UE do poprawki?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1280
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: UE do poprawki?

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: 2022-03-21, 20:43
Ale Putin durniem nie jest - opracował plan który miał duże szanse powodzenia....
A jednak nie za bardzo. Bo ten plan szans powodzenia nie miał. Teoretycznie, może Putinowi, gdyby nie zlekceważył przeciwnika, udałoby się w miarę szybko pokonać Ukrainę. Choć zdobyć ją i w całości opanować by jednak nie dał rady. Ale tak czy siak Zachód by przestraszył. I ten misterny plan uzależniania Zachodu od rosyjskich surowców by padł. Na 200 % można powiedzieć, że po tak agresywnych działaniach Rosji nikt na Zachodzie nie miałby ochoty uzależniać się od Rosji. Więc Putin straciłby i biznesowo i politycznie. Niszcząc w jednej chwili to co tworzył przez lata.
Poza tym uciął gałąź na której siedział. Tak człek rozsądny nie postępuje.
Ale dla putina Wielka ZSRRosja jest celem, a nie pieniądze z zachodu. Uzależnienie od gazu było wyłącznie środkiem do tego celu.
Napoleon pisze: 2022-03-21, 20:43 Ale, jeśli chodzi o moje argumenty, to:
1) Putinowi trudniej byłoby "przekupić" zjednoczoną Unię niż poszczególne, wchodzące w jej skład państwa.
To akt wiary a nie argument.
Napoleon pisze: 2022-03-21, 20:43 Obecnie (w zasadzie to należałoby już raczej pisać w czasie przeszłym), wystarczy że pozyska 2-3 państwa by sparaliżować Unię.
A gdzie tam. Sparaliżuje 2-3 państwa a reszta będzie robić tak jak trzeba nie oglądając się na mechanizmy unijne.
Napoleon pisze: 2022-03-21, 20:43 Przy federacji byłoby to jeśli nie niemożliwe, to znacznie trudniejsze.
Dopiero federacja odbierająca pańtwom narodowym kompetencje może sparaliżować działania.
Napoleon pisze: 2022-03-21, 20:43 Aczkolwiek wiem jedno, że gdybyśmy nie byli w UE, to mielibyśmy teraz przechlapane. Więc większa integracja by tu na pewno nie zaszkodziła.
Taka naiwna ekstrapolacja nie jest dedukcją a wynika z przekonań kwazireligijnych.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4548
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: UE do poprawki?

Post autor: SmokEustachy »

peceed pisze: 2022-03-21, 22:19
Napoleon pisze: 2022-03-21, 20:43 /.../
1) Putinowi trudniej byłoby "przekupić" zjednoczoną Unię niż poszczególne, wchodzące w jej skład państwa.
To akt wiary a nie argument.
Nie no łatwo. Przecież już się udało.
A gdzie tam. Sparaliżuje 2-3 państwa a reszta będzie robić tak jak trzeba nie oglądając się na mechanizmy unijne.
Tak jak to się dzieje teraz.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1639
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: UE do poprawki?

Post autor: Gregski »

Aczkolwiek wiem jedno, że gdybyśmy nie byli w UE, to mielibyśmy teraz przechlapane.
Nie wiem czy przechlapane, ale moim zdaniem zdecydowanie trudniej. Dlatego nigdy nie twierdziłem, że Unię trzeba likwidować. Ją trzeba poprawiać.

Co do reszty "argumentów" to Smok i Peceed napisali co chciałbym Ci powiedzieć więc nie będę powtarzał tego samego.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4654
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Ale dla putina Wielka ZSRRosja jest celem, a nie pieniądze z zachodu. Uzależnienie od gazu było wyłącznie środkiem do tego celu.
Czyli jednak jest głupcem. Ja rozumiem, że on może inaczej postrzegać rzeczywistość, ale to jest właśnie przejaw głupoty.
To akt wiary a nie argument.
Nie. Rachunek prawdopodobieństwa. Łatwiej bowiem zawsze wpływać na mały element będący częścią większego (i przez to wpływać na ten większy element) niż na duży element.
A gdzie tam. Sparaliżuje 2-3 państwa a reszta będzie robić tak jak trzeba nie oglądając się na mechanizmy unijne.
Nie. Spowolniony zostanie proces decyzyjny, może dojść do modyfikacji treści końcowych decyzji zgodnie z oczekiwaniami tych, którzy starają się na to wpłynąć itd.
Dopiero federacja odbierająca pańtwom narodowym kompetencje może sparaliżować działania.
Wręcz przeciwnie. Kompletnie nie rozumiem czemu tak miałoby być?
Taka naiwna ekstrapolacja nie jest dedukcją a wynika z przekonań kwazireligijnych.
:?: Jak rozumiem, uważasz, że gdybyśmy w UE nie byli, to byłoby wszystko co najmniej tak samo jeżeli nie lepiej? Coś więcej na ten temat? Chętnie bym poczytał...
Dlatego nigdy nie twierdziłem, że Unię trzeba likwidować. Ją trzeba poprawiać.
:-) Też tak uważam! Integracja zdecydowanie UE by poprawiła, jak sądzę.
A z naszej strony zacząć by należało od przyjęcia euro.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1639
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: UE do poprawki?

