Marmik pisze: ↑2022-04-02, 11:56
peceed pisze: ↑2022-03-31, 21:30A wymagana niezawodność nie jest "kosmiczna": Javelin trafia w 93% przypadków. Obniżenie tego o promil niczego w praktyce nie zmienia (a szanse na awarię w ciągu kilkunastu sekund pracy są mikroskopijne - czas jest ważnym sprzymierzeńcem).
Tyle, że te 93% to nie jest niezawodność tylko prawdopodobieństwo trafienia.
Nie ma to znaczenia. Mówimy o systemie który ma niezawodność całkowitą na poziomie 93%(na Ukrainie - lepiej niż w US Army), a wchodzą w to błędy celowania, przypadkowe, użycia itd.
Jeśli jakimś cudem dojdzie awaryjność rzędu promila (0.1%) z powodu zastosowania COTS, to całkowity efekt będzie zasadniczo taki sam.
Porównywanie do rozruszników serca, rakiet kosmicznych itd absolutnie nie ma sensu.
Często przyjmowaną normą jakości dla działania zapalników jest 99%.
Marmik pisze: ↑2022-04-03, 01:23
Pierwsze grubsze zamówienie dla wojska w 2006 roku opiewało na sumę 16 milionów złotych co przy rozłożeniu na 650 zestawów dawało prawie 25 tys. zł za jeden zestaw.
To w ogóle nie jest analog testowania komponentów COTS. Realnie można by przetestować kilka egzemplarzy aby sprawdzić zachowanie
typu a potem sprawę załatwia powtarzalność procesu produkcyjnego.
Analogiem jest testowanie mikroprocesorów - trzeba wykonać sporo testów aby ustalić czy układ jest sprawny, a w ostatnich latach gdzie znajdują się błędy - bo można wyłączać elementy pamięci (jest redundancja dla wszystkich cache), całe rdzenie, zestawy instrukcji, kontrolery pamięci, magistrale.
Lecz takie testy nie są przesadnie drogie - wafel wjeżdża do maszyny (lub pojedyncze pocięte układy), podpinane są styki i zapuszcza się programy testujące.
Ale kiedy się to wykona to szanse na nagłe popsucie się elektroniki są bliskie zeru - w chwili obecnej głównym czynnikiem niszczącym jest elektromigracja, elektrony przesuwają atomy co może popsuć układ dopiero w skali wielu lat pracy.
greg_tank pisze: ↑2022-04-02, 12:17
to teraz powszechnie robi się sprzęt który ma normę IP68 (całkowita pyłoszczelność + odporność na głębokie zanurzenie), działa w sporym zakresie temperatur i wytrzymuje całkiem solidne maltretowanie. I to w zupełnie rozsądnej cenie.
Mój średniej klasy telefon miał IP68. Zginął w kieszeni kurtki zabity przez zamykające się drzwi samochodu.
Zabawna (no prawie :/) historia która ilustruje że o całkowitej niezawodności decydują całkiem inne czynniki niż nam się wydawało w momencie kupna
(Widzę że nikogo nie poruszył argument, że dzięki elektronice pewne rzeczy można zrobić taniej i mniej precyzyjnie niż wcześniej).
Napoleon pisze: ↑2022-04-02, 10:04
Chyba szykują się jeszcze czołgi. Nie jest wykluczone, że także nasze T-72.
Przydałoby się też trochę armat, nawet Goździków.
Owszem, każdy czołg się przyda, mam tylko nadzieję że nasze T-72 nie będą musiały walczyć z czołgami rosyjskimi, bo będzie przypał.
Bliskie wsparcie jakie dają czołgi pozwala oszczędzać amunicję precyzyjną.
Nie wiem czemu "nawet", Goździki z Topazem to naprawdę świetna broń dla kompani wsparcia.