniu konkurencyjnym bijąc konkurentów na łeb.