Post autor: Gregski »

Integracja EU rzeczywiście znacznie by poprawia sprawy Rosjanom.
Wystarczyłoby żeby omotali Brukselę tak jak zrobili to z Berlinem i cała Europa zneutralizowana.
Do euro też nie widzę powodu by się spieszyć.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1280
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: UE do poprawki?

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: 2022-03-22, 09:51 Ja rozumiem, że on może inaczej postrzegać rzeczywistość, ale to jest właśnie przejaw głupoty.
Właśnie to oznacza że kompletnie nie rozumie kolega co oznacza "inaczej postrzegać rzeczywistość". Rozumienie kolegi kończy się na poziomie leksykalno-gramatycznym. Kompletnie nie rozumie kolega że inne postrzeganie to utkanie świata z całkowicie innych kategorii semantycznych i nie da się ich łatwo przetłumaczyć na zasadzie "słowo A" - "słowo B".

A to że wszystko czego kolega nie ogarnia "jest głupie" to już wiemy ;)
Napoleon pisze: 2022-03-22, 09:51 Łatwiej bowiem zawsze wpływać na mały element będący częścią większego (i przez to wpływać na ten większy element) niż na duży element.
Element na który się wpływa zawsze jest taki sam: mały chciwy człowieczek z przerostem ego i ambicji, z brakiem kompetencji by zajmować się czymś poważniejszym niż polityką.
Napoleon pisze: 2022-03-22, 09:51 Nie. Spowolniony zostanie proces decyzyjny, może dojść do modyfikacji treści końcowych decyzji zgodnie z oczekiwaniami tych, którzy starają się na to wpłynąć itd.
Pisze kolega o polskich Gromach czy Niemieckich Striełach?
Napoleon pisze: 2022-03-22, 09:51 Kompletnie nie rozumiem czemu tak miałoby być?
Wierzę. Niech to kolega potraktuje jako ambitne zadanie domowe: zrozumieć dlaczego tak miałoby być. Wymagać to będzie mocnego ponaciągania i ponaginania swojej wizji świata.
Napoleon pisze: 2022-03-22, 09:51 Jak rozumiem, uważasz, że gdybyśmy w UE nie byli, to byłoby wszystko co najmniej tak samo jeżeli nie lepiej? Coś więcej na ten temat? Chętnie bym poczytał...
Nikt nie uważa że integracja europejska jest czymś złym, nawet eurosceptycy. Jednakże jak większość lekarstw na problemy, skuteczność działania ma charakter U-kształtny w funkcji dawki. Kolega zachowuje się jak narkoman-lekoman dla którego im więcej unii tym lepiej, niezależnie od okoliczności.

Osobiście głoszę tezę, że cywilizacyjny sukces Europy udało się osiągnąć dzięki optymalnemu poziomowi integracji - po Imperium Rzymskim (kontynuowanym później przez instytucje kościelne) odziedziczyliśmy ogromy zasięg jednolitej cywilizacji, ale zachowano konkurencję polityczną pomiędzy poszczególnymi rejonami. To unikalne warunki w skali świata, w Chinach z kolei cywilizacja stała się polityczną monokulturą w której błędy władzy nie były izolowane w ramach małych komórek. Stopień integracji w Unii zaczyna przekraczać optymalną wartość.

Obecna Unia oferuje państwom członkowskim samobójcze rozwiązania ekologiczno-ekonomiczno-rozwojowe (i właśnie na wierzch wychodzi narracja że "były inspirowane z zewnątrz"). Bardzo łatwo było odwoływać się do "winy białego człowieka" i przekonać pospólstwo/polityków że 2 CO2 emitowane w Chinach za 1 CO2 w Europie to wciąż świetny interes dla świata, bo naliczają się do pustej (aksjomatycznie) puli grzechów ludów ciemięrzonych :P

Warto też mieć na uwadze że UE była tworzona przez polityczne śmieci - polityków drugorzędowych usuwanych z krajów macierzystych wciąż trzymanych za mordę przez centrale. Integracja była dla niech jedynym logicznym rozwiązaniem aby podnieść swoje znaczenie, powstała wręcz kolejna Międzynarodówka.

Dodano po 20 minutach 26 sekundach:
Napoleon pisze: 2022-03-22, 09:51 Też tak uważam! Integracja zdecydowanie UE by poprawiła, jak sądzę.
Odruch Pawłowa ;)
ten
Napoleon pisze: 2022-03-22, 09:51 A z naszej strony zacząć by należało od przyjęcia euro.
Nie daje ono żadnych korzyści a dramatycznie utrudnia opuszczenie Unii: to jedyna motywacja osób które chcą wpuścić nas w ten kanał.
A ponieważ jesteśmy wielkim eksporterem, własna waluta jest dla nas jeszcze bardziej istotna niż u większości państw w Unii (Niemcy też mają własną :P). Dlatego Czesi też się nie garną. Własna waluta to naturalny regulator i gwarant konkurencyjności gospodarki.
Tak, prowadząc interesy zagraniczne musimy dokonywać wymiany, ale sprowadza się to do jednej obcej waluty, w dodatku podmioty mogą mieć konta walutowe.
Przy obecnym stopniu informatyzacji i operacjach bezgotówkowych nie ma żadnych problemów z istnieniem PLN-ów.
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Napoleon
Posty: 4654
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Integracja EU rzeczywiście znacznie by poprawia sprawy Rosjanom.
Wystarczyłoby żeby omotali Brukselę tak jak zrobili to z Berlinem i cała Europa zneutralizowana.
Tyle tylko, że byłoby to nieporównanie trudniejsze. A i zyski dla Rosjan mniejsze. "Omotanie" Niemców dawało Rosjanom szanse na "zyski" nie tylko na Ukrainie ale i w "unijnej Europie Wschodniej". Gdyby ta Europa Wschodnia była częścią federalnego państwa, ta szansa by nie istniała. Ograniczyłoby to Rosjanom obszar potencjalnej ekspansji.
Do euro też nie widzę powodu by się spieszyć.
W jakiej walucie zarabiasz?
Bo ja w złotówkach. I gdy patrzę na Glapińskiego, który chwali się, że ma "nieograniczoną ilość gotówki" (poniekąd słusznie), opisuje zjawisko spirali cenowo-płacowej i przekonuje, że to żaden problem i wszystko jest OK, tudzież nerwowo i w sposób skrajnie ignorancki reaguje na inflację, to jednak wolałbym zarabiać w euro. Wtedy, pomimo inflacji w strefie euro, straciłbym znacznie mniej niż już straciłem (a ile jeszcze stracę to wolę nie myśleć). Euro daje gwarancję, że nie będzie o wartości pieniądza w którym zarabiam, decydował jakiś totalny ignorant. Którego głównym celem będzie pomagać rządowi by przez napędzanie konsumpcji ratować budżet i gospodarkę (bez zastanowienia się jakie to przyniesie efekt w dłuższym okresie czasu). 100 razy wolę euro!!! I mam ku temu namacalne wręcz argumenty.
Kompletnie nie rozumie kolega że inne postrzeganie to utkanie świata z całkowicie innych kategorii semantycznych i nie da się ich łatwo przetłumaczyć na zasadzie "słowo A" - "słowo B".
Ale tak właśnie to rozumiem. I nazywam głupotą. Co widać. Bo to co się dzieje na Ukrainie można było z grubsza przewidzieć. Dlatego twierdzę, że trzeba było być głupcem by tego nie przewidzieć. Nawet tylko w przybliżeniu.
A to że wszystko czego kolega nie ogarnia "jest głupie" to już wiemy
Sugerujesz Peceed, że Putin jest "mądry inaczej"? OK. Niech ci będzie. Efekt jaki jego działania przynoszą, jest taki jaki jest. Nazwanie czegoś tak czy inaczej nie zmieni faktów.
Element na który się wpływa zawsze jest taki sam: mały chciwy człowieczek z przerostem ego i ambicji, z brakiem kompetencji by zajmować się czymś poważniejszym niż polityką.
Nie. Ponieważ w demokratycznym państwie uzyskanie wpływów polega na tym, by przekonać do siebie (do tego co się chce) odpowiednio dużą liczbę polityków. A tu już działa rachunek prawdopodobieństwa, który jasno pokazuje, że łatwiej jest to uzyskać w mniejszym elemencie niż w większym.
Pamiętaj też, że politycy są dokładnie tacy jak ich wyborcy. Jeżeli są skorumpowani czy chciwi, to głównie dlatego, że ich wyborcom to nie przeszkadza. Tolerancja na chciwość czy korupcję jest równa w różnych społeczeństwach czy regionach. Tu już mamy do czynienia z kwestiami kulturowymi. Federalne państwo europejskie na takie działania byłoby odporniejsze. Przynajmniej szansa na to byłaby zdecydowanie większa.
Pisze kolega o polskich Gromach czy Niemieckich Striełach?
To zależy. Mogę tez np. pisać o decyzji dotyczących wdrożenia sankcji. Np. zamrożeniu rosyjskich aktywów (państwowych i prywatnych). Np. nie przypominam sobie by w Polsce coś takiego zrobiono (chyba nawet nie zewidencjonowano) a w innych krajach unijnych jak najbardziej. Duzo można by tu dyskutować i podawać przykładów.
Niech to kolega potraktuje jako ambitne zadanie domowe: zrozumieć dlaczego tak miałoby być.
Jak zauważyłeś, i słusznie, przekracza to zdolność mego pojmowania. więc oczekuję, że ktoś mądrzejszy wyjaśni mi to i postara się przekonać. Banałami, którymi mnie raczysz, nie przekonasz mnie. Oczekiwałbym z twojej strony większego wysiłku intelektualnego.
Nikt nie uważa że integracja europejska jest czymś złym, nawet eurosceptycy.
:?: Pojęcie "eurosceptycy" jest bardzo szerokie i dotyczy raczej ludzi, którzy negują konieczność istnienia UE. Co wynika z samej nazwy. Inaczej by ich nie nazywano "eurosceptykami".
Osobiście głoszę tezę, że cywilizacyjny sukces Europy udało się osiągnąć dzięki optymalnemu poziomowi integracji - po Imperium Rzymskim (kontynuowanym później przez instytucje kościelne) odziedziczyliśmy ogromy zasięg jednolitej cywilizacji, ale zachowano konkurencję polityczną pomiędzy poszczególnymi rejonami.
:!: :?: Nie chcę tu wdawać się w szczegółowe dyskusje i offtopować, ale takie stwierdzenie jest delikatnie mówiąc zbyt daleko idące.
Obecna Unia oferuje państwom członkowskim samobójcze rozwiązania ekologiczno-ekonomiczno-rozwojowe
Nie. UE oferuje dobre rozwiązania, słuszne i uzasadnione. Rzecz w tym, że do ich wdrożenia muszą istnieć stosowne warunki. wydarzenia obecne pokazują jedynie, że tego wątku należycie nie uwzględniono w planach. Popełniono więc błąd w metodzie. Ale cel jest zdefiniowany właściwie. Cały problem sprowadza się więc do znalezienia odpowiedniej metody, bo cel jest i nie trzeba go zmieniać.
Warto też mieć na uwadze że UE była tworzona przez polityczne śmieci - polityków drugorzędowych usuwanych z krajów macierzystych wciąż trzymanych za mordę przez centrale.
:?: :!: Coś więcej? Bo znów - moja zdolność pojmowania nie nadąża za twym lotnym umysłem.
Nie daje ono żadnych korzyści...
Widzisz, ty piszesz sobie co ci się tam do głowy przyjdzie, a ja sobie mogę obliczyć, że gdybym w powiedzmy 2020 roku (na początku) zarabiał w euro, to obecnie moja pensja warta by była parę stówek (w przeliczeniu na obecne pieniądze) więcej. Więc proszę - nie pisz głupot.
Tak, prowadząc interesy zagraniczne musimy dokonywać wymiany, ale sprowadza się to do jednej obcej waluty, w dodatku podmioty mogą mieć konta walutowe.
Analogicznie do pytania postawionego Gregskiemu zapytam ciebie: prowadzisz firmę mająca kontakty zagraniczne?
Mam paru znajomych, którzy takowe prowadzą, tudzież pracują w takich. I powiem jedno - WSZYSCY są gorącymi zwolennikami przyjęcia euro. Większymi nawet ode mnie. WSZYSCY.
Przy obecnym stopniu informatyzacji i operacjach bezgotówkowych nie ma żadnych problemów z istnieniem PLN-ów.
:?: Zaczynam mieć wątpliwości, czy rozumiesz o co tu chodzi. Wymiana to nie jest jakiś problem w sensie technicznym (w każdym razie być nie musi). Problemem jest ryzyko kursowe. Szczególnie, gdy rządzą nami ludzie, dla których bank centralny potrzeby jest do wspierania rządzących i ich polityki a nie do pilnowania wartości pieniądza. Bo to w każdej chwili może oznaczać katastrofę.
Podstawową zasada prowadzenia interesów jest PRZEWIDYWALNOŚĆ. Nawet jak masz niekorzystny (dla twojej firmy) kurs złotówki do innych walut, to sobie jesteś z tym w stanie zazwyczaj poradzić, jeśli możesz to przewidzieć. Natomiast nagłe zmiany mogą być ZABÓJCZE.
Pieniądz nie służy do manipulacji. Pieniądz powinien być STABILNY! Wara od niego tym, którzy uważają inaczej. Euro nie jest tu idealne, ale nieporównanie lepsze (bo stabilniejsze!) niż złotówka. I jest to pieniądz wspólnego rynku. Dla mnie to zamyka dyskusję.
Ostatnio zmieniony 2022-03-22, 21:42 przez Napoleon, łącznie zmieniany 1 raz.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: UE do poprawki?

Post autor: jogi balboa »

Hej. No to gdzie są te wszystkie paliwa Orbana dla Ukrainy. Szukam, szukam i jakoś się doszukać nie mogę.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 1639
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: UE do poprawki?

Post autor: Gregski »

Tyle tylko, że byłoby to nieporównanie trudniejsze. A i zyski dla Rosjan mniejsze. "Omotanie" Niemców dawało Rosjanom szanse na "zyski" nie tylko na Ukrainie ale i w "unijnej Europie Wschodniej". Gdyby ta Europa Wschodnia była częścią federalnego państwa, ta szansa by nie istniała. Ograniczyłoby to Rosjanom obszar potencjalnej ekspansji.
Napoleonie, no właśnie nie.
Byłoby tak samo łatwo a zasięg oddziaływania znacznie większy.

Nasza waluta jest stabilna. Glapinski puścił drukarki w ruch ale Unia też puściła. Te wszystkie fundusze odbudowy to przecież nic innego jak rzucanie pustego pieniądza na rynek. Inflacja szaleje na całym świecie.

A co do prawidłowo określonego celu ograniczania konkurencyjności europejskiej gospodarki to miłościwie go przemilczę.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Napoleon
Posty: 4654
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Nasza waluta jest stabilna. Glapinski puścił drukarki w ruch ale Unia też puściła.
Wybacz, ale dlaczego w takim razie w przeliczeniu na euro zarabiałbym wyraźnie więcej?
Inflacja u nas jest wieksza niż w strefie euro m.in. dlatego, że mamy złotówkę. Którą rządzący poprzez uległy im NBP, może manipulować. Bo tak im jest wygodniej - mniejsze obciążenia transferami, większe wpływy z podatków itd.
Mamy najniższy od lat 90 poziom inwestycji. Gospodarka podkręcana jest sztucznie konsumpcją. to nie może się dobrze skończyć. A to, że rządzący swobodnie moga tak czynić jest efektem tego, że mamy złotego. O innych rzeczach już nie wspomnę.

No i nie odpowiedziałeś w jakiej walucie Ci płacą - ?
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1280
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: UE do poprawki?

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: 2022-03-22, 20:17 Wybacz, ale dlaczego w takim razie w przeliczeniu na euro zarabiałbym wyraźnie więcej?
Bo nie jest kolega po mat-fizie.
Po mat-fizie po przeliczeniu na euro zarabia się tyle samo :P
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Napoleon
Posty: 4654
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: UE do poprawki?

Post autor: Napoleon »

Po mat-fizie po przeliczeniu na euro zarabia się tyle samo
Jakoś tak dziwnie się składa, że jestem po mat-fizie. Natomiast po osobach po "mat-fizie" (i nie tylko) oczekiwałbym nieco więcej niż takich odpowiedzi.

Osobną zupełnie kwestią jest to, że to co napisałem odnosi się w zasadzie do grudnia 2021. Bo od stycznia 2022 to do dziś za bardzo nie wiem ile zarabiam. Ale to jest inny temat.
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1310
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Re: UE do poprawki?

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

[quote=peceed
Tak, prowadząc interesy zagraniczne musimy dokonywać wymiany, ale sprowadza się to do jednej obcej waluty, w dodatku podmioty mogą mieć konta walutowe.
Przy obecnym stopniu informatyzacji i operacjach bezgotówkowych nie ma żadnych problemów z istnieniem PLN-ów.
[/quote]

Powiem Ci tak na ucho. Tutaj na forum są ludzie, którzy prowadzą firmy. Z obrotem walutowym i dużym problemem różnic kursowych. Więc z taką wiedzą o księgowości lepiej się nie wychylać, bo się można " samozaorać". A inni mają ubaw. Jak się czegoś nie wie to lepiej nie wymyślać niestworzonych teorii na kolanie.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1280
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Re: UE do poprawki?

Post autor: peceed »

Napoleon pisze: 2022-03-22, 20:17 Mamy najniższy od lat 90 poziom inwestycji.
Będzie lepiej. Po pierwsze niska praworządność okazała putinowską ściemą a po drugie cały świat obejrzał sobie te piękne polskie miasta, ryneczki, eleganckie koleje i drogi i wygląda to naprawdę porządnie, taki "Polnische Wirtschaft" w krzywym zwierciadle.
Biznes zaczyna kombinować i oczyma wyobraźni już widzi tych ukraińskich pracowników którzy będą mogli i chcieli pracować w Polsce.
Napoleon pisze: 2022-03-22, 20:17 Którą rządzący poprzez uległy im NBP, może manipulować.
No cóż - ciężko przekonać świat że waluta jest warta więcej niż jest przez naiwne manipulacje, natomiast można jej wartość zaniżać co jest korzystne dla gospodarki opartej na eksporcie i uodparnia na ataki na walutę. Najpiękniejszym efektem ubocznym jest obniżenie wartości transferów z zysków złotówkowych za granicę co skłania do reinwestowania ich w kraju w przedsiębiorstwa pracujące na eksport. Chiny swoją potęgę zbudowały na zaniżaniu kursu waluty.
Napoleon pisze: 2022-03-22, 21:46 Jakoś tak dziwnie się składa, że jestem po mat-fizie.
No to jest bardzo dziwnie, że należy kolega do tych ludzi którym wydaje się że w euro zarabialiby więcej :P
Napoleon pisze: 2022-03-22, 21:46 Bo od stycznia 2022 to do dziś za bardzo nie wiem ile zarabiam.
I tutaj koledze pomogę: zarabia kolega dokładnie tyle ile jest na umowie.
Natomiast może kolega nie wiedzieć ile płaci podatków.
Tadeusz Klimczyk pisze: 2022-03-22, 22:02 Powiem Ci tak na ucho. Tutaj na forum są ludzie, którzy prowadzą firmy. Z obrotem walutowym i dużym problemem różnic kursowych. Więc z taką wiedzą o księgowości lepiej się nie wychylać, bo się można " samozaorać". A inni mają ubaw.
Ubaw to mam ja.
Jak dla kogoś różnice kursowe to duży problem w prowadzeniu działalności to niech zacznie korzystać z transakcji forward i opcji walutowych (tylko że w formie ubezpieczenia a nie zakładów bukmacherskich jak to nasze Janusze biznesu miały w zwyczaju).
Należy zdekolonializować Azję Północną.
Tadeusz Klimczyk
Posty: 1310
Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
Lokalizacja: Sopot

Re: UE do poprawki?

Post autor: Tadeusz Klimczyk »

Twoja dziecinność nawet mnie nie bawi. Zadzwoń lepiej do jakiegoś wujka lub cioci, którzy pracują w księgowości i zapytaj o co w tych różnicach kursowych chodzi. Może Ci się przydać kiedyś.
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: UE do poprawki?

Post autor: jogi balboa »

peceed pisze: 2022-03-22, 22:12 niska praworządność okazała putinowską ściemą
Ooo.. widzę że ktoś tu ogląda jedynie prawilny kanał informacyjny.

To może powiedzieli tam, gdzie to zaginione ruskie paliwo przekazywane ukraińcom przez Orbana?
Zablokowany